terro Napisano 22 Maja 2006 Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Mam zamiar pobawic sie w metode 3 lancuchow (dla zwekszenia żywotności napędu) Mam pytanie do tych co się w to bawią. Słyszałem że ciągłe rozkuwanie i skuwanie łąńcucha nie służy mu. A jak to wygląda w praktyce? Mam Simano HG53 i nie wiem czy dodatkowe 2 łańcuchy kupić takie same, czy zainwestować w jakieś ze spinką. A jeżeli tak to jakie możecie polecić? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Janisław Napisano 22 Maja 2006 Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Do każdego łańcucha możesz dokupić spinkę, a łańcuch dobieraj pod kątem kasety jaka masz. Częste rozkuwanie rzeczywiście może osłabić łańcuch. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
terro Napisano 22 Maja 2006 Autor Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 A jaką spinkę kupić do tego HG53? Czy to bez różnicy? Na allegro widzę tylko SRAMA... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Xanagaz Napisano 22 Maja 2006 Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Jak masz zamiar zmieniać często to wskazane jest kupno spinek. Tam gdzie będziesz kupować łańcuch odrazu kup spinke to nie będzie problemów z kompatybilnością. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Janisław Napisano 22 Maja 2006 Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 A jaką spinkę kupić do tego HG53? Czy to bez różnicy? Na allegro widzę tylko SRAMA... Nie ma znaczenia, a SRAMowskie są bardzo wygodne w użyciu :wink: Aha, kup tą do łańcuchów 9-rzędowych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
topol Napisano 22 Maja 2006 Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 a jak istniała sprawa konserwacji łancucha gdy nie było spinek? tylko rozkuwanie i skuwanie?!Jak wiele razy mozna tak czynic? i czy mozna dokupic same swoznie"bolce" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dadi Napisano 22 Maja 2006 Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 a jak istniała sprawa konserwacji łancucha gdy nie było spinek? tylko rozkuwanie i skuwanie?!Jak wiele razy mozna tak czynic? i czy mozna dokupic same swoznie"bolce" Moźna też czyścić bez rozkuwania przy pomocy urządzenia do czyszczenia łańcucha. Nalewasz benzyny albo nafty , zakładasz to na łańcuch kręcisz korbami a specjalne szczotki razem z benzyną robią brudną robotę za Ciebie. Tą maszynkę można kupić np na allegro w cenie ~40 zł w górę. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Schwefel Napisano 22 Maja 2006 Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Kiedyś zamiast swoznia była śrubka którą się wykręcało. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
saucio Napisano 22 Maja 2006 Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Częste rozbijanie łańcucha, faktyczne go dobija, fabrycznie sworznie są "zamknięte" lekko spłaszczone na końcach, i jak będziesz rozbijać łańcuch co 500km to kiedyś pięknego dnia rozerwie się (najczęściej pod górkę, i jeszcze jak się stoi na pedałach, cos o tym wiem , bardzo boli) A co do spinek to mam takie mieszane uczucia, miałem spinke Srama w DEORE CN-HG53 i rozleciała się po 300km. A co do sworzni, widziałem takie w rowerowym za 15 zł 5 sztuk z XTR Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marnon Napisano 22 Maja 2006 Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 a ja na maratonie zerwałem łańcuch xt nowy 40km przebiegu, i się tak zastanawiam bodziś zamaist drugiej spinki którą skułem wsadziłem jedno ogniwo które mi zostało, zastanawiam się czy jeździć dalej na tym łańcuchu czy rozglądać się za nowym... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dzik86 Napisano 22 Maja 2006 Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 ja wlasnie zopatrzylem sie w spinke , rozkulem 1 czesc lancucha, ale za "chiny" nie moge rozkuc 2 konca lancucha. dzis juz sobie zrobilem przerwe, jutro z rana biore sie do roboty . macie moze jakis szybki sposob aby latwo wybic sworzen za pomoca mlotka i gwodzia ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
renko Napisano 22 Maja 2006 Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 ja za pierwszym razem polamalem rozkuwacz:) ale mial podwojne mocowanie, to na chamca poszedl i drugi sworzen. tak bez zartow- nawet nie sadzilem, ze az takiej sily potrzeba do rozkucia. po prostu zaciskasz zeby i napierasz do skutku. w koncu pojdzie:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
