Skocz do zawartości

[łańcuch] skuwanie rozkuwanie


terro

Rekomendowane odpowiedzi

Mam zamiar pobawic sie w metode 3 lancuchow (dla zwekszenia żywotności napędu)

 

Mam pytanie do tych co się w to bawią. Słyszałem że ciągłe rozkuwanie i skuwanie łąńcucha nie służy mu. A jak to wygląda w praktyce? Mam Simano HG53 i nie wiem czy dodatkowe 2 łańcuchy kupić takie same, czy zainwestować w jakieś ze spinką. A jeżeli tak to jakie możecie polecić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak istniała sprawa konserwacji łancucha gdy nie było spinek? tylko rozkuwanie i skuwanie?!Jak wiele razy mozna tak czynic? i czy mozna dokupic same swoznie"bolce"

Moźna też czyścić bez rozkuwania przy pomocy urządzenia do czyszczenia łańcucha. Nalewasz benzyny albo nafty , zakładasz to na łańcuch kręcisz korbami a specjalne szczotki razem z benzyną robią brudną robotę za Ciebie.

Tą maszynkę można kupić np na allegro w cenie ~40 zł w górę.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Częste rozbijanie łańcucha, faktyczne go dobija, fabrycznie sworznie są "zamknięte" lekko spłaszczone na końcach, i jak będziesz rozbijać łańcuch co 500km to kiedyś pięknego dnia rozerwie się (najczęściej pod górkę, i jeszcze jak się stoi na pedałach, cos o tym wiem <_< , bardzo boli) A co do spinek to mam takie mieszane uczucia, miałem spinke Srama w DEORE CN-HG53 i rozleciała się po 300km. A co do sworzni, widziałem takie w rowerowym za 15 zł 5 sztuk z XTR :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja na maratonie zerwałem łańcuch xt nowy 40km przebiegu, i się tak zastanawiam bodziś zamaist drugiej spinki którą skułem wsadziłem jedno ogniwo które mi zostało, zastanawiam się czy jeździć dalej na tym łańcuchu czy rozglądać się za nowym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja wlasnie zopatrzylem sie w spinke , rozkulem 1 czesc lancucha, ale za "chiny" nie moge rozkuc 2 konca lancucha. dzis juz sobie zrobilem przerwe, jutro z rana biore sie do roboty .

 

macie moze jakis szybki sposob aby latwo wybic sworzen za pomoca mlotka i gwodzia ? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja za pierwszym razem polamalem rozkuwacz:)

ale mial podwojne mocowanie, to na chamca poszedl i drugi sworzen.

tak bez zartow- nawet nie sadzilem, ze az takiej sily potrzeba do rozkucia. po prostu zaciskasz zeby i napierasz do skutku. w koncu pojdzie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

No to teraz naprawdę mam dylemat. Spinać czy skuwać?

Zdecydowanie spinać bo:

1. Skuwanie osłabia łańcuch i może się potem łatwo zerwać.

2. Trzeba mieć naprawdę wyjątkowego pecha żeby zerwać spinkę, moja trzyma się ponad 10 tys. km :P

3. Lepiej zerwać spinkę, która kosztuje kilka zł niż łańcuch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie spinać bo:

1. Skuwanie osłabia łańcuch i może się potem łatwo zerwać.

2. Trzeba mieć naprawdę wyjątkowego pecha żeby zerwać spinkę, moja trzyma się ponad 10 tys. km :P

3. Lepiej zerwać spinkę, która kosztuje kilka zł niż łańcuch.

 

 

pozostaje jeszcze po kazdym rozkuciu zastapic swozen nowym,wiec łancuch az tak szyko sie nie osłabi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak istniała sprawa konserwacji łancucha gdy nie było spinek?

 

Hm, mój ojciec jeździł w pierwszej połowie lat 70-tych, i już wtedy były spinki, tylko podobno jakiejś innej konstrukcji... ;)

 

Co do osłabiania łańcucha rozkuwaniem, to przecież można rozkuwać za każdym razem inne ogniwo - a jedno rozkucie i skucie nie osłabi połączenia. Polecam jednak spinkę, bo rozpięcie jest zupełnie bezproblemowe - jeden ruch rękami i masz zdjęty łańcuch. Tylko lepiej wozić ze sobą zapasową spinkę na wszelki wypadek (zużyta=wyrobiona może się rozpiąć i zgubić).

 

Jak u siebie próbowałem rozpiąć spinkę, to nie dałem rady. tongue.gif Czym Wy to robicie?

 

Normalnie, paluszkami. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

A ja mimo wszysto będę się upierał przy tym, że rozkuwanie i skuwanie osłabia. Pewnie że można skuć nowym swożniem, ale to już nie będzie to samo co wyszło z fabryki. Jak jeszcze jeździłem na 7-rzędówkach i nie miałem pojęcia o spinkach to zdarzało się skuwać łańcuch, ale nie powiem żeby to trwałe było bo bywało, że się zrywał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie chodzi o to czy rozkuwanie osłabia łańcuch czy nie, jak ma się urwać to i tak tego nie powstrzymasz - przykład powyżej, po 40 km urwało xt-ka. Przede wszystkim spinki są o wiele wygodniejsze, parę sekund i łańcuch zdjęty, założenie równie szybko.

Jak nie miałem jeszcze spinki zawsze musiałem się namęczyć z ponownym skuwaniem łańcucha, bo zawsze któraś końcówka mnie uciekała i rzucałem mięchem na lewo i prawo B) Od momentu zastosowania spinki zero stresu :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łańcuchy powinny być takiej samej grupy, czyli kup 3x HG53. Co do rozkuwania to nie polecam bo jak mówisz łańcuch się osłabia. Najlepszym rozwiązaniem jest tu spinka. Do każdego łańcucha kup po jednej. Ja jeżdżę w ten sposób i nie absolutnie żadnych problemów. Pozdrawiam!!

 

Spinkę rozczepiam kombinerkami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ilu osobom tak naprawdę się łańcuch zerwał z pwoowdu rozkuwania? Czy wszyscy piszecie, bo "gdzies tam slyszałem, że osłabia"??

Raczej trudno będzie znaleźć takie osoby, gdyż ciężko określić czy akurat powodem zerwania było rozkuwanie, ale że rozkuwanie osłabia to prosto wywnioskować jeżeli przyjżymy się jak wygląda rozkuwanie - wyrabiają się otworki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...