Skocz do zawartości

[~1500 zł] Kupno/składanie trekkinga,


ksarm

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Od jakiegoś czasu rozglądam się za trekkingiem – interesuje mnie rower na nieco dłuższe, kilkudniowe wypady z sakwami. W wymienionej kwocie można dorwać. np. VSF Manufaktur, jednak wszędzie montowane są zwykłe przerzutki marnej klasy lub piasty w stylu Alfine. Co mnie boli? Głównie wysokie koszty utrzymania napędu względem tradycyjnego singla. Poza tym, ciężko o dobre przerzutki składając/kupując rower mając do dyspozycji tak małą ilość gotówki, więc pozostaje single. No właśnie, single. Byłoby trochę zabawy z dobraniem odpowiedniego przełożenia, by nie mieć problemów na podjazdach, równocześnie nie osiągając jakiejś cholernie wysokiej kadencji przy ~40 km/h. Jakimś rozwiązaniem jest użycie blatu singla i kilkurzędowej kasety, do tego XT lub coś porównywalnego.

 

Czy jest w ogóle szansa zmieścić się w tym budżecie? Na jakie modele części warto zwrócić uwagę? Oczywistym jest korzystanie z używanych części, pomijając podstawowe elementy napędu.

Napisano

Ramę polecam ci Accenta Nordcapa . Naprawdę świetna rama do codziennej jazdy i na długie podróże. Bardzo wygodna geometria.

Koła to juz inwencja własna - zależy ile chcesz na nie przeznaczyć. Napęd  zupełnie wystarczający 3x8 . Jeśli będziesz kupował części używane masz szansę zmieścić się w zakładanym budżecie.

Napisano

Jakimś rozwiązaniem jest użycie blatu singla i kilkurzędowej kasety, do tego XT lub coś porównywalnego.

Pełne Alivio wystarczy.

Co do jednorzędowych blatów, to i tak warto użyć chaindoga lub innego zabezpieczenia przed spadaniem łańcucha.

Co do singla, to żeby jeździć z sakwami na singlu, to trzeba mieć charakter w nogach, nie mniej da się.

Nie mniej wydaje mi się, że dużo pewniejszym rozwiązaniem będzie zakup Lazaro senatore.

Napisano

Co do singla, to żeby jeździć z sakwami na singlu, to trzeba mieć charakter w nogach, nie mniej da się.

Dlatego skłaniam się ku tylnej przerzutce, choć na pewno nie XT – musiało mnie słońce przegrzać jak to pisałem.

 

Do seryjnego roweru jakoś nie jestem przekonany. Amortyzator od razu dostałby zastąpiony sztywnym widelcem (wolałbym prostszą konstrukcję na lepszych częściach), choć w tej cenie rzeczywiście jest nieźle.

Napisano

 

Od jakiegoś czasu rozglądam się za trekkingiem – interesuje mnie rower na nieco dłuższe, kilkudniowe wypady z sakwami. W wymienionej kwocie można dorwać. np. VSF Manufaktur, jednak wszędzie montowane są zwykłe przerzutki marnej klasy lub piasty w stylu Alfine. Co mnie boli? Głównie wysokie koszty utrzymania napędu względem tradycyjnego singla.

 

Nieco przesadzasz z tą oceną przerzutek i piast w rowerach VSF Fahrrad Manufaktur – popatrz sobie na stronie producenta, że jednak byle czego to oni w swoich rowerach nigdy nie montują. Moim skromnym zdaniem, dość korzystnym dla Ciebie rozwiązaniem (w założonym budżecie), byłby właśnie zakup możliwej używki takiego roweru w którejś wersji T100 z klasycznym napędem i ewentualnie wymiana (lub przeplecenie) tylnego koła, aby mieć tam mocną, kapslowaną obręcz i piastę z polerowaną powierzchnią konusów (tj. minimum Deore). A może też uda Ci się trafić na używkę T300 (i wyżej) z klasycznym napędem, co od razu prawie rozwiązałoby problem.

 

 

Napisano

Nieco przesadzasz z tą oceną przerzutek i piast w rowerach VSF Fahrrad Manufaktur – popatrz sobie na stronie producenta, że jednak byle czego to oni w swoich rowerach nigdy nie montują.

 

 

Uciekło mi jedno słowo i zdanie nabrało zupełnie innego znaczenia – miałem na myśli to, że w większości rowerów widziałem kiepski napęd, ale VSF jest okej.

 

Widziałem T700 w przyzwoitym stanie, jednak kosztował 2000 (raczej nic zaskakującego). Tak czy siak dzięki za poradę, wezmę to pod uwagę.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...