Skocz do zawartości

[bagażnik samochodowy] dachowy czy na tylną klapę / 2 rowery


Piehursson

Rekomendowane odpowiedzi

Wady tego rozwiązania to "co zrobić z kołem"

Jak koło zostanie na dachu przytroczone do roweru to zestaw nadal jest podobnie narażony na boczny wiatr ...

 

Plusy to  niewiele bo niewiele ale zawsze obniżony środek ciężkości ... nic nie trzyma za ramę i nie niszczy się lakieru.

Ja to rozwiązanie odrzuciłem właśnie ze względu na konieczność dodatkowego kombinowania z kołem.

 

Mocowania koła do roweru gdy rower jest już na dachu wysokiego samochodu jest utrudnione ... jak przytroczymy koło "na ziemi" to na dach nadal wnosimy pełną masę roweru ... 

 

No i pozostaje małe ryzyko w eksploatacji hamulca tarczowego ... albo mamy blokadę dla klocków albo uważamy żeby przypadkiem nie wcisnąć klamki hamulca przy zdjętym kole.

 

 

Moim zdaniem minusy przysłaniają plusy tego rozwiazania.

 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

również polecam bagażnik na dach - w poprzednim autku miałem na hak taki patent, ale jest z tym po 1. więcej pierniczenia - ustawienie zabezpieczenie, odkręcenie tablicy rejestracyjnej ciezko się było dostać do bagażnika (Toyota Avensis 2001).

 

To miales jakis kulawy ten bagaznik po prostu. Zakladanie i zdejmowanie to jeden ""click" i jedna wtyczka. Bagaznik uchylny raczej nie ogranicza dostepu do auta, chyba, ze w srodku kajak wieziesz :) Odkrecanie tablicy...po co masz ja przykrecona? Poza tym na bagaznik mozesz miec zrobiona dodatkowa i po sprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mocowania koła do roweru gdy rower jest już na dachu wysokiego samochodu jest utrudnione ... jak przytroczymy koło "na ziemi" to na dach nadal wnosimy pełną masę roweru ... 

Dlaczego utrudnione? - przecież koło jest wielokrotnie lżejsze niż cały rower, który też wędruje na dach. Nie rozumiem w jaki sposób i po co przytraczać koło "na ziemi" - przecież opiera się ono o przednią belkę bazową bagażnika. Całą filozofia z kołem to zaciśnięcie dwóch tasiemek...

No i pozostaje małe ryzyko w eksploatacji hamulca tarczowego ... albo mamy blokadę dla klocków albo uważamy żeby przypadkiem nie wcisnąć klamki hamulca przy zdjętym kole

Ta blokada klocków to kawałek plastiku wsuwanego między klocki. Nie zakładam tego, ale jakbym miał to robić to żaden problem.  

Każdy wybiera co chce, ja przerabiałem oba typy bagażników, jedyny problem jaki miałem z mocowaniem do widelca pojawił się w rowerze bez szybkozłączki na przednim kole - trzeba było użyć kluczy. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko zwracam uwagę na potencjalne problemy ... które mnie akurat skłoniły do podjęcia takiej a nie inne decyzji odnośnie zakupu.

 

Inaczej pakuje się rowery na dach Espace które ma prawie 2 m wysokości a inaczej  na astrę kombi gdzie dach jest na 1,5 m.

Ja żeby zapakować rower na środkowy bagażnik w Astrze F muszę stawać na progu ... jak miałbym w Espace jeszcze na górze doczepiać koło do roweru ... dziękuje :)

 

Tak blokada klocków to tylko kawałek plastiku ... mały lubiący się zgubić.

Od przypadkowego wciśnięcia hamulca bez blokady bardzo krótka droga do zapowietrzenia ...

Ty wiesz że nie wciska się klamki bez koła , ja też to wiem ... ale dzieciakowi czasem możesz tłumaczyć 4 razy :).

 

Każdy wybiera to co mu odpowiada ... każde rozwiązanie ma wady i zalety ...

