Skocz do zawartości

[zdrowie] jazda rowerem jesienią a przeziębienie


Groszkin

Rekomendowane odpowiedzi

a mnie zastanawia druga strony choroby - kiedy wrócic do jazdy po przeziębieniu? Aktualnie miałem kilka tygodni bez jazdy, ze względu na przeprowadzkę i przeziębienie właśnie. Przeziębienie w miarę już przeszło (kluczowe słowo to w miarę, czyli katar jeszcze się kręci po nosie) i czy już wznowić treningi czy lepiej przeczekać na całkowite uzdrowienie, żeby nie ponowiło się przeziębienie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie ma sensu porównywać zawodowych sportowców i ludzi, który codziennie siedzą w korporacji, w stresie, po 8-10 godzin, jedząc papierosy i kawę, a potem wychodzą na rower, by wrócić do domu...

Jeśli to robią cały rok 5 razy w tygodniu i nie boja się byle deszczyku, do tego odpowiednie ubranie dadzą radę ;)

Faktem jest, że przy sążnistych mrozach wydolność spada i dopada apatia, ale kilka km można przejechać bez specjalnych problemów z dużym zyskiem dla zdrowia. Na 100% jest to zdrowsze niż jazda autobusem pełnym zasmarkanych i rozkaszlanych ludzi :P

Największy problem dla mnie w dojazdach do pracy w mróz są przystanki na światłach, często po 2, 3 minuty i zjazd z górki przy prędkości około 60km/h bardzo bolą wtedy oczy, niestety w obie strony mam po ciemku a nie dorobiłem się gogli na takie warunki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo bolą wtedy oczy, niestety w obie strony mam po ciemku a nie dorobiłem się gogli na takie warunki...

 

Nawet źółte okulary z Aldi dają radę. Na śnieżyce i deszcz używam googli motocyklowych, tylko szkła zmieniam na bezbarwne.

 

Sent from my ASUS Transformer Pad TF700T using Tapatalk 4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Cześć 

 

Postanowiłem sobie, że będę jedził rowerem jak długo się da, głównie do pracy, ale czasem trzeba też gdzieś podjechać (do sklepu, na siłownie itp) i tak naprawdę kiepska pogoda ledwie co się zaczęła a już przeziębiony (gardło i katar), wczoraj dość mocno zmokłem, ale zaraz po dojechaniu na miejsce nałożyłem suche rzeczy.

 

Kumpel w robocie też jest chory, a na rowerze nie jeździ. Zastanawiam się czy to wina roweru, czy nawet gdybym nie jeździł to i tak bym zachorował.

 

Macie jakieś rady co i jak robić, żeby wytrzymać na rowerze jak najdłużej? Nie chce mi się jeździć ani samochodem, ani komunikacją.

zachęcam do zapoznania się z http://kolwpigulce.blogspot.com/2013/10/dbajmy-o-zdrowie.html

http://kolwpigulce.blogspot.com/2013/10/tak-jak-obiecywaem-dzisiaj-napisze-wam.html

http://kolwpigulce.blogspot.com/2013/10/zima-na-rower.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkim, ktorzy maja tendencje do przeziebien i generalnie czuja sie oslabieni, zmeczeni polecam zrobic badanie krwi (morfologie). Bardzo czesto wtedy wychodzi na to, ze poziom leukocytow (bialych krwinek) jest zanizony. Generalnie problem jest bardziej zlozony i mozna duzo dowiedziec sie z sieci badz od swiadomego lekarza. Jedna z podstawowych przyczyn jest niedobor witaminy B12. Jest to wrecz epidemia niedoboru tej witaminy, wynikajaca z naszego trybu zycia oraz tego, co jemy. Warzywa i owoce z marketow maja obecnie sladowe ilosci witamin i mikroelementow w porownaniu do tych, ktore gdzies tam sobie dziko wyrosna. Wszystko jest "pedzone" chemia i dochodzi do tego, ze piekna, pomaranczowa marchewa nie ma praktycznie w sobie betakarotenu. Normy zawartosci witaminy B12 w przeciagu ostatnich lat byly parokrotnie obnizane by statystyki ladnie wygladaly. Do tego dochodzi stres, brak snu, sterylny tryb zycia w zamknietych pomieszczeniach itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...