Skocz do zawartości

[Shimano Polska] Mój wywód wysłany do CR.pl


Beskidek

Rekomendowane odpowiedzi

Hej!

 

Ostatnio natrafiłem na taki plecaczek u Czechów, bo nie ukrywam, od dawna się na niego zamierzam:

 

http://www.perfectbike.cz/Perfectbike/eshop/0/3/5/4311-Batoh-Shimano-Hotaka-32-modry

 

Tam dostępny, oba kolory, obie wersje pojemnościowe(24L i 32L).

 

Oczywiście, chciałem zobaczyć, czy jest już w Polsce, dać szansę polskiej rowerówce.

No więc, wchodzę sobie na CR.pl i co widzę:

 

http://www.centrumrowerowe.pl/f/hotaka,t/

 

A więc i napisałem zwykłego maila z pytaniem o dostępność, czy może uda się zrobić prezent pod choinkę. Oto i odpowiedź sklepu:

 

"Witam,

Niestety ale Shimano Polska nie jest wstanie odpowiedzieć mi na to pytanie. Proszę o maila w okolicach świąt Bożego Narodzenie, myślę że wtedy będę wstanie odpowiedzieć na Pańskie pytanie dotyczące terminu dostępności tego produktu.

 

Pozdrawiam

Mariusz

 

Zespół CentrumRowerowe.pl"

 

Z racji wolnego czasu, pozwoliłem sobie na dłuższy wywód, który umieszczam poniżej:

 

""""  Witam ponownie!

 
Bardzo proszę się przygotować na długi wywód z obserwacji działań Shimano Polska:
 
No pewnie, rozumiem, to nie zależy od Pana.
 
Szkoda, że w Shimano Polska pracują TACY LUDZIE. LUDZIE BEZ SZERSZYCH HORYZONTÓW. Nie dość, że dają ciała z dostępnością towaru w sezonie, to nawet z nowościami im się nie spieszy. Przykro mówić - NIC NOWEGO.
 
Jest to bardzo ciekawe, że dużo mniejszy kraj, z którym graniczymy na południu, koło mej małej ojczyzny - Podbeskidzia, jest w stanie już to ogarnąć, dając MEGA PROMOCYJNE CENY:
 
 
Ceny właśnie takie, żeby ktoś zaryzykował, przetestował, i robił towarowi AUTOMATYCZNĄ REKLAMĘ, która i tak się zwraca po 100kroć za te obniżki.
 
No, chyba że się mówi o tych wszystkich wadliwych podstawowych zwijanych Race King'ach 2.2 z Contiego - nomen omen, jestem ciekaw, czy Shimano coś pierdnęło do Niemców w tej sprawie. Rozumiem, w końcu powstają w Indiach(tak sprawdziłem na swoim, na którym również walnęła ścianka boczna) - ale tam pewnie nawet nie ma w słowniku słowa "kontrola jakości".
 
Szczerze zastanawiam się, kiedy WY - tak, chodzi mi właśnie o Państwa, sklepikarzy - kiedy w końcu WY się zorganizujecie i NAPRAWDĘ ICH O######ICIE  za to, w jaki sposób ONI(SHIMANO POLSKA) patrzą na polski rynek rowerowy i jak się wywiązują ze swoich zobowiązań właśnie nie wobec nas, klientów, ale właśnie WOBEC WAS - nie ma towaru, nie ma prowizji dla WAS. NIE MA HAJSU - NIE MA PERSPEKTYW.
 
Nasze klienckie powtarzające się W######IENIE z zaistniałego stanu rzeczy jest tylko i tak wisienką na Waszym torcie.
 
Nie zdziwcie się, jak coraz częściej będą padały na forach propozycje "zbiorczych zamówień" właśnie z Czech,albo z Wielkiej Brytanii.
 
Piszę to właśnie po sezonie, kiedy macie chociaż SZANSĘ pomyśleć nad tym, co się do Was pisze, a nie tylko zrobić jeden czy drugi telefon z zapytaniem o dostępność jakiejś przerzutki, wkładu suportu, albo opony.
 
I absolutnie, z głębi serca, szczerze, NIC nie mam do zarzucenia WAM. Serio, piszę przede wszystkim o dystrybutorze - sam jestem jak pyłek, to Wy jesteście dla niego liczącym się GŁOSEM w całej sprawie.
 
Serdecznie Was pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego,
 
XYZ
 
PS. I tak, oczekuję na Waszą odpowiedź, jeśli oczywiście Wasz kodeks zakładowy Wam tego nie zabrania. """
 
 
Dlaczego to napisałem? Nie wiem, może akurat ktoś tam porobi parę telefonów, jakiś zebrań, sam nie wiem. Zawsze to lepsze niż narzekanie do powietrza. I tak, nie pracuję w branży rowerowej i bazuję tylko na swoich SUBIEKTYWNYCH obserwacjach.
 
