Skocz do zawartości

[łańcuch] Co myślicie o przyrządzie do mierzenia zużycia łańcucha


sokolec22

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

nie dopiero jak będzie 1,0 to będę chciał zmienić łańcuch bo tak się zmienia ale najprawdopodobniej jak będzie przeskakiwać łańcuch na 3, 4, 6 rzędzie wolnobiegu to wtedy zmienie i sprawdze czy faktycznie to działa. Jeśli nie to znaczy że przymiar się nie sprawdza :/

Napisano

Ja przyznam się, że nie rozumiem idei mierzenia łańcucha.

- pokaże 100% zużycia chcesz załozyć nowy łańcuch to i tak trzeba wymienić kasetę. Jeżeli tak to nie lepiej jeździć aż zacznie przeskakiwać?

- natomiast jeżeli ktoś jeździ na 2/3 łańcuchy to zawsze zakłada ten najmniej wyciągnięty a żeby to sprawdzić wystarczy je porównać ze sobą. Gdzie tu miejsce dla przymiaru?

Napisano

Ja przyznam się, że nie rozumiem idei mierzenia łańcucha.

Jeśli wybierasz się w dłuższa trasę i pomiar wykaże 0.75 zużycia to wymieniasz łańcuch przed wycieczką, jeśli jeździsz sporadycznie to czekasz do 100% zużycia.

Zawsze jakieś rozeznanie w zużyciu jest, a jak w trasie łańcuch zacznie ci przeskakiwać to już niszczysz zębatki, a łańcucha nie ma !

  • Mod Team
Napisano

To w takim razie w jaki sposób zmierzyć zużycie łańcucha bez tego przyrządu, żeby wiedzieć kiedy wymiana?

Można suwmiarką :)

Można powiesić obok nowego łańcucha i też będzie widać różnicę w długości.

Można wrzucić na duży blat z przodu i mniej więcej na godzinie 1 unieść nieco łańcuch ile da się go odciągnąć od zębatek, jeśli sporo to też oznaka zużycia.

Można zdjąć łańcuch i zgiąć go bokiem, nowy łańcuch zwykle tworzy półkole, zmasakrowany można zagiąć w pełne koło.

Można obserwować jak pracuje, jak masz uwagi (źle zmienia) to wymienić i zapomnieć.

 

Sposobów jest sporo, mniej lub bardziej miarodajnych ale przymiar jest najwygodniejszy i najpewniejszy.

  • Mod Team
Napisano

 

Jeśli wybierasz się w dłuższa trasę i pomiar wykaże 0.75 zużycia to wymieniasz łańcuch przed wycieczką, jeśli jeździsz sporadycznie to czekasz do 100% zużycia.

Łańcuch nie zaczyna przeskakiwać nagle i niespodziewanie więc nie rozumiem tej ideologii.

No chyba że ciągniesz trasy po 500km to może się zdarzyć pod koniec 5 setki że niespodziewanie przeskoczy. :P

Tworzycie ideologie do tak przyjemnej czynności jak jeżdżenie rowerem, to jest chorobliwe i szkodliwe. :down:

Napisano

Przymiar warto mieć, a czemu - bo jest wygodniejszy od suwmiarki i tańszy, pamiętać należy ,że jest również mniej dokładny. osobiście nigdy nie doprowadzam do sytuacji gdy 0.75 kładzie się równolegle z łańcuchem...

Napisano

Przymiar ma tylko jedno zastosowanie, a w dodatku słyszałem o przypadkach kiedy był źle wykonany i w nowych łańcuchach się zapadał. Ktoś na forum odradzał kupno tych najtańszych. Suwmiarka ma 1000+1 zastosowań i jest dokładniejsza. Nawet ta najtańsza. Lepiej już kupić suwmiarkę. Poza tym jest wiele sposobów, żeby określić w inny sposób zużycie łańcucha. Maniak podał kilka, a jest ich jeszcze parę.

Napisano

Zmieniłem łańcuch gdy przymiar wpadał już od jakiegoś czasu w 0,75, ale nie wpadał jeszcze całkiem w 100%, a i tak nowy przeskakiwał na dwóch zębatkach przez pierwsze 200-300km. W systemie dwu łańcuchowym wymieniałem po x km, kupiłem przymiar z myślą o wywalaniu łańcucha gdy się zużyje i zakładaniu nowego, ale widzę, że to wcale nie wyjdzie taniej niż żonglowanie dwoma łańcuchami. Generalnie więc jest to przydatne, gdy chce się zmieniać łańcuch na nowy (ale jak widać wcale nie da to pewności, że wszystko będzie od razu działać jak trzeba), przy innych systemach raczej jako dodatek niż główny wyznacznik. Z drugiej strony, majątku to przecież nie kosztuje.

