Skocz do zawartości

[rower] rower dla początkującej dziewczyny


grzybek261

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Cześć! Proszę o pomoc w sprawie kupna roweru na początek downhillu. Jestem 16. letnią dziewczyną, Rower tak do 3 tyś. (podawajcie jakieś linki z rowerami do kupienia). Oczywiście wiem, że muszę zakupić ochraniacze, kask itd, bo to najważniejsze.  I powiedzcie, czy warto się zabierać za ten sport będąc dziewczyną, cz mogę sobie poradzić? Najpierw chciałabym zacząć od okolicznych tras, później próbować ich coraz więcej, doskonalić swą jazdę, szybkość (niestety na razie jeżdżę na dość zwykłym rowerze i niezbyt wymagających trasach, ale nie mogę na lepszych ponieważ sprzęt na to nie pozwala, choć pewnie dojdzie do tego, że się połamię bo strasznie mnie nęci, aby zjeżdżać rowerem po trasach :D ) . Proszę o pomoc :)

Napisano

Witaj, rower do DH w cenie do 3 tysięcy, to tylko i wyłącznie używany, z używanych polecał bym Ci następujące rowery:

http://allegro.pl/specialized-big-hit-sport-dh-nie-kona-giant-i3465839070.html

http://allegro.pl/specialized-big-hit-888r-dh-fr-krakow-i3466650851.html

http://allegro.pl/rower-dh-giant-dhcomp-boxxer-avid-race-face-i3459341673.html

z Tych wszystkich najbardziej odpowiednim wyborem byłby Giant, widać, że zadbany, lub po prostu nie katowany.

Pomyśl nad 4X, za 3k możesz dostać już wysokiej półki rower do 4X którym przy Twoim obecnym doświadczeniu bardzo się nacieszysz i możliwe, że i tak nie wykorzystasz jego wszystkich możliwości. Pamiętaj, że ochraniacze to kolejne 1,500zł - 2,000zł

Napisano

Jeżeli koleżanka chce zjeżdzać trasami DH to proponowanie jej roweru do 4x jest troche nie na miejscu moim zdaniem.

 

Najlepiej niech autorka zarzuci jakimś linkien do video na youtubie jak chce jeździć

Napisano

Dzięki za pomoc. No to byłby mój pierwszy rower na początek więc czy ja wiem czy zabierać się od razu za full'a? Nie wiem, ale z tego co czytam to większość osób raczej na początek proponuje sztywniaka. No to tak, chciałabym jeździć ( a raczej uczyć się, próbować jeździć, szkolić swoje umiejętności) na takich trasach typu: Wisła (Stożek), Zawoja, Góra Żar (mam dość dobry dostęp do tych tras). Na pewno na początek te łatwiejsze trasy :) No i różne niezbyt wielkie, zwykłe okoliczne trasy (od takich chciałabym zacząć). Choć w zasadzie już na nich jeżdżę, ale zwykłym rowerem, nie zjazdówką. Tak liczę się, że to będzie rower używany :) Co do linku no to tego typu: 

 oczywiście daje przykłady, no i wiadomo, że na początek na pewno nie będę startować w zawodach tylko akurat takie filmy podaje, to jest mój cel jak bym chciała jeździć, ale jakie są początki każdy wie... :D

 

Napisano

uzasadnij swoją wypowiedź

 

Uzasadnij sensowność zakupu roweru wyłącznie pod DH, który to rower będzie posiadał 100mm skoku i to często wyłącznie z przodu w momencie, kiedy na rynku istnieje sprzęt przeznaczony stricte do danej dyscypliny.

Napisano

Zdajesz sobię sprawę, że autorKA tematu ma 16 lat? Żeby wypowiedać się na dany temat, warto w nim "siedzieć" w tedy między innymi dowiesz się, że najlepszym rozwiązaniem na początek jest sztywniak, z jednej bardzo oczywistej przyczyny - doskonale uczy techniki. Rolę tylnego amortyzatora zastępuje umiejętność balansowania ciałem, czyli tzw. technika. Przesiadając się na fulla, latasz ze znacznie większymi prędkościami, a nabyta technika na sztywniaku dkoskonale przydaje się na fullu.


