Skocz do zawartości

[rower do dh] Czy mój rower się nadaje?


Tequila36

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Z tym spawaniem to bym tak się nie rozpędzał... stal to nie taka ot byle jaka... trzeba spawać dokładnie tym samym materiałem... - inaczej popęka spaw itp... poza tym te spawanie to nie heftanie płotu u sąsiada... rozhartować stal przez niewłaściwe spawanie można łatwo

 

Alu tak samo pospawa jak Stal.... fakt mniej rozciągliwa jest.... - ale i tak ja z tych, że jak coś pęknie, to nie ma co łatać (chyba, że na jakiejś wyprawie i trzeba) - rama pęknięta, to tak jak kask, lepiej dać nową... - skoro pękła raz w tym miejscu, pęknie i drugi raz....

wydaje mi się jednak że stal łatwiej spawać niż alu, oczywiście nie oddaje się tego wtedy do pana Heńka za butelkę gorzałki ;) mam znajomych co śmigają na spawanych ramach (nawet fullach alu) i żyją.

 

w każdym razie stalowe ramy ponoć lepiej tłumią drgania (nie wiem, nie jeździłem na takich),

używane powinny być w dobrych cenach, ale jak pisałem, jak nie masz reszty części, to może najlepiej cały rower kupić.

Napisano

wydaje mi się jednak że stal łatwiej spawać niż alu, oczywiście nie oddaje się tego wtedy do pana Heńka za butelkę gorzałki ;) mam znajomych co śmigają na spawanych ramach (nawet fullach alu) i żyją.

 

w każdym razie stalowe ramy ponoć lepiej tłumią drgania (nie wiem, nie jeździłem na takich),

używane powinny być w dobrych cenach, ale jak pisałem, jak nie masz reszty części, to może najlepiej cały rower kupić.

 

Z tym spawaniem to mit od Wujka Zbyszka... pospawać dobrze jakąkolwiek ramę to wyczyn, tzw. półka PRO... w dzisiejszych czasach, to nie ważne co masz, czy Cro-Mo, czy NASA-Stal, czy inne wynalazki, Amelinium (tego nie pomalujesz, ale pospawać możesz) 

 

Akurat Aluminium jest mniej sprężyste od stali, ale nie ma to jakiegoś mega znaczenia, czy normalniej (90% userów) użytkowaniu.... - jak rama pękła, to do kosza... kto spawa, to albo nie ma kasy na nowej, albo jest mocno wierzący, że naprawił ramę....

 

Ja jestem teoretykiem-praktykiem - analizuję siły na zamiary, troszkę tam wiem, trochę braków w wiadomościach mam - nie bazuję na przeczytanych informacjach w necie, ale na mizernym doświadczeniu, oraz zwykłej fizyce.... 

 

Od paru lat stosuję dwie dewizy:

1. Tanie rzeczy nie są dla biednych ludzi

2. Kupuj takie rzeczy na jakie Cię stać

 

Tego się trzymam, i jakoś sprawdzają się te powiedzenia ;)

 

Nie ma co patrzeć na innych, sugerować się tym, że ktoś ma, a ja nie mogę być "gorszy" - masz być Mądrzejszy... to jedyny wyznacznik całości, kupować to, co faktycznie Ci się przyda, a nie to co ma ktoś, albo coś jest modne.... 

 

Tyle mam do powiedzenia, Ja... taki user roweru, co wkurza się na każdą rzecz w swoich rowerach, która chodzi nie tak jak by chciał by chodziła ;)

Napisano

akurat Aluminium jest mniej sprężyste od stali, ale nie ma to jakiegoś mega znaczenia, czy normalniej (90% userów) użytkowaniu.... - jak rama pękła, to do kosza... kto spawa, to albo nie ma kasy na nowej, albo jest mocno wierzący, że naprawił ramę....

oczywiście że z braku kasy, nie każdy ma 3000-5000pln na nową ramę w sezonie (powiedzmy połowę na używaną i miesiąc czekania aż się taka trafi)

były spawane (ostatnio znajomy spawał w piątek o 19tej, dzień przed zawodami) i wytrzymywały np. kolejny rok. więc jak widać da się.

 

ok, ale nie odbiegajmy od tematu. za 1500-2000pln da się znaleźć HT do FR/DH używanego (dobra geometria - np. kąt główki 66-67st, trochę krótsza podsiodłówka, widelec 140-160mm)

Napisano

A ja odbiegnę jednak od tematu bo to dla autora będzie ważne przy wyborze ramy.