Dlaczego umieszczam to tutaj? Jestem zainteresowany Waszym głosem, opiniami nad stanem polskiej branży rowerowej i wiadomościami, czy coś się zmienia(oby na plus) w tej sprawie.
 
Pozdrower ALL!

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shimano Polska to trzeci świat. Kupiłem gotowa koła, rozwaliłem min. szprychy(proste) w czasie upadku. Koła mógłbym wyrzucić, gdyby nie zagraniczne sklepy. I nie mówię tu o dzikim zachodzie, ale własnie o naszych sąsiadach z południa, gdzie jest wszystko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beskidek nie zgodzę się z Tobą. Nie można żądać od firmy, aby w ofercia miała dany asortyment. Bardziej można mieć pretensje do Centrumrowerowego, bo wystawiają produkty, których nie mają w ofercie oni jak i dystrybutor (znajomy współpracuje z nimi hurotowo i Shimano nie ma w ofercie hurtowej tego plecaczka). Porównujesz Czechy do Polski?! U naszych południowych sąsiadów, kolarstwo jest o wiele bardziej  rozwinięte niż u nas. Tam totalnie niedzielni rowerzyści jeżdzą na osprzęcie klasy SLX/XT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najlepszy jest oficjalny dystrybutor Shimano na 650 000 miasto Wrocław - sklep Probike. To że osoby tam pracujące są, delikatnie mówiąc, źle nastawieni do klienta, to jedno, ale zaopatrzenie w produkty Shimano to jest kpina. Olej do hamulców - brak. Pedały - jedna sztuka. Nie mówiąc o innych częściach rowerowych - najczęściej wybór mierny albo brak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej można mieć pretensje do Centrumrowerowego, bo wystawiają produkty, których nie mają w ofercie oni jak i dystrybutor (znajomy współpracuje z nimi hurotowo i Shimano nie ma w ofercie hurtowej tego plecaczka)

Jest widoczny status "dostępny w sezonie 2014" więc w czym problem? Tym bardziej, że takiego produktu nie można dodać do koszyka.

 

Na początek proponuję napisać do czechów, czy mają fizycznie ten plecak. Zarówno ich dystrybutor jak i nasz zaopatrują się w Shimano europe.

 

Odnośnie naszego polskiego dystrybutora, i tak jest lepiej niż za czasów Pawlaka. Jako sklepy rowerowe jesteśmy uzależnieni od Shimano Polska i nie ma opcji żeby to zmienić. Oczywiście jeśli czegoś nie ma, to wspomagamy się zagranicznymi partnerami ale najczęściej wiąże się to z wyższymi cenami i dłuższym czasem oczekiwania.

 

I uwierzcie, wielu dystrybutorów jest o wiele gorszych...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najlepszy jest oficjalny dystrybutor Shimano na 650 000 miasto Wrocław - sklep Probike. To że osoby tam pracujące są, delikatnie mówiąc, źle nastawieni do klienta, to jedno, ale zaopatrzenie w produkty Shimano to jest kpina. Olej do hamulców - brak. Pedały - jedna sztuka. Nie mówiąc o innych częściach rowerowych - najczęściej wybór mierny albo brak.

Probike ma wiele sprzętu, ale dla serwisów i sklepów. Widocznie sklep to jakaś poboczna działalność, którą sobie pewnie olewają trochę...

(zamawialiśmy trochę sprzętu z tej hurtowni i czasami były problemy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo, że ustrój formalnie zmienił się ponad 20 lat temu, mam wrażenie, że niektórzy wciąż w nim tkwią. Problem nie dotyczy tylko Shimano Polska, ale bardzo wyraźnego odsetka polskich podmiotów gospodarczych, którzy traktują klientów nie jak źródło chleba i pracy, ale jak petenta w urzędzie, który jest kulą u nogi dnia codziennego. "Miś" chyba bardzo dobrze to oddaje:

http://youtu.be/naq-Z_1CkQA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Odnośnie naszego polskiego dystrybutora, i tak jest lepiej niż za czasów Pawlaka. Jako sklepy rowerowe jesteśmy uzależnieni od Shimano Polska i nie ma opcji żeby to zmienić. Oczywiście jeśli czegoś nie ma, to wspomagamy się zagranicznymi partnerami ale najczęściej wiąże się to z wyższymi cenami i dłuższym czasem oczekiwania.   I uwierzcie, wielu dystrybutorów jest o wiele gorszych...