 

Pozdrawiam

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzucę swoje 3 grosze. Posiadam astrę F sedan. W tym roku kupiłem do niej dedykowany bagażnik bazowy i uchwyty rowerowe (dwa nowe, dwa zrabowałem rodzicom). Wszystko budżetowe, znaczy się najtańsze. O dziwo działa bez zastrzeżeń. Do zakupionych uchwytów jedyne zastrzeżenia jakie mam to brak zamków (można dokupić gałki z zamkami, może to zrobię na następne wakacje / wypad) i paski parciane które zakłada się dłużej niż plastikowe jakie mam do starych uchwytów. Na plus mogę natomiast zapisać dwie śruby obejmujące ramę.

 

Coś takiego jak na tej aukcji, chociaż ja posiadam inne uchwyty (prawie takie same). W tej chwili nie ma ich w sprzedaży allegro, pewnie dlatego, że wykupili na wakacje. Kosztowały 44 zł.

 

http://allegro.pl/bagaznik-rowerowy-uchwyt-mocowanie-na-rower-i3416400800.html

 

 

Rower mocuje się przez nie co prawda nieco dłużej, ale ze względu na to, że jedna ze śrub przechodzi nad ramą, do póki się jej nie wyjmie nie ma fizycznej możliwości zdjęcia roweru, a więc samowolnie dachu nie opuści :-). Na krótkie dystanse można by tych śrub nie zakładać, ale że strzeżonego Pan Bóg strzeże, to nawet jadąc kilka km je wkładam... Montaż rowerów nie przedstawia kłopotu, o ile są 1-2. Jak wkładam komplecik 4 szt. to już trzeba kombinować jak koń pod górkę aby kierownice, ramy i pedały się mijały. Jak ktoś chce szczegóły co do techniki ustawiania to niech da znać, nie będę się teraz rozwodził.

 

Co do samej jazdy samochodem z takim tobołem: nie będę się tutaj nadmiernie rozwodził, ale o ile po przywyknięciu problemem nie jest podniesiony środek ciężkości (wyjazd rodzinny to nie Rajd Polski), to istotnym problemem staje się spadek dynamiki powyżej 60-70 kmh (cherlawy silnik 1.4 60KM), a przede wszystkim zużycie paliwa. Na trasie gdzie bez klamotów na dachu samochód palił 7-8 litrów z rowerami potrafił spalić.... 13+.... :-/ I to przy jeździe do 110-115 wg. GPS-a na drodze szybkiego ruchu / autostradzie... :-/

 

Dlaczego to piszę? Ano dlatego, że być może nie warto się rujnować na markowe uchwyty, bo te tańsze też działają ;-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi też nie chciałoby się bawić w odkręcanie i przywiązywanie przedniego koła, dlatego wybrałem 591. Montaż i demontaż zarówno roweru jak i bagażnika to dosłownie moment. Do tego, w cenie komplet mocowań do 3 najpopularniejszych systemów belek.

Mocowanie na hak odpadło z powodu trudności z dodatkową, legalną tablicą rejestracyjną a także, ponieważ tylko 1 z kilku potencjalnych aut do przewozu ma hak.

Dachowiec jest po prostu bardziej uniwersalny, choć do jednego z aut wożę 3stopniową drabinkę :)  Ale to na wyjazdy weekendowe w promieniu do 100 km, nie zawsze tym samym i swoim samochodem.

Na 3 rowery, raz w roku i kilkaset kilometrów kupiłbym najtańsze dachowe w markecie. W żadnym wypadku na klapę. 532 będzie bardzo dobry, wręcz nadmiarowy :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja was zadziwię. Jako że na wakacje tylko w 3 osoby w tym roku to rowerek ląduje w bagażniku. Nie groźna mu ucieczka z dachu, ani z haka, chociaż takowy mam. Przymierzałem już i po złożeniu 1/3 części kanapy bez problemu się mieści. Oczywiście przednie koło out.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...