Skocz do zawartości

[opony na zimę] budżetowa opona na zimę z castoramy :)


callisto

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam

Czy jeśli wkręcę od zewnętrznej strony jak na foto śrubki w bieżnik boczny opony to sprawdzi się zimą? Szkoda mi dać 250 zł za komplet jak mogę zrobić sam za 80 zł.. 

 

Image2.jpg

 

Pytanie czy główka śrubki zadziała podobnie jak kolec na śniegu.

Napisano

tylko wyczytałem, że kolce muszą być krótsze od środkowej części opony aby stykały się z podłożem dopiero w trakcie przechylenia - wersja na miasto bo Twoja zapewne jest dobra nawet na zamarznięte jezioro :)

Napisano

Zadziałać zadziała, ale niekoniecznie będziesz zadowolony z efektu końcowego :)

Musisz użyć blachowkrętów zamiast zwykłych śrubek, powinny wystawać 1-2mm ponad klocek.

Łby blachowkrętów trzeba oczywiście zabezpieczyć od wewnątrz, bo rozwalą dętkę - ja użyłem do tego starej rozciętej dętki, co mocno zwiększyło masę. Niektórzy używają silikonu na łby - lżejsze, ale waga też nie będzie piórkowa.

Najkrótsze blachowkręty jakie znalazłem to 9mm, sporo wystawały z klocków - w rezultacie opona miała duże opory toczenia i na czystym asfalcie hałasowała jak grzechotka (droga do pracy częściowo odśnieżona, częściowo oblodzona).

Na śniegu i lodzie trzymała bardzo dobrze.

Ale podstawowa wada jazdy zimą jest taka, że ubity śnieg jest cholernie nierówny i trzęsie jak cholera, śnieg nieubity to jak jazda w błocie, lód to walka o przeżycie. Raz na jakiś czas to fajna zabawa, ale codziennie do pracy - nie bardzo.

Czas dojazdu do pracy wydłużył się z 40-45min do 60-75min (zależnie od opadów śniegu i stopnia odśnieżenia).

Napisano

Kolce opony fabrycznej działają trochę inaczej niż w samoróbce:

- są krótsze, wystają na nie więcej niż 2 mm nad powierzchnię klocków bieżnika

- są osadzone elastycznie - przy jeździ po twardym podłożu częściowo chowają się w klockach

 

Mimo niewielkiego rozmiaru ich żywotność jest bardzo duża - kilka tysięcy km. Ciężko jest je zużyć całkowicie, wytrzeć na równi z klockami. Widziałem wiele opon w których guma uległa "destrukcji" otwory osadzenia kolców się zdeformowały ale kolce nadal  nich były. 

Napisano

aż takiego hardkoru nie potrzebuje :) martwię się bardziej ubraniami bo dzisiaj wieczorem tak zmarzłem, że szok a byłem ubrany ciepło. Przy - 30 to będę chyba kurtce puchowej musiał jeździć i w kalesonach :)

Napisano

Dokładnie tak jak Shwefel pisze, powinieneś przewiercić się przez klocki. Najwygodniej jest zrobić dziurę od zewnątrz wiertłem 1 mm i wtedy nie ma mocnych trafiasz idealnie w środek klocka. Dwa rzędy to trochę za mało na zimę, przerabiałem to w ubiegłym roku. Przyoszczędziłem na cenie opony i już pierwszego dnia żałowałem że nie wziełem droższej. O ile dało się jeździć po równym lodzie, to był problem z lodowymi koleinami, bo koło uciekało w bok i nie jak w torowisku gdzie koło wpada w koleinę i jedziesz dalej, tylko rowe jedzie do przodu, a miejsce styku opony z lodem jedzie w bok i się nie zatrzymuje, tak jak by ktoś podciął koła roweru jakimś gigantycznym toporem. Na ten rok będzie 240 kolców w 4 rzędach, tj dwa po środku do hamowania i przyśpieszania i 2 boczne do skręcania i kolein. Jeśli chodzi o wysokość nad klocki, to jeżeli przesadzisz z wysokością wtedy masz szansę na wyrwanie wkręta z kawałkiem opony. 3-4 mm maks. Za mało też bym nie wysuwał, bo stal to jednak nie kolec karbidowy i przy 1 mm po jakimś czasie jazdy na suchym już nie będzie kolców. No i na koniec musisz poszukać starej dętki, żeby nią wyłożyć oponę od wewnątrz, inaczej możesz mieć przebicia od wkrętów.

