Grosser Napisano 16 Sierpnia 2013 Napisano 16 Sierpnia 2013 Witam, w związku z nadchodzącą jesienią wymieniam opony. Jeżdżę 50% szuter i ścieżka leśna oraz 50% asfalt/SR kostka. Mam pytanie do doświadczonych rowerzystów jeżdżących na oponach wymienionych poniżej: czy Nobby Nic EVO 26x2,25, przód tył zwijane mające opinie uniwersalnych lepiej się nadają na jesień z jazdą podczas deszczu na wspominanych typach nawierzchni od zestawu przód Gato 26x2.3 zwijana, tył 2.1 drut?
slav4 Napisano 20 Sierpnia 2013 Napisano 20 Sierpnia 2013 Witam, w związku z nadchodzącą jesienią wymieniam opony. Jeżdżę 50% szuter i ścieżka leśna oraz 50% asfalt/SR kostka. Mam pytanie do doświadczonych rowerzystów jeżdżących na oponach wymienionych poniżej: czy Nobby Nic EVO 26x2,25, przód tył zwijane mające opinie uniwersalnych lepiej się nadają na jesień z jazdą podczas deszczu na wspominanych typach nawierzchni od zestawu przód Gato 26x2.3 zwijana, tył 2.1 drut? Decyzja i kasa Twoja - nikt ich nie podejmie. My możemy tylko coś doradzić. Tak się składa że znam obie te gumy i mam wyrobioną opinię "na temat": 1. "Gacki": zdecydowanie większa odporność na przebicia boczne; lepsze "klejenie się" do podłoża (miękka mieszanka), ale stąd szybsza ścieralność na asfalcie, większa waga, 2. "Nicki": Chore ceny, papierowa ścianka boczna, (chyba że wejdziesz nie w Evo, a w Double Defense), mniejsze opory toczenia, gorzej czyści się z błota, co nie znaczy że źle. Obie chlapią że aż miło, tak że błotniki sobie odpuść :-) Zresztą kto powiedział że masz mieć to samo na obu kołach ? Ja bardzo lubię mieszać oponami i wsadziłbym na przód Gacka, na tył Nicka. A szerokość 2,3 na szutry i asfalt, to coś co Amerykanie nazywają "overkill". PS. Aha - się mi przypomniało i pewnie większość to potwierdzi. Gato mają wysokie klocki "czołowe", potem dłuuuuugo nic i dopiero boczne.W rezultacie pierwsze jazdy z "Gackiem" na twardym przyprawiają o palpitacje serca - przechylasz się w zakręt; przód już >puszcza<, bok jeszcze nie >łapie< => ułamek sekundy rower jedzie własnym, niekontrolowanym torem. Recepta ? O ile nie jedziemy po torach czy studzienkach - ZDECYDOWANE składanie się w zakręt, tak żeby ta "dziura w przyczepności" trwała jak najkrócej. W tym roku tak trochę z przypadku dałem na przód RRona - never again. Nowe Gato już czeka i pachnie świeżutką gumą :-)
Grosser Napisano 1 Września 2013 Autor Napisano 1 Września 2013 Dziękuję za obszerną odpowiedź. Powiedz mi jeszcze czy jest duża różnica między Gato zwijaną a drutowaną, gdy będzie używana jako napędowa. Myślę o 2.1. Czy różniaca jest na tyle wyczuwalna między miększą zwijalną, że warto dołozyć drugie tyle. I napisz proszę jakie doświadczenie miałeś na mokrym asfalcie. Miałem w zeszłym roku kilka nieprzyjemnych wywrotek na rozwerze, co prawdą większość zdarzyła się na lodzie z wodą, więc na innej powierzchni niż mokry asfalt. Dlatego szukam na jesień aż do mrozów takich gum, które zapewnią mi pewne trzymanie. Dlatego to 2.3 Na razie jeżdzę na gato z przodu 2.3 i 2.0 Saguaro z tyłu, saguaro mi podeszła rewelacyjnie, pierwszy raz w tym roku na niej jeżdziłem, ale okazała się jak na mnie bardzo szybka, cieżar mi nie przeszkadzał, genialnie jeżdziło się na niej po szutrze. Słyszałem jednak opinie, że nie jest to dobra opona na mokry asfalt. Co do zakretów, to po ząłożeniu gato - prawdę mowiąc tylko jeden raz użyłem, 30 km, sprawdzałem właśnie na zakrętach i w porównianiu do maxxis calibos na której jeżdziłem z przodu to gato zrobiło na mnie bardzo dobre wrażenie przy wchodzeniu w zakręty, przy predkości 20-25 km /h nic się nie działa, opona pewnie trzymała, i na szutrze i na kostce brukowej - płaskiej. Podziel się zatem jeszcze w tym aspekcie - koło tylnie, mokry asfalt, opony wymienione lub zaproponuj coś innego, pamietając, że ten asfalt to 40-50% drogi, reszta to szuter i drogi leśnie w warunkach jesiennych do początków mrozów. pozdrawiam.
