Skocz do zawartości

[Rower] Zaginął rower Commencal Meta 5,4


Baniol

Rekomendowane odpowiedzi

Z przykrością informuję, że w dn. 21.11.2013r miedzy 14,40 - 20.00 spod Focusa w Zielonej Górze zaginą mój rower marki Commencal Meta 5,4. Dane: kolor czarny metalic, dane dot. specyfikacji http://sendfile.pl/98159/rower_spec.xls. Dla osoby która znajdzie, lub poda miejsce w którym znajduje się rower przewiduję nagrodę finansową.
http://files.tinypic.pl/i/00472/06eqs345kb51.jpg
Pozdrawiam Bartek

Edytowane przez durnykot
pkt 2b
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję, ważna jest dla mnie każda pomoc, gdyż w rower włożyłem dużo pieniędzy i jeszcze więcej serca w ulepszanie :rolleyes:

Byłem dziś na policji i z tego co się dowiedziałem ,Focus jeszcze nie przesłał taśm z monitoringu... Ale pocieszyłeś mnie, że policja jednak coś robi by rower się odnalazł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jak mi ukradli rower to Policja miała nazwiska i adresy złodzieji, ale po paru miesiącach tez dostałem pismo że "sprawa została umorzona z powodu niemożności ustalenia sprawców". Nie chcę odbierać nadziei, ale nie liczyłbym na wiele ze strony Policji.

Mimo wszystko liczę na pozytywne zakończenie sprawy.

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Zaginął czy został skradziony?

Zaginął to takie zbyt łagodne słowo na stan rzeczy jaki tu zaistniał. Nie rozumiem was ludzie zostawiający takie rowery na tyle czasu. Rozumiem, że pojechałeś jak co-dzień do pracy i przypiąłeś go do słupa czy czegokolwiek innego?

Kurde rozumiem Twój ból bo mi również wynieśli rower z komórki, ale kusić tak jak ty to zrobiłeś i zostawiać taki rower na tyle czasu :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypięty był na zwykłą zapinkę, bo człowiek nie przypuszczał, ze go mogą okraść tym bardziej, że to dość charakterystyczny rower...

 

Jeśli ktoś może wkleić linka ze zdjęciem roweru na FB, lub jakieś inne forum rowerowe (na LB już wklejałem) byłbym bardzo wdzięczny.

Edytowane przez Baniol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety zlodzieje sa zazwyczaj krok przed nami, charakterystyczny rower = duza kasa. Oni tez sie znaja... Niestety czas i zabezpieczenie to Twoja wina. Nietrudno wystawic na allegro czy sprzedac inaczej dobry, kradziony rower. Pojdzie za pol ceny, ale pojdzie. Mam nadzieje, ze sprawa bedzie miala pozytywny koniec....

 

 

 

Również będę się rozglądał. Dobrze że sprawe zgłosiłeś na Policję - wczoraj na odprawie była informacja o kradzieży w/w roweru, każdy widział zdjęcia -  możesz mieć świadomość - że jest więcej osób zaangażowanych w jego poszukiwania

 

Mozesz jakos pomoc (znani zlodzieje w okolicy itp). Wszyscy wiemy, ze takie "sztuki" sa raczej wywozone przynajmniej za granice miasta... Moze moglbys naswietlic tryb dzialania Policji??? Bez presji

Edytowane przez bialykom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jeśli sprawa została umorzona to nie znaczy, że już nikt go nie szuka. Niestety nie mogę napisać tu niektórych rzeczy - choćby dlatego, że forum to czytają dosłownie wszyscy i pewne informacje znacząco mogą być pomocne złodziejowi. Doświadczenie podpowiada, że przeważnie rower sprzedawany jest od ręki za śmieszne pieniądze - rzędu 200-300 zł...., najczęściej w innej miejscowości. Oczywiście wiele zależy od tego kto się dopuścił kradzieży, jaką ma wiedze na temat posiadanego sprzętu. Długo i dużo pisać można - jednak - jak już mówiłem wcześniej - informacje które chciałbym napisać - mogą być pomocne dla złodzieja także. Na Twoim miejscu szukałbym roweru w internecie. Na ulicy szukać my go będziemy. Tak jak mówiłeś - rower jest charakterystyczny - każdy widział jego zdjęcia - jeśli się u nas pojawi - będzie trafienie - sprawa jest zgłoszona  - rower widnieje w systemie jako utracony. Nawet jeśli gdzieś za miesiąc, dwa - na drugim końcu Polski - zostanie sprawdzony przez miejscowy patrol - wyjdzie - pomimo faktu że sprawa jest umorzona  - także bez obaw :)
To że sprawa została umorzona - to normalna sprawa - pozwole tutaj delikatnie tylko przedstawić to w "normalnym" świetle. 
Przychodzi funkcjonariusz do ochrony galeri handlowej - sprawdza monitoring - zwykle na monitoringu widać osobę ubraną na ciemno z kapturem, która w biały dzień podchodzi do roweru jakby nigdy nic, przecina zabezpieczenie w przeciągu 10-20 sek i odjeżdża jakby to był jego rower. Ludzie nie zwracają najmniejszej uwagi na niego. Funkcjonariusz szuka świadków, ale nie jest to łatwa sprawa, jeśli na monitoringu nie idzie rozpoznać sprawcy przestępstwa, świadków nie udało się ustalić, nie ma żadnego punktu zabezpieczenia - wtedy zwykle sprawa zostaje umorzona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o ten monitoring to OK, może normalna procedura. Ale chyba nie chcesz mi wmówić, że umorzenie sprawy podczas gdy ma się nazwiska z adresami z powodu "niemożliwości ustalenia sprawców" to normalna procedura. Dla mnie to tylko i wyłącznie brak dobrej woli.

