RafalB Napisano 22 Sierpnia 2013 Napisano 22 Sierpnia 2013 Nie ma co robić hallo tylko czytać kontekst. Jasno piszę, że na poziomie amatorskiej turystyki rowerowej na podjazdach masa nie ma takiego znaczenia jak kilometry i górki przejechane. A wiele osób próbuje zrzucić winę na kg. Kilogramy na du.. zawsze maja znaczenie! Im ich mniej tym lepiej...
Klosiu Napisano 22 Sierpnia 2013 Napisano 22 Sierpnia 2013 Jaca: Masa ma zawsze znaczenie, co najwyżej możesz nie przykładać do tego wagi. Ale temat jest o tym, jak zwiększyć osiągi na podjazdach. A przy tej samej osobie, różnica jednego kilograma wagi przekłada się na co najmniej kilka minut na 60km trasie maratonu w górach. To sporo, kilometr-dwa różnicy.
Jaca911 Napisano 22 Sierpnia 2013 Napisano 22 Sierpnia 2013 Kolega pisze o rekreacji a nie o maratonach gdzie poziom jest wyrównany i nawet pół kilo może dać komuś przewagę. Nie neguje roli wagi ale jak ktoś zrzuci kilka kilo głodząc się to raczej efekt będzie odwrotny, lepiej żeby zrobił trochę masy w nogach na silce.
RafalB Napisano 22 Sierpnia 2013 Napisano 22 Sierpnia 2013 Kolega pisze o rekreacji a nie o maratonach gdzie poziom jest wyrównany i nawet pół kilo może dać komuś przewagę. Nie neguje roli wagi ale jak ktoś zrzuci kilka kilo głodząc się to raczej efekt będzie odwrotny, lepiej żeby zrobił trochę masy w nogach na silce. Nikt sie nie glodzi, a na silowni robi sie sile, a nie mase...bajki pomyliles.
Jaca911 Napisano 23 Sierpnia 2013 Napisano 23 Sierpnia 2013 @RafalB Może na początek mniej chamstwa i ataków personalnych a więcej merytoryki. Bo na takim poziomie to dyskusja mija się z celem. @all To w takim razie po co kilkaset chłopa i bab ganiać po górach przez kilkadziesiąt km jak można ich zważyć i rozdać nagrody według najmniejszej wagi?
dzanek Napisano 23 Sierpnia 2013 Autor Napisano 23 Sierpnia 2013 Znalazłem bardzo dobry i profesjonalnie napisany artykuł o fizyce jazdy i masy: http://uzurpator.com.pl/?wplyw-wagi-roweru-na-jazde,11
Herodot Napisano 23 Sierpnia 2013 Napisano 23 Sierpnia 2013 Panowie, może idźcie potrenować zamiast tyle gadać po próżnicy
RafalB Napisano 23 Sierpnia 2013 Napisano 23 Sierpnia 2013 @RafalB Może na początek mniej chamstwa i ataków personalnych a więcej merytoryki. Bo na takim poziomie to dyskusja mija się z celem. @all To w takim razie po co kilkaset chłopa i bab ganiać po górach przez kilkadziesiąt km jak można ich zważyć i rozdać nagrody według najmniejszej wagi? Zabawny czlowiek z Ciebie, gadasz od rzeczy a wymagasz merytoryki All lubi fun i ciekawych ludzi, nawet jezeli fizyka mowi, ze powinien zajac sie szachami! Taka jest ludzka natura Gdyby nie to, to rzeczywiscie wystarczy kazdemu zmierzyc W/kg i wyslac do domu ale naszczescie w mtb decyduja jeszcze inne aspekty(technika, psychika etc.) Panowie, może idźcie potrenować zamiast tyle gadać po próżnicy Trenuje sie i to calkiem calkiem, koniec zeszlego roku ~3.8W/kg, stan na dzis 4.35W/kg...cel? 5W/kg