slav4 Napisano 2 Września 2013 Napisano 2 Września 2013 Dziękuję za obszerną odpowiedź. Powiedz mi jeszcze czy jest duża różnica między Gato zwijaną a drutowaną, gdy będzie używana jako napędowa. Myślę o 2.1. Czy różniaca jest na tyle wyczuwalna między miększą zwijalną, że warto dołozyć drugie tyle. I napisz proszę jakie doświadczenie miałeś na mokrym asfalcie. Miałem w zeszłym roku kilka nieprzyjemnych wywrotek na rozwerze, co prawdą większość zdarzyła się na lodzie z wodą, więc na innej powierzchni niż mokry asfalt. Dlatego szukam na jesień aż do mrozów takich gum, które zapewnią mi pewne trzymanie. Dlatego to 2.3 Na razie jeżdzę na gato z przodu 2.3 i 2.0 Saguaro z tyłu, saguaro mi podeszła rewelacyjnie, pierwszy raz w tym roku na niej jeżdziłem, ale okazała się jak na mnie bardzo szybka, cieżar mi nie przeszkadzał, genialnie jeżdziło się na niej po szutrze. Słyszałem jednak opinie, że nie jest to dobra opona na mokry asfalt. Co do zakretów, to po ząłożeniu gato - prawdę mowiąc tylko jeden raz użyłem, 30 km, sprawdzałem właśnie na zakrętach i w porównianiu do maxxis calibos na której jeżdziłem z przodu to gato zrobiło na mnie bardzo dobre wrażenie przy wchodzeniu w zakręty, przy predkości 20-25 km /h nic się nie działa, opona pewnie trzymała, i na szutrze i na kostce brukowej - płaskiej. Podziel się zatem jeszcze w tym aspekcie - koło tylnie, mokry asfalt, opony wymienione lub zaproponuj coś innego, pamietając, że ten asfalt to 40-50% drogi, reszta to szuter i drogi leśnie w warunkach jesiennych do początków mrozów. pozdrawiam. No to po kolei: 1. Drut/zwijka - bieżnik ten sam; różnica w tylko w wadze. Z tyłu nigdy nie miałem to się nie wypowiem 2. Mokry asfalt to mokry asfalt. Zalecana zwiększona czujność i tyle - jak się złożysz za szybko to leżysz, niezależnie od tego co masz na kołach. Jak dla mnie - jeśli coś "trzyma" na suchym asfalcie,to będzie trzymać i na mokrym, tylko słabiej - vide szosowcy. A na lód z wodą tylko kolczatki, albo grzecznie z buta, bo lodu nie chwyci ŻADNA inna opona. 3.Zawsze jeżdżę w zestawieniu "agresywny przód, delikatniejszy tył", stąd Gacka z tyłu nigdy nie miałem. Powinien dawać radę, ale go do tyłu po prostu szkoda - jakieś 70% masy niesie tylne koło, a Gato i użyta mieszanka jest po prostu za miękkia na tył - zniknie ci w oczach 4. Saguaro a mokry asfalt - vide pkt 2. Zresztą są jeszcze różne rodzaje asfaltów - inaczej pojedzie po czymś a'la tarka, a inaczej po mokrym, gładkim dywaniku. Naprawdę kwestia wyczucia opony, a jak masz wątpliwości i nie chcesz hamować twarzą, to przed zakrętem raczej dohamuj niż dokręcaj 5. Gdyby nie chore ceny, to rozważałbym jeszcze coś z Hutchinsona, ale w tym roku to tak przegięli że szkoda gadać. Trzymaj się zestawu GG +GS i uważam że bezpieczeństwa będziesz miał nawet NADMIAR. Ludzie potrafią jeździć cały rok na semislickach, czy wręcz slickach, a tu w obu gumach masz kawał solidnego kloca bieżnika. Nie kombinuj, bo przekombinujesz
Grosser Napisano 2 Września 2013 Autor Napisano 2 Września 2013 Mówiac o H. miałeś na myśli bulldoga czy pythona? Ten drugi lata temu był popularny ale też z miewał złe opinie. http://allegro.pl/opona-hutchinson-bulldog-26x2-1-zwijana-wyprzedaz-i3505142134.html dziękuję za odpowiedź.
slav4 Napisano 2 Września 2013 Napisano 2 Września 2013 Mówiac o H. miałeś na myśli bulldoga czy pythona? Ten drugi lata temu był popularny ale też z miewał złe opinie. http://allegro.pl/opona-hutchinson-bulldog-26x2-1-zwijana-wyprzedaz-i3505142134.html dziękuję za odpowiedź. Pytonga :-) Bieżnik bardzo podobny do Saguaro (odrobinę mniej agresywny), waga i ścieralność podobna, z tym że jak za Tubeless Ready zaśpiewali sobie 180 PLN, to trafiłem na Saguaro i Gato. Bulldogi zajeździłem dwa - złego słowa nie powiem. Kawał solidnej gumy na przód, z tym że do tyłu nie do końca się nadaje - IMHO jest za agresywny i za bardzo by Cię spowalniał. Mam kolegów którzy jeżdżą 2 x "Bulgot", ale to cyborgi i do tego kochają błoto. PS. A swoją drogą - cena ciekawa :-)
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.