 

Tak samo jak częsta sytuacja:

- Dzień dobry, chciałbym zgłosić kradzież roweru.

- Ma pan numery ramy?

- Niestety nie.

- Do widzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdzie nie widze informacji by autor tematu napisał, że wie kto mu ten rower ukradł i że zna jego adres. A adresy różnych złodziei znamy doskonale - ale to nie powód i podstawa by zaraz wszystkim robić wjazd na chate, piwnice i jego najbliższą rodzinę.
To nie są takie proste sprawy jakby się wydawać mogło. Jeśli poszkodowany złoży zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa - wskaże sprawcę - jest podstawa prawna by zrobić wjazd na chate celem ujęcia podejrzewanego o czyn karalny. Jeśli uda się odzyskać podczas tych czynności rower to super. 
A odnośnie przytoczonej wyżej "częstej" sytuacji. 
Rowery nie są w naszym kraju zarejestrowane. Więc jedynym potwierdzeniem własności roweru są dokumenty od niego - gwarancja, faktura itd.
W/w dokumentów nie wozi się zwykle przy rowerze, więc szansa ich utraty jest raczej niska.
Zgłaszając kradzież - funkcjonariusz wprowadza do bazy informacje na temat rzeczy utraconej. Jeśli chcesz zgłosić kradzież roweru - i masz tylko informacje jak kolor, marka to niestety - to nic nie da. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem na myśli sytuacji autora tylko moją własną. Zresztą jakie to ma znaczenie. A co z rowerami, z drugiej ręki? Albo "co gorsza" takimi co mają 20-30 lat na karku. Tam nie ma mowy o żadnej gwarancji/fakturze czy jakimkolwiek dowodzie zakupu.

 

Możesz mi w takim razie szczerze odpowiedzieć czy jeśli ktoś nie ma numerów ramy to czy policjant ma prawo odmówić przyjęcia zgłoszenia?

 

Ja miałem kupę szczęścia i udało się odzyskać rower, ale działanie Policji ograniczyło się tylko do pojechania pod wskazany przeze mnie adres. Moje wspomnienia dotyczące stołecznej Policji są jednak niezbyt ciekawe. Na początku nikt nie chciał przyjąć zgłoszenia, a kiedy wreszcie odebrali ten rower to sami już nie wiedzieli który jest największym bohaterem. Dlatego pisałem o braku dobrej woli i jakiegoś zaangażowania. Zresztą można powiedzieć, że to "tylko rower", ale jeśli we wszystkich sprawach wygląda to tak samo, to nie stawia Policji w zbyt dobrym świetle.

 

