dzanek Napisano 14 Października 2013 Udostępnij Napisano 14 Października 2013 Plan jest tak że w sobotę z kumplem jedziemy na Turbacz. I tu pojawia się pytanie do ludzi którzy tam bywają (wiem że niemało bo 2 tyg. temu minęło mnie z 30 rowerów jak wchodziłem). Jak wygląda nawierzchnia trasy od Lubomierza-Rzek? Jaka jest szansa przejechania w sposób bezproblemowy? I czy to jest najłatwiejsza trasa czy są inne prostsze (od północy, bo start w Mszanie) ? Czy to prawda że jak ktoś normalnie jeździ nie tylko niedzielnie ale ogólnie to da radę bez problemu?Z góry dzięki za pomoc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
beskid Napisano 14 Października 2013 Udostępnij Napisano 14 Października 2013 Najlepszy i zarazem najłatwiejszy jest obecnie łagodny podjazd na Borek i potem wyremontowanym żółtym na Czoło Turbacza. Nie ma informacji o zakazie jazdy rowerem więc nie widzę problemu. Jest oczywiście jeszcze ciekawsza opcja trawersem na Jaworzynę i potem przez Długą Halę ale nie zalecam nim jazdy po opadach. Obecnie jest na nim bardzo sucho ale wystarczy kilka mm deszczu i będzie masakra. Tym bardziej, że właśnie przygotowywali drewno do zwiezienia. Moim zdaniem start w Mszanie i potem do Lubomierza jest trochę bez sensu. To już lepiej jechać do Koninek a potem bardzo fajną drogą na Tabołów. Końcówka podejścia na Obidowiec jest obecnie w remoncie więc warto odbić od szlaku w prawo trawersem w rejon Starych Wierchów. Najlepiej moim skromnym zdaniem zrobicie jak zaczniecie przy parkingu GPN'u w Lubomierzu i przez Borek, Czoło Turbacza dostaniecie się na Turbacz. Potem przejechać całą granią przez Jaworzynę aż na Gorc. Szlak bardzo przyjemny dla każdego z krótkim podejściem na szczyt. Zjazd jest potem miejscami bardzo trudny technicznie ale nie jest tego za wiele więc można sprowadzić rower. Nawet nie wprawiona w poruszaniu się po górach osoba zrobi tę pętlę do 6 godz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dzanek Napisano 14 Października 2013 Autor Udostępnij Napisano 14 Października 2013 Chodzi o podjazd lekki, a wg. map Koninki takie nie są. Na Borek rozumiem niebieskim szlakiem? I nawierzchnia znośna? No to spoko. O przejeździe na Gorc też myślałem. Zobaczymy na Turbaczu jak siły i czas. Ale kumpel jak Go znam chciałby sobie pohasać i w dół Dzięki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
beskid Napisano 14 Października 2013 Udostępnij Napisano 14 Października 2013 Nie wiem jakie Ty tam mapy masz ale z pod kolejki na szczyt Tabołowa jedzie się zaje...ą szutrówką. Wprawdzie po minięciu nartostrady jest ostrzej ale to już praktycznie końcówka. Potem też jest lekko aż na Obidowiec. Co do niebieskiego na Borek to praktycznie cały czas jedzie się szeroką drogą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
menelkij Napisano 15 Października 2013 Udostępnij Napisano 15 Października 2013 Chodzi o podjazd lekki, a wg. map Koninki takie nie są. Na Borek rozumiem niebieskim szlakiem? I nawierzchnia znośna? No to spoko. O przejeździe na Gorc też myślałem. Zobaczymy na Turbaczu jak siły i czas. Ale kumpel jak Go znam chciałby sobie pohasać i w dół Dzięki Moim zdaniem najlepiej zostawić samochód w Mszanie Dolnej na parkingu. Stamtąd przejechać sobie piętnaście km po asfalcie do Koninek, skorzystać z wyciągu i wyjechać nim na Tobołów. Wtedy zaczynacie na wyskości 900m. Wyjeżdżacie sobie spokojnie na Turbacz, a stamtąd możecie jechać na przełęcz Borek przez Gorc lub Gorc Troszacki do Lubomierza. Z Lubomierza kolejne góra piętnaście km z górki do MD (asfaltem). Tylko musicie wcześniej przedzwonić na Koninki czy wyciąg chodzi i jak jest z rowerami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mucher Napisano 16 Października 2013 Udostępnij Napisano 16 Października 2013 Najlepszy i zarazem najłatwiejszy jest obecnie łagodny podjazd na Borek i potem wyremontowanym żółtym na Czoło Turbacza. Nie ma informacji o zakazie jazdy rowerem więc nie widzę problemu. Jest oczywiście jeszcze ciekawsza opcja trawersem na Jaworzynę i potem przez Długą Halę ale nie zalecam nim jazdy po opadach. Obecnie jest na nim bardzo sucho ale wystarczy kilka mm deszczu i będzie masakra. Tym bardziej, że właśnie przygotowywali drewno do zwiezienia. Ten trawers na Jaworzynę jest bez sensu - tym bardziej, że to szlak "rowerowy" - lepiej jechać na Borek. A co tam wyremontowali ostatnio na żółtym? Generalnie o ile pamiętam, na