 

Wysłane z mojego ASUS Transformer Pad TF700T

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

Witam,

 

a próbował ktoś z Was zamiast dętki używać duck tape? Nie wyjdzie lżej?

 

Duct tape. Taśma do rur, nie do kaczek :)

Wyjdzie lżej, ale wystające kolce będą powodować, że główka śrubki będzie tarła o osłonę (duct tape albo dętkę) raz na obrót koła.

Moim zdaniem akurat na tarcie duct tape nie jest superodporny.

A skończenie z dziurawą dętką i uszkodzoną oponą pośrodku śnieżnego krajobrazu fajne nie jest.

Wiem, bo tak skończyłem (dałem śrubki za szeroko i zaczęły wyłazić poza ochronną dętkę, więc nawet założenie nowej dętki niewiele by dało).

Napisano

Zadziałać zadziała, ale niekoniecznie będziesz zadowolony z efektu końcowego :)

Najkrótsze blachowkręty jakie znalazłem to 9mm, sporo wystawały z klocków - w rezultacie opona miała duże opory toczenia i na czystym asfalcie hałasowała jak grzechotka (droga do pracy częściowo odśnieżona, częściowo oblodzona).

Na śniegu i lodzie trzymała bardzo dobrze.

Ale podstawowa wada jazdy zimą jest taka, że ubity śnieg jest cholernie nierówny i trzęsie jak cholera, śnieg nieubity to jak jazda w błocie, lód to walka o przeżycie. Raz na jakiś czas to fajna zabawa, ale codziennie do pracy - nie bardzo.

Czas dojazdu do pracy wydłużył się z 40-45min do 60-75min (zależnie od opadów śniegu i stopnia odśnieżenia).

To i ja wtrącę swoje 3 grosze. Wykonałem swoją zimówkę ze zjechanej opony, podobnie jak autor, ale śruby szły przez klocki. O dziwo w ubitym śniegu i lodzie brak środkowego bieżnika w ogóle nie wpłynął na pogorszenie przyczepności. Hałasowała strasznie na gołym asfalcie.  W tym miejscu należy zaznaczyć, że rodzaj podłoża w zimie jest kolosalnie większy niż latem i zmienia się nie tylko od pogody ale także w zależności od ilości poruszających się pojazdów. W praktyce w ciągu całego sezonu zimowego opona z kolcami przydaje się przez 2 może 3 dni więc szybko porzuciłem samoróbkę i powróciłem na 2,25. 

Co do nierówności ubitego śniegu to mogę potwierdzić, że tak jest i że ma się wrażenie jakby się jeżdziło po bruku ale owa nawierzchnia występuje tylko na nieodśnieżanych chodnikach, które są ubijane przez pieszych. Na jezdni ubity śnieg jest idealnie równy i jeżdzi się po nim szybciej niż po asfalcie. 

Co do czasów dojazdu do pracy to moje czasy na dystansie 11 km wzrosły zaledwie o 5 min więc praktycznie są porównywalne z czasami letnimi.

 

I na koniec ... propozycja. Po 14 zimach stwierdziłem, że najbardziej uniwersalną zimową oponą jest schwalbe smart sam w rozmiarze 2,25 cala

 

Napisano

Nooo panie kolce srogie :D ja może coś zrobię ... Jedną oponę mam :P

 

Były za długie, więc je lekko obciąłem.

Ważne jest aby wkręcać wkręty w klocki opony, a sama opona żeby nie była za bardzo zużyta.

 

Warto tak samemu kombinować :thumbsup:

  • Mod Team
Napisano

 

 

Kamil - może odgrzebię w garażu moją starą przeróbkę i Ci podrzucę

Pacierza, Piwa i cześci rowerowych nigdy nie odmawiam ;)

  • 4 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...