Dobrej nocy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy rower powinien mieć numer na ramie. Nawet jeśli kupujesz rower z drugiej ręki - można spisać umowę kupna - sprzedaży. Umowa taka daje więcej możliwości - w przypadku późniejszych komplikacji. Policjant musi przyjąć zgłoszenie - jednak musisz zrozumieć pewien fakt. Wyobraź sobie sytuacje - Przychodzisz na Komisariat zgłosić kradzież roweru - na pytanie o szczegóły, numery, papiery - mówisz że nic takiego nie masz - ale on jest Twój. Opisujesz go dokładnie i tyle. Załóżmy że jakimś cudem - udało się znaleźć taki rower u Pana "X". Pan X twierdzi że to jest jego rower, że ma go xx lat, że papierów na niego nie ma. Sytuacja patowa. Każdy twierdzi że rower należy do niego, nikt nie ma papierów potwierdzających zakup, nic...
Idąc dalej tym tokiem myślenia (nie mam roweru, a bardzo chcę go mieć) - wystarczy więc mi informacja, że dana osoba ma jakiś tam swój rower - a nie ma na niego papierów - więc co robie ? -oglądam go sobie wcześniej, następnie ide na Komisariat - zgłaszam kradzież swojego bicykla - mówię, że nie mam papierów - bo nie, nie znam numerów ramy - jednocześnie wskazuje osobę która nasz rower ukradła. I znów sytuacja patowa - jeden i drugi będzie mówił że rower jest jego. Właśnie dlatego, żeby nie dochodziło do absurdów - i nieporozumień - warto znać numer ramy, mieć jakieś papiery od roweru - cokolwiek - co może nam sie przydać w rozwiązaniu np takiej spornej sprawy jak opisałem powyżej.
 

Edytowane przez vibovit185
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Wszystko fajnie, ale mając numery ramy zgłaszając sprawę policji i tak po średnio dwóch tygodniach otrzymujesz list, że sprawa została umorzona. Również tego doświadczyłem. Cały syste jest zepsuty począwszy od modelu poszukiwania skończywszy na karaniu włącznie

Jest to chore, że takim bydlakom nie można nic zrobić.

Przypuśćmy przypinasz rower do barierki wchodzisz na moment do sklepu po gazetę. Wychodzisz i widzisz jak ktoś odjeżdża Twoim rowerem. Doganiasz go i co dalej? Biec razem z nim i prosić żeby się zatrzymał? Przypie**** mu żeby zleciał z roweru i wybił sobie jedynki? A później mieć sprawę w sądzie i dostać zawiasy że się kogoś uszkodziło. Był już taki jeden co przewiózł kogoś w bagażniku jak ten mu się wkradł na posesję. Teraz ma sprawę...

 

Ehh Polska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, bardzo często sprawa jest umorzona, a to ze względu na brak świadków, brak zapisu z kamer monitoringu - brak jakiegokolwiek punktu zaczepienia - skutkuje umorzeniem sprawy. Co nie zmienia faktu, że cały czas rower figuruje w systemie jako utracony - i podczas kontroli - na terenie całego naszego kraju - wyjdzie że rower jest kradziony. I głównie tutaj o to chodzi. 
A co do opisanej przez Ciebie sytuacji - gdy ktoś ukradnie Ci rower - i go dogonisz - jest taki termin jak ujęcie obywatelskie - możesz do czasu przyjazdu Policji "zatrzymać" sprawce przestępstwa. Następnie dzwonisz po Policje, Składasz zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa tj czyn z art 279 §1 KK kradzież z włamaniem, jeśli osoba wyrywała się, naruszyła naszą nietykalność, to również podlega pod kodeks karny - wszystko zgłaszasz na protokół zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. 
I taki złodziej ma sprawę karną. Oczywiście sytuacja się komplikuje - gdy nasza waga oscyluje w granicach 50-60 kg, a złodziej to chłop jak dąb, 100kg +, który nie boi się
"żadnej roboty" ;) Wtedy zawsze można śledzić ją, informując telefonicznie Policję w którą stronę zmierza sprawca kradzieży, jak jest ubrany, czym sie porusza. Oczywiście pozostaje jeszcze kwestia dodzwonienia się na komendę/komisariat, trafienia by był jakiś patrol wolny - i najlepiej możliwie blisko - a nie na drugim końcu zakorkowanego miasta, ale na to już wpływu nie mamy, zależne to jest od specyfiki danego miasta/regionu.
Jeśli w efekcie złości dobiegniesz do złodzieja i dasz mu po gębie - możesz liczyć się z tym że złodziej może złożyc zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. 
On kradnie rower dla zysku - przy czym zwykle sprzedaje go za śmieszne pieniądze. A jak wygra sprawę karną - to ściągnie z Ciebie nawet i 5x tyle co by dostał za rower. Dlatego trzeba mieć łeb na karku i nie dać się sprowokować - by przez w/w sytuację nie mieć później nasyfione w papierach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