A2i Napisano 8 Września 2013 Napisano 8 Września 2013 .....artykuł o fizyce jazdy i masy: http://uzurpator.com.pl/?wplyw-wagi-roweru-na-jazde,11 bardzo ciekawy artykuł... btw rok temu miałem 97 kg, na rowerze zbiłem 16 kg... mogę dodać, że masa to faktycznie najważniejszy czynnik wpływający na szybkość poruszania się na rowerze (szczególnie na podjazdach) na jesień i zimę, kiedy rower idzie w odstawkę proponuję indoor cycling (spinning) - sam od tego zaczynałem na początku tego roku, wzrosła wydolność, waga spadła... na podjazdach w górach nie było mega zadyszki
1415chris Napisano 8 Września 2013 Napisano 8 Września 2013 W skrocie (dla pro bikera): podjazd 8%, predkosc, 8km/h srednia moc 146W, zwiekszenie wagi o 2.6kg, ta sama predkosc i podjazd, moc wzrasta o 6.2% do 155W. Podjaz 8%, predkosc 16km/h, zwiekszenie wagi o 2.6kg powoduje wzrost mocy juz o 14%. Przy 100% zwiekszeniu predkosci, przy tym samym podjezdzie, wyjsciowa moc jest wyzsza o 90%. Srednia moc 279W, po dodaniu masy 319W. Teraz na rower wsiada normalny czlowiek, wazacy prawie 11kg wiecej, rezultat przy 8% podjezdzie i predkosci 8km/h srednia moc 169W, wzorst o 15%. Nie ma znaczenia czy ktos jest prosem, czy niedzielnym amatorem. Kazdy bedzie jezdzil szybciej jak bedzie mniej wazyl (zestaw rower i biker). I oczywiscie podnoszenie poziomu max mocy przez trenowanie. To w takim razie po co kilkaset chłopa i bab ganiać po górach przez kilkadziesiąt km jak można ich zważyć i rozdać nagrody według najmniejszej wagi? Tu sie matematyka klania, masz jedna wiadoma, a gdzie jest druga, moc? Wazny jest stosunek mocy do kg, a nie sama waga. I co jest jeszcze wazne, przez jaki okres czasu,ktos jest w stanie utrzymac max moc. A tu juz przychodzi poziom wytrenowania. Generalnie, bez wzgledu na to, kto jaki poziom prezentuje, czym bedzie lzejszy, tym bedzie jezdzil szybciej.
beskid Napisano 8 Września 2013 Napisano 8 Września 2013 Jest oczywiste, że kg robią różnicę czy to w sprzęcie czy masie użytkownika tylko nie w tym jest problem. Problem w tym, że ktoś jest wymęczony po byle paru km podjeżdzie. Tu nie ma znaczenia masa a wytrenowanie. Inaczej naprawdę grubsze osoby nie wybierały by się na wypady w góry. Jest jednak inaczej bo regularna jazda powoduje przyzwyczajenie organizmu do takiego wysiłku. Nie ma tu znaczenia czy ma na rowerze dwa bidony czy żadnego i czy z plecakiem ciągnie więcej z 5 kg czy nie. Więc nie ma co wyskakiwać do kolegi @Jaca911 z tekstem o byciu śmiesznym. I tak generalnie to towarzystwo pro nie powinno się w ogóle wypowiadać bo większość w d...e była i g...o widziała w tematyce tego co i ile się ma na plecach, ile i czym jest obwieszony rower na wyprawy oraz co to jest robić dajmy na to 15 km podjazd z bagażem blisko 50 kg i wiatrem w twarz. Niech się z łaski swojej zajmują cyferkami, W/kg, watami i tym podobnym w swojej dziedzinie. Tym wszystkim na całodziennym wypadzie jak wspomniany choćby wypad na Podhale można sobie tyłek podetrzeć.
