Skocz do zawartości

[WPKiW Chorzów] wspólne rowerowanie, ustawki, treningi, rekordy.


Stujumper

Rekomendowane odpowiedzi

@kashie

Wszystko zalezy jak na to spojrzeć...

Tak samo mozna zadać pytanie "pakerowi" dlaczego dzień w dzień lazi na te sama siłownię i pizga jedne i te samo zelastwo...?

 

Pływakowi mozesz zadać pytanie, czy nie nudzi mu sie robienie tych samych długości basenu, zamiast skoczyc i przeplynac cały ocean...? :)

 

A jesli masz męża to Mozesz tez sobie zadać jedno zasadnicze pytanie...czy nie nudzi Ci sie ciagle jeden i ten sam facet do konca zycia...? :P

 

Jazdę na rowerze traktuje zupełnie rekreacyjne i tak pozostanie w najbliższej przyszłości. Nie mam parcia na wieksza rywalizację, to mi w zupełności wystarcza...na razie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i była dzis powtórka z rozrywki ;) troche mocniej bo avg 29,8km/h na 85km :)

Chciałem machnąć ponad trzy dyszki, ale cos w kolanie mi sztyrka i ból nie pozwala :/ :/ :/

 

Mysle, ze takie średnie to mozna juz tu wpisywać bo mniejsze to troche obciach...przynajmniej dla mnie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza sie. Ja jezdze calkiem inaczej niz Pan Smigacz ;) , ale potwierdzam kluczowy jest podjazd jak sie jedzie 21-22 km/h to po calym kolku wychodzi srednia 26-27 km/h. Zreszta nie bede nudzil wyliczeniami bo Stu juz to fajnie wylozyl :D Zapomnial jedynie dodac ze na pomaranczowej kolo slaskiego trzeba mocno pocisnac ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z reguły na pomarańczowej nie przekraczam 35km/h, a z górki to max 40km/h :)

 

Ale bywaly czasy jak miałem totalnego hopla na jazdę po parku to podjazdy robiłem tak, zeby od ronda do samego bazanta minimum te 30km/h jechac, a z górki do samego progu zwalniajacego to min 40km/h, to byl dopiero hardcore, ale wtedy bylem na etapie spalania brzucha i jezdzilem z pasem neoprenowym dla szybszego wypocenia... :) dodam, ze na rezultaty nie musiałem dlugo czekac i kaloryfer byl mocno wyrewolwerowany na sezon :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miał dziś czapki. Zrobiłem z nim 58km. Ja miałem czapke bo mi zimno.

Co do jazdy na parku chyba nie ma co dyskutować. Park jest dobrą bazą treningową jak nie chce się daleko wyruszać i nie ma się na to czasu. Można na roboczym dniu tak jak dziś wskoczyć na 2godzinki zrobić prawie 6 dych i do domu. Puki co u mnie weekendy również są na parku ze Stu, bo ucze się jazdy na szosie, dziś zaczołem trenować dolny chwyt i na prostej i zjazdach Stu zostawał daleko, jednak na Bażancie mnie odcina prąd przy 30km/h a on jedzie dalej. No za gruby nadal jestem. A pomyśleć, że kilka lat temu podjeżdzałem pod Bażanta 42km/h.

Co do średnich prędkości 28-30 można łatwo zrobić nawet jak są ludzie. Podjazd jest pusty, a na prostych kilka razy przysprintować i lecieć z rozpędu. Szybciej nie warto jeździć bo to niebezpieczne bo są dziury i nierówności.

Fakt jest taki, że park się po 2-3 tysiącach kilometrów nudzi we własciwym sezonie ja żadko tam się pojawiam. Wolę trasę, ale nie aż tak daleką. Z uwagi na miejsce gdzie mieszkam i lokalne grupy szosowe zacznę się kręcić w okolicach Tour de Psary.

Park zawsze dla mnie był super jeśli chodzi o rower i będę się tam pojawiał z sentymentu.

Co do Stu i jego "fenomenu". Potrafi zrobić młynek i wycisnąć chwilowa prekość ładną. Zaczołem namawiać go na trasy asfaltowe gdzie zwykle jeżdżę, bo prawdziwa trasa szosowa to coś innego niż park i będą tez inne prędkości. Ja na jego miejscu już dawno bym zmienił rower. Bo ma górala z górnej półki a jeździ po asfalcie. Duża strata energii. No ale co kto lubi.

Natomiast co do ścigania w parku... Metoda łapania zająców.. Ludzie sami wchodzą mu na koło. I próbuja  się ścigać. Ja osobiście tez nie lubie jak mi ktoś siedzi na kole i jak mogę to się urywam mu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plan juz od jakiegos czasu miałem, zeby od ronda do bazanta polecieć z pred. 35km/h, ale widze, ze bedzie cholernie ciezko...! W tamtym sezonie udalo mi sie tak pociągnąć az do przedostatniego zakretu, potem mnie odcielo i juz nie próbowałem wiecej :(

 

Poza tym teraz jakos nie mam juz za bardzo motywacji do takiej ostrej jazdy, jakbym trenował w jakimś klubie to co innego, ale tak, to se mysle czasami po co mi to i na co sie tak męczyć...?

I tez juz coraz częściej nudzi mi sie ta jazda po parku, ale to dlatego, ze naprawde mało z kim mozna tam teraz dobrze powalczyć! ;)

 

Co do zmiany koła, to myslalem juz o 29, bo na szosę to nigdy nie wskocze, ale w tym sezonie pomęcze jeszcze mojego Stumpa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bliżej jest góra jest siewierska, tez konkretny podjazd.

W okolicach Góry Siewierskiej jest kilka lepszych podjazdów. Jest takie jedno miejscie gdzie na góralu jechałem 79,2 km/h w tamtym roku. Ogólnie wszystko na trasie Tour de Psary, wszytsko w zasiegu 30 minut od parku. No i tam nie ma takiego ruchu jak w Katowicach nikt Cie nie rozjedzie samochodem. Powiem, wam, że na tygodniu dostać się do parku to aż się boje, a jadę asfaltem z samochodami tylko od Stawu Żęsa do telewizji. Bo reszta trasy to nie ma ruchu samochodowego.

 

btw, Stu 65km/h bez pedałowania :thumbsup: . Bo na twoich przełożeniach nie da się pedałować przy prędkości większej niż 60.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mostku przy bazancie jak żegnalem sie z @AdamJedzie to jechało dwóch na szosie, wskoczylem im na plery, jeden ubrany jakby bylo LATO :) to pewnie byłeś Ty ?

 

Bylem bardzo zawiedziony, ze jechales tylko do rondka, bo tempo bylo takie jak lubie ;) natomiast ten drugi zawodnik to nawet do ronda nie dojechał, bo widział jak krążyłem i czekałem na niego, to zrobił nawrót wcześniej :) :) ale on miał juz dosyć na pomarańczowej prostej jak paradowalem przy Was bez trzymanki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stu, są takie zawody jak chociażby podjazd na czas na równicę, myślę, ze tam mógłbyś się sprawdzić, szans wielkich byś nie miał, ale na pewno byłbyś w czołówce.

 

ps. nie za ciepło Ci w tej czarnej czapce dzisiaj było? :)

 

O wlasnie, dawac go tam. W sumie maly i krotki podjazd. Mozna wrecz powiedziec, ze sprint :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...