Skocz do zawartości

[Smarowanie] Brak możliwości demontażu amortyzatora - co robić ?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam.

 

Wczoraj wyczułem minimalne luzy na łożyskach amortyzatora. Jako że jest to ahead, stwierdziłem że szybka regulacja oraz smarowanie to pryszcz, ale myliłem się. Moja wiedza nie jest za duża, ale wiem że amortyzator ma nabitą gwiazdkę, w którą wkręca się śruba trzymająca mostek / dociskająca całość a mostek dopełnia mocowania. Problem w tym, że kręcąc główną śrubą, czuć że nic się nie wykręca a gwizdka...kręci się w środku rury sterowej...

 

Macie jakieś sugestie jak cholerę ruszyć ?

Napisano

Skoro gwiazdka się obraca to od dołu puknij młotkiem przez jakiś patyk albo rurkę i może wyskoczy razem z topcapem. Jeśli nie to może osadzi się nieco wyżej i będzie można ją wykręcić.

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Przy okazji zapytam i ja: ahead. Mostek odkręcam, zostaje mi rama z amortyzatorem. I jak bym nie próbował stuknąć - za diabła nie mogę wybić amortyzatora z ramy. Może być coś zablokowane? Wydaje mi się, że nie, ale...?

 

Aha, rower to Giant, Rincon. Więc raczej nie żaden wynalazek...

Napisano

Przy sterach a-head od góry wkłada się taki pierścień w kształcie klina, który po ściśnięciu niweluje luzy boczne. Czasem po dłuższym używaniu roweru lubi się to zapiec. Trza pukać z wyczuciem do skutku.

Jak możesz to wrzuć fotkę, będzie łatwiej coś doradzić.

Starsze typy sterów miały też zamiast gwiazdki wbijanej od góry w rurę sterową dodatkową obejmę na imbus pod mostkiem.

Napisano

no właśnie pierścienia nie mam żadnego, kończy się rama i wystaje rura sterowa. Zdjęcia nie wrzucę, bo rozbierałem to pod koniec lata, wszystko inne przeserwisowałem poza tym jednym miejscem, zostawię je sobie na wiosnę.

 

Pozdrawiam

  • Mod Team
Napisano

Nie ma zmiłuj są 2 opcje:

- albo tak mocno trzyma klin

- albo to stery klasyczne i trzeba je odkręcić, ale to by było widać po nakrętkach pod mostkiem.

 

Jeżlei no klin wgryzł sie w rurę sterową prać na siłę nie ma sensu, trzeba coć cienkiego i mocnego np jakiś nożyk i spróbować go podważyć, jak sie ruszy całość sie rozleci.

Napisano

Dobra, postukałem i wybiłem. Ja pierdzielę, ale tam maź miałem "ziemistą", piasty w kołach przy tym co zastałem w sterach to pikuś. Jeszcze żebym jeździł po bagnach czy z luzem na sterach... Dbam o higienę, ale to co tam zastałem mnie zasmuciło. Panowie i Panie, dbajcie o stery ;)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...