Skocz do zawartości

[Powerade MTB Marathon] Korbielów


shafabike

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

w piwnicznej gdzie na gorze pisali bylo ok 7 stopni i wiatr mialem na sobie potowke z windstoperem na klacie (haha, sa sobie wynalazki co ? ;)), koszulke, rekawki i kamizelke z windstoperem - wiekszosc ludzi narzekala ze bylo zimno itd, ja nawet nie zauwazylem ze bylo zimno :P

 

tak czy siak w taka pogode bez technicznego ubrania jest imho jeszcze gorzej niz w upal - bo bedzie ci na przemian zimno i goraco, nie dosc ze malo przyjemnie to mozna sie konkretnie zalatwic.

Napisano

Na miejscu na razie pada. Ja tez sie zastanawiam jeszcze pomimo ze jestem juz na miejscu.ale na razie to ulewy ktore trwaja krotko. Zobacze jak bedzie po nocy. Ale w piwnicznej tez mi sie odechcialo w takich warunkach jechac. Pozdrawiam

Napisano

Po nocy wiem jedno Korbielów to będzie błotna masakra - mieszkam niedaleko od Korbielowa. Odpadam, zwyciężył zdrowy rozsądek, warunki będą bardzo trudne błoto + trudność techniczna trasy. Pozdrawiam tych co wystartują ;)

Napisano

nie będzie wielkiego błota, w góach było przed tymi opadami bardzo sucho. Ci co nie jadą panikują po prostu. Każdy powód jest dobry, żeby usprawiedliwić swoje lenistwo :) hehehe

Napisano

Pozdrawiam tych co twierdzili, że nie będzie błota  :sweat: , była błotna masakra. Był to mój pierwszy maraton i od razu chyba najcięższa trasa w moim życiu. Jechałem dystans mini, miejsce 23 open i 9 kat. M2. Jedno wielkie błoto ale było fajnie  :thumbsup: .

Napisano

Była błotna masakra. Mi słabo poszło jak zawsze, ale ważne że ukończyłem. Liczy się udział. Może też bym zrezygnował ale szkoda mi tych 90zł było. :D

Napisano

Również wcześniej zapłaciłem i też możliwe żebym zrezygnował przez warunki ale w sumie ciesze się, że jednak się zjawiłem i wziąłem udział. Fakt błota było sporo i deszczyk też dał o sobie znać ale jakoś się udało przez to przebrnąć, co mnie bardzo cieszy :)

Napisano

Byłem wystartowałem, ukończyłem 20 Open, 3 w M1 na mini moim zdaniem błota było nie wiele i naprawdę nie przeszkadzało ono bardzo przesadzacie :) Było więcej wody niż błota od co :D Pozdrawiam Ygreka, który dzielnie biegł z rowerem do mety a ja go dzielnie dopingowałem :D

Napisano

Nie, że bym się czepiał ale w tej okolicy wyzwanie to jazda w pażdzierniku lub listopadzie a nie trochę deszczu na suchą jak wiór ziemię. To jest dopiero jazda bez trzymanki i to dosłownie.

Napisano

A mi się przede wszystkim udało zmieścić w limicie na giga, który spowodował, że 40% osób chcących jechać ten dystans zostało zdyskwalifikowanych :P

Niestety dwie konkretne gleby na trasie spowodowały, że zamiast o ściganiu, myślałam głównie o ukończeniu, co ostatecznie się udało :)

Teraz tylko mam nadzieję, że wszystko szybko się zagoi...

Napisano

nie pazdziernik, nie listopad ale bez watpienia najtrudniejszy maraton w Polsce w tym roku. latwo powiedziec, ciezej skonczyc. ja mialem w planach sie nie zabic, nabiegalem sie strasznie (nie zdazylem sie uwinac z oponami, pojechalem na komplecie takim ze szkoda gadac) - czyli bardzo slabe zjazdy ale bardzo mocno pod gore - duza czesc czolowki z defektami (Michal Bogdziewicz, Pawel Wiendlocha, kilka osob nie skonczylo np. Piotr Wilk), no ale taki to sport. mi sie udalo wejsc na mega w 10 open i 4m3, roznice w samym m3 byly nieduze, nie bede gdybac, ale gdyby... ;) na podjazdach mysle wykosilbym wczoraj wiekszosc tej 10-ki open ;)

 

ps: musialem pojechac bo wukruszyla sie nam czesc skladu a druzynowa generalka zrobiona byc musi...

