Skocz do zawartości

[Tour de Pologne] przemyślenia dot. imprezy


Rekomendowane odpowiedzi

w sumie racja,też bym posłuchał o sprzęcie,na czym jeżdzą i jakich ustawieniach bo głupio przyznać ale nawet nie wiem ile oni tam mają przełożeń w przerzutkach itp w tych sprzętach..Tu w Polsce nie pogadają o zamkach bo raczej na tych trasach widoków ani ciekawostek krajobrazowych chyba nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

A ja bym właśnie tego nie chciał słuchać. Każdy zawodnik ma inny tryb żywienia, lub inaczej skomponowane treningi, o technice jazdy już nie wspominając, a u tych najlepszych pewnie pozostaje to tajemnicą. O tym kolarze piszą książki po zakończeniu kariery. Czasem także i o tym jak przetaczają sobie krew podczas wyścigu w hotelowych pokojach. ;) Więc co. o każdym mają opowiadać? Zresztą tego w fachowej prasie jest od groma i ciut ciut i jeszcze trochę. Nic ciekawego tak naprawdę. ;)
W trakcie wyścigu łączyli się telefonicznie z Baranowskim i on takie ciekawostki zapodawał, np. o smarowaniu opon wyciśniętą cytryną, o technikach zjazdowych na mokrych nawierzchniach, itd. Albo o wycofaniu Coca-Coli. Trzeba było uważniej słuchać. :yes:
Ja za to o wiele bardziej wolę posłuchać o historii zameczków, kościółków, gdzie iść zjeść dobrego, śmierdzącego, francuskiego sera, jakie restauracje lub hotele omijać, jakiego wina się napić w Bordeaux, a jakiego piwa spróbować na Korsyce. Jak już pojadę w te rejony, w Alpy lub Pireneje to będę takie rzeczy wiedział. Jak dla mnie - bardzo przydatne informacje. Zresztą od tego jest też wyścig - promocji turystycznej. Myślisz, że po co helikopter to wszystko pokazuje o czym oni później nawijają?
Nie rozumiem jak młodzież teraz tego nie docenia. Jedyne co potrafi to zwyzywać od starych grzybów i pierników i że ogólnie to nic nie warte pieprzenie, a potem pisze, że na komentatorce się nie zna. Bardzo słabe to jest. :down:

PS.1 EU = Unia Europejska, a nie Eutosport
PS.2 Panowie Jaroński i Wyrzykowski doskonale znają środowisko kolarskie w Polsce i nie sądzę żeby nie wiedzieli gdzie urodził się Michał Kwiatkowski. Może po prostu sobie żartowali, albo nie pamiętali. Ja tego osobiście nie słyszałem, choc wyścig uważnie oglądałem i wiem, że był taki konkurs podczas TdF.

Sorki za OT. :)
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uwielbiam relację panów z eurosportu, większość wyścigów szosowych to 4 godziny jazdy z których liczy się tylko ostatnie 5 minut i finisz. Jak to powiedział mój znajomy który nie jest fanem kolarstwa ale relację z TdF zawsze ogląda: "z nudnego kręcenia korbą robią ciekawe i zabawne show"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ panowie przeciez przybliżali sylwetki kolarzy, np. sporo czasu poświęcili quintanie. 

I tych różnych ciekawostek, jak się dokładnie słuchało, było sporo, przeciez logiczne, że przez 21 dni 4 godzinnych transmisji nie będą cały czas mówić o jakichś ważnych rzeczach, tylko muszą czasem trochę popierdzielić o pierdołach, np. o Petrze :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyłączam się do fanów komentatorskiego duetu Jaroński-Wyrzykowski, chociaż najbardziej lubię słuchać ich komentarzy z zawodów biathlonowych. Specyfika wyścigów kolarskich jest taka, że często przez wiele godzin nie dzieje się nic ciekawego dla widza, a oni potrafią zapchać te "dziury" anegdotami albo przekomarzaniem się między sobą. Fakt, że czasem palną jakąś głupotę, ale najczęściej jest sporo śmiechu i fajna interakcja z widzami (szkoda, że po internetowej fizji Eurosport.pl z Onetem teraz już tylko za pośrednictwem FB). To coś zupełnie innego od nadętych,
"wszystkowiedzących" komentatorów z redakcji sportowej TVP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od zameczków, win, restauracji czy innych atrakcji turystycznych są inne programy, jak również mnóstwo książek, które traktuja temat o wiele bardziej rzetelnie i wiarygodnie niż ten ekspercki duet z ES.

Ja tez ogladałem prawie wszystkie relacje z TDF i własnie to co mi utkwiło w pamięci to te tyrystyczno-historyczne bzdury, które w 70% mogą być wynikiem bujnej wyobraźnie tych Panów.

