Skocz do zawartości

[wyprawa] Kaukaz i Bliski Wschód 2013


boney

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

1236516_572804589422095_2081478610_n.jpg

 

Zapraszam na stronę www.kolemsietoczy.pl

I fanpage: https://www.facebook.com/blogpodrozniczy

Pomysł

Do wyprawy w dużej mierze motywował nas szereg stereotypów panujących na temat tych krajów. To jak bardzo myślenie zachodniego społeczeństwa krzywdzi przeciętnego Persa. Nazywając go Arabem, gdzie mniej niż 5% tej narodowości zamieszkuje sam Iran. Nazywając terrorystą, kiedy Irańczycy gardzą wszystkimi organizacjami terrorystycznymi i nie mają nic z nimi wspólnego. Chcieliśmy przekonać ludzi, że wszystko to co wiedzą o Bliskim Wschodzie jest w dużej mierze nieprawdą. Ludzie pukali się w głowę, wróżyli nam, że już nie wrócimy, a tutaj jak na złość jesteśmy po blisko 50 dniowej wyprawie z powrotem. Mało tego! Z całego serca możemy polecić wszystkim te kraje i zapewniam, że są równie bezpieczne (jak nie bardziej!) jak nasze rodzime miasta z aglomeracji śląskiej.


1003400_564889986880222_729433559_n.jpg

Przebieg trasy:

Zanim jednak dojechaliśmy do Islamskiej Republiki Iranu podróż zaczynaliśmy w Gruzji, gdzie również zakosztowaliśmy niesamowitej gościnności ludzi, zobaczyliśmy sławną Drogę Wojenną i dziesiątki monastyrów. Mimo, że pogoda nierzadko płatała nam figle, udało dojechać się w przeciągu 7 dni do Armenii. Dalej przez ten niesamowicie górzysty kraj, przejeżdżając obok góry Ararat wjeżdżamy w końcu do  Iranu.

Nikt nas nie napadł, nie obrabował, nie groził bronią, ani nie porwał. Wszyscy byli dla nas mili, pomocni, uśmiechnięci, co chwila zapraszali na czaj (herbatę) i robili sobie z nami zdjęcia. Przez Iran pomagaliśmy sobie trochę autobusami i gdzieś w połowie podróży dotarliśmy do samego centrum kraju – miasta Yazd. Uważanego za najdłużej, nieprzerwanie zamieszkałe miasto na świecie. Znajduje się ono na skraju wielkiej pustyni, a temperatury oscylowały w tym regionie w okolicach 45 stopni. Później kierując się już na północ kraju wjechaliśmy na ponad 2 tygodnie do Kurdystanu. Jest to region podzielony pomiędzy Iran, Irak, Syrię oraz Turcję. Obszar gdzie żyją Kurdowie – jeden z liczniejszych narodów nieposiadający swojego własnego kraju. Są to ludzie bardzo dumni, co chwila podkreślający swoje pochodzenie. Niesamowicie uśmiechnięci i przyjaźni ludzie.

Po kolejnych dwóch tygodniach i przebiciu się przez góry Kurdystanu wjeżdżamy do Turcji. Żałujemy bardzo, że nie możemy odwiedzić Syrii. W Turcji z kolei zmuszeni jesteśmy zdradzić rowery. Z braku czasu na samą jazdę rowerem, co jakiś czas staramy się złapać stopa. Idzie dość łatwo, mimo, że pole manewru mamy ograniczone do samochodów ciężarowych. Kolejno przez jezioro Van, miasta Agri, Kars i ponownie mijając górę Ararat docieramy do Gruzji. Wracamy z tego samego lotniska z którego startowaliśmy ponad 1,5 miesiąca temu.

 

Zakończenie

Niemożliwym jest opisać tak długą podróż w  tych kilku zdaniach. Zapraszam więc serdecznie na moją stronę www.kolemsietczy.pl gdzie właśnie piszę dziennik z podróży. Dużo zdjęć, filmów i jeszcze więcej tekstu.

1208690_567003793335508_1909326004_n.jpg

Napisano

Bjuti! Fajne filmiki.

 

PS. Mam pytanie bardziej techniczne : jak sobie radziliście z ładowaniem sprzętu: kamerki, aparatu - bo sporo chyba tego nakręciliście/napstrykaliście...

Napisano

Bjuti! Fajne filmiki.

 

PS. Mam pytanie bardziej techniczne : jak sobie radziliście z ładowaniem sprzętu: kamerki, aparatu - bo sporo chyba tego nakręciliście/napstrykaliście...

u gospodarzy podczas noclegów. No problem ;)

Napisano

Łóżka przy straganach z owocami są dlatego, że sprzedawcy są tam przez praktycznie całą dobę :)

Podobnie jest w tych wszystkich, trochę obskurnych jadłodajniach, gdzie do wyboru są kebab, szaszłyk i gotowana kukurydza.

 

Szkoda, że ominęliście wschodnie wybrzeże jeziora Sevan, mało ludzi, dobra droga, wiatr zazwyczaj z północy i fantastyczne widoki. Dalej jest jeszcze lepiej, ładniej, można rzec, że jedwabiście (i to bez potrzeby wchodzenia na "nieużywane od lat ścieżynki, wijące się pomiędzy kolejnymi, niedostępnymi górami") :)

 

Napisano

 Nie ma co , Masz kolego oko do zdjęć a w ogóle całej wyprawy  szczerze gratuluje . Tak nawiasem to każdemu z Nas który wybrał się na wschód  trochę dalej niż  w  Bieszczady  wróżono że  nigdy  z  tamtąd   nie  wróci .