Megan23 Napisano 8 Września 2013 Napisano 8 Września 2013 Dlatego właśnie najważnieszy jest cel: jeśli ktoś się ściga, trenuje już kilka lat, ma niski procent tkanki tłuszczowej itp. to wtedy można dyskutować o mocy na LT, stosunku W/Kg, ilości zmagazynowanego glikogenu, masie kół, kadencji i innych sprawach. Ale w 90% przypadków ludziom pytających o porady na tym forum można poradzić to samo: więcej jeździć/odpowiednio spać/jeść w miarę zdrowo. Naprawdę wielu prosów (mówię tu o polskich wyjadaczach) bazuje tylko na tym, nie myśląc, czy pomiędzy interwałami z mocą VO2max stosować przerwę wypoczynkową 3minuty, czy więcej
1415chris Napisano 8 Września 2013 Napisano 8 Września 2013 Panowie, z calym szacunkiem ale wy chyba nie za bardzo rozumiecie o czym pisze. Tym wszystkim na całodziennym wypadzie jak wspomniany choćby wypad na Podhale można sobie tyłek podetrzeć. beskid, co powoduje, ze wsiadajac na rower z plecakiem, czy nie, niewazne, potrafisz przesuwac caly pojazd do przodu. Odpowiedz, moc, praca w jednostce czasu. Nie obrazaj sie prosze na zasady fizyki, ktorym, czy chcesz czy nie, podlegasz jak kazdy inny i to bez wzgledu czy jedziesz na wyprawie z 15km podjazdem, bagazem 50kg i wiatrem w twarz, czy tez nie. Do tego potrzebujesz wykonac okreslona prace w czasie, czyli MOC. Jest jednak inaczej bo regularna jazda powoduje przyzwyczajenie organizmu do takiego wysiłku Ale w 90% przypadków ludziom pytających o porady na tym forum można poradzić to samo: więcej jeździć/odpowiednio spać/jeść w miarę zdrowo. Co waszym zdaniem dzieje sie w takiej sytuacji? Nic innego jak zdolnosc utrzymania danej mocy wydluza sie w czasie, lub ogolnie podnosi sie poziom wytwarzanej mocy. Przy zachowaniu tych samych parametrow wagowych jedzie sie szybciej. Kazdy z nas ma swoj wspolczynnik mocy/kg. Swoje osiagi mozna zmieniac poprzez modyfikowanie obu wartosci. Nie ma sie co napinac na to, ze ktos wyjezdza wam z cyferkami i burzy romantyczne pojmowanie rowerowania. To jest fizyka, tu zadne cuda sie nie dzieja Inna kwestia, jest czy takie patrzenie na rowerowanie jest kazdemu potrzebne, zapewnie nie ale to nie bylo moja intencja aby cos takiego wogole proponowac. To byl prosty przyklad pokazujacy, jak zmiana wagi rowerzysty i roweru wplywa na osiagi, a temat tego watku stoi "jak zwiekszyc osiagi".
Jaca911 Napisano 8 Września 2013 Napisano 8 Września 2013 Ale, ale... My nie rozmawiamy o PRO, który jest na granicy swoich fizycznych możliwości i jedyna poprawa wyniku to -kg. My rozmawiamy o amatorze, który zauważa swoje braki... Osoby te poza kreceniem na rowerze pracują, wykonują pracę fizyczne koło domu. Po sobie widzę że waga mniejsza niż 77kg powoduje, że zyski z jazdy rowerem nie rekompensują braków w innych dziedzinach życia. Dlatego żeby lepiej wjeżdżać już więcej kg nie zrzuce, a wyleję więcej potu na pojdazdach. Nawet jak dojdę do ściany swoich możliwości to dalej zostanę przy wadze z jaką się najlepiej czuję. I nikt nie chce tu fizyki obalić, tylko znaleźć złoty środek.
1415chris Napisano 8 Września 2013 Napisano 8 Września 2013 Powiedz ktorej czesci fizyki nie rozumiesz, postaram sie w miare mozliwosci pomoc. Moze to tylko niechec uwaznego czytania i sluchania...? Twoim zdaniem nie-Pro, i Pro podlegaja roznym prawom fizyki? Jak juz doszedles do takiego poziomu wagi, to masz racje bez dalszych redukcji wagi ukladu, jedynym sposobem na podniesienie osiagow, jest zwiekszenie poziomu mocy i czasu jej aplikowania, trening. Ale mozesz tez przesiasc sie na lzejszy rower. W zalaczonym filmiku masz pokazane, jak wzrost wagi ukladu o 2.6kg powoduje zwiekszenie mocy aby uzyskac dana predkosc o 6% i 14%, przy 8% podjezdzie. Odwrotnie, zmniejszenie wagi spoduje mniejsze zapotrzebowanie na prace, czyli bedziesz mogl pojechac dluzej przy tym samym poziomie mocy lub zwiekszyc predkosc i przejechac dany odcinek w krotszym czasie, czyli nic innego jak podniesiesz swoje osiagi. I nie musisz byc Pro, zeby to zrobic.
