Skocz do zawartości

[tuning] zalewanie olejem amora


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam nastepujace pytanie. Czy ktos robil cos ze swoim SR Duro D oprocz zdejmowania tej slynnej opaski z tlumika? Czy warto zalac lewa golen (tam gdzie sama sprezyna) olejem? Czy to cos w ogole da? Chyba tylko smarowanie lag, ale czy to wystarczy by uplynnic prace amora? Tylko czy jesli naleje tam oleju to czy cisnienie jakie sie tam bedzie tworzylo nie spowoduje, ze amorek ztwardnieje?

 

Wiem, ze zadalem duzo pytan,ale moze ktos juz ma jakies doswiadczenia z tym amorkiem i moglby doradzic co zrobic zeby go troszke zmiękczyć...Probowalem sie bawic w zlego i dobrego policjanta, ale to nic nie dalo :rolleyes: Pozdrowerek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jeśli Duro jest szczelne to żeczywiście możesz mieć problem z ciśnieniem. Myśle że nie wiele da zalanie amorka jeśli chodzi o twardość. Zalany amorek waży więcej, chyba że nie interesuje Cię waga. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale to nie musisz odrazu wlewać tyle oleju że amor nie bedzie sie uginał, nalejesz troche to golenie i tak beda smarowane tym olejem, w moim XCP 75LO mam oleju tylko troche, a golenie zawsze są smarowane i na pewno lepiej pracuje niż bez tego oleju :)

 

jakbys nalał na dużo to amor moze sie nie ugniać lub byc twardy , albo moze gdzies pryskać olejem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak moze byc nieszczelne? Musi byc szczelne chyba, nie? Moze jakies inne propozycje na zmiekczenie duracza? Czy ratuje mnie juz tylko wymiana sprezyny?

haha,to oczywiste, że duro jest NIESZCZELNE. Słyszysz może świst powietrza podczas uginania amorka?:) Ale po uszczelnieniu wszystkich otworków spokojnie możesz wlać po 10ml na goleń.

 

