Skocz do zawartości

[koła] accent peak29 + koła szosowe


wojciech0

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Od tego sezonu jestem posiadaczem roweru złożonego na ramie Accent Peak29. Startowałem na nim na amatorskich zawodach triathlonowych MTB. Wkręciłem się trochę i chciałbym w przyszłym roku wystartować w 1/2 Ironmena. I tu właśnie moje pytanie, zastanawiam się nad zbudowaniem osobnego kompletu kół szosowych. Co o tym myślicie? Jak się to przełoży względem jakieś taniej szosówki? Od razu mówię, że triathlon traktuje amatorsko, jako odskocznie od codzienności...

Z góry dziękuję za pomocne odpowiedzi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jak masz korbe z blatem 44, to srednio nadaje sie ona do jazdy "szosowej". W triathlonie nie wiem czy 50 zebatkowy blat nie jest caly czas za maly ale to pewnie zalezy od terenu i od stanu pacjenta.

Kolejna rzecz, na szosie, z racji lepszej pozycji, przy takim samym wysilku i w takich samych okolicznosciach terenowych, bedziesz jechal szybciej. Przy pewnych predkosciach, opor aero jest najwiekszym wrogiem, a geometria szosy znacznie ulatwia dobranie bardziej efektywnej pozycji. Do tego elementy zawieszenia roweru mtb zjadaja energie, wieksze opory aero i wieksze opory toczenia.

 

Takze jak nie masz w planach zakupu roweru, to zmiana opon wydaje sie najbardziej rozsadna. Zakladajac, ze bedziesz mogl wsadzic cos o szerokosci 28mm, nie odczujesz wielkiej roznicy, w porownaniu z kolami szosowymi i oponami, dajmy 23mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcę zbudować drugie koła typowo szosowe żeby nie przekładać, co chwilę opon. Myślę, że będą lżejsze niż moje aktualne.

Byłem w dwóch sklepach rowerowych, aby zadać to samo pytanie i powiedziano mi, że takie koła to dobra alternatywa. Szosówka, aby coś można było na niej jeździć to koszt używanej około 3k a nowa wiadomo sporo więcej. Nie licząc większej inwestycji dochodzi jeszcze miejsce na trzymanie drugiego roweru.

 

Ktoś z was miał porównanie jak się ma szosówka do 29er na slikach?

 

Mam obręcze 622x18, jaką najcieńszą oponę mogę założyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tu ciekawostka, na szosie za okolo 3,5-4k wykrecalem po asfalcie co najwyzej srednie jak na goralu z oponami 2,25" - wiem, ze to dziwne, ale prawdziwe

 

to chyba coś dziwnego musiało Ci się przydarzyć w międzyczasie ;-) sam kombinowałem z oponami slick do mtb (1" detonatory), i w końcu mam prawdziwą szosę, nie jestem w stanie już zrobić treningu z kolegami którzy jadą po szosie na mtb - jadąc z nimi nie ma jak zrobić wyższego tętna, prowadząc peleton chcę trochę podbić tętno, patrzę do tyłu i nikogo nie ma. A gdy wszyscy mają mtb to było w miarę równo a z szosą to po prostu nokaut.

 

nie wyobrażam sobie że ktoś z 2,25" na asfalcie ma jakiekolwiek szanse z szosą 8 barów w oponach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@wojtas7, obecnie mam szose ok 7,5kg, powiedzmy, ze prawie na poziomie roweru mtb i srednie sa na niej wyzsze minimalnie, powiedzmy, ze do 2km/h, wypady z szosowcami nie sa duzo bardziej bolesne, jak juz to kasowanie ich dzikich zrywow...z czego to wynika? mysle, ze przede wszystkim z jakosci naszych drog i przyzwyczajenia do pozycji na mtb - po 2h jazdy na kolarce jestem zmeczony wibracjami, omijaniem dziur itp (opony mam 25mm, karbon tez niewiele tu daje, chyba, ze bylaby to rama typu spec rubaix)

 

@@wojciech0, sugerowalbym 25-32mm, ale wsadzic da rade wezsze, zamiast nowego kompletu kol kup lemondke i bedzie ogien....przekladanie opon to po dojsciu do wprawy 10min roboty max

 

Edytowane przez nabial
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no widzisz :) u mnie rekord mtb to 35,6km/h wykrecone w 4 osoby na 120km, a na gliwickich ustawkach szosowcow o podobnym dystansie najwiecej mialem 34,5km/h, ale trzeba oddac, ze troche bardziej pofaldowana petla + gora sw anny (podjazd robiony ok 10min w tempie) - 2x jechane w trupa

 

...ale ja jestem dziwny, szczegolnie w tej srednio wytlumaczalnej kwestii, przyznaje

Edytowane przez nabial
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nabial, normalnie jaja sobie robisz ;)

 

ja moze od innej strony napisze - tri i rower na tego typu zawodach to jak jazda na czas. jak jest po plaskim to srednie moga byc spokojnie nawet powyzej 40kmh. i tu nie tylko opory samych opon maja znaczenie (choc te tez !!!), ale przede wszystkim opory powietrza - w zawodowym tri opory to wyzsza szkola fizyki, zreszta widac to po najbardziej zaawansowanych mozliwie ramach, kaskach czy kazdym detalu podporzadkowanym aero.

