KarCzoH Napisano 29 Sierpnia 2013 Napisano 29 Sierpnia 2013 Witam, Od maja br. Posiadam Kross Hexagon X2 z 2013 (1150zł w salonie). Do dziś zrobiłem na nim 1k km. W tym czasie wymieniłem pedały na "aluminiowe", klocki hamulcowe na mieszankę 3 gum Meridy i opony już drugi raz, ale tym razem na Geax Laczem 26x1,5 o akcesoriach nie wspominam, ale też kasy już troszkę poszło. I tutaj się zwracam z pytaniem do doświadczonych rowerzystów. Nie chce popaść w manię ciągłej wymiany po kolei każdej z części. Planuję kupić do niego widelec Mosso i korbę Xt lub Slx, w kolejności kaseta itd. Powiedzmy, że na kolejny sezon już poza kołami i hamulcami wszystko było by wymienione (manetki, klamki, kaseta, łancuch, przezutka tyl/przód z serii Slx lub Xt). I teraz pytam czy warto pakować takie części do tej ramy? Czy może lepiej sprzedać mi teraz ten rower za jakies ~950zł i kupić nowy z lepszą ramą (np. Kross Seto 2013) i od nowego sezonu zacząć wymieniać części tak jak planowałem na tej ramie? Dodam że cały przebieg na tym rowerze to ok. 95% asfalt. Głównie poruszam się "agresywnie" po mieście Kraków... Już nie wspomnę, że rodzi się pytanie "geometria" jeśli chodzi o wymiane w tym rowerze na widelec Mosso.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.