Jaca911 Napisano 8 Września 2013 Napisano 8 Września 2013 Zanim zaczniesz obrażać przeczytaj co napisałem. Jeśli zawodnik jest u granic swoich możliwości fizycznych a zależy mu na urwaniu sekund to nich wyrzuci bidon. Ale jeszcze raz zwykły smiertelnik ma inne priorytety niż wspinanie się pod górę. Dla niego są jeszcze ogromne rezerwy w treningu więc nie ma po co sięgać do odchudzania, no chyba że jest obtluszczonym osobnikiem wtedy trening samoistnie spowoduje spadek masy. Dlatego rada dla autora tematu to jezdzij więcej po górach, a nie zrzuc 10kg. I jeszcze raz napiszę, że dla osoby, która nie jest zawodnikiem zawodowym to ważne by znaleźć balans między rowerem, a czynnościami codziennymi.
1415chris Napisano 8 Września 2013 Napisano 8 Września 2013 Ale ja z ta fizyka, to nie mialem zamiaru obrazac. Moja propozycja jest dalej aktualna, sprecyzuj tylko czego dokladnie nie rozumiesz z tego co napisalem, bo na pewno czegos nie rozumiesz.
Jaca911 Napisano 8 Września 2013 Napisano 8 Września 2013 Właśnie chodzi o to że wszystko rozumiem. Każde dziecko wie, że łatwiej wnieść na 1 piętro 5kg niż 10kg. Tak samo każde dziecko wie, że jeśli poniesiemy 5kg 2x szybciej niż 10kg na ta sama wysokość to wykonany tą samą pracę. To wszystko jasne. Chodzi o to że czasami może się okazać że cięższy człowiek jest w stanie wyprodukować więcej mocy niż lżejszy i wtedy wszelkie rachunki z potrzebną mocą biorą w łeb bo cięższy wcześniej będzie na górze to raz. A dwa, że nawet jeśli cięższy nie będzie wcześniej na górze od lzejszego to może okazać się, że jest lepszy w rąbaniu drwa na opał i kopaniu ogródka. A co ciekawe może się okazać, że to drugie jest dla ciężkiego ważniejsze w życiu i nie poświęci tego dla wspinania się na góry na rowerze. Jaśniej już nie potrafię.
Herodot Napisano 8 Września 2013 Napisano 8 Września 2013 Róbta treningi, zdrowo i regularnie się odżywiajcie, nie wpierdzielajcie słodyczy i nie pijcie browarów, a organizm sam znajdzie odpowiedni punkt równowagi dla wagi. Nie trzeba mu tylko w tym przeszkadzać w jedną lub drugą stronę Takie jest moje zdanie odnosząc się oczywiście do poziomu amatorskiego
Kiciok Napisano 8 Września 2013 Napisano 8 Września 2013 Plusik za to wyżej. Świetnie ujęte. Od początku roku rzuciłem całkowicie alkohol. Nie pijam go w ogóle. Czuje się lepiej, a i na rowerze mam lepsze wyniki. Jeszcze tylko rzucić te cholerne chipsy
1415chris Napisano 8 Września 2013 Napisano 8 Września 2013 Jaca911 ale tak wogole to o co Ci chodzi, bo szczerze piszac, nie mam pojecia. wtedy wszelkie rachunki z potrzebną mocą biorą w łeb Przepraszam, co bierze w leb? Jaca, jeszcze raz, tak na spokojnie. Mamy tu do czynienia z dwoma rownaniami, powyzsze P=W/t i x=P/kg. Sprowadzajac nasze rowerowanie do poziomu cyferek, to byloby mniej wiecej tyle. Pisalem, ze: Kazdy z nas ma jakies x. A x moze byc ksztaltowane przez dwie wielkosci, P (moc) i kg (waga zestawu). MOJ WCZESNIEJSZY WPIS DOTYCZYL kg (waga zestawu). Jeden z elementow rownania, ktore ma wplyw, na to, jakie osiagamy wyniki. Pominalem W, gdyz jest ono uzaleznione od poziomu wytrenowania. W przeciwienstwie do masy, ktora jest jednoznaczna i prosta w oszacowaniu. Jednym slowem, jak Jozek (Jozki bez obrazy) wsiadzie na rower 2kg lzejszy, niz ten na ktorym jezdzil dotychczas, to bedzie jezdzil na lzejszym rowerze szybciej, niz na tym ciezszym, bez wzgledu na poziom wytrenowania. Tu sie konczy moj wywod. Herodot, Kiciok ale to co piszecie jest jak najbardziej sluszne, co nie zmienia faktu, ze to nie sprowadza sie do powyzszych rownan. Czujesz sie dobrze, poprawily sie wyniki, bo zrzuciles wage i byc moze podniosles swoj prog mocy, czyli zwiekszyles wartosc X, w taki czy inny sposob. Rozumiem, ze wprowadzanie cyferek w swiat, ktory jest naszym hobby moze wzbudzac odraze ale czy chcemy, czy tez nie, tak to wyglada od zaplecza
Jaca911 Napisano 8 Września 2013 Napisano 8 Września 2013 Jaca911 ale tak wogole to o co Ci chodzi, bo szczerze piszac, nie mam pojecia Chodzi mi o to, że dla przeciętnego Józka podczas jego turystycznych wypraw zrzucenie 2 czy 3 kg ma się nijak do jazdy np. pod wiatr lub gdy wyjedzie na przejażdżkę na kacu. Czasami to zrzucenie 2 lub 3 kg odbije się na jego mocy bo zyskał to "głodząc się". A znowu przy masie zestawu 80kg Józek, 15kg rower i 50kg sakwy nawet 5kg mniej Józka jest pomijalne. I tutaj też nie wiem czy w tym przypadku lepiej pojedzie Józek 80kg czy 100kg Który Józek wygeneruje większą moc z łydki, i który dłużej wytrzyma... Jeszcze raz nikt nie neguje że 2x2=4 ani e=mc2 i innych cyferek.