 

tu oczywiscie jest amatorskie podejscie do tematu, ale gwarantuje ze na dluzsza mete nie da sie jechac na mtb chocby i 'tylko' 2,3 czy 5kmh wolniej. a to tylko to sa minuty, dziesiatki minut, albo i godziny na mecie. a jesli to nie ma znaczenia to rownie dobrze mozna jechac na oponach takie jak juz sa zalozone, po co wydawac kase albo bawic sie w zmienianie opon co chwile ;)

 

tak wiec ja oczywiscie podpisuje sie pod tym ze jak juz chce sie wydac kase, to zeby kupic szose za 1500 pln, pod kazdym wzgledem bedzie lepiej. a i na treningi szosowe od razu wygodniej, w perspektywie czasu na pewno mozna liznac takze scigania szosowego :)

 

edit1: +40 kmh oczywiscie w amatorach, bo zawodowcy to nawet nie mowie :D

edit2: do prostej szosy lemonda i siodlo max do przodu i wogole jest juz lala :)

Edytowane przez LoveBeer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie mogę się przekonać do szosy za 1500zł. Wcześniej jeździłem na mtb 26', że tak powiem z niższej półki(ale wyższej niż 1500) i porównując do aktualnego Peak'a  to nie wiem jak tyle czasu mogłem jeździć na tamtym rowerze i do tego zachwalać jego walory. Peak- to całkiem inna sztywność, geometria charakterystyka jazdy...Pozycja na szosie na pewno będzie bardziej opływowa, ale jak sama jazda ma mi przypominać tą z mojego starego roweru, który i tak nie był najgorszy. To chyba nie będzie to dobry wybór..... Zresztą na tegorocznym herbalife niektóre gwiazdy pokazały, że rower jak marzenie bez odpowiedniego "łącznika" nie pojedzie;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

swego czasu na petli beskidzkiej bylem 3-ci w kategorii na rowerze za 1500 ;) ten rower za 1500 tak czy siak bedzie lzejszy niz twoj peak, bedzie sie lepiej toczyl, mial lepsze przelozenia i bedziesz mial na nim lepsza pozycje, bedzie mial tez lzejsze kola (co jest bardzo wazne)... a jak nie chcesz kupowac za 1500 kup za 2000 - AHA, zeby nie bylo watpliwosci - mowimy o rowerze uzywanym, nie nowym za 1500 ;)

 

ale ja nie namawiam, tylko zauwazam ze jak kupisz kola z oponami do peaka to po pierwszych zawodach na szosie/tri i tak bedziesz zmienial to na szosowke, wiec lepiej to zrobic od razu, raz a dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym bardziej, że w triatlonie na half ironman i ironman nie wolno jeździć na kole. Chciałbym Nabiała widzieć, jak robi na góralu 35km/h w samotnej jeździe ;).

Wojciech, według mnie jadąc na góralu z szeroką kierą i amorem od razu na własne życzenie pozbawiasz się co najmniej 20-30 minut z wyniku.

Nie chodzi o to żebyś kupował nowy szrot za 1500zł, ale na allegro czasem są rowery sprzedawane przez ludzi, którzy poniesieni zapałem kupili szosę a później okazało się że to nie to :).

Za 1500-2000 zł czasem kupisz mało używany rower na 105-ultegrze i z węglowym widelcem, wart co najmniej dwa razy tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ej! nie powiedzialem, ze sam ukrecam 35, choc nie ukrywam - po plaskim spokojnie moglbym jechac z czolowka polskich maratonow, szosowcow na pewno nie, ale na podjazdach jestem zenujacy do tego stopnia, ze nawet trudno wytlumaczyc to moja masa :) a na triatlonie to podejrzewam, ze ledwie wyszedlbym z wody, jakby byla wieksza fala, wiec na rowerze na rekord bym nie poszedl, a bieg przelozylbym na 2 dzien :D

 

zejdzmy ze mnie, wrocmy do tematu - wiem, ze mam dziwne odczucia, ale jakby nie bylo, sa prawdziwe

Edytowane przez nabial
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Klosiu, @1415chris, @LoveBeer -

Przekonaliście mnie odpuszczę sobie koła (jeśli wkręcę się jeszcze bardziej w tri to faktycznie szosa jest nieunikniona).... Powiercę, Żonie trochę dziurę w brzuchu i myślę, że jakoś przeboleje drugi rower;)

Pozostaje odłożyć jeszcze trochę zaskórniaków i poszukać w necie jakieś fajnej używki.

Dzięki wszystkim za pomocne rady i szybki odzew w temacie. Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...