sebekfireman Napisano 26 Maja 2006 Napisano 26 Maja 2006 Całkiem przyzwoity i wystarczający zestaw, ale po co klucz do kasety? Klucz do kasety jest mały więc nie przeszkadza mi go miec przy sobie, tym bardziej że kumplowi raz po raz lubi się poluźnić pierścień mocujący kasetę Zresztą mi też kiedyś ten pierścień sam się odkręcił więc dmucham na zimne
edir Napisano 26 Maja 2006 Napisano 26 Maja 2006 O pękniętą oponę chyba ciężko. Pewnie byłoby to związane z rozwaleniem jeszcze czegoś w rowerze na taką skalę, że żadne narzędzia nie pomogą Jeśli zaś chodzi o zwykłą gumę, to mam zawsze ze sobą łatki i łyżki do opon. Na dłuższe trasy biorę ze sobą zapasową dętkę. Pompka jest na stałe przypięta do ramy, więc nawet nie muszę o niej pamiętać.
comrat Napisano 28 Maja 2006 Napisano 28 Maja 2006 A ja Wam dam bardzo dobra radę na 2 przypadki. Jeśli jestes w trasie i przebijesz dętkę, nawet zapasową to przetnij dętkę dokładnie w miejscu gdzie jest dziura a potem ZWIĄŻ DĘTKĘ NA SUPEŁ. włóż do opony i napompuj. Do domu da się na tym dojechać. A drugi sposób: jesli chwycisz gumę lub ewentualnie roztargasz oponę to napchaj DUŻO TRAWY do opony. Tez da się dojechac do domu bez zbytnich strat w sprzęcie.
Grabo Napisano 28 Maja 2006 Napisano 28 Maja 2006 -Warto jeszcze pamiętać, że łatki mozna miec nie tylko z łatek;) ale także z zapasowej dętki, jesli dwie przebiliśmy.
rowerzystka Napisano 29 Maja 2006 Napisano 29 Maja 2006 Przez długi czas nawet na całodzienne trasy nie brałam niczego na wypadek awarii. Lekkomyślnie zakładałam, że nic się nie stanie. Do czasu, gdy w grudniu ubiegłego roku poszła mi dętka. Pogoda była paskudna, byłam sama, ale na szczęście tylko 4 km od domu. Prowadziłam rower. Od tamtej pory zawsze mam ze sobą zestaw naprawczy, lub pilnuję by osoba która ze mną jedzie go miała.
stefe Napisano 29 Maja 2006 Napisano 29 Maja 2006 a ja wczoraj rozwaliłem obręcz... na szczęście można było jechać czułem tylko stukanie podczas hamowania... co się dokładnie stało zauważyłem w domu obrazek mojego koła http://www.rowerki2006.za.pl/slides/rowerki_2006-104.html właśnie za chwilę kupuję nową obręcz i wieczorem już będę mógł jechać dalej.
Mod Team Odi Napisano 29 Maja 2006 Mod Team Napisano 29 Maja 2006 Jeśli jestes w trasie i przebijesz dętkę, nawet zapasową to przetnij dętkę dokładnie w miejscu gdzie jest dziura a potem ZWIĄŻ DĘTKĘ NA SUPEŁ. włóż do opony i napompuj. Pomysł może i dobry, ale jak ktoś ma przy sobie zapasową dętkę i pompkę to zapewne będzie miał też zestaw do klejenia. A drugi sposób: jesli chwycisz gumę lub ewentualnie roztargasz oponę to napchaj DUŻO TRAWY do opony. Tez da się dojechac do domu bez zbytnich strat w sprzęcie. A potem w życiu tego nie doczyścisz. a ja wczoraj rozwaliłem obręcz... na szczęście można było jechaćczułem tylko stukanie podczas hamowania... co się dokładnie stało zauważyłem w domu stefe ile km zrobiłeś na tej obręczy?
Blizzard Napisano 29 Maja 2006 Napisano 29 Maja 2006 Na moim unibike evo jeszcze gumy nie zlapalem - i oby się to NIGDY nie zdarzyło. Zawsze ze sobą mam leciutką pompke teleskopowa kelly`s za 12.90zł natomiast nigdy nie wożę łatek ani łyżek (których i tak nie mam ) hehe... trzeba pójść do sklepu nidługo po łyżki i dętke A słyszał ktoś o łatkach samoprzylepnych? dobre one są?
