Skocz do zawartości

Schładzanie wody w bidonie (może ktoś skorzysta)


kawerna

Rekomendowane odpowiedzi

W związku z wczorajszą jazdą w temp. ok  32 st. odkryłem Amerykę na nowo, czyli jak schłodzić wodę w bidonie. Można oczywiście w lodówce przed wyjazdem, ale jeśli jazdy jest na kilka godzin, to bidonów braknie, zapasy trzeba uzupełniać, krótko mówiąc przez większość czasu pije się wodę w temp.  otoczenia lub cieplejszą (ładnie nagrzaną słońcem). 
 
Wyjeżdżając, zabrałem z lodówki schłodzone butelki z wodą. Aby ten chłód nieco dłużej utrzymać włożyłem je w polarowe pokrowce (patrz zdjęcie). Oczywiście przy tych temp. po kilkudziesięciu minutach woda w bidonach była ciepluteńka i mimo, że miałem sporo ponad litr szybko się skończyła

 

WP 000419


post-134484-0-37447300-1376915698_thumb.jpg
 
Wkrótce kupiliśmy wodę w wiejskim sklepiku i rozlaliśmy do bidonów. Tu następuje ponowne odkrycie* Ameryki. Polarowe pokrowce bidonów nasączyłem niewielką ilością wody. I w drogę. Parowanie zrobiło swoje. Początkowo ciepława  woda, po przejechaniu kilkunastu km stała się chłodna i rześka. Polarowe pokrowce wysychają po jakimś czasie (moje po ok. 40 min) i wymagają ponownego nawilżenia. 
 
*Przypomniałem sobie moją starą wojskową manierkę wyposażoną w filcowy pokrowiec, przypomniałem  sobie o skórzanych workach na wodę używanych niegdyś przez beduinów. W obu wymienionych  sposobach przechowywania wody, można mieć chłodną wodę mimo upałów na zewnątrz. Filcowy pokrowiec wojskowej manierki należało nawilżyć wodą, a skórzane worki na wodę nie były nigdy szczelne i cały czas pozostawały na zewnątrz wilgotne. Resztę załatwiała fizyka - chłodzenie przez odparowanie cieczy.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...