Skocz do zawartości

[v-brake vs torpedo vs rolkowe] Jaki hamulec do Nexusa w trekkingu


WAK

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

 

Torpedo jest dość wygodne, bo jest zabudowane w piaście i zaletą jest brak dodatkowego osprzętu (klami, linki itd.).

 

W moim rowerowym życiu zajechałem składak z torpedem i stwierdzam, że to jest jeden z najbardziej niebezpiecznych typów hamulców. Tego typu hamulce nadają się jedynie do rowerów miejskich i bardzo spokojnej jazdy.

Napisano

 

Tego typu hamulce nadają się jedynie do rowerów miejskich i bardzo spokojnej jazdy.

To byś widział jak ja niegdyś zasuwałem na rowerze w którym do hamowania było tylko torpedo. :teehee:  Stare dobre czasy... :sweat:

Napisano

Wiem, bo kiedyś innych nie było (powszechnie dostępnych)... To, że się "latało" na tym co było, nie zmienia to jednak faktu, że to kiepski hamulec do dynamicznej jazdy.

Napisano

 

 

 

Kupując hamulce rolkowe zwróć uwagę na sposób mocowania linki, bo w tańszych modelach shimano nie da się zdjąć linki hamulca bez użycia narzędzi.

Z tego co wiem, są tylko 3 modele hamulca rolkowego shimano. Mam podstawowy model sprzed 15 lat i da się.

 

W hamulcu inter-m-br-im31-r się nie da - trzeba odkręcić linkę. Wiem bo mam i myślę o zmianie.

Co do modulacji, to nie przesadzajcie, V-ki też mają dobrą modulację. Skuteczność hamowania hamulca rolkowego można porównać do podstawowego modelu canti shimano sprzed epoki v-ek.

 

Modulacja to dla mnie wygoda dozowania, która przekłada się w jakimś sensie na skok klamki między "nie hamuję a "hamuję z całej siły". Przy takiej definicji nadal będę podtrzymywał swoją tezę. Skuteczność to IMHO zupełnie inna rzecz, choć tak jak pisałem ja na skuteczność rolkowych w mieszczuchu nie narzekam. Hamują bardzo mocno, ale należy używać obu.

Żeby nie było - nie modlę się do hamulców rolkowych i nie próbuję twierdzić, że są super mocne. Ich waga przeszkadza mi na tyle, że myślę o zmianie na vbraki, ale nigdy na nich nie jeździłem zimą i trochę się boję tego co czytam na ten temat w necie.

 

 

 

Torpedo dla dziecka, które nie ma jeszcze wiele siły w rękach (dłoniach) jest bardzo dobrym rozwiązaniem.

Tak naprawdę, to dla dziecka zarówno torpedo, jak i hamulec na obręcz, są jednakowo dobrym rozwiązaniem. Rolkowy jest rozwiązaniem gorszym, bo jest ciężki, co w wypadku roweru dla dziecka ma znaczenie.

 

Chodziło mi o to, że przy małej dłoni i małej sile w niej używanie hamulca ręcznego jest męczące. Potwierdzone przykładem mojego synka. Rolkowe są IMHO bez sensu, bo dziecko raczej nie będzie jeździć w ciężkich warunkach więc nie skorzysta z ich głównych zalet a doświadczy wad.
Napisano

 

W hamulcu inter-m-br-im31-r się nie da - trzeba odkręcić linkę. Wiem bo mam i myślę o zmianie.

Widać znowu shimano wprowadziło zmiany na minus, bo mam taki sam hamulec, tylko kilkunastoletni i tam nie trzeba nic odkręcać.

 

 

Modulacja to dla mnie wygoda dozowania, która przekłada się w jakimś sensie na skok klamki między "nie hamuję a "hamuję z całej siły".

Dla mnie też i nadal uważam, że V-ki mają całkiem nienajgorszą modulację.

Napisano

Modulacja V-ek zależy od klocków. Proponuję założyć zielone klocki Clarks do obręczy ceramicznych, a z modulacji nic nie zostanie ;) Z drugiej strony czarna mieszanka tej samej firmy - skrajnie duża modulacja. Do tego jeszcze dochodzi kwestia poddawania się ramy.

Napisano

Tyle tu napisaliście, że aż poszedłem się przejechać. W garażu stoją dwa rowery, jeden żony z dwoma rolkowymi (lepszego typu z dużym radiatorem), drugi mój z v-brejkiem z przodu i rolkowym (tym najtańszym z tyłu).

 

1. Power Modulation - już się wystraszyłem, że nacisnę hamulec a on powie: "nie, nie będę hamował". Nic z tych rzeczy. Rzeczywiście nie udało mi się zablokować przedniego koła. Przejechałem 2km, gwałtownie hamując co 100 metrów (ludzie się dziwnie patrzyli). Wygląda to tak, że przy bardzo dobrej przyczepności (suchy, czysty asfalt) hamując tylko przednim kołem, koło się nie blokuje, ale bardzo mocno(!) spowalnia. Hamując w ten sposób, trzeba się mocno trzymać by nie spaść z roweru. No i musimy pamiętać, że są to hamulce do rowerów miejskich. 30 km/h to prędkość maksymalna na takim rowerze, a średnia 18km/h. Nie mam pojęcia jak by się sprawowały przy większych prędkościach. Jazdę pod obciążeniem znoszą bez problemów. Sprawdziłem na rowerze z dwoma fotelikami i dwójką dzieci (plus moje 90kg).

