krokuss0 Napisano 28 Września 2013 Udostępnij Napisano 28 Września 2013 Cóż...widać takie czasy. Tak czy inaczej - jesteśmy skazani na łaskę i niełaskę producentów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miner Napisano 28 Września 2013 Udostępnij Napisano 28 Września 2013 Nasuwa mi się tutaj na myśl pewna sprawa...Ja jestem inżynierem budowy maszyn w specjalności technolog i miałem taki przedmiot "produkcja odchudzona". Człowiek, który tego uczył mówił, że cała ta koncepcja wywodzi się właśnie z Japonii i polega na tym, żeby redukować czas taktu, czyli czas schodzenia z linii produkcyjnej jednej sztuki danego wyrobu. Robi się to w taki sposób, że wszystkie operacje technologiczne konieczne do wykonania danej części składowej albo kompletnego wyrobu mają się zmieścić w wyliczonym czasie, a jak się nie mieszczą to trzeba je tak zmodyfikować żeby grało. I tak sobie myślę, może ten rozrzut jakości jest konsekwencją rozrzutu odchyłek wymiarów, kształtu, położenia przy montażu itp, a te odchyłki są konsekwencją przepychania tych półwyrobów i wyrobów "byle dalej", "byle szybciej", "byle następny", "byle zdążyć"...? Bo gdyby to była wada konstrukcyjna, tzn. mechanizm byłby zaprojektowany źle, to źle działałyby wszystkie albo większość przerzutek, a tymczasem problem jest w tym, że jedne są ok, a inne nie. Moim zdaniem - jak już pisałem - za duży rozrzut odchyłek wykonania elementów i montażu mechanizmu, wywołany chęcią przyspieszenia produkcji i cięcia kosztów. Mówiąc krócej - przerzutka pomyślana ok, ale wykonanie i montaż na tyle zaniedbany, że jedna działa ok, a inna nie, zależy jak się trafi... Ale skoro tak, to nie można tego uznawać za usprawiedliwienie dla firmy i dalej kupować...dlatego odradzam jako zawiedziony użytkownik. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 29 Września 2013 Udostępnij Napisano 29 Września 2013 Oczywiście że chodzi o tolerancje produkcyjne. Problem w tym że dla jednego produktu te tolerancje nie mają większego znaczenia dla prawidłowego działania a dla drugiego mają. Problem w tym że kupując w detalu masz niewielki wpływ na to jaki będzie los produktu, gdyż sprzedaż detaliczna jest niewielka w stosunku do ilości dostarczanych do fabryk rowerów/dla ich producentów. Zauważyłem też że najczęściej klient uczy się "z tym żyć", niż zmienia coś na inne, co powinno działać lepiej/poprawnie. Dane części które nie podlegają zużyciu eksploatacyjnemu są w rowerze do końca jego życia, potem właściciel kupuje kolejny rower. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.