Pozdrawiam geodan

  • Mod Team
Napisano

"Mucho fantastico" kolego boney! Dzięki za fajną relację! Dla mnie to jak wspomnień czar :) - szwendałem się trochę w tamtych rejonach w 2002 roku. Oczywiście daję mega plusa!

PS. strona twarzoksiążkowa działa bez zarzutu, natomiast www.kolemsietczy.pl niestety nie chce się otworzyć :(



 

Napisano

"Mucho fantastico" kolego boney! Dzięki za fajną relację! Dla mnie to jak wspomnień czar :) - szwendałem się trochę w tamtych rejonach w 2002 roku. Oczywiście daję mega plusa!

 

PS. strona twarzoksiążkowa działa bez zarzutu, natomiast www.kolemsietczy.pl niestety nie chce się otworzyć :(

 

 

Tak wiem, padł serwer dzisiaj - ale jutro już powinno śmigac jak należy! :)

Dzieki i milego!

Napisano

Gratuluję udanej wyprawy!

Relacje super się czytało, a rewelacyjne zdjęcia uzupełniały jeszcze całość :)

 

Wysłane za pomocą Tapatalk.

Tak po prawdzie to z relacją jestem przy 7 dniu dopiero ;)

 

Milego, zapraszam na kolemsietoczy.pl

  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...
Napisano

Witam Cie, mam pytanie jak daliście rade z samolotem ? bo jestem zainteresowany taką wyprawą w 2014 

Kiedy kupywaliście bilety, ile za rower, jak z pakowaniem. napisz mi to :)

no i jak powrót - w co pakowaliscie rowery,  

Napisano

Witam Cie, mam pytanie jak daliście rade z samolotem ? bo jestem zainteresowany taką wyprawą w 2014 

Kiedy kupywaliście bilety, ile za rower, jak z pakowaniem. napisz mi to :)

no i jak powrót - w co pakowaliscie rowery,  

 

Lot z rowerami 900zł w tym 320 za rower w dwie strony (bagaz sportowy 160zł w jedną) liniami wizzair katowice-Kutaisi.

Bilety mielismy zdaje się juz w kwietniu bo akurat pojawiła się promocja. Teraz pojawiają się b.czesto więc problemu nie będzie.

Rower spakowany w kartonie i w tym samym kartonie wróciliśmy. Karton zostawilismy u taksówkarza na lotnisku - platne o ile pamietam 15 dolarów za oba, przy odbiorze.

 

Milego i powodzenia! :)

Napisano

dzieki za info :) na pewno się jeszcze do Ciebie odezwę ;)

No problem zapraszam serdecznie, chetnie pomogę jak tylko będę mógł.

Napisano

Czytam twoje porady i kompletnie nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem:

 

Pomimo tego geometria ramy takiego roweru powoduje bardziej wyprostowaną sylwetkę podczas jazdy aniżeli w rowerze górskim czy szosowym. Bardziej wyprostowana sylwetka to cięższe pedałowanie pod wiatr, ale i większa wygoda podczas jazdy. Ma to znaczenie zwłaszcza dla osób, które mają problemy z bolącymi plecami.

 

Prawda jest taka, że w każdym rowerze możemy ustawić taką samą pozycję czyli od roweru szosowego przez MTB, trekinga, fulla po mieszczucha. Ową pozycję ustawiasz za pomocą mostka i kierownicy. Ja sam mam kilka typów rowerów i w każdym kierownica jest na wysokości siodełka. Taka pozycja mi bardzo pasuje w każdym rowerze. Zatem proponuje abyś ową poradę wykasował albo zweryfikował.

Napisano

 

 

robert masz rację oczywiście. Poprawię

Nie poprawiaj.

Albo spróbuj ustawić rurki w garym z geometrią genesis, tak by osiągnąć taką pozycję, jak dajmy na to w unibajku vision (na przykładzie ramy w rozmiarze 19"). Albo w drugą stronę. I jeszcze zobacz, jak się na tym jeździ :)

Napisano

Nie poprawiaj.

Albo spróbuj ustawić rurki w garym z geometrią genesis, tak by osiągnąć taką pozycję, jak dajmy na to w unibajku vision (na przykładzie ramy w rozmiarze 19"). Albo w drugą stronę. I jeszcze zobacz, jak się na tym jeździ :)

 

akurat nic mi te nazwy nie mówią, ale wydaje mi się, że sugerujesz, że poniekąd tez mam trochę racji? ;)

Napisano

No tak. Niby można je ustawić podobnie (ale nie tak samo), a i tak będzie się na nich jeździło bardzo różnie.

 

I żeby nie było kompletnie poza tematem: do Armenii i Ormian tęsknię, bardzo fajne miejsce i jeszcze tam wrócę :)

  • 2 miesiące temu...
Napisano

Hej, przybywam spamować... wybaczcie, ale potrzebne jest wsparcie. Wystartował konkurs na bloga roku 2013 i potrzebne są smsy, żeby móc coś tam ugrać. Wiem, że to naciąganie na kasę, źle się z tym czuje - jednak może pośrednio dzięki temu znajdzie się jakiś wydawca i uda mi się wydać książkę.

Podanie swoje motywuję tym, że blog mój www.kolemsietoczy.pl jest jednym z nielicznych rowerowych w stawce.

Sms'ów trzeba nieprzyzwoicie dużo... mówią, że nawet w setki. Jeśli ktoś jest w stanie wysłać sms (jeden z jednego telefonu) to bardzo dziękuję, a jak  udałoby się komuś namówić jeszcze inne osoby do wysłania to padam do stóp! 


Pieniądze są przeznaczane na łódzkie hospicjum dla osieroconych dzieci.

 

DSC_5154-600x222.jpg

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...