 

Problem jest tego rodzaju że graczy w segmencie osprzętu jest właściwie dwóch, Shimano i SRAM. Jak chcesz kupić coś z ciuchów, rower, kask, buty to masz sporo alternatyw. Tu właściwie tylko dwie.

 

A co do jakości pracy Shimano Polska parę lat temu, dokładnie w 2005 roku: zdecydowałem się wtedy na zakup pierwszego napędu 9sp, kasety i łańcucha. Znalazłem ofertę na allegro, była najlepsza z dostępnych. Nazwy sprzedawcy nie skojarzyłem.

Paczka dotarła a na fakturze znalazłem "R P Pawlak Shimano Polska". Był to czas gdy sh*tmano Polska próbowało wytępić konkurencję na allegro robiąc bardzo konkurencyjne ceny. Z jednej strony to rozumiem, z drugiej strony w tym czasie zwykłe stacjonarne sklepy miały wyższe ceny zakupu niż ja cenę na allegro. Skutkiem tego sklepy stacjonarne nie miały i nie sprzedawały praktycznie niczego powyżej alivio a właścicieli sklepów szlag trafiał że są traktowani gorzej niż klienci na allegro, bo nie mogli liczyć na choćby podobnie sensowne warunki zakupu dla siebie co szaraczek klient w necie. To była strategia zagrania poniżej pasa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Numer jest taki, że jeżeli firma w listopadzie firma nie porobiła zakupów to do stycznia już nic nie zamówi, bo jeżeli się nie sprzeda, to trzeba będzie podatek zapłacić.

 

Wysłane z mojego ASUS Transformer Pad TF700T przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@tobo, Polska osprzętem sh*tmano stoi. Mimo, ze Sram jest obecny w ofercie rynkowej, na ulicy nie widuję go w takich proporcjach jak w ofertach z popularnego portalu aukcyjnego. Można zaryzykować stwierdzenie, że jest prawie monopolistą (w praktyce).

W kwestii tępienia konkurencji. W mojej dziedzinie pewien producent rozwiązał to w następujący sposób. Jeżeli firma X z Polski chce kupić dany komponent i chce uzyskać minimalną cenę, to nie może tego zrobić np w Stanach, gdzie jest dużo taniej niż u nas, gdyż tamci dystrybutorzy są związani z producentem umową, że na polski rynek nie zaproponują cen niższych niż polski dystrybutor. Skutkiem czego polski dystrybutor możne zaproponować niemalże dowolną cenę. Od strony dystrybucji jest do poukładane, bo nikt nie wchodzi sobie w paradę, ale klient na tym traci. Pierwszy raz spotkałem się z czymś takim, ale skoro ja się z tym spotkałem, to sądzę, ze nie jest to odosobniony przypadek/pomysł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej na całym świecie niektóre marki ustalają warunki sprzedaży swoich produktów. Np u mnie Assos produkujący ciuchy rowerowe jest dostępny tylko w jednym sklepie, podobnie zrobił Hutchinson a dokładnie jego dystrybutor który zakazał sklepom kupna tych opon od innych hurtowników/firm. Treka nie dostaniesz w żadnym sportowym markecie.

 

 

Oczywiście ma to swoje minusy dla klienta, te o których wspomniałeś, z drugiej strony może nie byłoby wtedy absurdalnej walki z obniżaniem cen do granic rozsądku, która też nie jest dobra bo tępi małych i słabych pozostawiając dużych z szerokim polem manewru, którzy potem mogą decydować o warunkach. 

 

Rozwiązaniem problemu podanego w temacie jest niestety dawanie zarobku sklepom za granicą, bo w takiej sytuacji ciężko wspierać krajowy rynek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stołowanie się na zagranicznych rynkach to broń obosieczna. Może i spowoduje, że ktoś zastanowi się nad tym dlaczego obroty spadły i coś będzie próbował z tym robić, ale na dłużą metę będzie mieć to negatywne skutki dla klienta, który będzie chciał kupić w polskim sklepie. Główną przyczyną będzie brak możliwości zaproponowania konkurencyjnych cen. Powodem wysokich cen i słabej dostępności różnych produktów w Polsce jest mały popyt. Nie oszukujmy się. Zarabiamy znacznie mniej niż Zachód.

z12094759Q,Ile-mleka-mozna-kupic-za-sred

Skutkuje to tym, że u nas kamer GoPro sprzeda się znacznie mniej niż dla porównania w GB czy ES, więc dystrybutorzy nie są w stanie zaproponować tak dobrych cen jak na zachodzie. Póki zarobki bardzo wyraźnie nie wzrosną będziemy borykać się problemem w dostępie i wysokimi cenami niektórych komponentów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego napisałem "niestety", bo skutki widać już teraz gdy idzie się do stacjonarnego sklepu a oferta jest skromna.