A sytwetka Quintany była przyblizona o tyle, że wspomnieli iż mial pod górke do szkoły i dlatego jest takim świetnym góralem ;) i przeszedł bardzo cieżką chorobę, zwaną w jego rodzinnych okolicach "chorobą nieboszczyka" i leżał przez tydzien w śpiączce.

Całe szczęśnie, że gościem specjalny był pan Baranowski, który przez 5 min swojej wypowiedzi, potrafił zawrzec wiecej ciekawych informacji niż ci panowie w ciagu całej relacji.

Zgadzam się, że są czasami zabawni i podchodzą na luzie. Ale to trochę za mało abym mógło powiedzieć, że relacja mi sie podoba.

 

 

Nie rozumiem jak młodzież teraz tego nie docenia. Jedyne co potrafi to zwyzywać od starych grzybów i pierników i że ogólnie to nic nie warte pieprzenie, a potem pisze, że na komentatorce się nie zna. Bardzo słabe to jest.

 

To chyba do mnie? Młodzieżą to ja już od dłuzszego czasu nie jestem. A znać się nie muszę na wszystkim aby móc stwierdzic czy cos mi sie podoba czy nie. Jak idziesz kupić buty to bierzesz ze soba szewca, kótry pomaga Ci w wyborze czy sam jestes ekspertem od butów?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Od zameczków, win, restauracji czy innych atrakcji turystycznych są inne programy, jak również mnóstwo książek, które traktuja temat o wiele bardziej rzetelnie i wiarygodnie niż ten ekspercki duet z ES. Ja tez ogladałem prawie wszystkie relacje z TDF i własnie to co mi utkwiło w pamięci to te tyrystyczno-historyczne bzdury, które w 70% mogą być wynikiem bujnej wyobraźnie tych Panów.

 

Każdemu wedle tego co lubi. Jeden będzie wolał suche informacje z przewodników turystycznych, a kto inny od kogoś (piszę o Panu Krzysztofie Wyrzykowskim), kto mieszka we Francji od 20 lat i ma niebagatelną wiedzę na temat wielu tych, często nieopisywanych w przewodnikach zakątków, które odwiedzał przy tej, czy innej okazji.

 

To chyba do mnie? Młodzieżą to ja już od dłuzszego czasu nie jestem. A znać się nie muszę na wszystkim aby móc stwierdzic czy cos mi sie podoba czy nie. Jak idziesz kupić buty to bierzesz ze soba szewca, kótry pomaga Ci w wyborze czy sam jestes ekspertem od butów?

 

Tu nawet nie o wiek chodzi, tylko o Twój brak szacunku do pomienionych Panów. "Pieprzyli jak potłuczeni", "brak wiedzy w temacie kolarstwa", "nieumiejętność wysławiania się", "niewiele mają do powiedzenia". Oczywiście jest to ocena (Twoja), ale nie uważasz, że trochę zbyt surowa, skoro piszesz, że się na tym nie znasz? Inaczej pewnie postrzegałbym podobną wypowiedź, gdybyś był w tej dziedzinie światowym specjalistą.

A porównanie z butami i szewcem jest z przysłowiowej poopy.

 

PS. Skończyłem dyskusję z Tobą na ten temat. I jeszcze raz przepraszam za OT, bo nie o komentatorach, a o TdP wątek. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za niektore teksty o Quintanie, w/w Panowie, w cywilizowanym swiecie wylecieliby z roboty.

Niektore teksty zalatywaly prowincjonalnym rasizmem.

Byc moze nieswiadomym, co oczywiscie niczego nie tlumaczy.

Czasami uszy bolaly i wstyd mi bylo zem z tego samego kraju.

Goscie kompletnie (porownujac do innych komentatorow) nie maja pojecia, co sie dzieje w pro peletonie.

A biesiadne komentarze i ich show, to i moze sa fajne ale niekoniecznie przy transmisjach sportowych.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamos, skoro uważasz, że informacje turystyczno-historyczne podawane przez komentatorow sportowych w relacji z wyscigu kolarskiego są na miejscu i bardziej rzetelne niż te z książek czy przewodników to faktycznie nie mamy o czym ze sobą rozmawiać.

 

Od komentatorów sportowych oczekuję wielu informacji sportowych, które moga być okraszone różnymi ciekawymi anegdotkami. Ale tutaj troche jakby to nie zagrało. Proporcje w podawaniu informacji sportowych a zabawianiu oglądających były niewłaściwe i wyszedł z tego cyrk. Ale oczywiście jest to moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby kogoś interesowało to zrobiłem wczoraj trochę fotek na TdP 2013 i dwa nagrania.

