Skocz do zawartości

[WPKiW Chorzów] wspólne rowerowanie, ustawki, treningi, rekordy.


Stujumper

Rekomendowane odpowiedzi

Bylem wczoraj w parku na rowerze z synem i bawia mnie wszyscy pseudo kolarze poubierani jak zawodowcy krecocy petle w parkumiedzy malymi dziecmi. "Kolarze" moze umowimy jakas ustawke na szosie gdzie wierzcie mi mozna zdecydowanie szybciej pojechac. Nie bojcie sie jazda no ulicy jest bezpieczna. Zostawmy park dla rodzin z dziecmi. Nje wyobrazam sobie wymijac dziecko w parku z predkoscia 40km/h. Prosze wygladacie jak zawodowcy a jezdzicie po parku jak male dzieci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oho, z tego wątku można się nawet dowiedzieć gdzie i z kim należy jeździć (i pewnie jeszcze z jaką średnią), żeby być godnym założyć strój kolarski :D Coraz zabawniej się robi. Problem polega na tym, że Panowie przenosicie swoje kłótnie do naszego wątku i to potem nam zamykają wątek a Wy przenosicie swoje zabawki gdzie indziej hejtować innych za nie bycie tak "pro" jak Wy :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bylem wczoraj w parku na rowerze z synem i bawia mnie wszyscy pseudo kolarze poubierani jak zawodowcy krecocy petle w parkumiedzy malymi dziecmi. "Kolarze" moze umowimy jakas ustawke na szosie gdzie wierzcie mi mozna zdecydowanie szybciej pojechac. Nie bojcie sie jazda no ulicy jest bezpieczna. Zostawmy park dla rodzin z dziecmi. Nje wyobrazam sobie wymijac dziecko w parku z predkoscia 40km/h. Prosze wygladacie jak zawodowcy a jezdzicie po parku jak male dzieci

Aha, a ja lubię pokręcić sobie czasem pętle w parku, ubrany w swój "zawodowy" strój. To coś złego? Park jest dla wszystkich, czy nie? A może zostawmy go dla matek karmiących, a nie dla rodzin z dziećmi? Jak jeżdżę to uważam na małe dzieci i nie śmigam w tłumie 40. Mnie bardziej irytują małe gnomy, jeżdżące całą szerokością wszystkiego, których rodzice patrzą w bok albo w niebo i których zupełnie nie pilnują. A potem krzyk, płacz i wyzwiska, bo kolarz zły, nawet jak jedzie 20 km/h, bo przecież mały leming bez opieki nigdy winny nie jest. 

 

Skoro kolarze jeżdżą jak małe dzieci, a małych dzieci jest pełno w parku, to dlaczego to kolarze powinni się z niego wynieść, a nie małe dzieci? Wydaje mi się, że to dzieciaki łażące beztrosko po ścieżkach rowerowych (a więc miejscach do tego NIEprzystosowanych) i zygzakujące pomiędzy innymi, powodują największe zagrożenie. Mnie bardziej niż pseudo kolarze bawią (a może doprowadzają do furii?) pseudorodzice.

 

Możemy umówić się na ustawkę na szosie, tylko po co? Żeby co udowodnić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MartinH, biker90 dajcie sobie po razie zamiast szczypać się tutaj. Waszym pojedynkiem możecie równie dobrze udowadniać wyższość świąt bożego narodzenia nad wielkanocą. Wasze sprawy zalatwiajcie sobie przez PW.

 

lasqu, temat spd wyjaśnił. Ja tylko dodam, że dokręcenie SPD do roweru wbrew temu, w co wielu jest skorychych wierzyć, nie zwiększa objętości płuc. Jest tylko (aż!) rozłożenie obciążeń na większą ilość mięśni i bardziej rownomierne przełożenie siły, z czego trzeba nauczyć się korzystać i do czego organizm musi się zaadaptować.

 

Ja nie przyspieszylem po przesiadce na SPD, ale teraz zwolniłbym, gdybym po latach wrócił do platform.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin śmieszny jesteś i tyle! Chcesz coś udowadniać to najpierw się zastanów na tym, zachowujesz jak gimbaza i tyle! Z mojej strony koniec pisania na ten temat jak napiszesz coś po tym będzie ino świadczyć, żeś zwykły szczeniak jest co to zobaczył grabki i chce ich na siłę używać i pokazać jakie one wspaniałe są

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin, 85 postów z tego 70 postów to nic nie warta paplanina o wyższości marchewki nad pietruszką

 

spd > platformy i to jest fakt (czy ktoś to wykorzystuje choć w 1% to już inna sprawa)

 

co do parku: ścieżki dla rowerów, dzieci/piesi na spacerniak, rowerzyści włączają myślenie i będzie dobrze

 

a gimbusów i dzieci to to raczej nie ma na forum bo te wolą na tableciku się bawić niż na rowerze jeździć więc nie ma sensu nikogo od takowcyh wyzywać

 

p.s Maksym wyrównałem Twój czas na agnieszki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krzycho80

może pierw nauczysz lepiej te rodziny z dziećmi że postoje do napojenia pociechy robi się na trawie lub z brzegu ścieżki "gęsiego" a nie na środku drogi i to ze wszystkimi rowerami ustawionymi w poprzek!!

