nopel Napisano 4 Października 2013 Napisano 4 Października 2013 Witam.Ogólnie z moim zdrowiem jest okk, nie licząc kurzajek.. czyli strasznie stresujacego mnie problemu.Ogólnie mam ich sporo, wszystkie na dłoniach (i 2 na stopie, ale z tymi na stopie nic sie nie dzieje, są malutkie od bardzo dawna), dość małe, i średnio widoczne. Ale no umówmy się, coś z tym zrobić trzeba, szczególnie że mam 4... na palcu wskazującym (małe bo małe, ale irytujące..).I nie wiem, byłem na wymrażaniu - odrosły Teraz smaruję Azotanem Srebra, piecze tak że czuję aż w kościach, ale niby lekko się zmniejszają - a żrące to raczej jest, bo gdy lekko niecelnie posmaruję kurzajke, to tam gdzie jest goła skóra robi mi się dosłownie krater, bo wypala skórę.Brodacid mam, ale teraz robie azotanem, więc to potem spróbuje.Jaskółcze ziele nie daje nic Żaden domestos itd nie ma sensu, bo azotan srebra jest o wiele mocniejszy.I naprawde, nie wiem, macie jakieś sposoby? Problem ten denerwuje mnie, bo strasznie dbam o skórę.Co gorsza, wynika on z odporności, a raczej jej braku, tak czytałem.Pozdrawiam.
mklos1 Napisano 4 Października 2013 Napisano 4 Października 2013 Nie łatwiej iść do dermatologa niż pytać na forum?
nopel Napisano 4 Października 2013 Autor Napisano 4 Października 2013 Byłem, i zadecydował że wymrażamy - jak pisałem, pomogło to, ale potem odrosły.Może zna ktoś kogoś z łodzi, kto naprawdę na tym się zna? A na forum pytam, bo moze ktoś ma jakiś sposób. Wiem tyle, że podobno nie można skubać, bo się wtedy roznoszą - ale z 2 strony, jak mam je usunąć, nie wywalając ich mechanicznie (bo azotan pomaga, ale i tak trzeba je wyskrobać)
stefan2810 Napisano 4 Października 2013 Napisano 4 Października 2013 Miałem kurzajkę na palcu (dłoni). Denerwowała mnie dość bardzo. Nie byłem u żadnego lekarza czy dermatologa bo olewałem sprawę. Na własną rękę próbowałem to wyciąć ale nie da rady. Korzeń jest głęboko osadzony. Dowiedziałem się że pomaga smarowanie i okłady czosnkiem (papka z ząbka czosnku). Nikt ze znajomych nie popierał tej teorii. Pewnej nocy zmiażdżyłem ząbek czosnku, przyłożyłem na kurzajkę, zawinąłem bandażem i poszedłem spać . Trochę piekło ale co tam. Rano było normalne w świecie oparzenie, jak byś ogniem przypalał. Następnie zrobił się bąbel, leciała ropa (jak zwykłe oparzenie) i powoli się goiło. Do tego przez kilka kolejnych dni palec śmierdział czosnkiem. ale za to cel został osiągnięty. Po kurzajce nie ma śladu, po za delikatniutką, mało widoczną blizną. Dopiero po czasie doczytałem w internecie, że sposób z czosnkiem jest generalnie OK, tylko że trzeba sobie robić codziennie okłady na jakiś konkretny czas, np. po godzinie dziennie. Ja poszedłem na całość i od razu z grubej rury, ząbek czosnku na całą noc :] Od siebie, polecam. Jak będę miał następną kurzajkę to zrobię tak samo ,tylko że tak jak powinno być, czyli okłady raz, lub kilka razy dziennie. Spróbować można, nic nie tracisz.
Tofi Napisano 6 Października 2013 Napisano 6 Października 2013 Generalnie wymrażanie, ale przy użyciu np. Wertnera. Najważniejsze jest, żeby wszystkimi zająć się w tym samym czasie, bo są źródłem z którego odrastają pozostałe. Sent from my ASUS Transformer Pad TF700T using Tapatalk 4
mklos1 Napisano 6 Października 2013 Napisano 6 Października 2013 Byłem, i zadecydował że wymrażamy - jak pisałem, pomogło to, ale potem odrosły. Zauważyłem, że u niektórych osób to norma. Może zapytać o to nie pierwszego lepszego dermatologa lub/i immunologa. Ja mam skłonność do brodawek, ale akurat tak szczęśliwie, że w miejscach, które mi nie przeszkadzają, więc na razie zostawiam.
djmolo Napisano 6 Października 2013 Napisano 6 Października 2013 Ja mialem jakis czas temu na palcu u dloni. Czarowalem to zakleciami, potem jakies aptekowe wynalazki. Nie ma sensu. Dobry dermatolog wymrozil mi ta kuzajke ze powstal krater jaj we wulkanie. Kilka dni opatrunek i tyle ja (kuzajke) widzalem. Wydaje mi sie lekarz wspominal ze jak mamy kilka kuzajek to trzeba je wszystkie wywalic w powietrze bo inaczej siejemy na nowo po ciele to paskudztwo. Idz do innego lekarza zeby zrobil to dokladniej. Tapatalkuje z Galaktycznej Es Trójki
skaktus Napisano 6 Października 2013 Napisano 6 Października 2013 A to forum o rowerach czy o zdrowiu ? W takim razie ja chciałbym zapytać co polecacie na upławy w 3 trymestrze ciąży. Z kurzajami idzie się do lekarza, do tego trzeba wzmacniać organizm wiaminami itd.