100 mm, a są też i takie 120 mm jeśli nie wiesz.

Napisano

Czy gdziekolwiek napisałem, że HT to zły wybór? Są HT które przyjmą wysoki widelec bez zająknięcia i nie widzę przeszkód, by używać ich do FR czy DH, jeśli ktoś ma takie życzenie.

 

Pisałem wyłącznie o bezsensownym podejściu do tematu w postaci zakupu roweru 4x. Dziewczyna teraz kupi jeden rower, a za pół roku czy rok będzie musiała kupić cały nowy frameset, bo nawet te 120mm skoku będzie ją ograniczało. Gdzie tu sens, gdzie logika? Jeśli nawet kupi rower na wyrost, w końcu do niego "dorośnie", a obędzie się bez kombinacji z pieniędzmi.

Napisano

Pytanie, co tak naprawdę rozumiesz przez zjazd, jak szerokie masz pojęcie o charakterze i wymaganiach tej dyscypliny, i czy to nie jest chwilowa "zajawka". 10 lat temu, w Twoim wieku, też chciałem przede wszystkim zjeżdżać. Teraz przede wszystkim ...podjeżdżam :) A Tobie stanowczo odradzam spoglądanie w kierunku DH.

 

Pomijając seksistowską dyskusję o ewolucji roli kobiet w dzisiejszym świecie (MŚ kobiet w DH odbywają się już chyba 20, albo więcej, lat) - to jeden z bardziej ryzykownych sportów, i nie chodzi jedynie o niebezpieczeństwa nagłe i doraźne. Bo zjazd bardzo obciąża cały organizm i naraża praktycznie wszystkie nasze stawy na szybsze ścieranie i deformacje chrząstek.

 

Oczywiście, takie ryzyko w mniejszym lub większym stopniu wiąże się z każdym wyczynowo uprawianym sportem, nawet pływaniem. Lekarze "starej szkoły" zwylki powtarzać, że "zdrowym ludziom sport nie jest potrzebny", wystarczy jedynie zwlec się z kanapy i zażywać odrobiny ruchu na codzień.

Sam nieco przeciążam organizm, cierpiąc na dolegliwości stawów kolanowych (są rzekomomo już dobrych kilka lat starsze ode mnie:)), ale szczególnie powinni uważać ludzie młodzi, których układ kostny jeszcze się kształtuje. Wyć mi się chce, jak słyszę o dzieciakach z podstawówki czy gimnazjum uskuteczniających pływanie czy tenis po kilka - kilkanaście godzin w tygodniu. Tylko mały procent z nich zrobi karierę, która pozwoli na finansowanie zabiegów  redukujących konsekwencje takiego obciążania organizmu we wczesnej młodości. A te zwykle pojawiają się z dużym opóźnieniem; 20, 30 lat później.

 

Tak czy inaczej, rasowy tetryk, życzyłbym sobie, żeby młodzież trzymała się z daleka od tego typu dyscyplin, szczególnie na zawodach, gdzie w grę wchodzi rywalizacja. Bo z jednej strony my, mający w życiu już "z górki" możemy pozazdrościć nastolatkom szybkości uczenia się koordynacji ruchowej, z drugiej - to zupełnie inny stosunek do ryzyka, własnych ograniczeń, inna reakcja na bodźce i emocje. Niestety, tak właśnie jest, udowodnione naukowo. A i człowiek osiemnastoletni, prawnie już dorosły, rzadko kiedy jest już dojrzały.

 

Jeśli potrzebujesz adrenaliny, załóż konto demo na Forexie, a później inwestuj własne $ :). Dużą przyjemność ze zjeżdżania można czerpać również na przyzwoitym rowerze XC. Też jest frajda i ryzyko; sprzęt mniej hardcore'owy i szlak robi na nim większe wrażenie, ale prędkości znacznie mniejsze i mniej kontuzjogenne. I tutaj doskonalenie techniki jazdy zabierze trochę czasu. Kup fajny rower XC lub ścieżkowca/enduro i od tego zacznij przygodę z poważnym MTB.

 

 

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...