Skocz do zawartości

[szosa] co wybrać średni karbon czy dobre alu ?


olek1890

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

 

Stoję  przed dylematem wyboru roweru do treningu bazy na szosie (kilkugodzinne wypady po naszych drogach), moja waga 80kg przy 180cm wzrostu.

Pytam w kontekście wygody jazdy (amortyzacja itp.) do tej pory jeździłem na crossie oraz typowym MTB.

 

A mianowicie czy karbon w postaci poniższej(oba rowery z 2012):

 

Forme Axe Edge Comp:
 
rozmiar 55
Frame: Forme Torayca 700 12 Carbon Monocoque 
Fork: Forme T700 
Cranks: FSA Gossamer Pro CK Compact 
Pedals: None 
Front Derailleur: Shimano 105 RD-5700 
Rear Derailleur: Shimano tiagra  ,
Shifters: Shimano 105 ST-5700 
Cassette: Shimano CS 4600 
Chain: KMC X10 : Formula RB 91 
Rear Hub: Formula RB32S 
Tyres: Schwalbe Lugano 
Brakes: Shimano BR- R650 
Handlebar: ErgoFit AL 6061 
Grip Tape: Forme 
Headset: FSA Sealed 1-18" Semi Integrated 
Stem: Ergo Fit 
Saddle: Ergofit Performance 
Seatpost: Ergofit AL6061
WHEELSET - One23 Hubs / Mavic CXP22 Rims
 
oraz porządne alu znanej firmy:
 
Cannondale CAAD10 ULTEGRA
 
rozmiar 56
Rama –CAAD10, Smartformed 6069 Alloy, SPEED SAVE, BB30
Widelec: CAAD10, SPEED SAVE full carbon, 1-1/8" to 1-1/4" tapered steerer
Stery: CAAD 10
Wspornik kierownicy: Cannondale C3, 31,8 mm
Kierownica: Cannondale C3
Wspornik siodła: Cannondale C2, karbonowy
Siodło: Prologo Scratch Pro T2.0
Piasty: Mavic Aksium Race
Obręcze: Mavic Aksium Race
Opony: Schwalbe Lugano 700x23c
Dźwignie przerzutek: Shimano Ultegra 6700 Dual Control
Przerzutka przód: Shimano Ultegra 6700
Przerzutka tył: Shimano Ultegra 6700
Dźwignie hamulców: Shimano Ultegra 6700 Dual Control
Hamulce: Shimano Ultegra 6700
Korby: FSA SL-K Light, 50-34 z.
Środek suportu: FSA BB30
Pedały: n.d.
Kaseta: Shimano Ultegra CS6700, 12-25 z., 10 b.
Łańcuch: Shimano Ultegra 6700
 
 
Co jest lepszym wyborem karbon ze średnim osprzętem czy szczyt możliwości alu z dobrym wyposażeniem ?
 
 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli do treningów to nawet możesz alu na sorze/tiagrze mieć. Carbon jest na ściganctwo.

Carbon jest do jeżdżenia tak jak każdy inny rower. "Na ściganctwo" to może być odpowiednia geometria.

 

Ten "karbon" trudno ocenić pod względem właściwości użytkowych, czy faktycznie np komfort będzie lepszy niż Cannona z karbonowym widelcem. 

 

To że oba rowery mają zbliżony rozmiar ramy (55 vs 56) nie oznacza że ich wymiary będą podobne. 

Kupując rower z lepszymi komponentami decydujesz się na wyższe koszty użytkowania - z reguły przy konieczności wymiany nie chce się części niższej klasy niż te, które są.

 

Cannon ma ramę alu i karbonową sztycę. Ten karbonowy ma sztycę alu. Może się okazać że opcja pierwsza jest bardziej komfortowa niż druga. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie napisałem, rowery są z 2012 ale używane w budżecie ok 3K, nowe to min 2x tyle 

oczywiście jeśli coś w tej cenie było by jeszcze używane ale rocznikowo nie za stare (max 2011) to też brałbym pod uwagę.

Tak jak już pisałem rower do treningu na naszych szosach (wiadomo jakie one są także i myślałem o przełajowym).

