Skocz do zawartości

[Zabezpieczenie roweru] Umiejscowienie linki podczas jazdy


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam trochę dziwne pytanie... Otóż gdzie macie umiejscowioną linkę zapięcia rowerowego podczas jazdy ? Mam rower MTB i nie wiem gdzie ją zwinąć żeby to jako tako wyglądało i nie przeszkadzało podczas jazdy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie używam dość ciężkiego U-locka, którego przeważnie wożę w sakwie, bo przydatny mi jest kiedy zostawiam rower w pracy. A jeżeli jadę blisko to ładuję na uchwyt który dołączony był w zestawie. Co do linek, których kiedyś naiwnie używałem to na sztycy zawijając o ramę. Musisz sam wypróbować w 10 miejscach i któreś ci spasuje, a przynajmniej będzie najmniej przeszkadzać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przeplatam linkę o ramę w okolicy spawu rurek widelca i sztycy podsiodłowej (w miejscu gdzie normalnie by był vbrake) albo w plecak. Na razie latam z niezbyt grubą linką co prawda dzięki czemu jest to możliwe. Nastraszyliście mnie z tymi linkami, rzeczywiście takie łatwe do jumy są?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj się urodziłeś? Rzuć okiem na filmy o zabezpieczaniu rowerów, z testami linek. Złodziej w parę sekund przetnie linki sekatorem...

 

Sekatorem bym tego nie nazwał. Wiem, że można przeciąć ale takie "przecinaki" to w kieszeni się nie mieszczą raczej, i w miejscu publicznym raczej nikt by nie ryzykował takiego manewru. Ja roweru nie zostawiam w jakiś zapadłych dziurach po nocy więc taka linka zawsze lepsza niż żadna. Fakt jak ktoś kupuje najcieńsszą, ja mówię o takiej 5-6mm w gumie to nie sądzę, że tak łatwo jest. Każde zabezpieczenie jest do rozwalenia niestety i to od nas zależy jak się nim będziemy posługiwać. Jak nie cały rower, to koło na motylku się chociaż dziabnie. Tak więc stwierdzenie, że kradzież roweru to "kilka sekund"  i że 60 centymetrowy przecinak złodziej chowa sobie pod Tshirtem to dla mnie bajka i trzeba cierpieć na silny brak wyobraźni, żeby z roweru dać się okraść na krótkim postoju (nie ważne jakie zabezpieczenie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sekatorem bym tego nie nazwał. Wiem, że można przeciąć ale takie "przecinaki" to w kieszeni się nie mieszczą raczej, i w miejscu publicznym raczej nikt by nie ryzykował takiego manewru. Ja roweru nie zostawiam w jakiś zapadłych dziurach po nocy więc taka linka zawsze lepsza niż żadna. Fakt jak ktoś kupuje najcieńsszą, ja mówię o takiej 5-6mm w gumie to nie sądzę, że tak łatwo jest. Każde zabezpieczenie jest do rozwalenia niestety i to od nas zależy jak się nim będziemy posługiwać. Jak nie cały rower, to koło na motylku się chociaż dziabnie. Tak więc stwierdzenie, że kradzież roweru to "kilka sekund"  i że 60 centymetrowy przecinak złodziej chowa sobie pod Tshirtem to dla mnie bajka i trzeba cierpieć na silny brak wyobraźni, żeby z roweru dać się okraść na krótkim postoju (nie ważne jakie zabezpieczenie).