 

nauczysz że w parku nie chodzi się jak święte krowy gdzie się komu podoba bo znaki mówia że na środku bezwzględne pierwszeństwo ma rowerzysta a po bokach piesi

 

nauczysz że jak nie umieją upilnować dzieciaka i trzeba go mijać to niech go wezmą na smycz

 

ale co można wymagać od dorosłych jak sami szwędają się jak żyd po pustym sklepie

 

a dopiero potem można porozmawiać o rowerowaniu w parku

 dziś jeździłem od 10tej do 12tej oj było co mijać

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w parku to ja byłem zazwyczaj przy okazji do zoo, nigdy tam na rowerze nie jeździłem. Kiedyś się wybiorę, ale raczej nie szosą, cisnąć się po dziurach z zabrza ąż za chorzów średnio mi się uśmiecha (chyba, że ktoś ma fajną traskę z umiarkowanym ruchem to chętnie zobaczę gpx czy googlemaps). Zabiorę crossa, pojadę te górki i pewnie na końcu stawki w stravie będę :) Też należę do tego obozu, który uważa, że po parku się nie ściga, ale pojadę wcześnie rano etc i sam sprawdzę, a później będę hejtować :D

ps Lasqurix pozdrowienia z Fortuny dla MR :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a ja chłopaki dwa dni z rzędu moczyłem jajka na Chechle, do tego zimna Pepsi i kiełbaski z grilla :P

Oj jak bedzie tak ciepło to nie bedzie sie chciało wsiadać na rowerek oj nie bedzie...

 

@krzychu

Ja bardzo chętnie bym sie ustawił z Tobą na szosa vs ja ;) w parku po 20ej ni ma biegajacych dzieci bo juz po dobranocce to one śpią ;)

Ja znowu ni w pięć ni w dziewięć nie przypominam "kolarza", baa nawet założę sie o piwo, ze jak byś mnie zobaczył na kole to pierwsze co byś pomyślał: " Ale szpaner...nawet nie potrafi sie odpowiednio ubrać, to w dodatku wozi sie TAKIM rowerkiem i trzeba by mu pokazać jak sie jeździ..." Oj wielu było takich wielu...i przypuszczam, ze diametralnie zmienili zdanie. Nawet teraz jak od czasu do czasu wpadają zrobić se kilka kółek to nigdy nie patrzą mi w oczy :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki.

Jeszcze raz zeby bylo jasno. Wg mnie Park Śląski nie jest najlepszym miejscem do kręcenia czasówek na szosówce z tego względu że po ścieżkach rowerowych jeżdżą rodzice z małymi dziećmi ktore ucza sie dopiero kultury jazdy (np. ogladania sie za siebie nim zmieni sie kierunek jazdy lub jazda prawą stroną ścieżki). Sam z własnego doświadczenia wiem że nie zawsze brzdąć weźnmie sobie uwagi ojca do serca. Pędzący kolarz który drze się " uważaj jak jedziesz " świadczy o braku (pomimo sprzetu) profesjonalnego juz nie wspomne o odpowiedzialnego podejscia. Szczerze jak nastepnym razem pojade z synem i jakis blazen bedzie sie po mnie darl to zejde z roweru i dostanie fange w nos. BO ścieżki w parku są dla wszystkich w tym dla małych dzieci a jak ktos chce krecic czasowki (sam śmigam po szosie) to polecam szosę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Szczerze jak nastepnym razem pojade z synem i jakis blazen bedzie sie po mnie darl to zejde z roweru i dostanie fange w nos. (...)

Oczywiście masz dużo racji w swoim poście, ale uważaj, żebyś nie trafił kiedyś na silniejszego od siebie. Wymagasz od innych kultury, a... no cóż. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest dużo racji.

 

Fani kręcenia czasowek na pętli zdają się nie rozumieć pewnej sprawy. Park jest terenem rekreacyjnym. Ktoś kto pętlę wytyczał, myślał o rekreacji. Spokojnym toczeniu się rowerem 15-20km/h po niedzielnym obiedzie. Jednocześnie obok jest ruch pieszych - też rekreacyjny. Ludzie idą tam na spacer, aby myśleć o niebieskich migdalach albo zabierają dzieci, które mają obowiązek pilnować, ale których nie sposób upilnować w 100%. Ludzie będą tam chodzić, jak otępiali, bo chodzą tam odpoczywać. Dzieci będą tam biegać we wszystkich kierunkach, bo takie są dzieci. A petla nie jest torem wyscigowym. Fakt ten trzeba zrozumieć i przyjąć do wiadomości.

 

Zgadza się: prawo nie jest po stronie tych pieszych. Też życzyłbym sobie bardziej ogarniętych pieszych i nie usprawiedliwiam ich czasem skrajnie nieodpowiedzialnych zachowań. Jednak trzeba pamiętać, ze przy rekreacyjnym korzystaniu z parku mogą korzystać wszyscy bezkonfliktowo. To scigancka mniejszość wprowadza tam terror i domaga się absolutnego przestrzegania przepisów. To jest totalnie nieżyciowa postawa.