 

EDIT

 

- no właśnie, co wybrać ? jeśli chodzi o komfort: ram alu + sztyca karbon vs rama karbon + sztyca alu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o komfort i sztywność ramy to wiele zależy od konstrukcji. Nowoczesne ramy alu jeśli rower ma karbonowy widelec i karbonową sztycę oraz odpowiednią konstrukcję tylnych widełek zapewnią względny komfort (szczególnie w zestawie z oponami 25 mm). CAAD to bardzo dobra rama podobnie jak najnowsze produkcje niemieckie: Canyona i Rose. W Niemczech młodzicy w klubach sięgają po nowoczesne ramy alu i nie narzekają na sztywność i komfort. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karbon zawsze będzie wygodniejszy (jeśli można tak powiedzieć o rowerze szosowym) od aluminium. Trzeba jednak zauważyć że ten podany przez Ciebie Forme ma aluminiową rurę sterową i aluminiową sztycę więc ani nie będzie lekki ani specjalnie wygodny. CAAD10 z tych 2 jest o niebo lepszym wyborem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Zawsze wybrałbym carbon, wybór alu wydaje mi się irracjonalny, nic za nim nie przemawia. zwolennicy aluminium to w znakomitej większości osoby które nigdy nie miały pod tyłkiem dobrej węglowej ramy.

Nawet do amatorskiej jazdy węgiel najczęściej sprawdza się lepiej bo zapewnia większy komfort jazdy, rama tłumi drobne nierówności z drogi.

Wszystko jeszcze zależy od konstrukcji konkretnego modelu ale w moim odczuciu nawet chiński carbon spokojnie bije wysokie modele ram aluminiowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Nikt nie odpowie na podstawie domysłów, pozostaje sprawdzić w praktyce.

 

Tak mały dopisek do pierwszego postu, bo poza wyrażeniem swojego przekonania na temat wyższości jednego materiału nad drugim raczej nie ustosunkowałem się do konkretnych przykładów. Bo Forme to niby brytyjska marka ale widać dosyć młoda i rama śmierdzi mi chińszczyzną, osobiście wybrałbym węgiel ale bardziej markowy. Cannondale'a przy ew sprzedaży łatwiej będzie zbyć niż wyrób tak mało znanej marki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze wybrałbym carbon, wybór alu wydaje mi się irracjonalny, nic za nim nie przemawia. zwolennicy aluminium to w znakomitej większości osoby które nigdy nie miały pod tyłkiem dobrej węglowej ramy.

Nawet do amatorskiej jazdy węgiel najczęściej sprawdza się lepiej bo zapewnia większy komfort jazdy, rama tłumi drobne nierówności z drogi.

Wszystko jeszcze zależy od konstrukcji konkretnego modelu ale w moim odczuciu nawet chiński carbon spokojnie bije wysokie modele ram aluminiowych.

 

Nie do końca się z tym zgodzę. W temacie chodzi o porównanie średni karbon - dobre alu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwiń swoją myśl, bo sam widzę jeździsz na carbonowej szosówce.

 

Chodzi mi o to, że woziłem się do tej pory głównie na karbonie i bardzo zaskoczony byłem komfortem jazdy i sztywnością nowoczesnej aluminiowej ramy. Wkrótce sprawdzę ją na polskich asfaltach, bo testowałem ją na trochę lepszych drogach niż nasze. Mając na względzie wagę takiego roweru, który bywa lżejszy niż karbon starszej generacji oraz wykonanie jestem ostrożny w wyrokowaniu wyższości ram karbonowych nad aluminiowymi. Tym bardziej, że komfort wzrasta po założeniu opon 25 mm, swoje dodają koła, a ździebko komfortu dodaje kombinacja sztycy i siodełka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeee, z ta waga, to chyba nie.

Dla rozmiaru, zalozmy 56, karbonowa rame wazaca 1200g, mozna nazwac ciezka.

Ile moze wazyc alu w takim rozmiarze?

Niegdy nie jezdzilem na alu szosie, wiec nie mam pojecia o roznicach. Ale z tym cudownym komfortem karbonu, to moze jest to zbyt wyolbrzymione?

Niemniej nie ulega watpliwosci, ze karbon daje wiecej mozliwosci na modyfikowanie elementow ramy pod wzgledem sztywnosci i komfortu.

I przypuszczam, ze tak jak powyzej, wiecej komortu zapewnia dobre i szersze opony, niz sama karbonowa konstrukcja.

