Skocz do zawartości

[Film] Bawaria 2013...czyli tam, gdzie pasą się fioletowe krowy :)


bzyko

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, wreszcie ukończyłem swe dzieło. Poniższy film to zapis 8-dniowej wyprawy/wycieczki (niepotrzebne skreślić) ;) z Pragi do Wiednia okrężną drogą.  Zaplanowaną trasę prawie w całości udało się zrealizować. Prawie, bo byłem zmuszony zrezygnować z Salzburga i Berchtesgaden na południu. To dziwne. W fazie opracowywania trasy, wyznaczyłem na mapie pętlę i wyszło, że do przejechania jest 900 do 1000 kilometrów. Tymczasem nam wyszło 1140 i w dodatku wersja skrócona. Gdzie popełniłem błąd ?

 

Cały materiał został nakręcony aparatem fotograficznym, więc z góry przepraszam za ewentualne niedoskonałości.

Całość składa się z trzech części. Niestety, You Toube w drugiej części wykrył, że jeden z utworów narusza prawa autorskie. Jak na razie film jest dostępny, a czy za to beknę, zobaczymy. To moje pierwsze filmy na YT i jak na razie to można powiedzieć, faza nauki.

 

Miłego oglądania  - póki 2 cz. dostępna. Wszelkie komentarze i konstruktywna krytyka mile widziane. :)

 

część 1     część 2     część 3

 

Szerszą fotorelację można zobaczyć tutaj  

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz krytyki...proszę bardzo. Pierwsza częśc to niesamowite dłużyzny, Część pierwsza nie zachęciła mnie do obejrzenia części 2 i 3.

 

 

Chcesz krytyki...proszę bardzo. Pierwsza częśc to niesamowite dłużyzny, Część pierwsza nie zachęciła mnie do obejrzenia części 2 i 3.

 Dowiedziałem się tylko tyle, że jechaliście Polskim Busem z Lotniska Chopina do Pragi gdzie zwiedziliście Most Karola a następnie jakiś Browar. Moim zdaniem jak na 10 min filmiku to zbyt mało informacji. Fotogaleria jest ciekawsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz krytyki...proszę bardzo. Pierwsza częśc to niesamowite dłużyzny, Część pierwsza nie zachęciła mnie do obejrzenia części 2 i 3. Dowiedziałem się tylko tyle, że jechaliście Polskim Busem z Lotniska Chopina do Pragi gdzie zwiedziliście Most Karola a następnie jakiś Browar. Moim zdaniem jak na 10 min filmiku to zbyt mało informacji.

 

Roberto, pierwsza część to w dużej mierze wstęp bez którego film nie był by pełny. Tak uważam. 3 minuty wstępu na 9 minut pierwszego odcinka to rzeczywiście może wydawać się dużo, ale biorąc pod uwagę łączne 30 minut wszystkich trzech odcinków, to chyba w sam raz. 

Co do treści, to z założenia miał być telegraficzny skrót. Trudno w tak krótkim czasie opowiedzieć to, co się działo i co widzieliśmy, o czasie którego było mało nie wspominając. Szczegółowy reportaż z samej Pragi z pewnością trwał by dłużej niż cały ten film.

 

Szkoda, że Cię nie wciągnęło, bo w 2 i 3 części dzieje się troszeczkę więcej. Przyznaj się jednak, 1 część obejrzałeś z niezbyt wielką uwagą, bo jeżeli mam być drobiazgowy to w Pradze poza Mostem Karola było jeszcze kilka ujęć. Ale najbardziej zachodzę w głowę, gdzie Ty tam widziałeś Lotnisko Chopina ? No chłopie... jak Ty tak oglądałeś ten film, to rzeczywiście  nie wyobrażam sobie jak mógł Cię wciągnąć.

Odjeżdżaliśmy ze stacji metra Młociny, co byś już nie musiał się męczyć i sprawdzać.

 

Mimo wszystko, dzięki za komentarz i krytykę.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię to ! Wolę czytać niż oglądać więc wcześniej przeczytałem na blogu relację z innej wyprawy i zachęcony kliknąłem. Spokojna relacja może bez wodotrysków montażowych ale z pozytywnym klimatem.

 

A teraz kilka pytań organizacyjnych:

 

- te niskie koszty w wyprawach to raczej bez wliczania biletów prawda ?

- czy kupując bilety mieliście zagwarantowane, że wezmą wam rowery ?

- jak radziliście sobie z higieną, praniem etc. nocując poza campingami ?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 @bzyko - nie przejmuj się krytyką, @roberto to zatwardziały forumowy malkontent   :) Poczytaj jego porady, można byłoby z tego napisać całą książkę pt. "Janusz radzi".