A nawet jak jest to i tak bardzo często wykorzystuje się ją do zapoznania z produktem, który potem kupowany jest przez internet :)

 

Wątpię by jakiekolwiek próby przywołania polskiego dystrybutora Shimano do rozsądku przyniosły pozytywny rezultat, polski dystrybutor Srama chyba w jeszcze mniejszym stopniu reaguje na sytuację rynkową...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie akurat taka sytuacja nie dziwi. Obaj producenci mają ugruntowaną pozycję na rynku. Skoro góra nie naciska, to po co coś zmieniać. Lepiej przecież przyjść do pracy, odebrać parę telefonów, popykać w Saperka czy Pasjansa i zameldować się na Twarzoksiążce niż dumać nad tym aby zwiększyć obroty oddziału. Dziwi mnie tylko dlaczego SRAM nie robi nic w kwestii zwiększenia swojego realnego udziału na polskim rynku.

Szukając czegoś na temat porównania udziału w rynku poszczególnych producentów trafiłem na coś takiego:

 

sram-vs-shimano.jpg

 

Źródło stare. Nie wiem jakiego rynku dotyczy, ale z pewnością nie polskiego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jakby tak polskie sklepy zaopatrywaly sie u czeskiego/niemieckiego dystrybutora? moje zdanie jest takie - jesli faktycznie jest cos na tragicznym poziomie, to kwestia czasu jest upadek, jesli sie utrzymuje, to znaczy ze nie jest az tak dramatycznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat Shimano to też wędkarstwo, a katalog jest dość opasły. Wersja francuska ma ponad 200 stron. Niektóre grupy sprzętu nazywają się tak samo jak rowerowe. Alivio, Ultegra, Triagra.

Z punktu widzenia klienta nie widzę przeszkód, aby polskie sklepy zaopatrywały się u zagranicznych dystrybutorów, ale przeszkody mogą być. Stąd może bierność polskich dystrybutorów, bo klient nie ma innego wyjścia, przyjść do nich.

Obejść pewnie się da. Można stworzyć firmę - słup zarejestrowaną w kraju dystrybutora, która potem za przysłowiowe 1 Euro zysku odsprzeda firmie polskiej. Skoro ja na to wpadłem, zapewne wpadł już na to ktoś wcześniej, więc albo nie jest to łatwe z punktu widzenia formalno-prawnego, albo różnica w cenie jest na tyle mała, że się nie opłaca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwi mnie tylko dlaczego SRAM nie robi nic w kwestii zwiększenia swojego realnego udziału na polskim rynku.

Szukając czegoś na temat porównania udziału w rynku poszczególnych producentów trafiłem na coś takiego:[...]Źródło stare. Nie wiem jakiego rynku dotyczy, ale z pewnością nie polskiego ;)

 

Żeby nie stać się monopolistą, tj. nie przekroczyć 60% rynku, bo w tym momencie najczęściej można dostać od sądu, lub odpowiedniej instytucji, która będzia miała w tym przypadku tą samą siłę sprzawczą:

a) nakaz wyzbycia się części firmy tak aby udział w rynku spadł,

B) nakaz podziału firmy na dwie odrębne.

 

Wysłane z mojego ASUS Transformer Pad TF700T przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Z punktu widzenia klienta nie widzę przeszkód, aby polskie sklepy zaopatrywały się u zagranicznych dystrybutorów, ale przeszkody mogą być

Z punktu widzenia klienta - ot chociażby znacznie dłuższe oczekiwania na towar oraz czas rozpatrzenia gwarancji. Paczka od naszego dystrbutora jest na drugi dzień, z Niemiec idzie koło tygodnia. 

 

Ceny produktów Shimano są bardzo porównywalne po obu stronach Odry. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówię o cenach hurtowych.

 

Kilka lat temu Kross miał świetne ceny, potem Mbike. Niestety dalsza historia obu firm (Kross eksport i robienie marki "premium", Mbike ciężka sytuacja z kasą) zweryfikowała, że nasz rynek nie jest gotowy na takie marki. Procentowy udział rowerów z wyższej półki jest tak niski, że marka pokroju Radona nie ma u nas racji bytu. Bo żeby mieć niska cenę trzeba dużo sprzedawać...

Na zachodzie normalną rzeczą jest posiadanie roweru za 1000euro, u nas to dalej ewenement.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...