Kiciok Napisano 8 Września 2013 Napisano 8 Września 2013 @@1415chris, Nie trafiłeś Zrzuciłem to może i odrobinę wagę roweru, albo i nawet podniosłem? Kto wie. Ważę tyle samo od kilku lat, ani nie tyje, ani nie chudnę. A ważę maleńko, więc to nie ma nic do rzeczy Odstawiasz alkohol, więc: -Nie wypłukujesz z organizmu tego, co potrzebne. -Nie męczysz swych organów alkoholem -Więcej jeździsz (odpada sporo imprez, czas na leczenie kaca itd) I tutaj jest więcej tych pozytywów odstawienia alko wg. mnie. A żeby było zgodnie z tematem - zwiększa się kondycja, a z tym górki stają się prostsze ;]
Herodot Napisano 8 Września 2013 Napisano 8 Września 2013 wprowadzanie cyferek w swiat, ktory jest naszym hobby moze wzbudzac odraze ale czy chcemy, czy tez nie, tak to wyglada od zaplecza E tam Zrobiłem ostatnio test... Źle mi się jeździło, na zawodach w drugiej części noga gdzieś uciekała itp. Pozwoliłem sobie na lekki powrót wagi do góry ( 1,5 - 2 kg, o jakąś 1/3 tego co zgubiłem po zimie) i mam wrażenie, że mi się lepiej jeździ... Osiągi wzrosły, noga lepiej podaje, czasy przejazdów na tych samych odcinkach są takie same lub lepsze. Nic na siłę, niska waga nie może być fetyszem sama w sobie. Organizm to nie komputer działający na zasadzie 0-1. Co innego PRO, gdzie w czubie masz kilku zawodników o super zbliżonych osiągach i wtedy cyferki mają duża znaczenie. Na naszym poziomie uważałbym, że organizm sam się lepiej wyreguluje (oczywiście pod warunkami jak ww., czyli treningi, zdrowe odżywianie i zdrowy tryb życia) niż poprzez ułomne grzebactwo amatorów
RafalB Napisano 8 Września 2013 Napisano 8 Września 2013 Chodzi o to że czasami może się okazać że cięższy człowiek jest w stanie wyprodukować więcej mocy niż lżejszy i wtedy wszelkie rachunki z potrzebną mocą biorą w łeb bo cięższy wcześniej będzie na górze to raz. To ze ciezszy czlowiek produkuje wieksza moc, jest jasne jak slonce, w koncu musi targac swoje kg, zadne rachunki nie biora w leb, fizyka jest stala. Natomiast lzejszy czlowiek, zeby pokonac ten sam odcinek drogi, musi wygenerowac zdecydowanie nizsza moc. Biorac pod uwage, ze oboje beda tak samo wytrenowani, lzejszy ZAWSZE wjedzie szybciej Wczesniej kolega 1415chris wszystko ladnie rozpisal, wiec nie widze miejsca na Twoje "czary-mary" Jaca911 Jeszcze w sprawie wagi, naturalna reakcja organizmu na trening, jest redukcja wagi, tak organizm optymalizuje sie do zadanej pracy. Nikt tutaj nie kaze na sile nic robic, tylko trenowac...waga sama spadnie
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.