Skocz do zawartości
  • 0

Czy mam odpowiedni rower na wyprawę?


Gość MAREK

Pytanie

Witam serdecznie,

 

Planuję wyjazd rowerem na 2 - 3 tygodnie, wzdłuż granicy wschodniej. Mam rower, który kupiłem parę lat temu - góral GT (charakterystyczny z 3 trójkątami na ramie). Zmodyfikowałem go o dodatkowa tarczę na przodzie, widelec amortyz. na przeodzie i tzw. rogi na kierownicy oraz firmowe siodełko. Oraz nowe opony Michelin

 

Jeżdzę raczej po mieście - max 20 km - 30 km, po parkach, ścieżkach rowerowych itp.

 

Czy Waszym zdaniem taki rower się nadaje na taki wyjazd? czy mam się rozglądać za czymś innym? jeśli tak to co proponujecie?

 

Aha muszę zaintalować na nim bagażnik, na tobołki w związku z planowaną wyprawą.

 

Proszę o opinie, tylko bez 'złośliwości'.

 

Bardzo dziękuję

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

Po pierwsze; jakie dystanse planujesz robić podczas tej wyprawy? Bo chyba nie 20-30km dziennie. Zazwyczaj na takich tripach robi się minimum 50km. Dla zaprawionych wyprawowiczów dystanse ponad 100km to żadne wyzwanie, ale nawet początkujący 50km "dniówki" wyrobi bez problemu. Także pojedź swoim rowerem kilka razy trasę długości ok 50km i zobacz czy się sprawdza na takich dystansach. Najlepiej zabierz ze sobą sakwy z gratami żeby "zasymulować" wyprawowe warunki.

Co do przystosowania roweru do takiej wyprawy; opony semislicki na 100%, no chyba że większość trasy ma być w terenie. Kilka zapasowych dętek, zestaw do łatania, spinka do łańcuch obowiązkowo w zapasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze; jakie dystanse planujesz robić podczas tej wyprawy? Bo chyba nie 20-30km dziennie. Zazwyczaj na takich tripach robi się minimum 50km.

Co do przystosowania roweru do takiej wyprawy; opony semislicki na 100%, no chyba że większość trasy ma być w terenie. Kilka zapasowych dętek, zestaw do łatania, spinka do łańcuch obowiązkowo w zapasie.

Nie zgadzam się z tym. Pokonywanie określonego dystansu na wyprawie nie jest żadnym cele ani wykładnikiem wyprawy. Niektórzy jadą na wyprawę aby tylko ponabijać kilometry, a inni aby zwiedzać albo miło spędzić czas we własnym towarzystwie. Nawet jeżdżąc po 20-30 km dziennie wyprawa może być udana.

 

Także rodzaj opon jest zalezny od stylu podróżowania. Jedni mogą tylko poruszać się po asfalcie i wówczas slickowa oponka 1,5 '' będzie wystarczająca. Dla podróżników pragnących pokonywać kopne drogi szutrowe lub eksplorowanie pustynnych krain oponka 2,2 '' może być za cienka.

 

Tak więc najważniejsze aby rower był wygodny i sprawny technicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję, za odpowiedzi, trasa będzie zarówno po drogach asfaltowych jak i źwirówych, jeśli chodzi o mój GT, to dobrze mi się na nim jeździ do 30 km, później czuję już zmęczenie, ale być może jest to moja zła kondycja, dlatego też chodze od miesiąca na zajęcia ze spinningu x 3 w tygodniu.

 

Model mój jest z 1998 roku GT, nie mogę wkleić linka strony nie wiem dlaczego :icon_confused:

 

Planuję dziennie robić ok. 50 km, z bazy noclegowej do następnego miejsca, aczkolwiek liczę się z zabraniem mini namiotu w razie jak nie będzie gdzie spać.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz konkretniej co to za gt, ale na wszystkim da się jeździć, ja na swoim rowerze (aktualny setup gdzieś u mnie w profilu, chyba w zakłdace rowery) zrobiłem w 2 tygodnie w lipcu 600km głównie po asfalcie (a mój rower jest typoowo NIE na asfalt), jednakże nie było to zbyt wygodne. Męczyłem się dosyć szybko, to za sprawą szerokich opon z bieżnikiem dającym duże opory toczenia, dodatkowo sam rower waży sporo.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś w tym roku jeździł rowerem Ukraina (albo Ural) po korytarzu wahańskim :)

 

Na pierwszy dłuższy wypad pojechałem rowerem kupionym za 800 złotych - ponad 900 kilometrów pod górach i było spoko, w tym roku byłem na rowerze za jakieś 850 pln w trochę wyższych górach i tylko mi tanie linki spuchły ;)

Jeśli dbałeś o rower i jest w dobrym stanie, a nie planujesz wyrypy na szagę przez Pamir, to powinno być OK :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja 10 lat temu jechalem merida big air na wyprawe na adriatyk i balaton, full który swoje ważył, opony 2.25 bagaznik na sztycy i dalo rady po 160-180 km dziennie robić bo cel byl daleko i czas ograniczony.

Rower ma byc sprawny i przetestowany w danej konfiguracji na taka daleką wyprawę by nic nieprzewidzianego nie zaskoczyło.

 

Wysłane z mojego LT26w przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość marek

Witam raz jeszcze,

 

Bardzo dziękuję za dotychczasowe wskazówki. Rozpoczynam przygotowania do mojej wyprawy rowerwej wzdłuż granicy wschodniej od Białystok do Zalewu nad Soliną (jeśli dam radę). Planuję na przełomie maj i czerwca (najlepsza pogoda i długie dni).

 

Dla przypomienia mój rower to GT Outpost, opony szerokie Michelin.

 

Dałem rower na profesjonalny serwis i stwierdzili że jeśli mam jeździć ze sakwami z ciężarem to koła mogą nie wytrzymać, i trzeba kupić mocniejsze. Mam standardowe hamluce więc:

 

czy będą skuteczne przy dodatkowym obciążeniu? czy też poradzicie jakie zamontować?

 

Niestety na przodzie nie da się zamontować sakw bo jest widelec, jakie sakwy i bagażniki możecie mi polecić?

 

Ostatnie pytanie dot. łapania "gumy" na takich trasach, czy jest to częsty przypadek, czy tylko tak awaryjnie, bo grzebać przy rowerze to ja za bardzo nie potrafię.... niestety.

 

Dziękuję za cenne wskazówki.

 

Pozdrawiam forum

Marek

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...