Skocz do zawartości

[dyskonty] Lidl, Biedronka, Aldi etc. oferta rowerowa 2013 cz.2 (bez spamu proszę)


mrmorty

Rekomendowane odpowiedzi

Byłem dziś w sklepie Martes Sport, faktycznie mają na wyprzedaży koszulki rowerowe za 30 zł, na niektórych jest cena sprzed promocji 40 zł, na innych 80 to już sam nie wiem co i jak.

Są niestety w nieciekawych kolorach ale to moja subiektywna opinia bo czerwonego nie lubię a czarne koszulki rowerowe to sauna w upały.

 

Ważniejsze jest to że chyba wyleczyłem się z koszulek z Lidla. Po pierwsze w sklepie sportowym można spokojnie wziąć, pomierzyć, dopasować i ewentualnie zakupić. Po drugie te koszulki są dopasowane do ludzkiej sylwetki :) Koszulki z Lidla nigdy idealnie mi nie pasowały, zawsze było jakieś mniejsze lub większe ale. Nie wiem według jakich szablonów je tworzą ale ja do nich nie pasuję. 

 

Kupując rzeczy w dyskontach często się przymyka oczy na niedoskonałości patrząc przez pryzmat niskiej ceny. Okazuje się jednak że niewiele drożej można kupić ciekawszą odzież. Jeśli cena 40 zł faktycznie obowiązywała przed promocją to naprawdę nieźle.

Widzę po koszulkach z Lidla że drugi rok jeżdżę w dwóch zeszłorocznych a nowe leżą na półce, także skoro taki wyrób daję radę to bardziej markowy powinien tym bardziej. 

Wniosek do którego chcę dojść jest taki, że wydatek nawet dwukrotnie wyższej sumy na koszulkę w sklepie sportowym a nie dyskoncie to pieniądze których nie ma co żałować, zwrócą się w komforcie użytkowania bez potrzeby tworzenia tematów tasiemców w których wypisujemy co nam nie pasuje, gdzie gniecie a gdzie jest za krótka tania odzież rowerowa z Lidla. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MikeSkywalker

Takie tematy sa dla ludzi ktorzy chca kupowac mozliwie najtaniej, jak Tobie sie nie chce takich jak ten tematow czytac to sie odsubskrybuj i problem z glowy :)

Inna sprawa ze prawda jest ze niektorych rzeczy nie warto kupowac i tu znow wlasnie z dyskusji mozna sie o tym dowiedzieć

Pozdrawiam

 

Wysłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 4

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc takim ludziom podpowiadam - jak się poszuka to niewiele drożej można kupić dużo lepszy produkt :)
Ja dzisiaj byłem w kolarkach w sklepia zobaczyć jak z koszulkami Martes się dopasują (ściągacz na dole) i są wg mnie troszkę za długie, ale generalnie dopasowanie do sylwetki o niebo lepsze. 

arekm powinny się nadać. Mam co prawda buty lidlowe z wiosny zeszłego roku ale podeszwa nie jest zbyt cienka. Inna spraw jest taka że zwyczajnie szkoda mi ich zjechać na pinach więc jeżdżę w starych podartych butach do biegania i nie narzekam, wygodniej się podchodzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiele kilka rzeczy kupiłem w lidlu, ale czasami mam dylemat ze względu na cenę

PL_90893_01_b.jpg

 

Myślałem nad tą koszulką 

ale z tego co patrzyłem taką koszulkę idzie kupić spokojnie za 50-60 zł...

 

a uważam że taka odzież dyskontowa to powinno się czuć różnicę czyli jakby kosztowała 30-35 zł to myślę że by było ok a tak chyba wcale szału nie ma cenowego z porównaniu z innymi?

i tak często jest ...

To jest koszulka termiczna? pisze funkcyjna 

Jeszcze zachodzi ktoś po 15 to 3/4 towaru już nie ma ...

Rozumiem gdyby to było 30% w dół niż gdzie indziej można kupić i podobnie jakościowo

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc takim ludziom podpowiadam - jak się poszuka to niewiele drożej można kupić dużo lepszy produkt :)

 

No nie chcę rozpętywać dyskusji ale trudno się nie zgodzić.

Ja kupiłem 3 rzeczy z Lidla i na razie to tylko z butów SPD jestem zadowolony, ciuchy jak na razie niestety niewypał.

