marcinek1992 Napisano 8 Listopada 2013 Napisano 8 Listopada 2013 Witam Jako że planuje złożyć koło na 36 szprychach i obręczy pozostaje pytanie tylko o piaste. Chciałbym dowiedzieć się pewnych rzeczy które nie do końca można znaleźć w internecie (tak wiem że wujek google zna odpowiedz na każde pytanie) ja jednakże wolałbym się spytać was z praktycznego punktu widzenia. Otóż moje pytanie jest takie czy kupienie używanej piasty jest dobrym wyborem? Nie umiem podać jakiegoś modelu ale ogólne chodzi mi oto które piasty są bardziej awaryjne. Piasty na kulkach czy na maszynach. Mam ten dylemat ponieważ chciałbym złożyć naprawdę solidne koło a piasta jest jednym z głównym jak i nie najważniejszym elementem dlatego właśnie kieruje pytanie. Posiadam teraz piaste shimano model seryjnie montowany w rowerach cube i chciałbym/zostałem zmuszony ją zmienić na 36 oczkowe dlatego że jest mocniejsze. Czy po zdjęciu można określić czy piasta jest mocno zużyta czy tylko trochę przejechała? co jeszcze powinienem wiedzieć na ten temat? Czekam na odpowiedz.
beskid Napisano 8 Listopada 2013 Napisano 8 Listopada 2013 Sercem piasty są łożyska, które są w środku ergo trzeba czasem zaglądnąć do środka. Osobiście co do piast na kulkach potrafię ocenić co i jak bez zaglądania ale do tego trzeba mieć wprawę i wyczucie. Tak więc dla mnie kupowanie piasty używanej jest kompletna głupotą tym bardziej, że jedna z najlepszych ot choćby XT to koszt trochę ponad 100 lub max 200zł. Kolejna chyba jeszcze ważniejsza sprawa to bębenek. Bez narzędzi i jednak wiedzy nie określisz w jakim jest stanie. Poza tym bywa często, że łożyska są praktycznie nowe a padł bębenek. Piasty na kulkach są dla osób umiejących je serwisować i tych co unikają błota i wody. Reszta powinna jednak kupować te na maszynach.
mklos1 Napisano 8 Listopada 2013 Napisano 8 Listopada 2013 Czy po zdjęciu można określić czy piasta jest mocno zużyta czy tylko trochę przejechała? Jeżeli na zdjęciu będzie pokazany bębenek, to na nim będzie widać ślady po kasecie. Na podstawie tego można próbować coś wnioskować, ale ja bym się takiej oceny nie podjął, bo to wróżenie z fusów. Wszystko zależy od tego, co tak naprawdę siedzi w środku. Osobiście wolałbym nową piastę niż bawić się w przeplatanie koła, gdy piasta jednak okaże się być wadliwa.
beskid Napisano 8 Listopada 2013 Napisano 8 Listopada 2013 U mnie bębenek z zewnątrz był igła ale już z racji masy podjazdów, które robię wyżłobienia po zapadkach zrobiły swoje.
Roonin Napisano 9 Listopada 2013 Napisano 9 Listopada 2013 Jeśli już używana piasta to raczej na łożyskach maszynowych bo te się dość łatwo i tanio wymienia, problem może być jednak z bębenkiem, tutaj jest trochę loteria. Kupowanie piasty na lulkach zupełnie odpada, jeśli padnięte są bieżnie to remont jest pracochłonny i z reguły nieopłacalny.
robertrobert1 Napisano 9 Listopada 2013 Napisano 9 Listopada 2013 Osobiście wolałbym nową piastę niż bawić się w przeplatanie koła, gdy piasta jednak okaże się być wadliwa. Przecież zaplatanie koła to czysta przyjemność!!! Dlaczego wyrzekać się przyjemności??? A wracając do tematu. Piasta potrafi przetrwać dłużej niż obręcz więc warto kupować ją nową. Jednak patrząc z perspektywy czasu i złożenia kilkunastu rowerów to odsetek wadliwych używanych miast jest niewielki i wynosi około 10 %.
Roonin Napisano 9 Listopada 2013 Napisano 9 Listopada 2013 Chyba tez w końcu pokuszę się o własnoręczny zaplot Jest to umiejętność której jeszcze nie posiadam a BARDZO bym chciał to umieć
beskid Napisano 9 Listopada 2013 Napisano 9 Listopada 2013 Przecież zaplatanie koła to czysta przyjemność!!! Dlaczego wyrzekać się przyjemności??? Pytanie tylko w jakim celu ma się ktoś kto jest przeciętnym użytkownikiem tego uczyć. No chyba, że przyjmiemy za fakt prostotę i szybkość tej czynności co jest absurdem.