 

Mi film bardzo się podoba, rozumiem jakie były założenia. Ukazuje wyprawę taką, jaką była naprawdę. Nie należy oczekiwać spazmów w każdej minucie, jazda rowerem przecież tak nie wygląda. Wyszło moim zdaniem tak szczerze i bez przekolorowania  :thumbsup:  Fajna pamiątka.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za miłe słowa. Co do @roberta to spoko, wiem jaki jest. Dał się już poznać na tym forum. Ale nie zmienia to faktu, że bardzo irytujące jest to jego marudzenie, w dodatku kiedy wiesz, że filmu praktycznie nie obejrzał.

 

 

 

A teraz kilka pytań organizacyjnych: - te niskie koszty w wyprawach to raczej bez wliczania biletów prawda ? - czy kupując bilety mieliście zagwarantowane, że wezmą wam rowery ? - jak radziliście sobie z higieną, praniem etc. nocując poza campingami ?

Jeżeli chodzi o koszty, to zmieściłem się w kwocie 300 zł i jest to całkowity koszt, łącznie z biletami (90 zł w obie strony od osoby). Reszta to życie + ubezpieczenie. Wiadomo, w restauracjach się nie stołowaliśmy no i noclegi za darmo. Tak to wychodzi.

 

Gwarancji czy nam wezmą rowery nie mieliśmy i rzeczywiście ryzyko było. Oczywiście zależne to było od ilości bagażu pozostałych podróżnych. Po drugie, dużo zależy od kierowcy i jego dobrej woli. Luki bagażowe w autokarach dalekobieżnych są olbrzymie i nawet jeżeli walizek jest dużo to wystarczy to ogarnąć, poukładać i miejsce będzie. Ale tak jak napisałem, wszystko zależy od kierowcy.

 

Jeżeli chodzi o higienę to problemu wielkiego z tym nie ma. Śpimy zawsze u ludzi w sensie, że na podwórkach, w ogródkach, z dala od miast. I jak to na wsi, zawsze znajdzie się jakiś szlauch, albo jakaś balia z wodą. Zdarza się, że gospodarze proponują swoją własną łazienkę :icon_wink:. Poza tym, w ostateczności zawsze można się umyć w toalecie na stacji benzynowej, co nie raz praktykowaliśmy.

Co do prania, to zdarzało się. Ciuch do rana raczej sam nie wyschnie, więc rozkładałem na kierownicy, albo na sakwach i w drogę. Po godzinie, dwóch koszulka sucha.

 

 

:thumbsup: Fajna pamiątka

Dokładnie, za 20 lat będzie fajnie obejrzeć. Zdjęcia to nie to samo :no:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film z wyjazdy zawsze super jest oglądać, nawet tak po prostu dla siebie jako pamiątka z wyjazdu. Od czasu do czasu zawsze się obejrzy i wszystko miło przypomni :)

Jestem na plus! :-)

 

A co do tego, że YouTube wykrył utwory, że nie masz do nich praw to się nie przejmuj, filmiku nie usuną. Zaakceptuj roszczenia i gitara, ja tak u siebie mam już od kilku lat.

Po prostu filmik nie będzie mógł być wyświetlony na urządzeniach mobilnych oraz nie możesz na nim zarabiać tj. zarabiać na reklamach w programie co jest na YouTube.

 

Wysłane za pomocą Tapatalk.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A co do tego, że YouTube wykrył utwory, że nie masz do nich praw to się nie przejmuj, filmiku nie usuną. Zaakceptuj roszczenia i gitara, ja tak u siebie mam już od kilku lat.

Właśnie po przesłaniu wyskoczył komunikat o tym i dwie opcje do wyboru "zaakceptuj" lub "spór" i szczerze mówiąc nie wiedziałem jak zrobić żeby było dobrze. Potwierdziłem -  spodziewałem się, że mi wyciszą ten fragment, ale jak na razie wszystko OK.

Patryk, ale chcesz powiedzieć, że wystarczy akceptować za każdym razem i można sobie używać hiciorów jakich się chce ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Patryk, ale chcesz powiedzieć, że wystarczy akceptować za każdym razem i można sobie używać hiciorów jakich się chce ?

Aż tak pięknie to nie ma :)

Ogólnie jak zaakceptowałeś roszczenie, film nie ma milionów wyświetleń to według mnie nie ma czym się martwić - tutaj kwestia zależy od osoby do której należą prawa autorskie. Może zarabiać na reklamach podczas Twojego filmu, usunąć go czy po prostu monitorować.