Spawać się da i to skutecznie,wszystko zleży od wiedzy i doświadczenia spawacza.

 

Zauważyłem ze niektórzy wierzą że w fabryce to spawają te ramy jakimiś nadluckimi nieosiągalnymi dla zwykłego śmiertelnika sposobami.

 

Naprawia się przez spawanie rzeczy dużo bardziej skomplikowane i narażone na obciążenia niż rama rowerowa.

 

Kluczowa jest tu wiedza i doświadczenie człowieka który to robi.

Napisano

 

Akurat Aluminium jest mniej sprężyste od stali, ale nie ma to jakiegoś mega znaczenia, czy normalniej (90% userów) użytkowaniu.... - jak rama pękła, to do kosza... kto spawa, to albo nie ma kasy na nowej, albo jest mocno wierzący, że naprawił ramę....

Dobrze że w to wierzysz. :) Ktoś musi.

 

To czy spawanie ramy alu ma sens nie zależy od tego czy jest zrobiona z alu tylko od paru innych czynników - np od tego czy pęknięcie powstało z powodu ułomnej konstrukcji ramy i pęknięcie powstało w takim właśnie miejscu; od paru innych czynników. Np moja rama Gianta pękała ponieważ była źle skonstruowana i akurat jej naprawianie nie miało sensu, przynajmniej nie "łatanie" uszkodzonego miejsca.

Znam przynajmniej jeden dobry warsztat naprawiający popękane ramy i paru klientów tego warsztatu którzy korzystali z jego usług, z duzym, długookresowym zadowoleniem. I akurat te ramy/rowery nie były i nie są używane zbyt lekko.

Firma ta zajmuje się spawaniem ram rowerowych tylko w ramach działalności ubocznej, obróbkę tego materiału stosuje na inne, dużo bardziej wymagające potrzeby, gdzie niewłaściwe spawanie wiązałoby się z bardzo dużym ryzykiem dla zdrowia i życia ludzi, dużo większym niż jazda na połatanym rowerze. Do tego wykonujący usługę znali w mniejszym lub większym stopniu zleceniodawców (czytaj : układ koleżeński) a w takim przypadku raczej się nie ściemnia że dokona się cudu, tak jak ja nie wciskam znajomym kitu że zaoferuję im magię, a rzeczywistość skopie im potem tyłek.

 

 

Napisano

Dobrze że w to wierzysz. :) Ktoś musi.

 

To czy spawanie ramy alu ma sens nie zależy od tego czy jest zrobiona z alu tylko od paru innych czynników - np od tego czy pęknięcie powstało z powodu ułomnej konstrukcji ramy i pęknięcie powstało w takim właśnie miejscu; od paru innych czynników. Np moja rama Gianta pękała ponieważ była źle skonstruowana i akurat jej naprawianie nie miało sensu, przynajmniej nie "łatanie" uszkodzonego miejsca.

Znam przynajmniej jeden dobry warsztat naprawiający popękane ramy i paru klientów tego warsztatu którzy korzystali z jego usług, z duzym, długookresowym zadowoleniem. I akurat te ramy/rowery nie były i nie są używane zbyt lekko.

Firma ta zajmuje się spawaniem ram rowerowych tylko w ramach działalności ubocznej, obróbkę tego materiału stosuje na inne, dużo bardziej wymagające potrzeby, gdzie niewłaściwe spawanie wiązałoby się z bardzo dużym ryzykiem dla zdrowia i życia ludzi, dużo większym niż jazda na połatanym rowerze. Do tego wykonujący usługę znali w mniejszym lub większym stopniu zleceniodawców (czytaj : układ koleżeński) a w takim przypadku raczej się nie ściemnia że dokona się cudu, tak jak ja nie wciskam znajomym kitu że zaoferuję im magię, a rzeczywistość skopie im potem tyłek.

 

Nie mówie, ze się nie da, da się wszystko pospawać, ale to nie takie hop siup... że idziesz do wujka mietka co spawa... ;)  Często też taka usługa jest droga, mocno droga... ale można, nie oszukujmy się, ktoś kto wyda 2000 rower, na pewno nie pójdzie do zakładu full-pro by mu to spawali - pójdzie do mechanika, który machnie za 30pln spawik... ;)

Napisano

Z drugiej strony kolego jak ktoś da 3000 za ramkę to jej nie wyrzuci bo spawać nie ma sensu.

Byłby raczej kretynem gdyby przynajmniej nie spróbował ratować takiej ramy.

Jak widzisz każdy kij ma dwa końce.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...