Wracam do starego wypróbowanego sposobu czyli końcówki serii w Decathlonie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisiaj po bułki i czapkę, pomacałem trochę te rzeczy.

 

Koszulka funkcyjna - to samo co kiedyś było sprzedawane bez rękawów jako chyba koszulka termiczna.

Bluza funkcyjna - szkoda, że bluz rowerowych nie zrobili z tego materiału bo jest wyraźnie grubszy.

Rękawiczki - bardzo cienki materiał, tylko na dodatnie temperatury. Sprawdziłem, da się obsługiwać ekran dotykowy.

Czapka - jak czapka :P wziąłem pod kask

Buty - nie dorobiłem się jeszcze SPD więc kupiłem, podobno "waterproof" i język jest zszyty z resztą, może rzeczywiście nie będzie się nalewać. Czy do biegania się nadają nie wiem, mam wrażenie, że są twardsze od letniej edycji.

Softshell - różnica w stosunku do rowerowego to brak polaru, ale naciąłem się na ceratex rok temu i trzymam się z daleka.

 

 

Aha, sportowa oferta nie cieszyła się dużym zainteresowaniem bo równolegle były zwykłe ubrania i na nich skupili się "casuale".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koszulki nie brałem jakoś mnie nie przekonała, wole dołożyć kasę i kupić inną. Kupiłem skarpetki, czapkę i spodnie. Rękawiczki takie szmaciaki do biegania może i się nadają. części "górne" juz mnie nie interesują bo dla mnie na rower się nie nadają. Buty sztywne myślę ze na mrozie można będzie nimi gwoździe wbijać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem i ja w Lidlu ;) Około godziny 12, chciałem kupiś spodnie (obcisłe), opaskę, rękawiczki i skarpetki. Jak przyszedłem to okazało się, że spodnie są ostatnie i to niestety tylko te z rozszerzanym dołem a nie całe obcisłe. Jedyny plus taki, że akurat mój rozmiar to wziąłem.

 

1. Spodnie na całe długości mają polarek czy jak to nazwać, z przodu od pasa i na udach mają jakąś ceratkę włożoną. Zobaczymy czy faktycznie będzie chronić od wiatru. Niestety na kolanach już tego nie ma. Może w edycji rowerowej będą miały, ale mi nie pasuje ten pampers więc nie czekałem.

 

2.Opasek już nie było  niestety, zostalo parę czapek. Czapkę mam więc nie byłem zainteresowany.

 

3. Skarpetki zostału tylko w najmniejszych i największych rozmiarach. Kupiłem ale czy one cokolwiek dadzą ocieplenia to mam wątpliwości.

 

4. Rękawiczki kupiłem, faktycznie cienkie, do biegania może będą ok ale na rower poniżej 0 stopni to chyba nie bardzo. Ja na rowerze w mrozie nie będę jeździł wiec powinnym byc ok.

 

Kurtek i bluz ku mojemu zdumieniu bylo sporo, zwlaszcza damskich. Kazdy rozmiar, jakos sie ludzie nie rzucili. Butow tez lezalo w koszyku calkiem pokazna ilosc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na koniec dzisiejszego biegania wskoczyłem pomacać ciuchy w Lidlu. Szczerze powiedziawszy interesowały mnie tylko czapki do biegania bo teraz biegan w buffie. Pomacałem ponaciągałem i... sobie odpuściłem.Teraz już wiem dlaczego zrobili kilka rozmiarów - wcale nie chodzi o wygodę potencjalnych użytkowników. Poprostu ten materiał jest wogóle nierozciągliwy. Rzut oka na skład tej materii wszystko wyjaśnia. Plastik, fantastik niestety. A już sobie myślałem, że i na rower coś lekkiego by było a tu taki zonk. Osobiście nie polecam. Lepiej dorzucić grosza i kupić buffa albo czapeczkę z lycrą. W Decathlonie widziałem i macałem czapeczkę idealną do biegania z lycry. Zupełnie inna bajka. Cena wyższa bo powyżej 30 zł, ale z drugiej strony co sezon człowiek tego nie kupuje.

Osobiście mam masę szmatek z Lidla zarówno do biegania jak i na rower. Zauważam jednak, że tanio i dobrze to było jakiś rok, dwa lata temu. Teraz jest tylko tanio a jakość sportowych ciuchów leci na łeb na szyję. Ludzi przyciągają cena i magia słów "softshell", "membrana" i "termiczne". Te ciuchy przestały się nadawać do uprawiania sportu. Jedynie nadają się do leniwej rekreacji lub spacerowania.

