Skocz do zawartości

[Książka] Książki dotyczące treningu


Bagins

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Ostatnio zacząłem się zastanawiać nad zakupem książki dotyczącej treningu podczas jazdy.

Wiem, że większość przydatnych informacji mogę znaleźć w sieci, jednak chciałbym mieć wszystko zebrane w jednym miejscu. Poza tym chciałbym uniknąć niekoniecznie słusznych mądrości.

 

Jak do tej pory w oko wpadły mi 2 pozycje:

1. "Kolarstwo. Podstawy treningu" Dominik Lau (http://lubimyczytac.pl/ksiazka/156962/kolarstwo-podstawy-treningu)

2. "Trening z pulsometrem" Joe Friel (http://lubimyczytac.pl/ksiazka/112578/trening-z-pulsometrem)

 

Miał ktoś z Was styczność z tymi książkami? Wdzięczny bym był za opinie.

A może coś innego, wartego polecenia?

 

Dodam, że interesuje mnie trening na rowerze szosowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podepnęsię pod temat. Ktoś pisał kiedyś o książce trening dla zapracowanych czy dla pracujących. Dokładnie nie pamiętam tytułu. Ktoś może zna tytuł i autora?

 

Wysłane z mojego ASUS Transformer Pad TF700T za pomocą Tapatalk 4

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre wrazenie zrobila na mnie ksiazka "Waga Startowa" http://www.innespacery.pl/nowosci/37-waga-startowa.html

Kolejna ksiazka to "Fizjologiczne podstawy treningu w kolarstwie górskim"  http://sportowo-medyczna.pl/fizjologiczne-podstawy-treningu-kolarstwie-gorskim-p-4841.html



 

Podepnęsię pod temat. Ktoś pisał kiedyś o książce trening dla zapracowanych czy dla pracujących. Dokładnie nie pamiętam tytułu. Ktoś może zna tytuł i autora?

 

 

Zainteresuj sie tematem SST(trening slodkiego/zlotego srodka) oraz odwroconej periodyzacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna ksiazka to "Fizjologiczne podstawy treningu w kolarstwie górskim"  http://sportowo-medyczna.pl/fizjologiczne-podstawy-treningu-kolarstwie-gorskim-p-4841.html

 

 

Masz tą książkę?

Biorąc pod uwagę fakt, że z kolarstwem górskim niewiele mam wspólnego, to czy książka byłaby przydatna?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Masz tą książkę?

Biorąc pod uwagę fakt, że z kolarstwem górskim niewiele mam wspólnego, to czy książka byłaby przydatna?

 

Mam i polecam, choc znaczna czesc poswiecona jest wylacznie MTB(technika, stabilizacja etc) ale po za tym wszystko jest wspolne z szosa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Masz tą książkę?

Biorąc pod uwagę fakt, że z kolarstwem górskim niewiele mam wspólnego, to czy książka byłaby przydatna?

 

Fajna pozycja, ale dla kogoś kto już ma jakieś pojęcie o treningu, fizjologi itp. Nie ma gotowych planów, ale pokazuje kierunek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najczęściej wspominana przy okazji treningu jest Biblia Friela http://www.napieraj.pl/index.php?option=com_multicategories&view=article&id=120&catid=22:ksiki&Itemid=72

 

Time Crunched Cyclist przerabiałem i polecam jeżeli ktoś jest rzeczywiście zapracowany.  W innych przypadkach nie wiem czy nie lepiej postawić na trening mniej intensywny, ale większy objętościowo.

 

Chodzi o to, że programy z TCC są dość specyficzne.  Raz, że dużą rolę odgrywa w nich pomiar mocy, bo moc jest według Carmichaela najprecyzyjniejszym miernikiem tego co potrafisz i co masz zrealizować.


Dwa, że treningi są bardzo intensywne, co wynika z prostego założenia, że jeżeli masz mało czasu, to musisz to rekompensować zwiększonym wysiłkiem.  Treningi typowo zawierają zestawy kilkuminutowych jazd na absolutny max.

 

Trzy, że efekty są, ale niekoniecznie długotrwałe.  Programy są przy tym na tyle wyczerpujące, że Carmichael nie zaleca powtarzania ich więcej niż dwa razy w sezonie.

 

Ja w każdym razie trzaskam sobie TCC zimą na trenażerze, bo skoro większość treningów jest wyliczona na 45-90 min pedałowania, to pasuje to do tre w sam raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Trzy, że efekty są, ale niekoniecznie długotrwałe.  Programy są przy tym na tyle wyczerpujące, że Carmichael nie zaleca powtarzania ich więcej niż dwa razy w sezonie.   Ja w każdym razie trzaskam sobie TCC zimą na trenażerze, bo skoro większość treningów jest wyliczona na 45-90 min pedałowania, to pasuje to do tre w sam raz.

 

 

TCC duży nacisk kładzie na wysoką intensywność kosztem objętości w ciągu tygodnia.

2-3 intensywne treningi po ok 60-90 min w środku tygodnia i na weekendy wrzuca po 2-3 godzinne jazdy w które wplata mocniejsze akcenty.

Więc jeżeli połączy się tygodniowe interwały i weekendowe jazdy to efekty są całkiem fajne i trwałe bo wychodzi ok 6-8 godzin treningu tygodniowo co dla pracującego amatora jest całkiem sporo.

 

Plany można powtarzać wielokrotnie ale po 11 tygodniach planu musi nastąpić 4-6 tygodni przerwy wypoczynkowej/podtrzymującej ( w czasie której zaleca głównie jazdy wytrzymałościowe, ale też należy robić mocniejsze akcenty aby utrzymać wypracowaną formę)

 

Do kolejnego planu przystępujemy po teście i z nowymi progami HR/mocy.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjrzę się jeszcze książce "Fizjologiczne podstawy treningu w kolarstwie górskim" i chyba ku niej się skłonie.

Jednak zanim się zdecyduję to chciałbym wiedzieć czy miał ktoś styczność z pierwszą pozycją z pierwszego posta?

 


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjrzę się jeszcze książce "Fizjologiczne podstawy treningu w kolarstwie górskim" i chyba ku niej się skłonie.

Jednak zanim się zdecyduję to chciałbym wiedzieć czy miał ktoś styczność z pierwszą pozycją z pierwszego posta?

 

 

 

 

Mam wszystkie pozycje wymienione w wątku. Polecam Friela i Carmichaela dla tych co chcą gotowce.

Lau jakoś mnie nie zaciekawił i nic nowego nie wniósł do tego co wiedziałem wcześniej.

 

Fizjologiczne podstawy to już dla bardziej zaawansowanego zawodnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też polecam książkę Henisza- jednak jeśli spodziewasz się Frielowskiego podejścia "po chłopsku" to się rozczarujesz. Aby w pełni pojąć i zrozumieć tą książkę, należałoby skończy AWF/ siedzieć naprawdę głęboko w temacie fizjologii/mieć czas i chęci na uzupełnianie wiedzy w trakcie czytania. Ja połączyłem drugie i trzecie, w efekcie uważam "Podstawy" za dzieło naprawdę godne uwagi- szczególnie dla ludzi jeżdżących wg. "Biblii" i dziwiących się "czemu dostaję w dupę na każdym wyścigu" :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...