 

Tutaj masz wszystko opisane:

https://suport.google.com/youtube/answer/2814000

https://suport.google.com/youtube/answer/2818443?hl=pl-PL

https://suport.google.com/youtube/answer/2797370?hl=pl&ref_topic=3164368

 

Ogólnie polecam jakiś serwis z muzyką udostępnioną na licencji Creative Commons (tutaj też są różne rodzaje licencji, trzeba się z nimi zapoznać), baza jest oczywiście znacznie mniejsza, ale za to sen spokojniejszy. Na przykład możesz zacząć tutaj:

http://www.jamendo.com/pl/

 

Powodzenia w przyszłych produkcjach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Filmik spoko, nawet jeśli są dłużyzny ... jakbym miał się czepiać to na przykładzie Pragi wydaje mi się że lepiej pokazać bardzo krótkie zajawki większej ilości miejsc które odwiedziliście niż mniej a dokładniej np. zmiana warty fragment 3 sekundy, ciach następna scenka z innego miejsca w Pradze. Piszę to jednak z  punktu widzenia laika bo sam na swoich wyprawach filmów raczej nie kręcę, podziwiam osoby, które znajdują do tego chęć i czas. Ale było nie było filmiki to chyba przyszłość bo ludziom coraz mniej chce się czytac a coraz bardziej oglądać. Ja jeżdżę w składzie 2 osobowym więc obsada byłaby skromna, a tak nawiasem to Wasz operator chyba nie oddał kamery bo dopiero na blogu zorientowałem się że jechaliście we czwórkę ... pewnie przy bardziej dokładnym oglądaniu dałoby się wyłapać że musi być tam ktoś jeszcze ;)

 

Jeśli chodzi o Roberta to pisząc o dłużyznach raczej nie ma na myśli pokazywania wszystkiego dokładnie a właśnie te zajawki, przynajmniej tak mi się wydaje a poza tym to Robert jak to Robert, nie znam go osobiście i nie chcę oceniać ale czytując posty można odnieść wrażenie że lubi się przejechać nie tylko na rowerze ale z drugiej strony jest uczynny i otwarcie reaguje na prośby innych i tak też potraktował Twoją prośbę o krytykę :-)

 

Wycieczka fajna, sam podobną rozważałem w zeszłym roku choć interesował mnie raczej odcinek z Passau do Budapesztu ale stamtąd chyba ciężko złapać Polskiego Busa do Polski. Najbardziej zastanawiał mnie właśnie transport rowerów, jak dzwoniłem do Polskiego Busa to mówili że wszystko zależy od kierowcy czyli na dwoje babka wróżyła, stwierdziłem że nie mogę pozwolić sobie na takie ryzyko, tym bardziej że najpierw musiałbym dojechać do Warszawy, pewnie też Polskim Busem ... na filmie widzę że te luki są naprawdę spore więc faktycznie może nie jest z tym tak źle więc może jeszcze się wybiorę...

 

Przeprawa ścieżką pieszą wzdłuż Dunaju niezły hardcore pewnie zrobiłbym tak samo bo nic nie jest tak irytujące na wyprawie rowerowej jak cofanie się. Czytałem że trzeba tam bardzo uważać na te mosty bo można trafić tak jak Wy.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filmik spoko, nawet jeśli są dłużyzny ... jakbym miał się czepiać to na przykładzie Pragi wydaje mi się że lepiej pokazać bardzo krótkie zajawki większej ilości miejsc które odwiedziliście niż mniej a dokładniej np. zmiana warty fragment 3 sekundy, ciach następna scenka z innego miejsca

Zrobić fajny filmik to nie taka prosta sprawa. Generalnie im więcej materiału (ujęć) tym lepiej bo łatwiej z tego później coś wybrać i sklecić. Teraz to już wiem. Kamery czy aparatu należy używać jak karabinu maszynowego, rejestrując najprzeróżniejsze sytuacje praktycznie przez cały czas. To duże poświęcenie na wyprawie, ale i duża satysfakcja później. No i pamiątka na całe życie. Jak już będę dziadkiem (a to nie taka odległa przyszłość) to będę puszczał filmy wnuczkom niech paczą jak dziad jeździł he he.

 

 

 

Wasz operator chyba nie oddał kamery bo dopiero na blogu zorientowałem się że jechaliście we czwórkę ... pewnie przy bardziej dokładnym oglądaniu dałoby się wyłapać że musi być tam ktoś jeszcze ;)

Oprócz mnie czyli operatora nikt nie miał głowy do tych rzeczy, ale są dwie sceny, gdzie pojawia się i operator. Pierwsza na granicy czesko-niemieckiej, a druga przy rozkładaniu obozowiska. Obydwie w drugiej części.