Sorki za ten przydługi wywód. Żałuję, że w Lidlu jakość spada na łeb na szyję bo zawsze to była meta na tanie względnie dobre jakościowo szmaty.

Pozdrawiam.

 

Wysłane z mojego GT-I9000 za pomocą Tapatalk 2

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu kupiłem parę drobiazgów w Lidlu i nie mam powodów do narzekań. Bluza rowerowa, którą kupiłem bodajże w zeszłym roku, zdaje egzamin, dobrze leży i funkcjonuje prawidłowo. Jednak na chwilę obecną coraz częściej zastanawiam się nad sensem kupna sportowych ubrań w tym sklepie, chociażby dlatego, że jakość tych rzeczy uległa znacznemu pogorszeniu się, a ceny pozostają te same w raz z kolejnym wypuszczeniem towaru na sprzedaż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zachęcony  obejrzałem dzisiaj w Lidlu kurtkę z membraną z akcji z 26.09 (jesienne bieganie) za około 70zł. Miała być wiatroodporna, jednak rękawy są bez jakichkolwiek ściągaczy, wiatr będzie hulał aż miło, zamki w kieszeniach są także pozbawione jakiegokolwiek zabezpieczenia przed wodą. Sama jakość materiału wygląda na ok, chociaż kurteczka bardzo cienka. Mogłaby mieć spodnią wartwę z polarka, no ale... generalnie to kurtka po prostu źle zaprojektowana, mam wątpliwości czy oby na pewno ona jest przeznaczona do uprawiania sportu, skoro brakuje jej takich cech jak np. ściągacze w nadgarstkach, kto jeździ na rowerze i biega ten wie którędy wiatr się dostaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

łudzisz się że ktoś to projektuje? Co najwyżej główna krawcowa w chińskiej szwalni robi wykroje, a potem...

tu damy listw, tam siateczka i bezie wyglądało jak sportowe.

Nawet dziś nie zajrzałem do L  , bo mnie troche kusiły te termiczne.

Mam taki z oferty motocyklowej i jest ok.

Ale cała reszta to dno: okulary, rękawiczki, spodenki.

Może koszulki na lato sie do czegoś nadają

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dorzuce przyklad kaskow

wiosna kupilem dla zony za 69 pln chyba i jest pozadny

dobrze wentylowany, wygodny - sam bym sie nie powstydzil takiego zalozyc.

Te z ostatniej edycji przy wyzej wymienionym wygladaly jak h-market.

Malo wentylavji , kiepska uprzaz, kiepskie wykonanie

I cena tez byla h-marketowa.

 

Wygladalo jakby jakis marketingowiec zadzwonil do fabbryki w chinach i powiedzial.

Ten z waszego katalogu str.3 lewy gorny rog.

Biore 50 kontenerow, tylko mi napis crivit zrobcie.

Podobnie pewnie jest z resztą asortymentu

Jak tak dalej beda jechac z jakoscia, to straca opinie

i kupowac beda juz chyba tylko naiwniaki

 

po paru fajnych zakupach a nastepnie kilku zupelnie slabych

przestaje byc juz fanem L

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

rozmiar S/M - rozmiarówka z księżyca

Dokladnie, jak ja bylem to juz byly tylko L/XL - wzialem bo akurat takiego cuda potrzebowalem, ale jak w normalnym sklepie czapki na moj czajnik sa za male tak tutaj L i moge ja naciagna do polowy oczu :D

 

Zakupilem tez kurtke 'softshell' - bardzo ciepla, slaba wentylacja, wstepnie podoba mi sie, bo na cieplocie mi zalezy. Dzis przy 10 stopniach bylo za cieplo, mialem jeszcze bluze podspodem, takze w koszulce z rzutu rowerowego z dlugimi rekawami (wtedy nazwanej bluza) i tej kurtce mysle ze bedzie gitara. Rekawy na koncach sa zwezane ze sciagajaca gumka, wiec nie powinno nimi wiac no moze nie jakos nadmiernie - rzep nie ma.

Wzialem tez rekawiczki, bede ich uzywac pod zwykle bo rano jak jade w paluchy mi zimno, a na zimowe jeszcze za cieplo.

