Skocz do zawartości

[buty i spodni] na deszcz


Groszkin

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

czy możecie polecić coś dobrego na deszcz, jeżeli chodzi o buty i spodnie? Jeżdżę rowerem do pracy i dzisiaj była taka mżawka i było pełno kałuż. Kurtkę mam dobra więc górę miałem suchą, spodnie słabe, ale nie przemokłem bo deszcz nie był jakiś mocny, ale musiałbym kupić coś antydeszczowego.

 

Największy problem to buty, były całkowicie przemoczone. Patrzyłem te nakładki na buty, ale one są przeznaczone tylko do butów spd, a ja takich nie bardzo potrzebuję. Pomyślałem, żeby założyć siatkę plastikową na buty, ale to żałosne ;)

 

Dzięki za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Patrzyłem te nakładki na buty, ale one są przeznaczone tylko do butów spd, a ja takich nie bardzo potrzebuję.

Na normalne buty nakładki też działają, tylko lepiej mieć model z czubkiem podobnym do butów SPD (dosyć wąskim, ale bez przesady) - inaczej ochraniacz łatwo się ześlizguje z palców.

Spodnie wodoodporne są raczej słabooddychające, czyli raczej nie należy ich używać jak nie pada. Pomyślałbym raczej o overtrousers, czyli cieńkiej, wodoodpornej szmatce, którą nakładasz na normalne spodnie jak zaczyna padać. Cecha charakterystyczna - szerokie, rozpinane nogawki, dzięki którym można je włożyć mając buty na nogach. Kiedyś były w Tchibo za 70-80 PLN, pewnie można dostać coś podobnego w Decathlonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak jest mzawka i lekko pada to spodnie sa chronione przez błotniki, buty jednak z przodu tylko sa mokre, ja akurat mam w pracy suszarka i w kilka minut mam je suche. Natomiast na duzy deszcz mam buty trekingowe snow fuse z gumowych czubkiem. Na zimę założyłem ramki zamiast spd. Ja polecam zatem po 1 pełne błotniki i buty z przodami chronionych gumą. Spodnie podczas lekkiej mzawki i godzinnego dojazdu pozostają suche, a przynajmniej sa zaledwie lekko wilgotne. większość kropli zbiera kurtka a nogawki sa chronione blotnikami. Rozwiazanie sprawdzone i gwarantuje ci ze proste i skuteczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tyle deszcze jest problemem, ale woda na drodze. Wjechałem w kałużę i ochlapało mi buty całkowicie. 

Myślałem o jakichś butach trekingowych, ale dobre, będą kosztowały pewnie tyle co zestaw pedały+buty spd+ochraniacze.

 

Błotniki ma takie plastikowe i całkiem nieźle chronią, spodnie miałem mokre tylko trochę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mżawkę lub lekki deszczyk wystarczy to:

http://www.forumrowerowe.org/topic/95588-spodnie-rainlegs/

 

Na większy deszcz mam takie spodnie:

http://www.agu.com/broeken-11/regenbroek-tecco

 

Zwróć uwagę na noski na końcach nogawek od spodni. Leżą one na bucie i pozwalają wodzie ze spodni spłynąć po bucie na dół, zamiast wlewać sciekającą wodę prosto do buta. Bardzo dobry patent, który działa. Polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spodnie i reszta wg upodoban i zasobności portfela. Co do butów to czasem, lepiej zainwestować w pożadne skarpety wodoodporne ( np. sealskinz). Ja wygodnych, zimowych butów do MTB jeszcze nie znalazlem i czasem poprostu zakładam krótkie buty z gore texu i vibram. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spodnie i reszta wg upodoban i zasobności portfela. Co do butów to czasem, lepiej zainwestować w pożadne skarpety wodoodporne ( np. sealskinz). Ja wygodnych, zimowych butów do MTB jeszcze nie znalazlem i czasem poprostu zakładam krótkie buty z gore texu i vibram. 

Te skarpetki są dobre jako sporadyczne rozwiązanie dla mokrych stóp. Codzienne suszenie mokrych butów zdecydowanie im nie służy - przy mocnym przemoczeniu trzeba byłoby użyć suszarki do butów a takową mało kto ma. 

Moja żona jeździ w zwykłych adidasach i na nich ma ochraniacze kolarskie na buty - nic się nie przesuwa, nie ześlizguje.