 

 

 

Najbardziej zastanawiał mnie właśnie transport rowerów, jak dzwoniłem do Polskiego Busa to mówili że wszystko zależy od kierowcy czyli na dwoje babka wróżyła, stwierdziłem że nie mogę pozwolić sobie na takie ryzyko, tym bardziej że najpierw musiałbym dojechać do Warszawy, pewnie też Polskim Busem ... na filmie widzę że te luki są naprawdę spore więc faktycznie może nie jest z tym tak źle więc może jeszcze się wybiorę...

My jechaliśmy w tym roku we czterech, więc rzeczywiście ryzyko było i nie jest tak, że jak się wykupi bilety to kierowca nie ma nic do gadania. To właśnie do niego należy ostatnie słowo, przynajmniej w Polskim Busie. Z ciekawostek, oprócz nas jechało jeszcze dwóch innych rowerzystów, także na pokładzie PB było w sumie sześć rowerów i wszystko się pomieściło. Ale gadkę do kierowców trzeba mieć, no i oczywiście grzecznie.

 

 

 

Przeprawa ścieżką pieszą wzdłuż Dunaju niezły hardcore pewnie zrobiłbym tak samo bo nic nie jest tak irytujące na wyprawie rowerowej jak cofanie się. Czytałem że trzeba tam bardzo uważać na te mosty bo można trafić tak jak Wy.

W tym miejscu było coś nie tak z oznaczeniem, bo nie tylko my się pomyliliśmy. Na szczęście tuż obok był prom więc wracać się nie trzeba było. Czyżby nie przypadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wycieczka fajna, sam podobną rozważałem w zeszłym roku choć interesował mnie raczej odcinek z Passau do Budapesztu ale stamtąd chyba ciężko złapać Polskiego Busa do Polski.

 

Z Budapesztu jest bezpośredni pociąg/wagon do Warszawy. Wprawdzie jest zakaz przewożenia rowerów i mnie węgierka pogoniła ale ja nie zrezygnowałem i rower wpakowałem do WC zamykając go multitoolem. Tylko na granicy musiałem celnikom to pomieszczenie otwierać. Ale o wiele lepszym i mniej stresującym sposobem jest częściowy demontaż roweru i spakowanie go w czarny śmieciowy worek. W ten sposób rower Anka przewoziła rower z Rumunii i nikt przez 4 kraje nie zainteresował się pakuneczkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

No i pamiątka na całe życie. Jak już będę dziadkiem (a to nie taka odległa przyszłość) to będę puszczał filmy wnuczkom niech paczą jak dziad jeździł he he.

 

Cel uważam za osiągnięty w całej rozciągłości :-)

To że nie kręcę filmików na wyprawach nie oznacza bynajmniej że nie chciałbym ich kręcić albo inaczej że niechiałbym mieć tego rodzaju pamiątki. Z jednej strony myślałem o jakieś sportowej kamerce, nie wiem czy na kasku czy kierownicy. Na kasku niby lepiej ale nie wiem czy stabilizacja obrazu podoła (może GoPro albo Sony Active da rade) :-).

Też mi się wydaje że trzeba kręcić jak najwięcej i potem przy montażu odrzucać co niepotrzebne. Kręcenie aparatem z ręki nie jest chyba zbyt wygodne no i jednak wymaga pewnego scenariusza chociaż wtedy mogą być sceny ciekawsze. Widziałem filmik, w których ekipa zostawia włączony aparat na poboczu, gdzieś w połowie podjazdu, wracają na dół nagrywają podjazd przestawiają aparat i nagrywają dalszą część podjazdu tym razem od tyłu po czym jedna osoba wraca po aparat i znowu pod górkę... to fajnie wygląda ale jest pewnym wyrzeczeniem ;). Ja tego nie krytykuje bo to mi się podoba ale nie wiem czy sam byłbym do tego zdolny. Tak jak wspomniałem w kontekście filmów to myslałem o jakieś kamerce sportowej ale wiadomo GoPro czy Sony Active trochę kosztują a co do tych tanich to nie mam przekonania.

 

Macie już jakies plany na ten rok?

 

 

 

Z Budapesztu jest bezpośredni pociąg/wagon do Warszawy. Wprawdzie jest zakaz przewożenia rowerów i mnie węgierka pogoniła ale ja nie zrezygnowałem i rower wpakowałem do WC zamykając go multitoolem. Tylko na granicy musiałem celnikom to pomieszczenie otwierać. Ale o wiele lepszym i mniej stresującym sposobem jest częściowy demontaż roweru i spakowanie go w czarny śmieciowy worek. W ten sposób rower Anka przewoziła rower z Rumunii i nikt przez 4 kraje nie zainteresował się pakuneczkiem.

