Skocz do zawartości

[wycieczka] Szlakiem Orlich Gniazd


unforgiven

Rekomendowane odpowiedzi

Problem w tym, że sam nie wiem na dzień dzisiejszy czy pojadę. W końcu maja miał się zacząć remont domciu i potrwać około 3 tygodni. W takim wypadku zdążyłbym bez problemu ale dzisiaj gość zadzwonił i stwierdził, że najprawdopodobniej pojawi się w pierwszych dniach czerwca. Jeśli skończy w odpowiednim terminie pojadę, jeśli nie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Goska miło mi Cie widzieć wśród potencjalnych podróżników :(

Ja sam jeszcze nie wiem czy będe mieć wolne ale jak mi wpakują sobote 24 pracującą to biore urlop na żądanie :angry2:

Dzień II (25 VI, godz. 8.00 )

Ruszamy z Ogrodzieńca

Strażnica Ryczów

Zamek Smoleń

Bydlin

Tutaj proponuje odbić z szlaku na zachód celem:

Pustynia Błędowska

Klucze

Rabsztyn

Olkusz

I tutaj odbiłbym na:

Ojcowski Park Narodowy

Zamek Korzkiew

Wawel

Drugi dzień zapowiada się bardziej wyczerpujący więc im wcześniej wyruszymy tym lepiej. Można zrezygnować z Pustyni Błędowskiej aby mieć więcej czasu na Ojcowski Park Narodowy, byłem tam 2 razy tylko i chciałbym tamtędy jechać. Jak pisałem wcześniej nie znam za dobrze terenu od Ogrodzieńca stąd proszę o porady którędy lepiej jechać , a czego unikać itd. W zależności o której dojedziemy do Krakowa można pozwiedzać, będziemy mieli przewodnika :) chociaż zapewne ten przewodnik najchętniej pokazałby nam wszystkie puby w centrum Krakowa :lol: Nocleg u kumpla-przewodnika, a jakby pojechała większa ilość ludzi to jest jeszcze możliwy nocleg u mojej koleżanki, która studiuje w Krakowie (ale jeszcze nie wiem czy 25VI w niedziele będzie w Krakowie-powinna być)

Jeżeli ktoś ma jakieś sugestie to nie krępować sie :P

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do wycieczki jeszcze całkiem sporo czasu (ponad 3 tygodnie) ale jak ktoś już może potwierdzić swoją obecność to bardzo prosze o info na gg lub na PW. Dzis rozmawiałem z kolzeanką z Krakowa, z noclegiem nie będzie żadnego problemu więc tymbardziej zachęcam. A te osoby, które chcą się dołączyć gdzieś po drodze prosze o info gdzie ewentualnie będą na nas czekać,

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaję mi sie, że najlepszym miejscem noclegowym będzie właśnie Ogrodzieniec ze względu na to, że nawet bez rezerwacji miejsc nie powinno być problemu ze znalezieniem wolnych kwater. Z rezerwacją będzie kłopot bo jak widze bikerzy nie są jeszcze pewni swojej obecności.

Powrót zakładam w poniedziałek rano przez Jure, jednak obawiam się nieco o forme swoją i innych czy aby licząc nawet najkrótszą drogę (ok 180km po górach ) będzie to nie za duże wyzwanie. Dla tych co mieszkają w Katowicach i okolicach myśle, że nie będzie problemu pokonać tej drogi. Ja zastanawiam się czy nie podjechać pociągiem np do Zawiercia i stamtąd jechać Jurą do Częstochowy. Jest jeszcze troche czasu na zastanowienie.

Planowo cała wycieczka zamyka się w trzech dniach,

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak szczeże to te 180km w jeden dzień to nie jest aż tak dużo.Zależy jeszcze jakim tempem...

Myśle,że warto spróbować.W grupie zawsze jest raźniej!Przede wszystkim jadąc z kimś mamy większą motywację do jazdy,czas szybciej leci,a kilometry same uciekają ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma obaw Thrall trasy są całkiem nieźle oznakowane, a poza tym od czego są mapy. Dzięki dokładnej mapie można jechać nawet nieoznakowanymi drogami leśnymi i można spokojnie dojechać do celu :)

Goska widzę, że jesteś optymistką i dobrze, na wyprawie zawsze potrzebni są pogodni i optymistycznie nastawieni ludzie :). W grupie jedzie się o wiele łatwiej ale ile osób będzie wracało do samej Częstochowy a ile odbije na zachód na Katowice i okolice? Jak kilka osób zdecyduje się na powrót do Częstochowy rowerem to ja chętnie podejmę wyzwanie :)....w grupie siła :D

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to raczej z Kraka będę pociągiem wracał (chyba ze będzie siła to oczywiście rowerkiem, ale jaka trasą to się pomyśli). Do Cz-wy raczje nie, bo później trzeba by gdzieś tam się przespać, gdyż jazda w nocy pociągiem jakoś mi się nie widzi.