terro Napisano 22 Maja 2006 Autor Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 A co do spinek to mam takie mieszane uczucia, miałem spinke Srama w DEORE CN-HG53 i rozleciała się po 300km. No to teraz naprawdę mam dylemat. Spinać czy skuwać? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Odi Napisano 23 Maja 2006 Mod Team Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 No to teraz naprawdę mam dylemat. Spinać czy skuwać? Zdecydowanie spinać bo: 1. Skuwanie osłabia łańcuch i może się potem łatwo zerwać. 2. Trzeba mieć naprawdę wyjątkowego pecha żeby zerwać spinkę, moja trzyma się ponad 10 tys. km 3. Lepiej zerwać spinkę, która kosztuje kilka zł niż łańcuch. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bialykom Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 rowniez jestem za spinka. sa robione z wytrzymalszych materialow i ich konstrukcja jest na tyle przemyslana, ze predzej peka lancuch niz spinka. ostatnio tak mialem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
topol Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 Zdecydowanie spinać bo: 1. Skuwanie osłabia łańcuch i może się potem łatwo zerwać. 2. Trzeba mieć naprawdę wyjątkowego pecha żeby zerwać spinkę, moja trzyma się ponad 10 tys. km 3. Lepiej zerwać spinkę, która kosztuje kilka zł niż łańcuch. pozostaje jeszcze po kazdym rozkuciu zastapic swozen nowym,wiec łancuch az tak szyko sie nie osłabi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamicki Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 Jak u siebie próbowałem rozpiąć spinkę, to nie dałem rady. Czym Wy to robicie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lusza Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 a jak istniała sprawa konserwacji łancucha gdy nie było spinek? Hm, mój ojciec jeździł w pierwszej połowie lat 70-tych, i już wtedy były spinki, tylko podobno jakiejś innej konstrukcji... Co do osłabiania łańcucha rozkuwaniem, to przecież można rozkuwać za każdym razem inne ogniwo - a jedno rozkucie i skucie nie osłabi połączenia. Polecam jednak spinkę, bo rozpięcie jest zupełnie bezproblemowe - jeden ruch rękami i masz zdjęty łańcuch. Tylko lepiej wozić ze sobą zapasową spinkę na wszelki wypadek (zużyta=wyrobiona może się rozpiąć i zgubić). Jak u siebie próbowałem rozpiąć spinkę, to nie dałem rady. tongue.gif Czym Wy to robicie? Normalnie, paluszkami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krawiec91 Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 A ilu osobom tak naprawdę się łańcuch zerwał z pwoowdu rozkuwania? Czy wszyscy piszecie, bo "gdzies tam slyszałem, że osłabia"?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Odi Napisano 23 Maja 2006 Mod Team Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 A ja mimo wszysto będę się upierał przy tym, że rozkuwanie i skuwanie osłabia. Pewnie że można skuć nowym swożniem, ale to już nie będzie to samo co wyszło z fabryki. Jak jeszcze jeździłem na 7-rzędówkach i nie miałem pojęcia o spinkach to zdarzało się skuwać łańcuch, ale nie powiem żeby to trwałe było bo bywało, że się zrywał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marnon Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 hmm... ja zerwałem łańcuch XT ( hg-93) po 40km od nowości wiec nie wiem czy one w tej "fabryce" tak dobrze są zrobione :wink: wczesniej nie rozkuwałem bo wsadziłem spinke... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Janisław Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 Już nie chodzi o to czy rozkuwanie osłabia łańcuch czy nie, jak ma się urwać to i tak tego nie powstrzymasz - przykład powyżej, po 40 km urwało xt-ka. Przede wszystkim spinki są o wiele wygodniejsze, parę sekund i łańcuch zdjęty, założenie równie szybko. Jak nie miałem jeszcze spinki zawsze musiałem się namęczyć z ponownym skuwaniem łańcucha, bo zawsze któraś końcówka mnie uciekała i rzucałem mięchem na lewo i prawo Od momentu zastosowania spinki zero stresu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
YOGI Napisano 25 Maja 2006 Udostępnij Napisano 25 Maja 2006 Łańcuchy powinny być takiej samej grupy, czyli kup 3x HG53. Co do rozkuwania to nie polecam bo jak mówisz łańcuch się osłabia. Najlepszym rozwiązaniem jest tu spinka. Do każdego łańcucha kup po jednej. Ja jeżdżę w ten sposób i nie absolutnie żadnych problemów. Pozdrawiam!! Spinkę rozczepiam kombinerkami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sebekfireman Napisano 26 Maja 2006 Udostępnij Napisano 26 Maja 2006 A ilu osobom tak naprawdę się łańcuch zerwał z pwoowdu rozkuwania? Czy wszyscy piszecie, bo "gdzies tam slyszałem, że osłabia"?? Raczej trudno będzie znaleźć takie osoby, gdyż ciężko określić czy akurat powodem zerwania było rozkuwanie, ale że rozkuwanie osłabia to prosto wywnioskować jeżeli przyjżymy się jak wygląda rozkuwanie - wyrabiają się otworki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamicki Napisano 28 Maja 2006 Udostępnij Napisano 28 Maja 2006 Dzisiaj próbowałem rozpiąć spinkę w łańcuchu, lecz się nie udało. Czy tu potrzeba jakiś trick techniczy wykonać, żeby tego dokonać? :035: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.