 

Mam jakieś dziwne opory przed wsiadaniem z rowerem do pociągu. Jako że mieszkam na północy bliżej jest mi na jeszcze dalszą północ i częściej korzystam z promów, tam nie ma problemu "rzucam rower" i na pokład a w pociągu trzeba kombinować ale pewnie i na to przyjdzie czas bo w sumie to nie wiem jeszcze co tu na północy objerzdżać - Na Nordkapp czy Bałtyk wkoło nie ma szans za mało czasu. Byłem na Bornholmie, Gotlandii, Litwa/Łotwa/Estonia + Saarema/Helsinki, na Wyspach Alandzkich +kawałek Finlandii, Na Rugii i w Danii i południowej Szwecji no i powoli pomysły na północ mi się kończą. Zastanawiam się nad bardziej rekreacyjną wyprawą typu Olandia + kawałek Szwecji ale jeszcze nie wiem. Może coś podpowiesz ;), pewnie wiele tam jeszcze jest do zoabczenia, Norwegia mnie trochę zniechąca jak chodzi o pogodę, myślałem jeszcze o czymś na kształt Tallin - Sank Petersburg - Helsinki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedzi na kilka tematów

 

  1. Kamera

Mam kamerę Bullet i mogę ci ją polecić zwłaszcza w mocowaniu na kierownicy. Jednak wątpliwa jest jej użyteczność na wyprawach gdyż kamera ma ograniczoną pojemność baterii jak i karty pamieci. Musiałbyś rozważyć możliwość zgrywania filmów bądż ich wykasowywania + ładowanie baterii.

 

O tej kamerze jest wątek.

 

2. Pociąg

 

Podróżowanie z rowerem pociągiem nie jest problemem i od 15 lat zaledwie w kilku przypadkach nie udało mi się zabrać roweru.

  • raz w Rumunii
  • raz w Czechach kiedy to musiałem czekać 1 h na specjalny pociąg

Po za tym przypadkami zawsze rower zabierałem albo w całości albo w częściach

 

3. Wyprawy

Masz jeszcze możliwość

  • objechania Białorusi. To jest dla mnie mega zachęcająca wyprawa pod każdym względem
  • wyprawy na Nordkapp o własnych siłach bądż posiłkując się komunikacją zbiorową.

4. Norwegia.

 

Uważam, że byłaby to najbardziej ekscytująca wyprawa. A o pogodę bym się nie martwił bo pogoda zmienne jest i zawsze po deszczach przychodzi słońce a wówczas świat staje się piękniejszy :thumbsup: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamera Bullet wygląda nieźle zwłaszcza w wersji HD PRO2 cena też nie najgorsza ale faktycznie na taką wyprawę to trochę kart byłoby potrzebnych no chyba żeby włączać ją co jakiś czas tak czy siak ze dwie porządne karty trzeba mieć.

 

 

Co do pogody to już tego doświadczyłem, kiedyś tak nas zlało w Estonii... nie było czasu się schować, jak spod prysznica... ale to wielki problem nie jest w Norwegii to bardziej obawiam się tego, że pojadę na tydzień i cały tydzień będzie padało bo i tak tam podobno potrafi na zachodniej stronie a tam w sumie najlepsze do zobaczenia...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak wspomniałem w kontekście filmów to myslałem o jakieś kamerce sportowej ale wiadomo GoPro czy Sony Active trochę kosztują a co do tych tanich to nie mam przekonania.

Ja kręcę zwykłym aparatem Lumix DMC FZ 28 Koniecznym był zakup karty 32 GB. Na podstawowej dwójce mogłem nagrać zaledwie 10 min. Największą jego wadą jest dźwięk niestety, no i czasem lubi zgubić ostrość. Póki co nie dorobiłem się kamery z prawdziwego zdarzenia. Kamera sportowa typu GoPro na przykład też by się przydała (oprócz normalnej kamery), ale cóż. Kasa, kasa i jeszcze raz kasa.

 

 

 

Macie już jakies plany na ten rok?

Na razie nic konkretnego nie ma. Od paru lat myślimy właśnie o Norwegii, ale ponieważ tam pogoda często nie rozpieszcza, więc musimy się jeszcze doposażyć, głównie w porządne ciuchy.

Padła też propozycja Korsyki, jako alternatywa dla Norwegii, ale co z tego wyjdzie, czas pokaże.