 

 

http://www.karolewscy.pl/index.php?p1488,nozyce-do-ciecia-pretow-450-proline Te spokojnie wchodza do plecaka, albo reklamowki, maja srednicie ciecia do 7mm (taka 10mm linka tez idzie, jezeli te 10mm to guma na wierzchu), ma 'redukcje' - nie wiem jak to sie nazywa, wiec lekko tnie. Kolega zaslania ty tniesz i zostaje tylko spieniezyc rower $$$$$$

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

http://www.karolewscy.pl/index.php?p1488,nozyce-do-ciecia-pretow-450-proline Te spokojnie wchodza do plecaka, albo reklamowki, maja srednicie ciecia do 7mm (taka 10mm linka tez idzie, jezeli te 10mm to guma na wierzchu), ma 'redukcje' - nie wiem jak to sie nazywa, wiec lekko tnie. Kolega zaslania ty tniesz i zostaje tylko spieniezyc rower $$$$$$

 

http://allegro.pl/metabo-szlifierka-katowa-w-18-ltx-3-akumulator-4ah-i3384448746.html  - Takie cacko lepszej klasy, i U-locka też pewnie pokonasz. Jeszcze raz podkreśle... nie mówię że linki są dobre, faktycznie są liche ale używane z głową spełniają swoje zadanie. Po prostu demonizowanie, że te linki to "prośba o kradzież" są przesadą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę dużo pisał.

http://www.youtube.com/watch?v=2BfeYLx3Tuo

 

Jeśli ktoś się uprze to i rower zabezpieczony u-lockiem ukradnie. Szczególnie, że drogi zawsze można upłynnić kawałek po kawałku, a na cienkościenną alu ramę wystarczy zwykły brzeszczot. Tyle, że szybciej i "bezpieczniej" (dla złodzieja) jest zwinąć rower przypięty linką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę dużo pisał.

http://www.youtube.com/watch?v=2BfeYLx3Tuo

 

Jeśli ktoś się uprze to i rower zabezpieczony u-lockiem ukradnie. Szczególnie, że drogi zawsze można upłynnić kawałek po kawałku, a na cienkościenną alu ramę wystarczy zwykły brzeszczot. Tyle, że szybciej i "bezpieczniej" (dla złodzieja) jest zwinąć rower przypięty linką.

 A morał jest taki, że na rowerze się "jeździ" a nie go zostawia na parkingu :D

 

prosilem ojca czy moglby mi zalatwic jakis mocniejszy lancuch w robocie, to uslyszalem, ze go podsumowali "ze lancuch nic nie da, podjedzie ze szlifierka na baterie"

 

Można założyć, że to dużo mniej prawdopodobne z racji na koszt takowego narzędzia. Samo umieszczenie go w gumowym przewodzie też sporo utrudnia. Natchnęło mnie teraz właśnie na ciekawą modyfikację standardowej linki rowerowej. Sama linka miałaby w obudówce zamka magnes, w sztycy podsiodłowej okryty by był kontaktron który w przypadku przemieszczenia magnesu (tj zabrania roweru bez odcietej linki załączałby minisyrenę :D

 

Przepraszam za mały zjazd z tematu :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autor się pytał o miejsce na umiejscowienie linki a temat zszedł na jakość zapięć rowerowych i możliwość ich sforsowania :)

 

Ja jak miałem linkę to przekładałem pod prętami siodełka a potem owijałem wokół sztycy  i gdzieś o ramę jeszcze, wytarte ślady od linki mam do dziś ale sam się przesiadłem na u-locka po tym jak własny rower ukradłem przy pomocy wspomnianych nożyc, bo zamek w lince szlag trafił. Poszło sprawnie :)

 

U-lock ciężki ale wygodny, o ile znajdzie się odpowiedni stojak albo jakąś rurę. I to prawda, też jest do sforsowania ale potrzeba już konkretnego sprzętu a nie nożyc za 20zł które w co drugim przydomowym warsztacie są. Okazja czyni złodzieja także jeśli codziennie w tym samym miejscu parkuje się rower a jest drogi to i przypięty u-lockiem może polecieć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc stwierdzenie, że kradzież roweru to "kilka sekund"  i że 60 centymetrowy przecinak złodziej chowa sobie pod Tshirtem to dla mnie bajka

 

Kolego, kiedyś odciąłem brzeszczotem z kumplem mój własny rower przypięty pod Kauflandem i nawet się ochrona nie zainteresowała.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...