 

Iluś tych młodych gniewnych zmieni zdanie, gdy sami będą mieli dzieci. Na spojrzenie dalej niż czubek swego nosa wielu niestety nie stać. A prawda jest taka, ze terenów rekreacyjnych w miastach jest spory niedosyt, a kolarze mają mnóstwo asfaltów do robienia KOMów i zawody do ścigania się.

 

Tak, oddzielona pętla wytyczona dla trenujących kolarzy byłaby świetnym pomysłem. Na razie jednak takiej nie wytyczono, więc nie należy zachowywać się jakby było inaczej.

 

Uprzedzam życzliwych komentatorów: nie mam dzieci. Użytkownika krzycho80 nie znam. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co kojarzę na terenie parku obowiązuje znak, który mówi 20km/h masz się poruszać, trochę to śmieszne, ale nikt tego nie przestrzega, poza tym o tym też gadka już była. Chcesz się ścigać i kręcić czasy to kręć, chcesz być zgodnie z sumieniem to kręć tą prędkość 20km/h

 

ps. A ten pseudo czerwony dywan to co? Wytyczone na rowerzystów ponoć zostało plus te słynne słupki na ścieżce rowerowej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście masz dużo racji w swoim poście, ale uważaj, żebyś nie trafił kiedyś na silniejszego od siebie. Wymagasz od innych kultury, a... no cóż. ;)

NIe należę do gości którzy leją wszystkich. Ale ostatnio w parku "kolarz" wyskoczył z kur...mi na mojego 8 latka bo jechal srodkiem ścieżki. Taki starszy brodaty gość. Szczerze wyprowadziło mnie to z równowagi i gdyby nie bylo mojego syna to bym sobie za nim pojechal i porozmawial twarza w twarz (nie bić się tylko porozmawiac). Ciekaw jestem jak Ty bys zareagował gdyby na Twojego syna nie ważne czy go masz czy dopiero bedziesz mial koleś tak agresywnie naskoczyl moj az sie poplakal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, w takiej sytuacji rozumiem. Na pewno też bym dostał piany, bo reaguję impulsywnie. :-) Na pewno też nikt jadący powyżej 20 km/h pretensji mieć nie powinien i tyle. Park to nie tor wyścigowy i co do tego wątpliwości nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz się ścigać i kręcić czasy to kręć, chcesz być zgodnie z sumieniem to kręć tą prędkość 20km/h

 

ps. A ten pseudo czerwony dywan to co? Wytyczone na rowerzystów ponoć zostało plus te słynne słupki na ścieżce rowerowej

Nic nie rozumiesz. Tu nie chodzi o moje czy Twoje sumienie czy przepisy. Tu chodzi o umiejętność życia w społeczeństwie. Trzeba odrobinę rozsądku i zrozumienia potrzeb innych a nie roszczeniowej postawy "bo mi się należy!!"

 

Bez wątpienia jest to ścieżka dla rowerów, ale na terenie parku i w bezpośrednim sąsiedztwie pasów dla pieszych. Te 20km/h można uznać za bezpieczne w ciągu większości dnia. Znak oczywiście jest głupi, niczego nie załatwia i mam wątpliwości co do jego skuteczności, ale to inny temat (musialbym pojechać tam ponownie i obadać temat).

 

Można w miarę bezpiecznie pościgać się w parku, ale trzeba by ustawie robić o 5-7 godzinie (i tylko czekać aż jakiś baran zacznie wtedy egzekwować te 20km/h - bez sensu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIe należę do gości którzy leją wszystkich. Ale ostatnio w parku "kolarz" wyskoczył z kur...mi na mojego 8 latka bo jechal srodkiem ścieżki. Taki starszy brodaty gość. Szczerze wyprowadziło mnie to z równowagi i gdyby nie bylo mojego syna to bym sobie za nim pojechal i porozmawial twarza w twarz (nie bić się tylko porozmawiac). Ciekaw jestem jak Ty bys zareagował gdyby na Twojego syna nie ważne czy go masz czy dopiero bedziesz mial koleś tak agresywnie naskoczyl moj az sie poplakal.

 

Mam nadzieje, ze broda nie sprawia od razu, ze ktos jest jelopem ;) Ja mam dwojke dzieci 6 i 9 lat i oboje wiedza jak idziemy do ZOO i tp. gdzie sciezka a gdzie moga chodzic. Pozatym jakby ktos wydarl ryja na moje dziecko to tez by mi nerwy puscily , sam spotykam sporo "swietych krow" tylko z reguly rodzice zdaja sobie sprawe, ze to ich wina ( dzieci takie sa, ze trzeba ich pilnowac ). Natomiast na doroslych wchodzacych na sciezke bez rozgladniecia sie mam sprawdzony sposob , czekam do ostatniej chwili a potem ostro po hamplach ( uprzedzam, ze nie na centymetry ) a twarz takiej osoby, ktora nagle slyszy hamujacy rower bezcenna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...