Tyle z dużych wyjazdów. Oprócz tego standardowo szykuje się majówka, ale gdzie to jeszcze nie wiem. W zeszłym roku była pętla wokół Tatr  - super udany wypad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja dodam coś w kwestii samych kamer :-)

Osobiście używam GoPro Hero 3. Kamera sama w sobie jest rewelacyjna jeśli chodzi o materiał i jego jakość. Największym właśnie problemem jest zasilanie, a GoPro wypada tu dość kiepsko jakieś 1.5 godziny nagrywania ciągiem na jednej baterii, a w praktyce jeszcze mniej, zależy też to od warunków.

Przez to miałem ze sobą dwie zapasowe baterie i power bank który starczał na 4-5 kolejnych ładowań. Przy moim zużyciu 1 bateria na dzień dało to radę spokojnie na tydzień.

A do tego karta 64 GB i materiału bym nagrał z jakiś nawet 2 tyg, zależy w sumie też jak się nagrywa i w jakiej rozdzielczości.

Ogólnie bym polecał tego typu kamerkę, nie martwisz się, że zamoknie, uderzysz w przeciwieństwie do zwykłego aparatu. No i praktycznie wszędzie można zamontować :-)

Osobiście najlepsze mocowanie jest na klatce piersiowej, wygodne, cały dzień można to na sobie nosić. Z kierownicy przenosi niestety za dużo wibracji.

Też to będzie na pewno zakup na lata i pewnego rodzaju inwestycja, bo faktycznie nie ma to jak dobra pamiątka :-)

 

Wysłane za pomocą Tapatalk.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Osobiście używam GoPro Hero 3. Kamera sama w sobie jest rewelacyjna jeśli chodzi o materiał i jego jakość.

A dźwięk też jest bardzo dobrej jakości ? Bo ja przez swój aparacik to już mam fioła na tym punkcie.

 

Poza tym wydaje mi się, że GoPro jest dobra przede wszystkim jako uzupełnienie w zestawie z normalną kamerą do kręcenia różnych ciekawych ujęć z poziomu właśnie klaty czy roweru np: tylnych widełek. Ale czy GoPro nadaje się do nakręcenia np: dialogu, twarze w zbliżeniu itp. Przecież ona zdaje się nie ma nawet podglądu na wyświetlaczu bo go po prostu nie ma, jak zatem precyzyjnie wykadrować ujęcie by np: nie obciąć twarzy. Nie raz też kręci się sceny, w których nie chcesz by coś znalazło się w polu widzenia kamery. Bez wyświetlacza w GoPro to będzie trudne. Wiem, że obraz z GoPro można wygenerować na telefonie za pomocą jakiejś tam aplikacji, ale czy to wygodne ? No i używając dwóch prądożernych urządzeń na raz będzie jeszcze większy problem z prądem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bzyko

Nie no racja, po prostu trzeba znać jej ograniczenia, ogólnie kamer POV.

Dźwięk standardowo nie jest super, na pewno nie jest lepszy od tych z kompaktów. Ewentualnie można podpiąć zew. mikrofon i będzie już zdecydowanie lepiej.

Co do kadrowania to można mieć podgląd na wyświetlaczu smartfona, ale to nie zawsze się sprawdza, zwłaszcza na długim wyjeździe gdzie jest problem z ładowaniem.

Osobiście sprawdziłem kilka różnych ustawień które powtarzam, a i ustawianie kadru ułatwia szeroki kąt obiektywu - ciężko aby coś się w nim nie lapało :-)

Tak jak też wspomniałeś idealnie tego typu kamery nadają się do kręcenia z rurek, kraty, ręki itp. Super też wyglądają ujęcia krajobrazów.

 

Idealnym rozwiązaniem byłaby lustrzanka z zew mikrofonem (ew. Dobry kompakt) plus kamerka POV i mamy piękny materiał :-)

Poszedłem w GoPro bo na rowerowych wyjazdach nie lubię się martwić, że po pierwszej glebie, mocnym deszczu się zepsuje. Wrzucam do plecaka, kieszeni i jadę dalej.

 

Faktycznie jak chcesz kręcić dużo wywiadów / nagrań z ludźmi to lepiej będzie pójść w inną stronę np. dobry kompakt (może być też wodoodporny np. Olympus TG1).

Kamerka POV to w tym względzie jest dość specjalizowanym sprzętem, ale moje założenia spełnia na 100 procent, a faktycznie wywiadów nią nie kręcę, jako uzupełnienie do zdjęć mam Olympusa tg-820, dość prosty wodoodporny kompakt.

