[rower] Unibike Fusion Disc 26" czy Unibike Evolution 29"

[RakuNH]

Witam Was po raz trzeci... Tym razem w nieco innym dziale forum, bo już jestem ukierunkowany tylko na dwa modele.

 

Dziś już z gotówką pojechałem do sklepu aby nabyć Unibike Fusion 29" za 1799 zł i wszystko byłoby fajnie, gdyby nie to, że nie ma ich w rozmiarze 19". I wszystkie plany i analizy poszły się rypać i powoli mam już dość tych zakupów i analiz.

 

Ostatecznie stoję więc przed takim wyborem.

 

Unibike Fusion Disc 26" (1664 zł) http://www.unibike.pl/fusiondisc.html

Unibike Evolution 29" (2339 zł) http://www.unibike.pl/evo29er.html

 

I zasadnicze pytanie - czy jest sens dopłacać te 675 zł? Mam 181 cm wzrostu i długość wew. nogi z butem to będzie jakieś 90 cm, także "podobno" dosyć długie. Dlatego zainteresowałem się tematem 29", bo jednak w moim wykonaniu nie będą to jakieś szaleńcze jazdy i będzie sporo asfaltu więc starta zwrotności czy pogorszenie przyspieszenia mi w żaden sposób nie przeszkadza, a łatwiejsze utrzymywanie tempa na prostym i większy komfort jazdy to duże zyski, tym bardziej, że podobne modele 26 i 29 w przypadku Unibike różnią się wagowo tylko o około pół kilograma.

 

Tak więc byłem niemal pewny, że zakupie 29", ale teraz się zastanawiam czy jest sens dopłacać tyle do Unibike Evolution? Czy zwykły zjadacz chleba odczuje różnicę w osprzęcie i kole i czy będzie on faktycznie na tyle bardziej niezawodny? Dla mnie jako amatora ważna rzecz to, że przerzutka tylna jest dziewięciobiegowa. Pamiętam, że jak lata temu przez poważniejszymi problemami ze zdrowiem jeździłem na swoim Kellysie, to wówczas 3x8 na prostej z dobrym asfaltem nie do końca wykorzystywało potencjał. A może jeszcze jedno pytanie - czy jest w ogóle szansa, żeby rama 17" na mnie pasowała przy takich wymiarach? Dopiero teraz mi to przeszło przez myśl, ale to chyba niemożliwe.

 

Nie mam pojęcia co teraz robić, a czasu nie mam wiele bo zaraz się mogą skończyć kolejne modele... Z góry dziękuję za jakąś pomoc.

[Yoschi]

Mój kupiony w tym roku Evo po 4000km chodzi jak nowy, ze swojej strony polecam. Za 2400 kupiłem go zaraz przed komuniami więc powinieneś jeszcze wywalczyć ze 200zł rabatu. Przy twoim stylu jazdy większe koło da ci więcej wygody ale jeżeli planujesz większość asfaltu może jednak zainteresuj się rowerem Crossowym.

[RakuNH]

Jeszcze większy rabat, to kwestia marzeń. Mało kto ma w tym momencie Unibike, nawet na internecie nie ma 29" na promocji, a żeby jeszcze wywalczyć rabat z 10% rabatu, to rzecz całkowicie niemożliwa. Np. Unibike Fusion 29" (rama 19") jest z tego co ja zlokalizowałem tylko w jednej sztuce we Wrocławiu - kosmiczna niedostępność jak na obecne czasy;) Rzuciłem dziś w sklepie, że za 2100 to bym go już brał, a gość mówi, że nie ma szans już nic ugrać na Unibike i że to bodaj ostatni z ramą 19", więc czują się z tymi rowerami tak pewien, że nie mam dobrej pozycji do negocjacji.

 

Jeśli chodzi o rower crossowy, to moim zdaniem te 2-3 km/h nie są warte kupna tego roweru. Przeglądałem tu temat o "makrokeszu" i mam podobne odczucia. Jak ktoś jeździ na dobrym góralu to tak czy siak jazda po asfalcie jest przyjemna i szybka. Jak jeździłem na bulwarach na swoim starym Kellysie, to pochłaniałem wszystkich, a nie jestem żadnym rowerowym tytanem. Po prostu za swojego życia nie nabawiłem się jakiegoś urazu do asfaltu w przypadku górala, a duże koła + ewentualnie jakieś zamienne gumy na 100% asfalt i blokada amora to moim zdaniem wystarczające przystosowanie do takiej nawierzchni. Lubię sobie np przejechać 60 km na wioske na asfalcie, a później pośmigać po tamtejszych lasach czy polnych drogach, także nie chcę się ograniczać crossem, bo na pewno nie jest to rower do lasu.

 

Muszę się przespać z tematem i chyba jutro sobie zarezerwuje Evo 29", ale jednak są to już spore pieniądze.

[Yoschi]

Jeżeli był bym na twoim miejscu bym poczekał do przyszłego roku, sezon zaraz się kończy a na przyszły rok już zapowiadają się fajne nowości, ale jeżeli ci się spieszy to z Evo będziesz zadowolony.

[RakuNH]

To też jest rozwiązanie bo mogę czekać na jakieś mega promocje jesienne, ale jakoś tak sobie upatrzyłem Unibike i ciężko mnie będzie teraz od niego odciągnąć

[RakuNH]

No i ostatecznie wybrałem Unibike Evolution 29er.

 

Długo się zastanawiałem, ale ze względu na amortyzator, blokadę skoku na kierownicy i dziewięciorzędową przerzutkę tylną. Nie będę ukrywał, że jak już miałem wydać dwa koła i mam odpowiedni wzrost, to też poddałem się propagandzie i wybrałem duże koła.

 

Na jeździe próbnej prowadził się super. W przyszłym tygodniu muszę wpłacić resztę kasy, ale już wiem, że mi się nagle nie rozpłynie.

 

Dwie wady jakie zauważyłem to:

- blokada skoku - to rzecz jasna nie wada roweru czy Unibike'a, ale po prostu jest to amor z blokada hydrauliczną a lata temu miałem rower z blokadą mechaniczną i był nie do ruszenia. Tutaj amor jednak o jakieś 0,5-1 cm się ugina, ale w przypadku polskich dróg nie jest to jakiś wielki minus.No chyba, że nie powinien się uginać, ale choćby na tym forum wyczytałem, że to zupełnie normalne. Na plus mnie zaskoczyło to, że blokada skoku jest na kierownicy, a przy Evolution nie ma tego zaznaczonego na stronce, dopiero przy Flite o tym pisali także na pewno niespodzianka in plus;)

- rozmiar ramy - jakby ktoś brał przez neta, to może się ładnie wpakować. Niektóre firmy biorą poprawkę na koła 29", a niektóre nie. Na Unibike 29" moim zdaniem osoba, która ma mniej niż 170 cm nie będzie nawet w stanie normalnie wsiąść. Ja mam 181 cm i podobno dosyć długie nogi w stosunku do wzrostu (przy założeniu buta 1 cm jest to 88 cm po dokładnym pomiarze z poziomicą w tym miejscu;)), a rama 19" jest minimalnie za duża. 17" całkowicie odpada, bo na tułów nie pasuje a tym bardziej nie chce jeździć z maksymalnie wyciągniętym siodełkiem, ale na 19" mam jakieś 3 cm zapasu nad ramą, także nie za wiele, ale 18 czy 18,5 nie ma, więc wyboru też nie ma. Ale nie raz widziałem, że bardzo często osoby 175 cm celują w ramę 19" i tutaj na pewno by to była za duża rama.