 

2. Moja opinia o V-kach. Ogólnie to działa, ale... tylko jak jest sucho. Jak robi się mokro, to moje piszczą tak głośno, że w terenie zabudowanym boję się używać. Przy nowych klockach i dopiero co wyregulowaym hamulcu, siła hamowania jest OK. Ale potem klocki się wycierają i trzeba wyregulować. Zaczyna się oczywiście zabawa z nierówno odbijającymi ramionami (raz lewe, raz prawe szybciej odbija) i kręcenie śrubkami w nieskończoność. Kończy się na tym, że zostawiam większy odstęp między klockami a obręczą i z mitycznej siły hamowania nic nie zostaje. Ale w teorii są całkiem dobre  :whistling:

 

3. Nexus z torpedem to dla mnie "niemieckie nieporozumienie". Hamulec blokuje najlepszą cechę Nexusa. Tylko w niemieckich (i polskich) rowerach stosuje się te wynalazki. W holenderskich rzecz rzadka.

Napisano

Ad. 1. Można się wystraszyć, wystarczy pojechać szybciej ~40km/h i próbować się zatrzymać. Jak jeszcze jest z górki, to w ogóle robi się nieprzyjemnie.

Jest jeszcze haczyk w postaci doboru piasty pod masę zestawu (rower + jeździec + ładunek) i rozmiar koła. Są takie pod mniejszą masę i koła (słabsza sprężyna wcześniej popuszczająca), więc będąc przy kości można się nadziać.

Napisano

Dobra, wiem jedno, dla 7-latka na pewno nie rolkowe. Więc z przodu na pewno v-brake, a z tyłu... Też v-brake. No dobrze, może trochę jednak zastanawiam się nad trochę nad torpedem - ach, ten brak dodatkowej klamki... ;-) ;-) ;-). I odpuszczę chyba szukanie specjalnej ramy dla syna, bo znalazłem coś takiego: Specialized Hotrock 20 6 speed Boys 2013. "20" to na pewno rozmiar koła, mam wątpliwości odnośnie rozmiaru ramy - badam ;-). Podoba mi się krótki napinacz przy piaście i napinacz przy supporcie. Rama też jest chyba niczego sobie. Z tą ramą dają w komplecie dwa v-brake'i, więc pewnie je zostawię. No i kusi zostawienie przerzutek. Może się sprawdzą i porzucę pomysł Nexusa 7... ;-)

Napisano

Hamulec rolkowy z pewnością ma swoje zalety. Jednak jego zastosowanie jest bardzo wąskie. V-ki to tani i dobry hamulec, a przy relatywnie niedużych nakładach pieniężnych może być całkiem niezłym hamulcem. Podstawowe ramiona i klamki są wystarczające a niezłe klocki można już mieć za 18 PLN/koło.

Napisano

@WAK

Być może hotrock 20 jest ekstra. Przymierz jednak do niego syna przed zakupem. Ja mam (a raczej młody ma) hotrocka 16, którego kupiłem mu w prezencie bez przymierzania. Korba jest w tym rowerku zdecydowanie za wysoko - młody musi strasznie "giąć" nogi albo ustawiać siodełko tak, że nie dostaje do ziemi. W ogóle coś jest nie tak z geometrią tego roweru. Trochę się zawiodłem na specu. Od rowerków dla dzieci okazali się jednak nie aż takimi specami...

 

Hamulec rolkowy z pewnością ma swoje zalety. Jednak jego zastosowanie jest bardzo wąskie.

Niektórzy właśnie tak "wąsko" używają roweru. Do roweru "komunikacyjnego" służącego do codziennej jazdy po mieście, który ma być niezawodny i bezobsługowy, nie ma lepszego rozwiązania. Są za to rozwiązania lżejsze :).

 

Na dłuższe wycieczki mam inny rower...

 

 

 

Napisano

No i kusi zostawienie przerzutek. Może się sprawdzą i porzucę pomysł Nexusa 7... ;-)

To jest dobry pomysł. Nexus 7 w rowerku dziecięcym, to porażka (półtora kilograma żelastwa dociążające tył)...

 

 

nie ma lepszego rozwiązania.

I tu jak zwyklemożna polemizować. Ja mam przy rowerze miejsko wycieczkowym rolkowy z tyłu tylko dlatego, że kupiłem ramę bez piwotów i jestem skazany na rolkowy, (przez jakiś czas kombinowałem z szosowym, ale że mam już przelotki pod prowadzenie linki hamulcowej do rolkowego, to tak pozostało, bo szosowe skutecznością działania, też nie porażają...)

