Skocz do zawartości

[Infrastruktura] Najbardziej rowerowa ulica w Polsce?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

A jak długo macie tego pełnomocnika? Machina urzędniczo finansowa ma sporą bezwładność. Jeżeli projekt jest finansowany z UE, to jest bardzo trudno go zmienić (patrz Kartuska w Gdańsku).

Projekty powstawały na początku, czy przed obecnym okresem rozliczeniowym, ale dopiero teraz doczekały się realizacji. Przez ten okres mocno zmieniły się wymagania użytkowników rowerów, a gdzieniegdzie także świadomość projektantów i urzędników.

 

W Gdańsku przez wiele lat budowało się wyłącznie wydzielone drogi rowerowe i w takim klimacie zostały przygotowane projekty. Obecnej ekipie przyszło je realizować i zbierają za to czasami cięgi. Pokazana droga w temacie miała mieć wydzieloną ddr kosztem chodników (wąskich prawie na całej długości), miała zmieniać stronę i kosztować więcej. Na szczęście udało się to zmienić, ale walka była trudna.

W Warszawie możecie mieć podobnie. Projekty powstały zanim pełnomocnik zaczął działać, a realizowane są za jego kadencji.

 

Sam tekst znany w środowisku zajmującym się sprawami komunikacji rowerowej, choć pod postacią wykresu (jedna z wariacji): http://3.bp.blogspot.com/-AZORkAKExVY/Ubg5_g-mXgI/AAAAAAAAPsU/eyMSQpedCqM/s1600/nomographontario.png

Napisano

 

 

A widzisz. Cały szkopuł na tym polega aby dostosować odpowiednią infrastrukturę dla rowerów do panującego ruchu na jezdni. I tak

(...)

Wiesz, ja to wiem, nie musisz mi tłumaczyć, za to rzeczywiście przydałoby się wysłać do instytucji zajmujących się infrastrukturą rowerową w mieście, a jeszcze 2-3 lata temu do... zielonego mazowsza i masy krytycznej  :whistling: Tak długo prosili o ddr wzdłuż prawie każdej ulicy, że wyprosili, ostatnio dopiero zaczęło im się zmieniać na nieco sensowniejsze pomysły.

Napisano

To jest nic to co jest w Gdańsku w porównaniu do tego co jest w Norwegii czy Szwecji, nawet porównania to nie ma, w Szwecji czy Norwegii jest przede wszystkim tak zrobione, że rowerem dojedziesz wszędzie w miejście i okolicach miasta, jadąc po bardzo dobrych drogach rowerowych. W Gdańsku jest walnięty czerwony pas obok akademców i UG i wielka mi wspaniałość... W Szwecji masz nawet wiadukty dla rowerów i co najważniejsze- ścieżki rowerowe są właściwie wszędzie, także poza miastami, często jako wysoki krawężnik, przez który nie przejedzie samochód, rozdzielający ulicę na części- dla samochodów i dla rowerów.

Napisano

W takich dyskusjach jednego nie bierze się pod uwagę. Gdy projektowano i rozbudowywano miasta w czasach realnego socjalizmu, nawet Pierwszemu Sekretarzowi nie śniła się taka liczba samochodów jaką mamy teraz na ulicy. To pierwsza sprawa. W tamtych czasach nikt też nie brał na poważnie, że rowerem można jeździć rekreacyjnie. Na drogach było stosunkowo luźno, wiec DDR'y nie były potrzebne - więc ich nie uwzględniano w planach.

Obecnie pijemy piwo, które naważyły poprzednie pokolenia i z tym nie da się wiele zrobić, nie zabierając jednym i dając drugim. A niestety jesteśmy społeczeństwem o które chciałoby mieć wszystko. Na korki w centrum narzekają wszyscy, ale o strefach płatnego parkowania, czy opłatach za wjazd do centrum nie ma co nawet myśleć. Narzekamy na komunikację - ale bus pas? Nigdy!

Napisano

Jak na razie czyli obecnie mamy dyktaturę samochodziaży. Może najwyższy czas przwrócić czasy socjalistyczne czyli ... wszystkim po równo i tak zróbmy ulice w postaci

  • jeden pas dla pieszych,
  • jeden pas dla rowerów,
  • jeden pas dla autobusów
  • i jeden pas dla samochodów.

A apropos dróg we Szwecji. Niestety ale nia masz racji. Drogi rowerowe nie sa wszędzie. Infrastruktura jest podobna do tej w Polsce czyli są drogi autostradowe, drogi szybkiego ruchu, drogi lokalne i ciągi pieszo rowerowe. Różnica między Polską a Szwecją jest taka, że ruch pieszo/rowerowy ma w terenie zabudowanym absolutne pierwszeństwo nad ruchem samochodowym.