 

Przykład, nagrałem to GoPro na ostatnim zlocie forum :

 

Faktycznie jest to temat na sporą dyskusję :-)

 

 

Wysłane za pomocą Tapatalk.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie nic konkretnego nie ma. Od paru lat myślimy właśnie o Norwegii, ale ponieważ tam pogoda często nie rozpieszcza, więc musimy się jeszcze doposażyć, głównie w porządne ciuchy.

 

Ja generalnie też od jakiegoś czasu myślę o Norwegii i mam podobne obawy jeśli chodzi o pogodę. Dobre ciuchy na pewno są tam potrzebne, przede wszystkim przeciwdeszczowe i coś ciepłego bo na wysokościach potrafi być zimno. Ja najbardziej obawiam się deszczu który dość skutecznie odbiera mi przyjemność z jazdy.

 

Jako ciuch przeciwdeszczowy powinien się sprawdzić Goretex Pac-lite, kosztowny ale na allegro można dostać używki w całkiem dobrym stanie, wiem bo sam taką kupiłem ale po zakupie obowiązkowa impregnacja odpowiednim środkiem. Sprawdza się spoko z parametrów wynika że nie tylko dobrze chroni ale też całkiem sporo wilgoci oddaje co prawda przy dłuższej intensywnej jeździe poczucie tzw. "wewnętrznego skisu" i tak jest ale o po zdjęciu kurtki okazuje się że w środku jest względnie sucho. Do kompletu brakuje mi dobrych spodni.

 

Tutaj filmik który łączy dwa tematy tj. Norwegię i kamerę http://www.youtube.com/watch?v=zWbvPPjmjIY#t=663 czyli GoPro i co można nią nakręcić zarówno z kasku jak i z kierownicy. Do wywiadów i kadrowania na bieżąco faktycznie specjalnie się nie nadaje. Jak zamontujesz na kasku to można w pewnym sensie powiedzieć że widzi to co oczy widzą ;). Na pewno do wywiadów trzeba by podeprzeć się czymś jeszcze, wystarczyłby pewnie dobry kompakt, ja używam Sony HX9V http://reviews.cnet.com/digital-cameras/sony-cyber-shot-dsc/4505-6501_7-34547260.html, ma dźwięk stereo i kręci filmy FullHD ale w praktyce używam głównie do zdjęć i nie sprawdzałem jak tam z dźwiękiem.

 

A co do Norwegii to po obejrzeniu tego filmiku zacząłem się trochę nakręcać co prawda może nie koniecznie na początek Lofoty, a raczej coś "niżej", Myślałem np. o trasie Trondheim - Bergen lub Trondheim - Stavanger czyli po Fjordach Zachodnich zahaczając o drogę atlantycką http://podroze.onet.pl/przyroda/niezwykla-droga-widokowa-droga-atlantycka-z-kristiansund-do-molde-w-norwegii/g536w ale te deszcze to chyba głównie przychodzą z Atlantyku więc chyba deszcze mogą być tu spore. Inna opcja to np. Oslo - Bergen przez Rallarvegen, lodowiec Jostedalsbreen i Drogę Trolli do Trondheim. Tu jak chodzi o deszcz może być trochę lepiej ale za to pewnie zimniej... tak czy siak nie wiem czy coś z tego wyjdzie a potencjalne przeszkody to:

1. Koszty

2. Ograniczenia czasowe

3. Nie wiem czy będzie z kim pojechać. (chyba że zmontujemy jakąś ekipę ;) )

4. Forma (jednak spore przewyższenia zwłaszcza w tej drugiej opcji choć dokładnie jeszcze pod tym względem nie analizowałem)

 

ale pomarzyć dobra rzecz ... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako ciuch przeciwdeszczowy powinien się sprawdzić Goretex Pac-lite, kosztowny ale na allegro można dostać używki w całkiem dobrym stanie, wiem bo sam taką kupiłem ale po zakupie obowiązkowa impregnacja odpowiednim środkiem. Sprawdza się spoko z parametrów wynika że nie tylko dobrze chroni ale też całkiem sporo wilgoci oddaje co prawda przy dłuższej intensywnej jeździe poczucie tzw. "wewnętrznego skisu" i tak jest ale o po zdjęciu kurtki okazuje się że w środku jest względnie sucho.

...i najważniejsze, że sucho. Ale tak sobie myślę, że oprócz ciuchów na Norwegię warto mieć solidny, pewny namiot, a takowego też nie mam. Tak więc u mnie Norwegia chyba musi jeszcze poczekać.