ps. Jade o ile będzie pogoda, inne przeszkody raczej nie wchodzą w gre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Unforgiven : wg mojej oceny proponowana przez Ciebie trasa tj Częstochowa-Ogrodzieniec ma długość ok 70-80 km, ze swojej strony proponowałbym zajrzeć też po drodze na Rzędkowickie Skałki no i jeszcze uwaga do wszystkich zainteresowanych : do proponowanego terminu tj 23-25 czerwca , pozostały dwa tygodnie a jak na razie nic jeszcze nie wiadomo kto tak naprawdę pojedzie, i jeszcze jedno : zastanawiam się czy nie będzie problemów z noclegiem , wiadomo czerwiec ,zielone szkoły, sezon urlopowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Unforgiven : wg mojej oceny proponowana przez Ciebie trasa tj Częstochowa-Ogrodzieniec ma długość ok 70-80 km, ze swojej strony proponowałbym zajrzeć też po drodze na Rzędkowickie Skałki no i jeszcze uwaga do wszystkich zainteresowanych : do proponowanego terminu tj 23-25 czerwca , pozostały dwa tygodnie a jak na razie nic jeszcze nie wiadomo kto tak naprawdę pojedzie, i jeszcze jedno : zastanawiam się czy nie będzie problemów z noclegiem , wiadomo czerwiec ,zielone szkoły, sezon urlopowy

tysiu nie wiem jak Ci wyszło 70-80km :), mnie wychodzi 90km (+10km na ewentualne objazdy i zmiany tras) Jadąc tylko szlakiem rowerowym do Ogrodzieńca jest 80,8km ale po drodze odwiedzimy jeszcze Sokole Góry i Złoty Potok ,których szlak nie przewiduje więc na pewno wyjdzie ok 90km.

Już pisałem wcześniej, że jak ktoś jest już pewny tego wyjazdu to, żeby dał znać czy to przez forum, na PW czy na gg (jest w moim profilu). Ale mam nadzieję, że bez rezerwacji (która na razie jest niemożliwa ze względu na brak zdeklarowanych) tez się coś znajdzie, w prawie każdym gospodarstwie są pokoje noclegowe. Inaczej czeka nas noc pod chmurką w zamku :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

zabieracie ze sobą "fresh meet"? :)

Bo jeśli tak to proszę o konkretne info na temat terminu; najlepiej mail qarol@o2.pl lub gg: 495204:

Mam 30 lat; średnią formę ( 180km to chyba trochę za dużo jak na jeden dzień ) i zawsze chciałem jechać na Jurę.

Rower krosowy.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mierzyłem dystans dość zgrubnie, możliwe że wyjdzie ok 90 km i tutaj przydałby się taki śmieszny przyżąd do mierzenia odległości na mapie a który się tak pięknie nazywa: imetr, no nie chciałem tego pisać lecz nie wiem czy 90 km to nieco nie za dużo, w końcu to teren, na drugi dzień też trzeba jechać ,no i licząc start ok 8 a koniec jazdy ok 18 średnia z całego dnia to ca 10 km/h, czyli z samej jazdy ok 15 km/h nie jest to moim zdaniem ślimacze tempo ale też nie jest zbyt wolne, co do terminu 23 mam wolne a 24 i 25 niestety nie ale postaram się to zmienić, tak więc wolałbym startować w piątek i jeszcze jedno, co to znaczy "ostrzeżenie 0 %" ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej ,chłopaki!

Nic z tego,niestety nie moge jechać...akurat wtedy mam zajęcia na uczelni na których musze być. :)

Z pracą nie było by problemu8,ale szkoła najważniejsza,chyba rozumiecie.

Chyba ,że rozważacie jeszcze opcje zmiany daty...byłabym haapy mogąc jechać z Wami! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może za tydzień? ;-) w sumie mnie też by lepiej pasowało.

 

Karol za tydzień czyli 17?? Tego dnia niestety nie moge :D wesele mam (nie moje :P)

Od 19 VI do 26VI mam urlop więc w tych dniach mi pasuje...Goska uczelnia ważna ale rower ważniejszy :D a poza tym co to za uczelnia, przecież już sesje powinnaś mieć więc zajęć nie ma :(

Deklarujcie jakie dni w czerwcu wam pasują, może uda się znaleźć consensus :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uczelnia ważna,a rower najważniejszy...?hmmm...

niby masz racje,ale musze pogodzić jedno z drugim,nie moge zawalić szkoły,a sesja dopiero zakończy mi się pewnie końcem lipca,chociaż może wcześniej...nie wiem sama.

 

Nie sugerujcie się mną,jeszcze będzie okazja jechać pewnie nie raz razem!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj chcialem przebyc szlakiem Orlich gniazd trase: Podzamcze - Częstochowa. Co prawda zboczylem z trasy, ale paroma uwagami moge sie podzielic:

- na odcinku Podzamcze - Morsko trasa bardzo dobrze oznaczona, widac ze niedawno na nowo malowano oznaczenia, naprawde nie mozna sie zgubic. W Morsku robi sie juz gorzej, badzcie czujni, zaraz za budynkiem osrodka wypoczynkowego trzeba skrecic w prawo, a po chwili w lewo w las.

- Odcinek Morsko - Podlesice - az do drogi wzdluz torow: trasa jest tragiczna, mamy tam po prostu piach! Mialem farta ze jechalem od strony Podzamcza bo mialem z gorki i jakos dawalem rade, natomiast w przeciwna strone nie wyobrazam sobie podjazdu. Pozostaje wprowadzanie roweru.

- Dalej z oznaczeniami jest juz biedniej, ale generalnie wystarczy dobra mapa aby sie nie zgubic. Ja potem odbilem na Zarki - Letnisko i dobilem do Czestochowy bocznymi drogami.

 

Generalnie tempo 15 km/h jest do zrobienia, natomiast nie wyobrazam sobie jazdy niektorymi odcinkami tej trasy z wieksza predkoscia. Kamienie, piach daja sie we znaki. Wezcie to pod uwage.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...