I powiem tak, nie wiem nad czym ludzie się tak rozpływają. Jak na tył to mi wystarczy, ale jedyną zaletą jak dla mnie, tego hamulca, jest jego jednakowe działanie bez względu, czy jest sucho czy mokro, (no jeszcze jest druga, że nie niszczy obręczy) a poza tym, hamuje dużo gorzej od V-brake Tektro za 20 zł z oryginalnymi klockami i jest ciężki. Ma też pewną istotną zaletę. Fajnie wygląda. :teehee: Ale bębnowy sturmeya wygląda fajniej :icon_cool: (przy czym jest chyba jeszcze cięższy)

Napisano

@cienkun

Odkryłem jeszcze jedną wadę Nexusa - mogą się nie zmieścić na szerokość do takiej małej ramy. Podobno w tych rowerach są węższe piasty niż w dorosłych. Trafiłem na taką informację - ale jeszcze niesprawdzona...

Napisano

 

nie ma lepszego rozwiązania.

I tu jak zwyklemożna polemizować. Ja mam przy rowerze miejsko wycieczkowym...

 

Zacytowałeś mnie wybiórczo. Napisałem dokładnie do jakiego roweru uważam takie rozwiązanie za najlepsze i nie był to rower miejsko wycieczkowy :)

 

I powiem tak, nie wiem nad czym ludzie się tak rozpływają. Jak na tył to mi wystarczy, ale jedyną zaletą jak dla mnie, tego hamulca, jest jego jednakowe działanie bez względu, czy jest sucho czy mokro...

Dla mnie waga tej zalety (generalnego braku wrażliwości na pogodę) jest ogromna, przyćmiewa wady rolkowych, bo jeżdżę po mieście w (prawie) każdych warunkach.

Ale jest jeszcze trzecia zaleta. Przez ostatnie 7000 km (ok. 2 lata) jedyne, co zrobiłem z hamulcami to dwukrotnie je nasmarowałem (sumarycznie może zajęło to 5 minut). Ja po prostu potrzebuję roweru wymagającego minimum uwagi serwisowej. Nie mam czasu ani przyjemności w grzebaniu w "codziennym" rowerze.

 

 

A rower rekreacyjny to zupełnie inna bajka :).

Napisano

 

Ale jest jeszcze trzecia zaleta. Przez ostatnie 7000 km (ok. 2 lata) jedyne, co zrobiłem z hamulcami to dwukrotnie je nasmarowałem

A prawda, prawda, jest to (zaraz po wyglądzie), najlepsza cecha tego hamulca.

Żeby nie było, ja tam z mojej rolki na tyle, też jestem generalnie zadowolony, tylko żeby mniej ważyła.

 

Napisano

Na wyspach dzieci chcą BMXy i takie też im rodzice kupują. problem jest niestety taki, że "wydałam stówę i ani pensa więcej w ten rower nie włożę" (takie coś usłyszałem kiedy montowałem komunijny rower ostatnim razem). Z reguły problem jest właśnie z V-kami, bo raz że dziecko nie ma siły w rękach żeby zacisnąć klamkę, a dwa, że dziecko nie ma takich wielkich dłoni by do niej sięgnąć nawet po regulacju śruba przy klamce. Jeżeli v-ki to musisz poszukać klamek dla dzieci, w przeciwnym razie efekt będzie taki jak byś posadził dziecko na rower bez sprawnych hamulców. Torpedo w rowerze dla dziecka to po prostu konieczność do momentu kiedy będzie ono mogło obsłużyć inne rodzaje hamulców.

 

Sent from my ASUS Transformer Pad TF700T using Tapatalk 4

  • 5 miesięcy temu...
Napisano

Witam po przerwie zimowej. Wracam do tematu. Szczegóły wkrótce. Na razie sygnalizuję podjęcie aktywności, aby mi wątku nie zamknięto, jak to się już stało z kilkoma innymi podczas snu zimowego ;-)

Napisano

Rower żony może będzie w przyszłym sezonie, na razie powiedziała, żeby dać do przeglądu jej starego górala, bo i tak za dużo nie pojeździ. Rowerem syna będzie gotowiec, tj. Cube Kid 200 green 2014 na dwóch v-brake'ach. A mój rower...;-) Torpedo. I żeby takie zwykłe torpedo ;-) Dla prostszego wyglądu i braku wszelkich regulacji, postanowiłem skomplikować sam mechanizm i zastosować Sturmey Archer S2C Duomatic Kick Shift. Nie dość, że torpedo, to jeszcze podczas hamowania, przy ruchu korbą do tyłu, przeskakują biegu. Jak lekko ruszę do tyłu, to tylko biegi przeskakują. Jak ruszę bardziej zdecydowanie, to hamuję i - prawdopodobnie - właśnie przeskakują biegi. Ale ponoć nie jest to uciążliwe - po prostu się je często zmienia... ;-) Tyle teoria. Praktyka - wkrótce. A może ktoś inny ma tu takie doświadczenia?

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...