A co do opisanej przez Ciebie sytuacji - gdy ktoś ukradnie Ci rower - i go dogonisz - jest taki termin jak ujęcie obywatelskie - możesz do czasu przyjazdu Policji "zatrzymać" sprawce przestępstwa. Następnie dzwonisz po Policje, Składasz zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa tj czyn z art 279 §1 KK kradzież z włamaniem, jeśli osoba wyrywała się, naruszyła naszą nietykalność, to również podlega pod kodeks karny - wszystko zgłaszasz na protokół zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. I taki złodziej ma sprawę karną. Oczywiście sytuacja się komplikuje - gdy nasza waga oscyluje w granicach 50-60 kg, a złodziej to chłop jak dąb, 100kg +, który nie boi się "żadnej roboty" ;)Wtedy zawsze można śledzić ją, informując telefonicznie Policję w którą stronę zmierza sprawca kradzieży, jak jest ubrany, czym sie porusza. Oczywiście pozostaje jeszcze kwestia dodzwonienia się na komendę/komisariat, trafienia by był jakiś patrol wolny - i najlepiej możliwie blisko - a nie na drugim końcu zakorkowanego miasta, ale na to już wpływu nie mamy, zależne to jest od specyfiki danego miasta/regionu. Jeśli w efekcie złości dobiegniesz do złodzieja i dasz mu po gębie - możesz liczyć się z tym że złodziej może złożyc zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. On kradnie rower dla zysku - przy czym zwykle sprzedaje go za śmieszne pieniądze. A jak wygra sprawę karną - to ściągnie z Ciebie nawet i 5x tyle co by dostał za rower. Dlatego trzeba mieć łeb na karku i nie dać się sprowokować - by przez w/w sytuację nie mieć później nasyfione w papierach

 

Ja tak widzę przedstawioną przez Ciebie sytuacje :D

Halo, przepraszam Pana?! Halo?! Jedzie Pan na moim rowerze, proszę się zatrzymać, zsiąść z roweru i poczekać ze mną na policję. Bardzo Pana proszę bo będę musiał... hmm biec za Panem i Pana śledzić, w tym czasie wyciągnę telefon i postaram się dodzwonić na komendę. Może nawet znajdzie się jakiś radiowóz wolny chętny wspomóc mnie w Pana ujęciu.

 

 

To jest groteska, komedia i dramat w jednym polskiego systemu działania w takiej sprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki schemat działania obowiązuje w większości państw - nie tylko w Polsce. Jak w Niemczech czy Dani - sprzedasz plombe złodziejowi Twojego mienia - i on założy Ci sprawe w Sadzie - to tez będzie lipa ;)
Dlatego właśnie jest taka plaga kradzieży, bo złodzieje są bezkarni, a nawet jak zostana zatrzymani na gorącym uczynku - do wyroki są niestety śmiesznie małe bo Prokurator bardzo często dogaduje się z prawnikiem i Sędzią i idą na kompromis - wyrok będzie pewny - skazujący - ale najniższy możliwy....
Jakby Prokurator wnioskował o możliwie najwyższy wymiar kary, a Sądy by to przyklepywały - to jestem przekonany, że plaga kradzieży mocno by spadła.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idą na tzw ugodę. Obrońca dogaduje się z Prokuratorem - i "za kulisami" targują się o wyrok. Jeśli dochodzą do konsensusu - Prokurator wnioskuje wymierzenie kary takiej - a Sędzie przyklepuje. Dla Prokuratora ważne jest żeby wyrok zapadł - już mniej ważne czy najniższy czy najwyższy.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jakiś czas temu też straciłem rower. Przy składaniu zeznań pytałem policjanta jakie są szanse na odnalezienie. W odpowiedzi zapytał ile razy byłem sprawdzany przez policję na ulicy w celu weryfikacji własności? Prawda jest taka, że nigdy, jeżdżąc codziennie, często mijając patrole. Jeśli policja nie biega za nami rowerzystami to pewnie szanse na znalezienie są znikome w każdym przypadku. Nawet jeśli nam stracony rower wydaje się 'charakterystyczny' z wyglądu, dla większości to tylko rower wyglądający jak wszystkie inne.. Sorry za pesymizm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To marzenie ściętej głowy i wydaje mi się że ostatecznie doprowadziłoby ludzi do furii a policję do frustracji - wyobraźmy sobie że policja chciałaby sprawdzać posiadane przez nas telefony czy inne dobra które też bywają obiektem kradzieży. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ostatnią rzeczą o jakiej bym pomyślał w takiej sytuacji to paragraf  z jakiego pozwać mnie może złodziej...

 

Oczywiście, ponieważ jeżeli ktoś odejmował sobie od ust, rezygnował z innych przyjemności na rzecz składania na ten wymarzony sprzęt, a ktoś Ci go na oczach zabiera, to nagle przestaje się myśleć racjonalnie i każda sposobność żeby to odzyskać jest w tym przypadku dobra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...