emjotek Napisano 28 Sierpnia 2013 Napisano 28 Sierpnia 2013 Zainspirowany tym co mnie dzis spotkalo podczas jazdy w Poznaniu postanowilem zalozyc taki temat. Otoz, w czasie porannego treningu w Lasku Marcelnskim (a dokladniej przy cmentarzu na Junikowie) padla mi detka. Normalna sprawa, no coz - zdarza sie. Ale dlaczego mi detka padla? No wlasnie, bo jacys kretyni rozrzucaja pinezki jako pulapke dla rowerzystow. Nie jestem pierwszym tego typu przypadkiem, bo pewien starszy Pan z ktorym mialem okazje rozmawiac mowil, ze sytuacja powtarza sie dosyc czesto i widzi jak ludzie klna pod nosem wracajac pieszo z rowerem, a on sam rowniez stal sie ofiara czegos takiego. A Wy znacie jakies 'czarne' miejsca, ktore warto omijac? Bo szkoda naszego czasu i mimo wszystko gotowki.
Smalldg Napisano 28 Sierpnia 2013 Napisano 28 Sierpnia 2013 Może mało dokładne miejsce, ale trzeba uważać na Cytadeli. Jest tam pełno potłuczonego szkła. Raz przejechałem po usypanym pasku z rozbitego szkła na całą szerokość ścieżki, bez wątpienia ułożonego specjalnie. O ile na głównych ścieżkach nie ma tego syfu, to na mniejszych, rzadziej uczęszczanych przez pieszych jest tego mnóstwo.
Mod Team michuuu Napisano 28 Sierpnia 2013 Mod Team Napisano 28 Sierpnia 2013 Co do Cytadeli to swego czasu był artykuł na e-poznan o drucie kolczastym rozciągniętym w poprzek ścieżki. Jeżeli teraz ścieżka z tłuczonego szkła to ewidentnie bezmózgi niebezpiecznie się zabawiają.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.