stefe Napisano 29 Maja 2006 Napisano 29 Maja 2006 stefe ile km zrobiłeś na tej obręczy? około 13 tysięcy km... przez ostatnie kilkanaście miesięcy (bez przerwy praktycznie) 11 tysięcy km. ważę sporo, roweru raczej nie oszczędzam. obręcz należała do gatunku tanich a dzisiaj tez wziąłem tanią... remerx grand rock
jarus220 Napisano 29 Maja 2006 Napisano 29 Maja 2006 .......A słyszał ktoś o łatkach samoprzylepnych? dobre one są? Słyszał,słyszał........jeżdzi na 2 łatkach już 700 km od momentu przebicia w oponce(tylnej) jest 6 atm spore obciązenie i nic sie nie dzieje . Pozdrawiam Jarek
stefe Napisano 29 Maja 2006 Napisano 29 Maja 2006 ja na motocyklu nauczyłem się, że nie jeździć na łatanych dętkach... pękają w bardzo ważnych chwilach.
QWEY564 Napisano 29 Maja 2006 Napisano 29 Maja 2006 A jakiż to motocykiel że ma dętki?? Ja jak mam w domu się bawić w klejenie dętek to już wolę przejść te 200m do wulkanizatora i za całą złotówkę dać mu do sklejenia...(nie mam w domu takich maszyn co on używa do "czyszczenia" i przyklejania łatek no i taniej wychodzi...)
stefe Napisano 29 Maja 2006 Napisano 29 Maja 2006 A jakiż to motocykiel że ma dętki?? myślisz, że większośc motocykli ma opony bezdętkowe? (pytanie retoryczne).
QWEY564 Napisano 29 Maja 2006 Napisano 29 Maja 2006 Nie no skąd ale po prostu byłem("byłem" a nie "jestem") ciekaw na czym "ludzie jeżdżą"... Dużo jeżdżę po kraju a żadko się spotykam z osobami ujeżdżającymi np Junaki, WueSKi itd... smutne to w pewnym sensie że takie kwiaty polskiej motoryzacji są zapomniane i ujeżdżane tylko na "prowincji"(bez obrazy) a mało kto dostrzega w nich normalne moturki do codziennej jazdy....
Mod Team Odi Napisano 29 Maja 2006 Mod Team Napisano 29 Maja 2006 A słyszał ktoś o łatkach samoprzylepnych?dobre one są? Badziewie straszne. Prędzej czy później, ale ZAWSZE zacznie przepuszczać. Mnie szlag trafiał przez te niby-łatki i zacząłem normalnie kleić. a jak mam w domu się bawić w klejenie dętek to już wolę przejść te 200m do wulkanizatora i za całą złotówkę dać mu do sklejenia...(nie mam w domu takich maszyn co on używa do "czyszczenia" i przyklejania łatek no i taniej wychodzi...) Ahahahahaha z dziurą w dętce rowerowej lecisz do wulkanizatora? :lol: A on w sumie jak to klei i ile to trwa?
Jack Danniels Napisano 29 Maja 2006 Napisano 29 Maja 2006 Ja wożę ze sobą jeszcze taśmę macgajwerkę. Odi : Nie ma co się śmiać z Comrata. Pomysł z trawą jest moze i nie najczystszy, ale całkiem dobry i znany naszym dziadkom. Jeszcze lepszy (i czystszy) jest ten pomysł z użyciem zwiniętej w sznur słomy, sklejonej rzeczoną już wcześniej taśmą klejącą i umieszzconej w oponie. Kiedyś kumpel tak 30 km do domu wracał (bardzo ostrożnie, najpierw po szosie, potem po poboczu) jak mu wentylek się naderwał i nie dało rady przykleić. Dętki na zapas nie mieliśmy. Trzeba tylko pamiętać żeby taką słomę BARDZO ciasno i grubo zwinąć, tak żeby była możliwie najtwardsza, a opona ledwo wchodziła na obręcz.
Maciek111 Napisano 27 Lipca 2008 Napisano 27 Lipca 2008 Mam pytanko do szanownych forumowiczów; Wczoraj na wyjeździe przeciąłem oponkę na długości ok 2 cm. Czy znacie może jakiś sposób na jej naprawienie??? Była to nówka sztuka Conti MK 2,5 supersonic (opona jest przecięta nie na wylot, tylko guma. oplot od strony dętki jest nienaruszony.) Z góry dzięki za pomoc.
Mad Max Napisano 27 Lipca 2008 Napisano 27 Lipca 2008 Odi - ja też łatam dętki u wulkanizatora - zrobi mi to odkładnie i łatkami samochodwymi, które są o wiele lepsze niż te rowerowe - przynajmniej te co ja mniałem. Przejechałem na takich łatanych dętkach kilka tys. km. i wszystko było ok. A takie łatanie trwa z 10 minut i kosztuje grosze... Ja wolę to, niż jakieś badziewne łatki rowerowe co przepuszczają po 100km... (a bywało tak).
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.