żółtym od Borku w górę jest - nierespektowany - zakaz wjazdy rowerów. Podjazd od Borku trudny / bardzo trudny, ale do zrobienia. BTW - na odcinku Jaworzyna-Gorc również obowiązuje zakaz wjazdu rowerem - ale ilekroć tam jestem, spotykam raczej rowerzystów niż pieszych. Moim zdaniem start w Mszanie i potem do Lubomierza jest trochę bez sensu. To już lepiej jechać do Koninek a potem bardzo fajną drogą na Tabołów. Końcówka podejścia na Obidowiec jest obecnie w remoncie więc warto odbić od szlaku w prawo trawersem w rejon Starych Wierchów. Nb tak właśnie idzie szlak rowerowy. Najlepiej moim skromnym zdaniem zrobicie jak zaczniecie przy parkingu GPN'u w Lubomierzu i przez Borek, Czoło Turbacza dostaniecie się na Turbacz. Potem przejechać całą granią przez Jaworzynę aż na Gorc. Szlak bardzo przyjemny dla każdego z krótkim podejściem na szczyt. Zjazd jest potem miejscami bardzo trudny technicznie ale nie jest tego za wiele więc można sprowadzić rower. Nawet nie wprawiona w poruszaniu się po górach osoba zrobi tę pętlę do 6 godz. Sam szczyt da się również ominąć nieznakowanym trawersem w miejscu gdzie szlak zaczyna iść ostro pod górę. Ten początek zjazdu z Gorca znowu taki fajny nie jest żeby dokładać ze 100 m w pionie pchania. A - jest jeszcze wariant powrotu do Koninek stokówką z Przełęczy Borek - wtedy po zjeździe z Gorca można wrócić do niebieskiego szlaku i zjechać do dolnej stacji krzesełka. A - na szlaku przez Gorc Troszacki/Kudłoń zrobili ostatnio schody - więc ten zjazd do Lubomierza trochę gorszy się zrobił. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dzanek Napisano 16 Października 2013 Autor Udostępnij Napisano 16 Października 2013 Główny punkt programu czyli podjazd na Turbacz będzie z Lubomierza na Borek. Tym Żółtym to go znam i chyba będzie trochę przynajmniej podejścia ale bywa. Na Turbaczu się uzna gdzie dalej. Takie pytanie. Taki deszcz jak teraz pada (w Krakowie przynajmniej) nie rozpuści szlaku i będzie się jechało ok w sobotę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mizuu Napisano 16 Października 2013 Udostępnij Napisano 16 Października 2013 Moim zdaniem po takim deszczu jak teraz pada w Krakowie(nie mam pewności jak mocno pada w gorcach), nie da się tam komfortowo jeździć. Kilka lat temu na trasie Rabka-Krościenko(czerwonym) po deszczach, powiedziałem sobie że nigdy więcej tam nie wrócę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
beskid Napisano 16 Października 2013 Udostępnij Napisano 16 Października 2013 @mucher Nie bardzo wiem czemu jak jest droga a potem wyznacza się szlak dla rowerów to jest bez sensu. Czy mamy unikać wszystkich miejsc gdzie namalowali na drzewie rower?? Poza tym zainteresowany pytał o jak mi się wydaje najłagodniejszy wjazd. Obecnie pomimo, że tak naprawdę rozchodzi się tam o ledwie parę km napisałem aby się tam nie wybierać. Powód jest znany. Od zeszłego sezonu w GPN'nie trwa remont a w zasadzie ulepszanie większości szlaków tak aby turysta jak najmniej pobrudził sobie buty. Stąd łatanie dziur tłuczniem czy wyłożone wyheblowanymi belami części szlaku. Co do legalności to obecnie na szlakach gdzie jest bezwzględny zakaz jest informacja graficzna. Tak jest np. przy odbiciu zielonym na Kudłoń czy obydwa do Koninek z Czoła Turbacza. Nie ma takiej informacji przy żółtym na Borku. Poza tym tam kiedyś był rowerowy i jest nadal dość często wykorzystywany. Patrole Straży Parku wiedzą o tym i jak się poprosi to problemu nie robią. W temacie Gorca to z całym szacunkiem ale ten odcinek wypychu i to zresztą nie na sam szczyt to jest standard tego co się robi w górach. Ani za mały alni za duży a po prostu mało istotny epizod. @dzanek nie panikuj bo w górach było tak sucho, że musiało by lać parę dni aby było naprawdę żle. Poza tym będzie wilgoć i masa liści co normalne o tej porze roku. Dlatego właśnie poleciłem Ci tę pętlę z Lubomierza bo tam w większości jest szeroki szlak i jest gdzie obrać sobie właściwy tor jazdy. Ostatnio mocno dostałem po d...e z błotem na granicznym w Żywieckim ale i tak jadę w tę okolicę tyle, że w rejon Mogielicy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dzanek Napisano 16 Października 2013 Autor Udostępnij Napisano 16 Października 2013 Rozumiem że trafię na beskidzką autostradę To super, bo takiego czegoś szukałem a nie enduro/frirajdowych wertepów Dzięki za pomoc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.