Jest okazja kupić używany rowerek CUBE. Sprawa wygląda tak - już jakiś czas temu przymierzałem się do Rockridera 8.1 i rower okazał się strzałem w dziesiątkę. Sprzętowo porządny, rozmiarowo pasuje idealnie. Teraz tylko przyrównuję rowery w podobnej cenie do niego. I jest okazja (tak myślę) - używany CUBE ANALOG 26 z 2012 roku (jeszcze na gwarancji).
Małe zestawienie:
nowy RR 8.1 = 2700 zł + pedały + miękka sprężyna = około 2900 zł
używany CUBE Analog 26 (rocznik 2012) = 1800 zł i zostaje tysiak (np. na powietrzny amortyzator)
RR jest sprzętowo lepszy, jeździłem na rozmiarze M i wszystko cacy. Minusem jest to, że muszę wymienić pedały (mały koszt, a nie chcę SPD) i sprężynę w Reconie (ważę 60 kg, więc fabryczna trochę za twarda).
CUBE jest sprzętowo gorszy. Do ramy muszę się jeszcze przymierzyć (18", a mój wzrost to 165 cm). Jest znacznie taniej... a za resztę kasy można dokupić jakiś powietrzny amortyzator żeby był idealnie pod moje 60 kg.
Finalnymi kosztami w obu przypadkach wyjdzie bardzo podobnie.
Pytanie tylko - czy jest sens? Powietrzny amortyzator w moim przypadku to najlepsze wyjście - idealnie go ustawię do mojej wagi (chociaż na miękkiej sprężynie też pewnie będzie dawało radę). Ale reszta bebechów będzie nieco gorsza. Coś za coś. Warto? Sam nie wiem... jakie jest Wasze zdanie? Zainteresować się tym CUBE czy dalej szukać lepszych okazji?
Najlepiej by było kupić RR i dokupić powietrzny amor, ale niestety na to mnie nie stać. Budżet nie może przekroczyć 3000 zł
Pytanie
Gość pan_dętka
0 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.