 

Buty z Gore nic Ci nie dadzą - woda z podłoża pryska na buty ale i na spodnie i po nich spływa do środka butów - jedynym skutecznym zabezpieczeniem jest ochraniacz plus nogawka nieprzemakalnych spodni na wierzch ochraniacza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buty z goretexu pozostaja suche dłużej ale też przemakają. Czasem poprostu woda wleje sie od góry. Kiedy zależy od jakości i warunków. Suszenie ich to czasem koszmar. Na dlugie wypady zawsze biore zapasową parę nieprzemakalnych skarpet. Jesli masz mokre stopy to zimą to praktycznie koniec wycieczki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiscie nie znoszę dlugich spodni na rower. Z reguly dół nogawki zamaka i staję sie mało przjemny. Ale to chyba też rzecz preferencji. Jak dla mnie nieprzemaklane szorty i eventualnie cos pod spoód na zimne dni.

 

 

 

Te skarpetki są dobre jako sporadyczne rozwiązanie dla mokrych stóp. Codzienne suszenie mokrych butów zdecydowanie im nie służy

Te skarpety moim zdnaiem to jeden z lepszych wynalazkow. Buty moga przemokanc i zmeiniajac skarpete noga pozstaje sucha i ciepla na dłużej. Do tego nie zamaka od spływajacej wody. A buty to buty, czasem wytrzymaja tylko sezon i raczej nie starczą ci na całe zycie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zależy Ci na ochronie stóp a nie butów to owszem. Jeśli jednak chcesz mieć buty na dłużej (a ja żadnych nie zajechałem w rok) to tylko ochraniacze na buty pod nogawką spodni.

Ja też nie jestem fanem takich rozwiązań jednak jeżdżę codziennie do pracy. But tam nie ma możliwości ani czasu wyschnąć, w domu też trzebaby było zrobić to na siłę. Jazda w niedosuszonych to szansa na grzybicę.

Mam suszarkę do butów jednak nie jest to rozwiązanie ani ekonomiczne ani ciche, poza tym butów mokrych w domu więcej, dzieci x2 a dysz suszących tylko na dwie pary. 

Jeśli mogę to nie zakładam na siebie żadnych warstw nieprzemakalnych, wożę je ze sobą w plecaku, kurtki mam przy sobie zawsze dwie, ochraniacze na buty, spodnie, rękawiczki.

Czasami gdy nie pada a asfalt jest po deszczu to zakładam tylko ochraniacze na buty - są one do połowy łydki więc praktycznie przy zamontowanych błotnikach problemu przemoczenia nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spodnie na deszcz ciężko znaleźć, bo i tak w końc przemokną. W moim przypadku sprawdziły się najtańsze overthrousers (spodnie na spodnie?) czyli nieprzemakalne sztormiaki nakładane na spodnie. Dwie dziury po bokach żeby był łatwy dostęp do kieszeni. Kupiłem rok temu za 10 funtów w lokalnym markecie samochodowo-rowerowym. Wadą jest trwałość. W odróżnieniu od normalnych sztormiaków te drą się od byle czego, ale tak samo jak zwykłe sztormiaki szybko reperuje się je srebrną taśmą. Na chwilę obecną będę musiał poszukać kolejnej pary.

 

Wysłane z mojego ASUS Transformer Pad TF700T przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zależy Ci na ochronie stóp a nie butów to owszem.

 

Dokładnie tobo :laugh: Na tym polega trik żeby pozostać suchym jak najdłużej. Inaczej zaczyna robić sie zimno, a jak jest zimno i mokro to dobrze bawią się tylko pingwiny. Fak że jak nie ma potrzeby to lepiej nie ubierać nieprzemakalnych ubrań i generalnie mieć na sobie zawsze tylko wymagane minimum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

a jak jest zimno i mokro to dobrze bawią się tylko pingwiny.

 

genialne, hahahaha

 

 

 

Czasami gdy nie pada a asfalt jest po deszczu to zakładam tylko ochraniacze na buty - są one do połowy łydki więc praktycznie przy zamontowanych błotnikach problemu przemoczenia nie ma.

 

jakie ochraniacze masz na myśli, nie wrzuciłbyś jakiegoś linka? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...