 

Łapcie linki :

 

Zdjęcia : http://www.flickr.com/photos/youloose/sets/72157634875528302

Film z ucieczką : 

Film z peletonem : 

 

W momencie nagrywania/robienia zdjęć ucieczka miała około 9 minut przewagi, a jak się skończyło wszyscy wiemy ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat założyłem aby właśnie ponarzekać i po stękać. Jest na co i daje się to zauważyć. Mnie relacja w TV tak nie wk...a jak właśnie kwestia techniczna. Idąc tokiem rozumowania Pana Jarońskiego to będziemy do usranej śmierci bujać się wokół Bukowiny bo nikt tych burżujów nie pobije finansowo. Już nawet trzeba się kopsnąć do Białki bo przecież też termy otworzyli. Czekam na za...ą nazwę etapu Białka terma Hotel Spa Stacja Narciarska i cholera wie co jeszcze.

 

Proszę Państwa, na razie w Polsce (i we Włoszech) jedzie się tam, gdzie wyścig jest chętnie przyjmowany. W Polsce nie ma jeszcze wciąż tradycji kolarstwa zawodowego. Oczywiście najłatwiej jest namalować na mapie ołówkiem (czy w necie - kursorem) fajną trasę, tylko problem polega na tym, że o wiele trudniej przełożyć to na rzeczywistość.


Co za bzdury. Co to ma wspólnego z faktem nie zaliczenia pobliskich podjazdów a choćby rejonu Jeziora Czorsztyńskiego czy przeł. Knurowskiej. Jakie stoją do tego przeszkody to wiadomo. Co stoi na przeszkodzie zaangażowania do wyścigu Słowaków i zrobienia jednego etapu wspólnie a choćby Pętlę Tatrzańską. Nie no po co jak można się kręcić jak pies koło dupska w kółko i podniecać się Gliczarowem.

Na Słowacji kładzie się nowy dywan asfaltowy na drogi w puszczy gdzie potem drewno ciężarówkami ściągają a u nas przy współpracy nie można zmodernizować np. przeł. Karkonoskiej abo wykończyć ostatnie 2 km i zafiniszować na Przehybie?? Albo lepiej czyli zmodernizowana droga do Morskiego Oka to nie papu dla Langa. Nie da się zakończyć na parkingu przy Włosienicy?? Da się tylko trzeba chcieć a oni jak to słusznie ktoś powiedział tutaj mają nasze góry w głębokim poważaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

beskid, niestety sponsor płaci sponsor wymaga ;) To, że Tour od jakiegoś czasu idzie głównie przez Śląsk i Małopolskie to tylko dlatego, że miasta, gminy, czy lokalni przedsiębiorcy się dokładają do interesu.

 

Dla mnie etapy we Włoszech też są kompletnie bez sensu, jubileuszowy Tour marzyłby mi się wokół całej Polski, no i powinien trwać zdecydowanie dłużej, bo tydzień to dla niektórych kolarzy rozgrzewka ;)

Pozatym założę się, że logistyczny przelot z Włoch do Polski kosztował organizatora więcej niż wszystkie etapy razem wzięte :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż. Jadą tam, gdzie dają więcej pieniędzy. Ten wyścig to marketing, bo inaczej tego nie da się nazwać.

Jak chociażby dzisiaj na etapie ucieczka zawodnika na 5km przed metą, a realizator pokazując jego "delikatnie sugeruje, że reklamy są najważniejsze".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce nie ma wysokich gór, ale nie oznacza to, że nie można znaleźć trasy o podobnej różnicy wysokości jak etapy we Włoszech.

 

 

etapu z przewyższeniem ponad 5 tyś. m w Polsce nie da się zorgnizować, no chyba, że 10 razy podjeżdżaliby na równicę :)
5 tys jak cały wyścig ma 1200? No chyba, że choroba wysokościowa to jest to coś czego się szuka.

 

Wysyłane z mojego ASUS Transformer Pad TF700T za pomocą Tapatalk 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

5 tys jak cały wyścig ma 1200?

Mowa oczywiście o sumie przewyższeń a nie o przewyższeniu na jednym podjeździe.

 

A ja "gupia torba" wczoraj nie wziąłem sobie urlopu i nie pojechałem w okolice Skały popatrzeć na chłopaków. Jedyny ból to to, że po drodze nie było żadnej górki, na której by zwolnili bo patrzenie jak przemykają z prędkością ~50km/h to średnia atrakcja. A mogli zrobić górka premię III kategorii w Brzozówce ;) zamiast jednej pętli w Katowicach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...