Napisano

 

(nie zdazylem sie uwinac z oponami, pojechalem na komplecie takim ze szkoda gadac)

Tak z ciekawości, to na jakich pojechałeś? Ja miałem jechać na Rocket przód/ Saguaro tył ale będąc na miejscu już dzień przed i widząc jak się rozpadało zwątpiłem w sens jazdy, jeszcze rano ta mżawka...ale ostatecznie i tak żałuje że nie wystartowałem 

Napisano

Ja pojechałem na Saguaro 2.2 przód i 2.0 tył. Jechało mi się rewelacyjnie. Jak nigdy dotąd. 

Z tym błotem to zdecydowanie przesadzacie. Ale maraton był dla mnie bardzo ciężki. Porównując to Krynica to była pestka.

Napisano

Kurcze z tym błotem to chyba trochę przesadzacie. Ja miałem z tyłu Race Kinga z przodu X-Kinga i wielkiej tragedii nie było . inna sprawa że przeciłem RK na kamieniach i musiałem dętke zkałdać ale błoto mi aż tak nie przeszkadzło.

Napisano

ja nie pisalem ze bylo duzo blota tylko ze bylo bardzo slisko - sliskie mokre kamienie, silskie mokre korzenie, sliski mokry grunt ;) do tego sekcje ktore byly nie do przejechania (zjazdy w prawo na single kolo 20km, nikt nie zjechal, koncowka po kamieniach ok 49km - podobno zjechaly 3 osoby :P) - daje to obraz trudnego maratonu. co do opon - kiedys przejezdzalem wszystko na np RK - dalo sie. ale od pewnego momentu, a konkretnie jak zaczalem gonic czolowke ;) - nie da sie, jest za szybko i za niebezpiecznie na jazde na tego typu oponach (choc nie przecze ze sa zawodnicy swietni technicznie ktorzy przejada szybko na czymkolwiek - ja do nich nie naleze ;))

Napisano

Tak, ja też ukończyłem mega na 82 open i 32 w M3. Błota było mniej było tylko w Złotym Stoku. Ale maraton najtrudniejszy z tegorocznych, tzn mi tak się wydaje.

Ja przejechałem na oponach przód Ritchey Shield 2.1 i to drut :) a z tyłu na WTB Vulpine 2.1 :) ...i tak jeżdże od czerwca licząc na lepszą pogodę :).

Bardzo bardzo fajny maraton :)

 

Napisano

Ja przejechałem trase na oponach RK 2.2 z ciśnieniem 2 BAR-ów. Na podjazdach sam się dziwiłem,że tak dobrze trzymają się podłoża. Niektóre odcinki naprawdę były nie do przejechania na siodle nawet jakby była dobra pogoda. Maraton ukończyłem na 17 miejscu w M2 i 43 open.  Po dokłądnych oględzinach po maratonie okazuję się,żę opony nie nadają się na kamienie- ścinki boczne wyglądają jakby opona miała przejechane kilka sezonów.Wszystko przez duży balon,który wystaje poza klocki opony.

Napisano

blackiwan a jechałeś może w stroju z forum? Jeśli tak to pałętałem się w twoich rejonach stawki niestety na zjeździe rozciąłem właśnie oponę na bocznej ściance (RK) i straciłem trochę. Ewidentnie boczne ścianki na kamienie to słaby pomysł ja już szukam nowych opon. A szkoda bo w wlkp mi się bardzo sprawdzały:(

Napisano

Mxxis Icon nie polecam na cięższe warunki a i na suchym potrafią zaskoczyć. (  W pospiechu przed maratonem udało mi sie na NN zmienić i mlekiem zalac.  Wszystko to 15 min przed startem ;- ) Odwrotna sytuacja nie mogła by miec miejsca, bo icony uszczelniają sie tragicznie, przynajmniej wersja 29" na szerokiej obręczy . Mam wersje silkowrm a i tak nitki kewlaru przebijają przez gumę..puszcza mleczne bąble na calutkiej powierzchni ) 

 

Zdaje sobie sprawę ze moja technika jest daleka od dobrej,  ale na tej oponie miałem najwięcej sytuacji z uciekającym kołem i ogólnie nieoczekiwaną utrata kontroli. ( przypuszczam ze to coś jak racing ralph )

Zostawiam ja sobie na szybkie suche maratony, a na błotno kamienistych już więcej nie pójdę na kompromis . Z przodu na stałe zagości NN. Zakładam ze co stracę na szutrach i asfaltach to zyskam z nawiązką na zjazdach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...