A jeżeli chcesz koniecznie zmiękczyć tego amorka, to wykręć prawy korek i wyjmij sprężynę. POwinno być o wiele lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie moim kolejnym pytaniem (po moich przemysleniach dzisiaj w drodze do szkoly ;) ) mialo byc - po co jest sprezyna w tlumiku? Mowisz Andrew, ze mozna ja wyjac? I to go zmiękczy? Zalezy mi zeby wylapywal wiecej korzeni, dziurek w drodze itp. spraw. Raczej nie bede na nim robil metrowych dropów i hopek chociaz nie wykluczam jakichs schodków w miescie :P Takze prosze o dalsze pomysly, a jutro poeksperymentuje z wyjmowaniem sprezynki z tlumika. Poki co pomyslalem nad wymienieniem sie sprezynami z kumplem, ktory ma je troszke bardziej miekkie. Piszcie, piszcie :angry2: PS.I dzieki za dotychczasowe wypowiedzi. PS2. Slysze swist, to powietrze? :P Ja myslalem, ze to syk przelewajacego sie oleju - do dzisiaj. Bo jak go rozlozylem to juz wiem, ze olej nie ma sie gdzie przelewac :P Po prostu nie wiedzialem jak to ustrojstwo dokladnie dziala :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heja. Wyciagnalem sprezynke z tlumika i chyba jest ciutke lepiej, ale nadal nie jest to to o co mi chodzilo. Pracuje żwawiej, ale nie zmiękł na tyle zeby z gracją i łatwością wybierać korzenie w lesie. Myślicie, że zalanie lewej goleni coś pomoże? I jak to będzie z tym "miejscem na powietrze"? A gdzie lać ten olej? Pod korek czy przez tą srubkę od dołu? Bo przeciez tam jest taka "pałeczka" ktora odpowiada za to zeby po podniesieniu kola do gory dolne golenie nie zjechały z górnych, prawda? To jak naleje oleju pod korek to czy on czasami nie ścieknie tam na dół przez dziurke? :rolleyes: Pewnie ścieknie, bo tamta szparka nie jest (i nie moze byc chyba <?> ) zbyt szczelna. Mam nadzieje,ze ktos mnie zrozumial i bedzie umial odpowiedziec. Pozdrowerek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Olej najlepiej lać od góry. Lej powoli i sprawdzaj stan oleju bo będzie sciekał powoli właśnie przez tą dzurkę na dół goleni, nie przesadź z olejem żeby nie było za dużo, bo amortyzator nie będzie się uginał przez ciśnienie panujące w goleniach. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miesiąc temu zalałem lewą goleń (RST Omega TnL) około 80ml amor zaczął o wiele lepiej wybierać nierówności, i już tak nie twardnieje jak jest zimno Dziś zalałem prawą goleń. Przez śrubkę na dole w lewej goleni olej nie wycieka, a w prawej śrubkę zanurzyłem w butaprenie założyłem tłumik i wkręciłem. Jak klej wysechł to wlałem olej 70ml i złożyłem wszystko do kupy(nic nie cieknie). Po wkręceniu korka w prawej goleni trzeba ustawić odpowiednio śrubkę blokady skoku przed przykręceniem czerwonego pokrętła, aby blokada działała tak jak przed rozebraniem amora(jak się ją za bardzo w prawo skręci to blokada nie będzie działać, jak w lewo to amor ciągle będzie zablokowany lub zbyt szybko będzie sie blokował). Jak dla mnie jest to dość łatwa operacja. Ogólnie bardzo opłaca się to zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi Ci o zmiękczenie amortuzatora to proponuje zamiast tego pokrętła czerwoneg zastosować coś innego, aby mięć szerszy zakres regulacji np. kawałek plastiku nałożonego na ten pręt, fakt że będzie nie poręczan ale amorek bardzo zmięknie, minusem jest też to że będzie mniejsze tłuminie odbicia. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heja. Wyciagnalem sprezynke z tlumika i chyba jest ciutke lepiej, ale nadal nie jest to to o co mi chodzilo. Pracuje żwawiej, ale nie zmiękł na tyle zeby z gracją i łatwością wybierać korzenie w lesie. Myślicie, że zalanie lewej goleni coś pomoże? I jak to będzie z tym "miejscem na powietrze"? A gdzie lać ten olej? Pod korek czy przez tą srubkę od dołu? Bo przeciez tam jest taka "pałeczka" ktora odpowiada za to zeby po podniesieniu kola do gory dolne golenie nie zjechały z górnych, prawda? To jak naleje oleju pod korek to czy on czasami nie ścieknie tam na dół przez dziurke? :) Pewnie ścieknie, bo tamta szparka nie jest (i nie moze byc chyba <?> ) zbyt szczelna. Mam nadzieje,ze ktos mnie zrozumial i bedzie umial odpowiedziec. Pozdrowerek.

hmm, zrobiłeś prawie wszystko, co należało, oczywiście oprócz wlania oleju. Ale jeszcze przychodzi mi na myśl wyjęcie elastomeru z lewej goleni - musisz wyciągnąć lewą sprężynę i wypreparować z niej czarną gumową "pałkę".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi Ci o zmiękczenie amortuzatora to proponuje zamiast tego pokrętła czerwoneg zastosować coś innego, aby mięć szerszy zakres regulacji np. kawałek plastiku nałożonego na ten pręt, fakt że będzie nie poręczan ale amorek bardzo zmięknie, minusem jest też to że będzie mniejsze tłuminie odbicia. Pozdrawiam.

 

Ten zakres mi w zupełności wystarczy, tym bardziej że ważę 95 kg. Po zalaniu amor naprawdę o wiele lepiej pracuje i to mnie bardzo cieszy, fakt że w Omega TnL na 2007 rok ma pokrętło pozwalające na większy zakres regulacji. Ja mam model z 2006r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysle, ze wyjecie elastomeru nie wiele pomoze w kwestii miękkości. Amorek TEORETYCZNIE jest miękki, ale nie jest dość czuły. Widze roznice w pracy miedzy tym co bylo, a miedzy tym co jest teraz. Nie da sie ukryć, ze jest znacznie lepiej. Aczkolwiek nie wybiera mniejszych nierownosci, a srednie to jak mu sie spodoba :D

 

Wracajac do elastomeru - teraz, stojac na pedalach jestem w stanie, energicznym ruchem wciskajac kierownice w dol, (chyba) go dobic tak wiec wyjecie elastomeru pogorszy sytuacje. Mnie nie chodzi o to, ze on nie wykorzystuje swojego skoku tylko o to, ze nie jest dość czuły.