Napisano

niby Wrocław stara się robić takie rzeczy, ale to jest jedna wielka ściema, tam gdzie można coś namalować na ulicy nie zabierając nic samochodom to robią, ale takich miejsc jest niewiele, do tego budżet w postaci 1 mln zł to jakaś farsa - większość budżetu pochłania i tak rower miejski. Rower we Wrocławiu to jest jeden wielki PR i fotomontaż i wie to każdy jeżdżąc po tym mieście.

 

Może mieszkamy w innych częściach miasta, ja akurat nie narzekam na infrastrukturę rowerową.

Niedaleko mnie jest takie oto rozwiązanie (to podobno pierwszy w Polsce "lewoskręt" dla rowerów). Można praktycznie bezkolizyjnie przejachać ze ścieżki rowerowej pomiędzy pasami na ulicy Hallera na ścieżkę pomiędzy pasami na Powstańców.

 

 

 

A chyba najbardziej "rowerową ulicą we Wrocławiu jest trasa Nowaka-Jeziorańskiego, gdzie jest 7km idealnie równego asfaltu na ścieżce rowerowej. Jest nawet tunel pod trasą, specjalnie dla rowerów.

Napisano

Erkki

Inna mentalność, inny czas przestawienia się na rowery. Zrobili to kilkanaście lub dziesiąt lat przed nami. Patrząc po tym co się działo u nas i gdzie indziej w Europie przechodzimy przez te same etapy rozwoju rowerowego. Niestety ale przeskoczenie mentalnego muru nie jest łatwe i pewne błędy powtarzamy.

 

Miałem okazję przez kilka dni zwiedzić Hamburg i Lipsk. W Hamburgu jakość infrastruktury jest gorsza niż u nas:

https://picasaweb.google.com/114429717076057867312/RowerowyHamburg?noredirect=1

Oczywiście całego miasta nie widziałem i w innych dzielnicach może to wyglądać lepiej, ale tam gdzie byłem to nawet u nas tak źle nie było (no dobra ciut przesadzam). W porównaniu z Gdańskiem penetracja i dostępność rowerów była dużo większa. Po prostu sieć tras rowerowych była mniej lub bardziej kompletna, a podejście wyglądało na systemowe.

 

Lipsk ma o wiele nowszą infrastrukturę o jakości podobnej do naszej. Jednak kultura tworzenia infrastruktury o wiele większa:

https://picasaweb.google.com/114429717076057867312/DrogiRowerowe?noredirect=1#5652449110493991106

https://picasaweb.google.com/114429717076057867312/DrogiRowerowe?noredirect=1#5652449149385955698

https://picasaweb.google.com/114429717076057867312/DrogiRowerowe?noredirect=1#5652449168309584338

 

Jeżeli chcemy dążyć do takich rozwiązań, to musimy o to zadbać i włączyć się w tworzenie przestrzeni miasta. Niestety jest z tym bardzo słabo (ostatnio w Gdańsku około 10 osób przyszło na spotkanie w ramach strategii rozwoju komunikacji 2030+), raz że ludzie się nie interesują, dwa nie mają poczucia, że są w stanie coś zdziałać. Bardzo łatwo zniechęcić się jeżeli widzi się, że nasze działania trafiają w pustkę, nie ma efektu ani odzewu.

Napisano

Może mieszkamy w innych częściach miasta, ja akurat nie narzekam na infrastrukturę rowerową.

Niedaleko mnie jest takie oto rozwiązanie (to podobno pierwszy w Polsce "lewoskręt" dla rowerów). Można praktycznie bezkolizyjnie przejachać ze ścieżki rowerowej pomiędzy pasami na ulicy Hallera na ścieżkę pomiędzy pasami na Powstańców.

 

 

 

A chyba najbardziej "rowerową ulicą we Wrocławiu jest trasa Nowaka-Jeziorańskiego, gdzie jest 7km idealnie równego asfaltu na ścieżce rowerowej. Jest nawet tunel pod trasą, specjalnie dla rowerów.

 

zaiste jest to wspaniałe że w 650 000 mieście możesz wskazać jedno skrzyżowanie i ścieżkę na jednej ulicy. Ja mieszkam gdzie indziej i rzadko tam bywam, natomiast kilka lat temu przebudowano całą okolicę, budując ściezki rowerowe, i tak spartaczonej roboty dawno nie widziałem. Tramwaj ostatnio jednego rowerzystę zabił, tak zaprojektowali to wszystko. -Gaj.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...