Bardziej niz komfortem, przejmowal bym sie efektywnoscia np. wezla suportowego. Tu czasami roznice nawet w karbonowych ramach, potrafia byc bardzo duze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

To może zaznaczmy że wszystko zależy od konkretnego modelu, są ramy które dają wspomniany wcześniej komfort a są takie które nie dają za grosz.

Miałem ramę węglową sztywną jak decha na której trzepało na każdej dziurze i aluminiową która gięła się na wszystkie strony a wcale wygodniejsza nie była. 

Obecnie naprawdę dobre aluminiowe ramy to już powiedziałbym rzadkość. Miałem 2 ramy na rurkach columbus i dedacciai, ze 3 padaki i ze 2 stalówki. Stal pomińmy ale na carbonie zawsze jeździło mi się lepiej. Opon też do tej kwestii nie mieszajmy bo można je zmienić zawsze. To wszystko dyskusja mocno teoretyczna bo trzeba jeszcze wziąć pod uwagę subiektywizm naszych odczuć.

Wracając do wyboru ramy w tym konkretnym przypadku chyba mimo wszystko wolałbym mieć rower cannondale, nie dla dla tego że jest tak rewelacyjny tylko że ten drugi mnie nie przekonuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuję za dyskusję,

osobiście też przeszedłem się trochę po serwisach i sklepach i popytałem.

Wg opinii CAAD może fajny, rama super jednak podobno jest ona bardzo delikatna (cieniowanie itp.) mi zależy bardziej na treningu czyli komforcie a na naszych drogach wiadomo jak jest.

Także obecnie, zgodnie z sugestiami, skłaniam się ku carbonie ale w jakiejś markowej konstrukcji, na trochę słabszym osprzęcie (zawsze można wymienić). A to że rama carbon może trochę więcej waży od tej z alu z CAAD to akurat nie ma aż takiego znaczenia.

Z nowych, markowych, posezonowych mam ofertę Lapierre Sensium 100 za trochę ponad 4k, także nadal szukam ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno szybciej naprawisz węglową ramę od aluminiowej ale tak jak wspomniano, zależy od miejsca i typu uszkodzenia.

 

Jeżeli masz na myśli ułatwienie, w postaci pójścia do "magika", który zaleje pęknięcie czarną żywicą i wyszlifuje, żeby nie było widać, to jak najbardziej się zgodzę. Z pewnością takiego magika znajdzie się łatwiej niż takiego, który podejmie się pospawania cienkiego alu. Wydaje mi się, że pewne uszkodzenia w alu są łatwiejsze do naprawienia niż w karbonie i odwrotnie.

 

Osobiście wolałbym karbon, bo pewnych uszkodzeń i tak się nie naprawia, czy to w karbonie, czy alu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Jak sam podkreśliłeś "wydaje Ci się"... Nie podpierasz się też żadną wiedzą na temat szczegółów technologii zaprawy jednych i drugich ram.

Trudno więc na tej podstawie zajmować stanowisko za łatwością naprawy jednego czy drugiego typu ram/części. Ja również nie mogę wydać w tej kwestii żadnej autorytatywnej opinii, musiałby wypowiedzieć się ktoś kto się tym zajmuje lub przynajmniej dobrze zna technologię tych napraw.

Natomiast z praktyki i obserwacji sprzętu innych osób widzę że prawidłowo pospawane/naprawione ramy aluminiowe to wielka rzadkość, zwykle w szybkim tempie pękają znowu, natomiast widziałem już bardzo, bardzo dużo ram i innych węglowych komponentów po naprawach które działały przez lata bez problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pozwolę dodać swoje 3 grosze po jeździe na 3 alu szosach 1 karbonowym i 1 stalowym

lekki uśmiech na mojej gębie powodował argument że lepiej alusa bo ma karbonową sztycę, to ja się pytam a co do karbon nie można dokupić jak będzie za mało pracował ? Ja brał bym karbonowego bo i tak osprzęt się zmienia co sezon lub 2 kupić do szosy sztycę karbonową to wydatek 150zł +- a w zamian mamy fajną bazę do rozbudowy.

co do naprawiania ram to trochę tak jak byście kupując samochód myśleli  którym będzie taniej amortyzatory wymienić bo wiadomo że padną i będą koszty. Ludzie trochę więcej optymizmu w życiu, a nie od razu czarne scenariusze 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...