[opona jesienna] Mokrym asfaltem do pracy.

[kaspeed]

Czołem! Problem jak w temacie. DO tej pory dojeżdżałem do pracy na kenda kwest 26x1,5, ale przy jesiennej aurze trochę się boję. Dojazd 2 - 3 razy w tygodniu 40km w jedną stronę. Raczej tempo spokojne -2h. Co polecacie? Wymieniać opony, czy zostać z tym co mam?

[tobo]

Wg mnie nie wymieniaj, skoro się sprawdza.

[seraph]

Zgodzę się z poprzednikiem. Jeździsz spokojnie to jeszcze z zapasem się utrzymasz na nich, bo przecież one nie są jakieś totalnie bez bieżnika. Trochę chlapią, ale mi zdarzało się i po łuku 40 km km/h jechać na nich zeszłej jesieni.

Dla zwiększenia przyczepności możesz zredukować ciśnienie na minimum - opór wzrośnie, ale przecież z nikim się nie ścigasz.