 

PS. Zeby nie bylo - jak go rozlozylem zeby zdjac opaske to wyczyścilem uszczelki i golenie, nasmarowalem uszczelki bardzo dobrym smarem do rowerow i czyszcze golenie po i przed kazda jazda. Nie mam tylko zadnego sprayu do goleni gornych. Mam spray do lancucha - jakis "lubricat", ale chyba nie ma teflonu, a podobno taki jest najlepszy do goleni.

 

PS2. Olej lać od góry - ok, ale ile go nalać? A może lać "na oko"? Powiedzmy co 10-15 ml zakręcać korek i sprawdzać jak to "cudo techniki" dziala? :P

 

PS3. Dzieki za dotychczasową pomoc. Nie latwe jest zycie biednego bikera :| :D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje nalać oleju tak do 1/2 wysokości goleni górnych. Pozdrawiam.

a ja proponuje żebyś tak nie pisał........ Jakby facet tak zrobił, to miałby prawie sztywny amor:)

Do prawej lagi można wlać MAX(! ) 20ml. Inaczej skrócimy sobie skok. Do lewej to już jak kto woli - od 100 do 220. Przy 220 ustaje charakterystyczne mlaskanie oleju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak zrobiłem i byo wszystko dobrze, sprawdziłeś, że będzie twardy amortyzator przy takiej ilości oleju? Czy może usłyszałeś gdzieś? Ja w swoim RST tak jeździłem i było wszystko dobrze nic nie mlaskało, i amortyzator chodził bardzo dobrze. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, widzę, że zdania są podzielone i to dosyć mocno. Osobiście wydaje mi się, że 20 ml do prawej to troche za mało - sądzę tak bo ślizg, w którym "chodzi" górna goleń jest na jakiejś wysokości i jak olej ścieknie na sam dół dolnej goleni to przestanie spełniać swoją funkcję. Niech mnie ktoś poprawi jeśli nie mam racji.

 

Dlatego też wydaje mi się, że powinno się go nalać tyle by "tafla" oleju doszła do dolnego ślizgu, a najlepiej go zakryła. Również proszę o poprawienie jeśli moje rozumkowanie jest błędne.

 

O stwardnienie amorka chyba nie muszę się martwić skoro już ktoś robił takie eksperymenty i nie stwierdził pogorszenia pracy swojego sprzętu, prawda?

 

A jeszcze jaki olej polecacie? Tylko coś taniego i dobrego proszę :) PS.A jak już będę zalewał to taki sam wlać do tłumika? Czy może jakiś inny? (gęstszy/rzadszy- jaki gdzie? :D )

 

Wiem, że znowu dużo pytań i z góry dziękuję za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj Amortyzol lub jakiś dobry 10W/40 podbierz tacie z bagażnika;)

 

A ile wlewać.. Ja do mojego Mozo wlałem 100ml w prawą goleń (sprężyna) i 100ml w lewą (powietrze). Przyciełem regulator naprężenia wstępnego (taki wysuwający się plastik) i w uzyskaną przestrzeń (5mm) wstawiłem 10mm elastomeru (elastomeTru?). Amor jest duuużo czulszy, delikatniej odbija (nie ma efektu trampoliny) no i czuć zmianę regulacji naprężenia - każde pół obrotu daje wyraźną zmianę.

Jak dodatkowe pytania - to pytać:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak zrobiłem i byo wszystko dobrze, sprawdziłeś, że będzie twardy amortyzator przy takiej ilości oleju? Czy może usłyszałeś gdzieś? Ja w swoim RST tak jeździłem i było wszystko dobrze nic nie mlaskało, i amortyzator chodził bardzo dobrze. Pozdrawiam.

heh, przerobiłem ponad 20 amortyzatorów DURO, więc co nieco na ten temat wiem.Stworzyłem jeden z bardziej zaawansowanych poradników tuningowych. Wszystko co piszę zostało sprawdzone w praktyce przeze mnie.

 

heh, przerobiłem ponad 20 amortyzatorów DURO, więc co nieco na ten temat wiem.Stworzyłem jeden z bardziej zaawansowanych poradników tuningowych. Wszystko co piszę zostało sprawdzone w praktyce przeze mnie.

 

Siwy84 - dobrze piszesz - lustro oleju ma sięgać do dolnego ślizgu. I to jest te 220ml. Tyle należy wlać do lewej goleni. Jeżeli wlejesz tyle samo do prawej,to amor przestanie pracować. Czyli nalać 20ml.