 

 

tak czy siak nie wiem czy coś z tego wyjdzie a potencjalne przeszkody to: 1. Koszty 2. Ograniczenia czasowe 3. Nie wiem czy będzie z kim pojechać. (chyba że zmontujemy jakąś ekipę ;) ) 4. Forma (jednak spore przewyższenia zwłaszcza w tej drugiej opcji choć dokładnie jeszcze pod tym względem nie analizowałem)

Ja dodałbym jeszcze punkt 5 - żona...którą zawsze muszę jakoś przekupić. Ostatnio trochę krzywo patrzy na moje wypady. No i nie fajnie się wyjeżdża jak widzisz smutną minę córki, a potem dostajesz SMS-a że płacze.

Żeby nie było, że sam sobie hulam, a one w domu to powiem, że zawsze namawiam, ale jest zbyt wygodna by tłuc się gdzieś rowerem, spać po krzakach, czy myć się nie wiadomo gdzie, albo wcale. 

 

Co do ekipy to nie ma sprawy, jestem otwarty na propozycje. Jednak tak jak napisałem, Norwegia jak najbardziej tak, ale jeszcze nie w tym roku. Może pomyśl o Korsyce :yes: Tam deszcze nie są problemem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznę od tego bo stary wiem co czujesz...;)

 

 

Ja dodałbym jeszcze punkt 5 - żona...którą zawsze muszę jakoś przekupić. Ostatnio trochę krzywo patrzy na moje wypady. No i nie fajnie się wyjeżdża jak widzisz smutną minę córki, a potem dostajesz SMS-a że płacze. Żeby nie było, że sam sobie hulam, a one w domu to powiem, że zawsze namawiam, ale jest zbyt wygodna by tłuc się gdzieś rowerem, spać po krzakach, czy myć się nie wiadomo gdzie, albo wcale.

 

U mnie jest podobnie a nawet rzekłbym tak samo. Wymarzone wakacje mojej żony to plaża i drink z palemką w dobrze ogrzanym klimacie, dla mnie niekoniecznie  <_<.  Córka też jest, jako że na wypady jeżdżę nieprzerwanie od 2009 roku to chyba zarówno ona jak i ja (a przyznam że nie było to łatwe) zdążyliśmy się w pewnym sensie przyzwyczaić do tych rozstań. Moje wyprawy nie są aż tak długie - najdłuższa ok 18 dni (pozostałe max 2 tyg.) Ostatnio pojawił się jeszcze jeden mały obywatel potencjalnie tęskniący i potencjalnie wywołujący tęsknotę. Póki co jest jeszcze na tyle mały że w tym roku chyba aż tak mocno by mu to nie zrobiło ale z roku na rok będzie pewnie coraz trudniej (oczywiście do pewnego momentu ;)). Za każdym razem kiedy wracam to jest aluzja w stylu w następnym roku już nie pojedziesz... ale potem jakoś przechodzi no i tak od 5 lat się udaje... zobaczymy jak będzie w tym roku... Zgoda to jest trochę egoistyczne ale co zrobić...

 

 

 

...i najważniejsze, że sucho. Ale tak sobie myślę, że oprócz ciuchów na Norwegię warto mieć solidny, pewny namiot, a takowego też nie mam. Tak więc u mnie Norwegia chyba musi jeszcze poczekać.

 

Dobry namiot na pewno się przyda ale spoko ja mam dwa ;) - zaczynałem od Cavery Cycler całkiem spoko, ma duży przedsionek ale do najlżejszych nie należy, wciąż go mam. Potem dostałem w prezencie Fjorda Nansena Sierra II nie ma tak dużego przedsionka ale ma inne zalety. Ogółem oba namioty mają odporność na poziomie 3000mm co w sumie szału nie robi. Wszystkie moje wyprawy to w zasadzie Skandynawia i żaden z nich nie przeciekł a Fjord przetrwał spore urwanie chmury.

 

 

 

Co do ekipy to nie ma sprawy, jestem otwarty na propozycje. Jednak tak jak napisałem, Norwegia jak najbardziej tak, ale jeszcze nie w tym roku. Może pomyśl o Korsyce :yes: Tam deszcze nie są problemem.
 

 

Przemyślę ale ze mną jest taki problem, że nie wykazuję zbyt dużej odporności na nadmiar słońca zwłaszcza w połączeniu z rowerem stąd zwykle wybieram kierunki północne. Mój wstępny plan zakładał w tym roku raczej krótką wyprawę coś w stylu archipelag w okolicach Karlskrony + wyspa Olandia bo w zasadzie z największych wysp na Bałtyku tylko jej mi brakuje (no nie licząc Lolland i Fyn w Danii, na pozostałych duńskich byłem w mniejszym lub większym stopniu :D )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...