Maxim Napisano 6 Października 2013 Napisano 6 Października 2013 Kurzajka urosła mi kiedyś na łokciu. Próbowałem pozbyć się jej za pomocą ogólnie dostępnych preparatów dostępnych w aptece. Wtedy - a było to z dziesięć lat temu - preparaty dzieliły się na dwie grupy. Jedne o konsystencji i zapachu przypominającym klej. Piecze niesamowicie. Drugie, sporo droższe bardzo ppdobne do korektora szkolnego. W moim przypadku obie metody zawiodły, ale bardziej z uwagi na zaniechanie ze względu na pieczenie. Postanowiłem udać się do dermatologa. Pani Doktor obejrzała intruza i wypisała mi receptę na maść, którą dorobiono mi w aptece. Kosztowała niewiele i rozmiękczała kurzajkie. Bez pieczenia, bez bólu kurzajka zniknęła w 5 dni.
hoobercik Napisano 14 Listopada 2013 Napisano 14 Listopada 2013 Też miałem problem z kurzajką, farmakologiczne środki nie pomagały. W końcu spróbowałem domowego, ludowego sposobu Mianowicie: skórka cytryny namoczona przez parę godzin w occie, nakłada się ją na kurzajkę, zakleja plastrem. Stosuje się aż sama zacznie odchodzić - mi pomogło w parę dni, polecam!
marian4323 Napisano 14 Listopada 2013 Napisano 14 Listopada 2013 rowniez mialem kurzajke, drapalem smarowalem gryzlem nie schodzila, swietej pamieci babka moja powiedziala zebym zerwal mlecze i z lodyg wycisnal bialy sok na kurzajke i w okolicy i tak pare razy, zadzialalo perfekcyjnie
robertrobert1 Napisano 14 Listopada 2013 Napisano 14 Listopada 2013 Miałem kurzajkę na palcu (dłoni). Denerwowała mnie dość bardzo. Nie byłem u żadnego lekarza czy dermatologa bo olewałem sprawę. Na własną rękę próbowałem to wyciąć ale nie da rady. Korzeń jest głęboko osadzony. Dowiedziałem się że pomaga smarowanie i okłady czosnkiem (papka z ząbka czosnku). Nikt ze znajomych nie popierał tej teorii. Pewnej nocy zmiażdżyłem ząbek czosnku, przyłożyłem na kurzajkę, zawinąłem bandażem i poszedłem spać . Trochę piekło ale co tam. Rano było normalne w świecie oparzenie, jak byś ogniem przypalał. Następnie zrobił się bąbel, leciała ropa (jak zwykłe oparzenie) i powoli się goiło. Do tego przez kilka kolejnych dni palec śmierdział czosnkiem. ale za to cel został osiągnięty. Po kurzajce nie ma śladu, po za delikatniutką, mało widoczną blizną. Dopiero po czasie doczytałem w internecie, że sposób z czosnkiem jest generalnie OK, tylko że trzeba sobie robić codziennie okłady na jakiś konkretny czas, np. po godzinie dziennie. Ja poszedłem na całość i od razu z grubej rury, ząbek czosnku na całą noc :] Od siebie, polecam. Jak będę miał następną kurzajkę to zrobię tak samo ,tylko że tak jak powinno być, czyli okłady raz, lub kilka razy dziennie. Ja także miałem kurzajki na jednej z dłoni i także stosowałem okłady z czosnku. Po dwóch cyklach okładów kurzajki powróciły ale trzeci cykl spowodował, bardzo podobne efekty co u kolegi. Dłoń spuchnięta, lecąca ropa. Zastosowałem okłady z sody oczyszczonej. Pomogło. Kurzajek nie mam już od ponad 25 lat. Szczerze polecam ten sposób.
Mod Team Pixon Napisano 15 Listopada 2013 Mod Team Napisano 15 Listopada 2013 Medycyna niekonwencjonalna. A laserem Ci tego nie mogą wypalić? Ja tak miałem wykonywany zabieg jako dziecko i do tej pory mam spokój.
stefan2810 Napisano 15 Listopada 2013 Napisano 15 Listopada 2013 Komu by sie chciało chodzić na lasery. Prawdziwy mężczyzna musi sobie sam radzić po męsku - czosnkiem! ;]
dzemi15 Napisano 15 Listopada 2013 Napisano 15 Listopada 2013 W wieku 8 lat miałem kilka kurzajek, i smarowałem to sokiem z jaskółczego ziela, od tamtego momentu nie mam ani jednej kurzajki, młodszy brat to samo:) Polecam, sprawdzona metoda. http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/0/08/Chelidonium_majus_001.JPG
Sonix Napisano 16 Listopada 2013 Napisano 16 Listopada 2013 Ja miałem kilka kurzajek jakieś 20 lat temu. Wybrałem się do lekarza gdzie mi je wypalili prądem. Od tamtej pory nie miałem już ani jednej. Teraz wypalają laserem szybko i skutecznie. Wysyłane z mojego GT-I9000 za pomocą Tapatalk 2
Mod Team Pixon Napisano 17 Listopada 2013 Mod Team Napisano 17 Listopada 2013 A rzeczywiście ja też się złapałem na pradowe wypalanie
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.