Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 16


Puklus

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

23km w lekki deszcz, średnia: 23.3km/h, max: 57.3. 6km od celu dziwnym trafem samoczynnie opuściła mi się sztyca, okazało się że gwint w śrubie od zacisku się wyrobił i puścił, po 2km jazdy z opuszczona sztyca o połowe szlag mnie trafił, zatyrzymałem się i pozyczyłem sobie podkładki od zacisku tarczówki z  przodu i przełozyłem ją do śruby od zacisku rury podsiodłowej. Jakoś dojechalem te 4 km ale nie było ciekawie :)

Napisano

U mnie dzisiaj było od -2 do 3 st. C :-)

 

a o to co zobaczyłem na górze - na Polanie Izerskiej 

 

med_gallery_149370_2706_175228.jpg

 

trochę śniegu napadało na szczytach :P

 

dzisiaj 78km

Napisano

a o to co zobaczyłem na górze - na Polanie Izerskiej 

 

trochę śniegu napadało na szczytach :P

 

 

 

Jak to widzę, już się do nart palę. Albo do chodzenia po np. Gorcach.

Póki co dziś jeszcze korzystałam z suchego asfaltu na 52 kilometrach. Zimno było jak diabli, ale fajnie tak czasem pojechać na spokojnie, pogadać po drodze. Średnia nieważna dziś, może 3000 słów/h.

Napisano

Ja dzisiaj zrobiłem 25km z czego ok 15 po lesie. Pierwszy raz więcej pojeździłem po ścieżkach rowerowych kieleckiego telegrafu i trochę się zgubiłem w lesie bo jak wyjechałem na asfalt to nie wiedziałem bardzo gdzie jestem ale szybko się ogarnąłem. Było ciepło i dość sporo błota ;D jutro rowerek będę musiał wyczyścić.

Napisano

Dziś z kumplem 80km+jeszcze sam trochę pokręciłem icon_razz.gif  

101,7 km ze średnią 29km/h

17,33 km ze średnią 21,4

temperatura; 3,6 stopnia.

Napisano

41 km, starałam się najszybciej, jak można, dziś zimno, a jeszcze człek nie przyzwyczajony do takich temperatur.

Wyszło więc 30,42km/h.

Napisano

Dopadła mnie choroba, jazdy o tej porze roku niestety już nie dla mnie. Wczoraj zabrałem rower z balkonu, by rozłożyć go na "części pierwsze", wcisnąć pod parapet w pokoju i ostatecznie zakończyć sezon rowerowy w tym roku. Przyszły zacznę już na nowym sprzęcie.

 

...ale może w piękny zimowy dzień złożę go na chwilę, by wybrać się na krótką przejażdżkę po białym puchu :)

Napisano

Jeśli chodzi o mnie to 33 km:).
Jadę powoli w stronę domu, robi się ciemno, temp. nieco powyżej zera, za lekko się ubrałem, więc trochę marznę, jest mgła i zaczyna mżyć. Mimo to mam radochę z jazdy i stwierdzam, że jestem "popieprzony" :D.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...