Napisano

nie dopiero jak będzie 1,0 to będę chciał zmienić łańcuch bo tak się zmienia ale najprawdopodobniej jak będzie przeskakiwać łańcuch na 3, 4, 6 rzędzie wolnobiegu to wtedy zmienie i sprawdze czy faktycznie to działa. Jeśli nie to znaczy że przymiar się nie sprawdza :/

Gdy zacznie już przeskakiwać to będzie za późno na zmianę samego łańcucha, wtedy to już i kaseta/wolnobieg będzie do wymiany.

 

Ja przyznam się, że nie rozumiem idei mierzenia łańcucha.

- pokaże 100% zużycia chcesz załozyć nowy łańcuch to i tak trzeba wymienić kasetę. Jeżeli tak to nie lepiej jeździć aż zacznie przeskakiwać?

- natomiast jeżeli ktoś jeździ na 2/3 łańcuchy to zawsze zakłada ten najmniej wyciągnięty a żeby to sprawdzić wystarczy je porównać ze sobą. Gdzie tu miejsce dla przymiaru?

Pozwolę się nie zgodzić.

Najpierw łańcuch się rozciąga, a dopiero potem niszczy kasetę lub wolnobieg, doprowadzając do przeskakiwania. Dlatego też gdy wyłapiesz moment, w którym łańcuch jest już rozciągnięty, lecz jeszcze nie zniszczył wystarczająco kasety, po wymianie nie będzie nic przeskakiwało.

Z tego powodu co jakiś czas mierzę rozciągnięcie łańcucha.

Dla przykładu ostatnio w MTB zmieniałem łańcuch po 3500km i wszystko było OK (widać było lekkie wyżłobienia na 8 biegu, lecz nic po zmianie nie przeskakiwało).

Napisano

Łańcuch nie zaczyna przeskakiwać nagle i niespodziewanie więc nie rozumiem tej ideologii.

No chyba że ciągniesz trasy po 500km to może się zdarzyć pod koniec 5 setki że niespodziewanie przeskoczy. :P

Tworzycie ideologie do tak przyjemnej czynności jak jeżdżenie rowerem, to jest chorobliwe i szkodliwe. :down:

 

No właśnie, nie rozumiesz.

Amortyzatora, piast itp też nie serwisujesz, tylko czekasz aż się się coś zrabie?

 

Łańcuch, korzystając z przyrządu, powinno wymieniać się jak miarka zacznie wchodzić na 0.75.

W tym momencie kaseta nie będzie miała żadnych problemów z nowym łańcuchem.

I nie warto oszczędzać na przyrządzie.

 

Napisano

Dla mnie jest proste jeśli ktoś jeżdzi metodą 2-3 łańcuchów i skoro taki przyrząd istnieje i pomaga w tym by łańuch sprawdzać ile jest wyciągniety to można kupić i tego używać a tym bardziej jeśli ktoś ma dobry sprzęt i niechce zajechać na go całkowicie :) Natomiast jeśli ktoś nie chce sobie zniszczyć kasety całkowicie a tylko łańcuch zużyć całkowicie sprawdzić ile jest rozciągnięty to jest według mnie powinien sobie kupić taki przyrząd bo jest pomocny. W końcu po to ktoś wymyślił przymiar żeby do czegoś służył :) Tak samo jak stworzenie przez kogoś przerzutek które rewelacyjnie ułatwiają jazdę rowerem np. na podjazdch tak samo przymiar ułatwia życie bo wiemy kiedy łańcuch jest rozciągnięty, na tyle by go wymienić bez dużego zużycia kasety wolnobiegu :)  Chyba że ktoś jeżdzi na zajechanie całkowite kasety i łańcucha to wtedy może mu się to nie przydać.... Ale według mnie inwestycja 10-15 zł to nie wielki wydatek a dosyć ułatwia życie więc dla mnie jest proste jeśli ktoś ma taką potrzebę i wie że przyda się to kupić i używać, a jeśli ktoś uważa to za zbędny gadżet to lepiej przeznaczyć te pieniądze na coś innego.

 

 

marlotnik, dnia 23 Sie 2013 - 18:43, napisał: nie dopiero jak będzie 1,0 to będę chciał zmienić łańcuch bo tak się zmienia ale najprawdopodobniej jak będzie przeskakiwać łańcuch na 3, 4, 6 rzędzie wolnobiegu to wtedy zmienie i sprawdze czy faktycznie to działa. Jeśli nie to znaczy że przymiar się nie sprawdza :/ Gdy zacznie już przeskakiwać to będzie za późno na zmianę samego łańcucha, wtedy to już i kaseta/wolnobieg będzie do wymiany.

 

Mnie chodziło o to że jak będzie przeskakiwać to sprawdzę czy faktycznie to działa :) To miałem na myśli. :) I zgadzam się z kolegą :) 

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...