Zobacz jak wygląda to w przekroju. Wprawdzie brakuje zaznaczonych goleni, ale wyobraź sobie,ze tam są;)

Jeżeli nalejesz oleju aż do poziomu dolnej końcówki lagi(czy też korpusu tłumika), to ten olej nie będzie miał gdzie przepłynąć i zablokuje amortyzator.

A że w "Roz###### Sobie Twarz" można wlać aż tyle oleju to się nie dziwię. Długopisy też są prawie puste w środku.........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra to tylko widze jedno niedociagniecie. Skoro do lewej (tam gdzie sprezyna) lejesz 220 ml zeby doszlo do slizgu (rozumiem, ze lejesz pod korek, a nie pod imbuska u dołu?) to przeciez w prawej goleni slizg jest na tej samej wysokosci?A jesli tak to po co w ogole lac tam olej skoro i tak nie dojdzie on do wysokosci slizgu? Czy to sie troche z celem nie mija?

 

PS.A jesli juz lejemy olej do lewej (pod korek) to przeciez on bankowo scieknie po tej paleczce (pod sprezyna) trzymajacej dolna golen na dol. To w sumie lejemy go od gory po to zeby przesmarowal nam ladnie srodek goleni i sciekl sobie spokojnie i potem smarowal nam golen gorna wchodzaca w slizg, tak?

 

PS.Andrew za cierpliwosc, wiedze i chec dzielenia sie nia ze mna masz u mnie piwko ;)

 

Pozdrawiam

 

Siwy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swoim zrobiłem tak lałęm olej na maksymalnie dogiętym amortyzatorze i sprawdzałem poziom oleju jak doszło do połowy to nalałem do drugiej goleni, tez połowe oczywiście wszystko robiłem z włożonymi sprężyną i tłumikiem. Jak nalejemy do połowy to zostaje jeszce 5 cm luzu na olej. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra to tylko widze jedno niedociagniecie. Skoro do lewej (tam gdzie sprezyna) lejesz 220 ml zeby doszlo do slizgu (rozumiem, ze lejesz pod korek, a nie pod imbuska u dołu?) to przeciez w prawej goleni slizg jest na tej samej wysokosci?A jesli tak to po co w ogole lac tam olej skoro i tak nie dojdzie on do wysokosci slizgu? Czy to sie troche z celem nie mija?

 

PS.A jesli juz lejemy olej do lewej (pod korek) to przeciez on bankowo scieknie po tej paleczce (pod sprezyna) trzymajacej dolna golen na dol. To w sumie lejemy go od gory po to zeby przesmarowal nam ladnie srodek goleni i sciekl sobie spokojnie i potem smarowal nam golen gorna wchodzaca w slizg, tak?

 

PS.Andrew za cierpliwosc, wiedze i chec dzielenia sie nia ze mna masz u mnie piwko :rolleyes:

 

Pozdrawiam

 

Siwy

Tak, olej leję pod korek. Pod imbusa nie bardzo da się wlać. Ślizgi są na tej samej wysokości i rzeczywiście olej nie dosięga do prawego ślizgu. Ale podczas jazdy i uginanie amorka olej "rozbryzguje" się i zwilża końcówkę goleni, a ta z koleji nanosi ten olej na ślizg i wszystko jest nasmarowane. Co ciekawe przy słabych uszczelkach olej z dołu potrafi się przedostać do góry na zewnątrz przez uszczelki, a więc jest skutecznie transportowany w górę i dobrze smaruje ślizgi.

Odp na PS : właśnie o to chodzi, żeby olej ściekł po pałeczce na dół. Podczas uginania olej swobodnie przepływa. Rolą oleju jest smarowanie ślizgu i goleni, czyli tak jak napisałeś. Jest to identyczne rozwiązanie jak te stosowane przez firmę Marzocchi - kąpiel olejowa. Z tą różnicą, że w marzocchi jest zamiast zwykłej pałeczki tłumik SSV bądź inny.

hmm, zimne piwko dobra rzecz:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrew skoro lejesz pod korek to jest to więcej niz połowa goleni górnych:) Pozdrawiam.

heh, nie zrozumieliśmy się, albo ja niezrozumiale napisałem.. :( Odkręcam korek i wlejam olej. Chodziło mi o lanie oleju przez otwór po korku, a nie otwór po wykręconej śrubce imbusowej, o co pytał siwy84

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...