bociek28 Napisano 3 Września 2013 Udostępnij Napisano 3 Września 2013 Witam Mam pytanie co preferujecie na śniadanie przed startem w maratonie np na dystansie 40 km, jak wcześnie należy zjeść śniadanie żeby nie mieć problemów na trasie:) Niestety ostatnio zdarzyło mi się coś takiego ze po śniadaniu 1,5 godziny przed ( jajecznica pieczywo pomidorek) dostałem kolki na trasie która mnie strasznie przyhamowała ;( a następnie przy 30 km tak opadłem z sił że straciłem całą przewagę nad innymi zawodnikami którzy mnie wyprzedzili. Rodzi się następne pytanie co przegryzać lub stosować juz podczas wyścigu i kiedy, czy zaraz po starcie czy może w połowie dystansu?? Dodam ze nawodniony byłem chyba:) dobrze. Jeszcze poprzedniego dnia wypiłem dużo wody, stosowałem sól gdzyż gdzieś wyczytałem że zatrzymuje wodę w organizmie i warto przed intensywnym wysiłkiem coś takiego zrobić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klosiu Napisano 3 Września 2013 Udostępnij Napisano 3 Września 2013 Jeść półtora godziny przed startem, jeszcze takie ciężkostrawne rzeczy, to samobój. Ja jem 3-4 godziny przed startem i później już nic nie dojadam, znacznie lepiej startować nawet lekko głodnym, ale na pustym żołądku, który i tak w czasie wysiłku niezbyt dobrze trawi, stąd kolki. Jem coś lekkostrawnego, jakieś 600-700kcal z węgli i trochę białka. Przeważnie 150-200g kaszy jaglanej z rodzynkami na wodzie + dwa jajka na twardo. Na 40km nic bym pewnie nie jadł na trasie, tylko izo w bidonach, no może jeden żel, ale wątpię żeby był niezbędny. Ale to zależy jak długo jedziesz te 40km. Jak powyżej 2h to warto coś zjeść w połowie. Nie ma sensu jeść specjalnie jakiejś soli żeby zatrzymać wodę. Nie przy tej pogodzie jaka jest teraz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 3 Września 2013 Udostępnij Napisano 3 Września 2013 jedz to, co zawsze przed porannym treningiem...mozliwie male urozmaicenie/ilosc skladnikow i brak owocow/warzyw Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bociek28 Napisano 3 Września 2013 Autor Udostępnij Napisano 3 Września 2013 powiem szczerze ze zazwyczaj tak z sił nie opadam jak to mi się teraz zdarzyło, ale tez zazwyczaj nie smigam na tętnie 180-190. Co do czasu trwania to 30km jechałem ok godziny. Zastanawia mnie tylko ten drastyczny spadek mocy w pewnym momencie, zazwyczaj czułem coś takiego po 60km w granicach 70-80 kilometra, co robić ewentualnie jak trenować żeby maksymalnie opóźnić spadek mocy?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
avx102 Napisano 3 Września 2013 Udostępnij Napisano 3 Września 2013 Być może masz za słabą bazę wykręconą (zbyt krótkie wysiedzeniówki), stąd ten spadek sił pod koniec. Co do jedzenia to dzień przed wyścigiem wyeliminować tłuszcze i część białek i najeść się węglowodanów (najlepiej wchodzą ciasta i lody), a 3-4h przed startem starczy torba ryżu polana jakimś sosem owocowym/czekoladowym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bociek28 Napisano 3 Września 2013 Autor Udostępnij Napisano 3 Września 2013 być może, w styczniu zaczynałem w domu na orbitku tak ok 30 km na sporym obciążeniu 1,5 godziny. Kiedy już pogoda pozwoliła to treningi głownie w lasach z podjazdami, średnio 50-60km oraz sporadyczne asfalt ok 70-90 km. Treningi jeżeli czas pozwalał to 3 razy w tygodniu czasami tylko raz rower oraz orbitek. Aha do tego trening siłowy, sztanga itd ale to juz bardzo nie regularnie:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klosiu Napisano 3 Września 2013 Udostępnij Napisano 3 Września 2013 Proste. Początkujący za nic nie są w stanie ocenić, czy jadą za mocno czy w sam raz. Z reguły jadą za mocno w stosunku do aktualnej kondycji, co kończy się bombą po 3/4 dystansu i wyprzedzaniem przez rodziny z dziećmi na składakach . Żeby dobrze to ocenić trzeba paru lat. Albo po prostu opieraj się na pulsaku, po to on w końcu jest. Następnym razem jak pojedziesz 190bpm, to zwolnij o 10. Niby oczywistość, ale na każdym maratonie wyprzedzam ludzi którzy początek pojechali za ostro. A to niby ogólna czołówka i pierwsze 20% stawki . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bociek28 Napisano 3 Września 2013 Autor Udostępnij Napisano 3 Września 2013 pewnie tak:) tyle że poczatek to kilka kilometrów prostych i szlo nieźle trzymałem się czołówki:) po pierwszych podjazdach też później pojawiła sie kolka;) i juz było pozamiatane zostałem dogoniony ale nadal trzymałem sie jakoś na kolejnych podjazdach troche nadrobiłem ale kilometr do mety była juz tylko prosta no i stało się co dziwne wszyscy którzy mnie wyprzedzali jechali na 29-tkach. Co do pulsu staram się nie przesadzać i zwracać na niego uwagę ale niestety przy podjazdach trochę idzie do góry a trzeba trzymać się czołówki bo jak odjada to juz koniec:) w sumie i tak odjechali mam obawy że jeżeli odpuszczę żeby się nie zajechać może to już być trudne do odrobienia. Choć pewnie trzeba bedzie wystartować ze 2 razy w celach szkoleniowych i sprawdzić to w praktyce zależności mocnego początku i słabej końcówki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.