 

Generalnie wydaje mi sie ze rozmiary mozna spokojnie traktowac jako  +1 do ogolnie przyjetych standardow (wszedzie kupuje rzeczy L, tutaj M :|)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie, jak ja bylem to juz byly tylko L/XL - wzialem bo akurat takiego cuda potrzebowalem, ale jak w normalnym sklepie czapki na moj czajnik sa za male tak tutaj L i moge ja naciagna do polowy oczu :D

 

Zakupilem tez kurtke 'softshell' - bardzo ciepla, slaba wentylacja, wstepnie podoba mi sie, bo na cieplocie mi zalezy. Dzis przy 10 stopniach bylo za cieplo, mialem jeszcze bluze podspodem, takze w koszulce z rzutu rowerowego z dlugimi rekawami (wtedy nazwanej bluza) i tej kurtce mysle ze bedzie gitara. Rekawy na koncach sa zwezane ze sciagajaca gumka, wiec nie powinno nimi wiac no moze nie jakos nadmiernie - rzep nie ma.

Wzialem tez rekawiczki, bede ich uzywac pod zwykle bo rano jak jade w paluchy mi zimno, a na zimowe jeszcze za cieplo.

 

Generalnie wydaje mi sie ze rozmiary mozna spokojnie traktowac jako  +1 do ogolnie przyjetych standardow (wszedzie kupuje rzeczy L, tutaj M :|)

 

rękawiczki też oglądałem i na rączkach od wózka śligały się aż miło, uważaj zatem, moim zdaniem warto dołozyc te 15 zł do takich z gumowanym spodem bezpieczeństwo ważniejsze niż te 10 zł oszczędności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja zauważyłem jedną rzecz: koszulki pasują na mnie w rozmiarze L. Bluzy i kurtki w rozmiarze M. Jedno można powiedzieć o rozmiarówce projektantów Lidla - są konsekwentni w swojej niekonsekwencji :D

 

Dziś kupiłem w Lidlu softshell, spodnie obcisłe do biegania i bluzę do biegania. Wszystko w rozmiarze M - EUR 48/50. Mam 176 cm wzrostu, karierę na siłowni wiele lat temu i lekki brzuszek - do szczupłuch nie należę. Zrobiłem dziś rowerem 10 km po lasach i łąkach w tym zestawie. Oto wrażenia:

 

- Spodnie - REWELACJA!!! Pomijając cenę która jest niska - są bardzo wygodne, na udach i cieńsze w innych miejscach. Dobrze dopasowane, wystarczająco długie. Wzornictwo to kwestia gustu, mi nie odpowiada ale też nie kłije w oczy. Praktycznie ich nie czułem - ani za ciepło ani za zimno. Temperaturę miałem w okolicach 12-14 stopni Celsjusza. Pomimo sporego obwodu pasa (po obiedzie bywa ponad 90cm) nie czułem uciskania ani dyskomfortu.

 

- Bluza funkcyjna (nazwa Lidlowa) - rozmiar M jest dla mnie za duży!!! Długość OK ale jest zbyt szeroka. Miałem ją pod softshellem i ciągle miałem wrażenie że mógłbym spokojnie założyć bluzę NA softshell. Odprowadzanie wilgoci nie jest dobre - ciągle czułem że mam mokre plecy. Zaletą jest wysoka stójka i długie rękawy oraz długość pionowa - na tyle duża że można schować bluzę w spodnie i nie "wyłazi gazeta".

 

- Softshell - w dotyku jakiś cienki, "papierowy", leży całkiem dobrze, chociaż może ze względu na niedopasowaną bluzę pod spodem nie czułem się w pełni komfortowo.

 

 Kupiłem jeszcze czapkę i rękawiczki ale nie miałem okazji założyć. Rękawiczki mam zamiar używać jako podkład pod rowerowe bez palców jak będzie bardzo zimno. Jako osobne nie wydają się dobre - cieniutkie, bez jakichkolwiek gąbek - w końcu to rękawiczki do biegania. Czapka natomiast - w rozmiarze L/XL idealnie pasuje na moją głowę - mam długie włosy które wiążę w kucyk - wszystko się zmieściło jak mierzyłem.

 

 Ogólnie - za takie ceny (softshell - 70 zł, bluza i psodnie po 40 zł) uważam że warto kupić bo komfort cieplny jest przyzwoity i ciuchy całkiem nieźle pasują. Na lekkie wycieczki w sam raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...