Roonin Napisano 9 Listopada 2013 Napisano 9 Listopada 2013 Nikt nie mówi że każdy ma się znać na wszystkim. A ja Roberta rozumiem, chyba wiem co w tym widzi i skąd czerpie w tym przyjemność. Mam kółko do poprawy i chyba poćwiczę sam
beskid Napisano 9 Listopada 2013 Napisano 9 Listopada 2013 Ale ja przecież nie mam nic przeciwko bo jak tu się tego nie nauczyć jak się złożyło kilkanaście rowerów.
tobo Napisano 9 Listopada 2013 Napisano 9 Listopada 2013 Przecież zaplatanie koła to czysta przyjemność!!! Dlaczego wyrzekać się przyjemności??? A wracając do tematu. Piasta potrafi przetrwać dłużej niż obręcz więc warto kupować ją nową. Jednak patrząc z perspektywy czasu i złożenia kilkunastu rowerów to odsetek wadliwych używanych miast jest niewielki i wynosi około 10 %. Zasada ta sprawdza się w przypadku piast przednich. Tyły niestety nie pasują do tej statystyki.
marcinek1992 Napisano 10 Listopada 2013 Autor Napisano 10 Listopada 2013 Z tego co tutaj napisaliście wynika że nie ma sensu brać piasty używanej bo nie wiadomo w jakim są stanie kulki/łożyska. Podsumowanie: Jeżeli jeździsz mało i nie robisz w roku więcej niż 8-10 tyś km to nie ma sensu brać piasty na maszynach. Wiadomo że są droższe i lepsze ale takie jeżeli nie jeździsz w błocie w 99% wystarczą. I jednym słowe. Nie opłaca się kupować piasty używanej. Ps. zna ktoś na forum osobe która zna się dobrze na zaplataniu kół?
tobo Napisano 10 Listopada 2013 Napisano 10 Listopada 2013 Wniosek jest taki że piasta na maszynach jest bardziej przyjazna uzytkownikowi niż taka na konusach i kulkach Drugi wniosek - piasty na konusach/kulkach nie są tańsze od tych na maszynach - są obecnie mniej popularne a dobre kulkowce robi Shimano. Porównaj ceny wyższych modeli Shimano (xt, xtr - czyli te które z reguły są dobre) do cen piast "maszynowych". Piasty na kulkach są często niestety droższe w obsłudze gdyż wymagają zasosowania konkretnego rodzaju części zamiennych, kompatybilnych tylko z danym modelem piasty, w piastach maszynowych możesz zamontować wiele zamienników.
beskid Napisano 10 Listopada 2013 Napisano 10 Listopada 2013 Prawda jest taka, że jak ktoś użytkuje rower w "przyjaznych" warunkach to obecnie piasty klasy LX'a czy XT są w zasadzie bezobsługowe przez kilka sezonów. Natomiast już tu nie jeden wydał po kilka stów na maszyny i po paru maratonach a czasem jednym trzeba było zmieniać łożyska więc tak kolorowo też nie jest. Już tu napisałem kto powinien te na kulkach kupować a kto unikać.
Roonin Napisano 10 Listopada 2013 Napisano 10 Listopada 2013 Z tego co tutaj napisaliście wynika że nie ma sensu brać piasty używanej bo nie wiadomo w jakim są stanie kulki/łożyska. Podsumowanie: Jeżeli jeździsz mało i nie robisz w roku więcej niż 8-10 tyś km to nie ma sensu brać piasty na maszynach. Wiadomo że są droższe i lepsze ale takie jeżeli nie jeździsz w błocie w 99% wystarczą. I jednym słowe. Nie opłaca się kupować piasty używanej. Ps. zna ktoś na forum osobe która zna się dobrze na zaplataniu kół? Trochę błędne rozumowanie. Wyznacznikiem doboru piasty nie jest przebieg a raczej warunki eksploatacji (przeznaczenie roweru, wagę jezdzca, itp..). Przebieg ma tu znaczenie drugoplanowe. Co do używki (tylnej) to jest to ryzykowne, trzeba rozważyć koszt i dostępność ewentualnych części zamiennych.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.