jo_jacek Napisano 21 Maja 2006 Udostępnij Napisano 21 Maja 2006 Zastanawia mnie ostatnio czemu za piasty z najwyzszej półki typu Hugi, Tune czy Chris King trzeba zapłacic nawet do 1600zł za sztuke. Co w tych piastach tyle kosztuje ? Czy płacimy tylko za naklejke.. ? Niepotrafie zrozumiec czemu za taki mały kawałek metalu trzeba az tyle zapłacic.. przeciez to nie jest ze złota.. jakies pomysły ? :razz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DENI Napisano 21 Maja 2006 Udostępnij Napisano 21 Maja 2006 firma jakosc dlugowiecznosc precyzja materialy itp czemu maybach tyle kosztuje ? ja tam sie przyzwyczailem do takich 'udziwnien' sęk w tym by wybrac cos co jest dobre i nie przesadnie drogie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
storm Napisano 21 Maja 2006 Udostępnij Napisano 21 Maja 2006 Najwyższe półki w jakiejkolwiek dziedzinie rowerowej (może oprócz szosy) jest w rzeczywistości warta 20% ceny. Precyzja i materiały ? Każdy mądrzejszy tokarz zrobi ci odlew albo utoczy co chcesz z dokładnością do 0.01 mm . Dobrym przykładem są również łożyska. Łożyska w rowerach moim zdaniem są z masła. Zwykłe łozyko warte 20 zł przejeżdża w samochodzie około 200 000 km ! Ile waży auto, ile ważymy my ? Ktoś powie waga .... no cóż kosztem 100 gram mam wymianiać coś co 5 minut ? Tak samo nie wmówi mi ktoś, że amortyzator pokroju boxera, monstera itp to jego koszty produkcji sa rowne samochodowi ... Więc dlaczego to takie drogie? części rowerowe na rynku maszynowym są nietypowe, co poprostu wykorzystują producenci. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Plotr Napisano 21 Maja 2006 Udostępnij Napisano 21 Maja 2006 Kwestia pierwsza jest taka, ze producenci wypuszczajacy sprzet z "nienajwyzszej polki" sprzedaja go po w miare normalnej cenie, ale jednoczesnie wiedza, ze zakupiony u nich sprzet za jakis czas padnie i uzytkownik wroci do nich kupic nowy egzemplarz, natomiast producenci oferujacy sprzet z "najwyzszej polki" musza jakos wyrownac straty zwiazane z tym, ze uzytkownik dostanie sprzet bardzo twaly i predko nie pojdzie na ponowne zakupy i nie zostawi w kasie pieniazkow (wszystko to znajdowanie odpowiedniego optimum miedzy cena a trwaloscia/awaryjnoscia). Kwestia druga jest taka, ze polski rynek rowerowy (i nie tylko rowerowy, bo np. paintballowy tez) jest szczegolnie drogi, a to wszytko za sprawa kosztow sprowadzenia sprzetu i za sprawa naszych zarobkow. Co tu duzo mowic, poprostu zyjemy w polsce. Taki np. Amerykanin widzi oczywiscie, ze high end jest duzo drozszy niz low end, ale moze sobie pozwolic predzej czy pozniej po jakichs oszczednosciach na taki wydatek, a dla takiego polaka low end to juz jest wydatek niemaly, a high end to jakas abstrakcja, skolei taki sobie przecietny gornik czy rolnik w chinach za cene naszych low end bikow moglby pewnie dlugo zywic siebie i swoja rodzine. Wszystko zalezy od tego ile mamy pieniedzy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Blue Napisano 21 Maja 2006 Udostępnij Napisano 21 Maja 2006 producenci oferujacy sprzet z "najwyzszej polki" musza jakos wyrownac straty zwiazane z tym, ze uzytkownik dostanie sprzet bardzo twaly i predko nie pojdzie na ponowne zakupy i nie zostawi w kasie pieniazkow (wszystko to znajdowanie odpowiedniego optimum miedzy cena a trwaloscia/awaryjnoscia). Tu bym sie do konca nie zgodzil bo zazwyczaj jest tak ze producent przygotowuje sie na to ze moze wymienic i produkt 3 razy i i tak jest ok. Kozak robi lekkie piasty,ale one sie co chwile sypia- to sa produkty raczej typu one ride. Przejezdzasz kilka wyscigow/maraton i do naprawy. Daja + w postaci wagi, ale sa malo trwałe. A ogolnie to we wszysktim sie placi za technologie i za to ludzie musza z czegos żyć ... a producenci wymyslaja coraz to debilniejsze roznice miedzy komponentami z danej klasy, zeby kazdy mial pretekst do kupienia czegos lepszego. Przyklad? : Pedały PDM 520 i PDM 540 roznica? PDM odreca sie plaskim kluczem i imbulsem a 540 tylko imbulsem i w PDM 540 wrzucili zamiast plastikowego bajerku ktory ie wyrabia w 520 i dostaja luzow jakis metalowy. DO tego do rozkrecenia PDM 520 trzeba specjalny klucz...za 2 zł a do PDM540 jakims popularnym. Zaloze sie ze koszt produkcji jest praktycznie identyczny. Ale rynek jest taki a nie inny trzeba zapchac cały roznymi produktami zeby kazdy znalazl cos dla siebie a producent,dystybutor,przewoznik,hurtownik,sprzedawca mogli zarobic . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.