Skocz do zawartości

[amortyzator na przód] jaki kupić do użytku na co dzień?


Rekomendowane odpowiedzi

Po pierwsze nie podam przedziały cenowego... myślę, to to samo wyjdzie i to dość szybko, nie chcę sugerować się marką czy czymkolwiek innym.

 

 

1) Nie mam ochoty na serwis amora co 2 miesiące - max raz na rok

2) Jeżdżę dużo, wszędzie i w każdych warunkach (kilkanaście tys. km rocznie) - więc góry, błoto, czasami zdarzają się bagna, ale też sporo piachu (jura) itp więc nie ma lekko. jako że mieszkam na śląsku to na co dzień mam hałdy po ręką, a tam też nie jest lekko... (to ,że leje, czy pada śnieg nie jest przeszkodą), przy czym po soszach też jeźdżę. Najcześciej jest to jakaś jazda mieszana - część szosy,część teren

3) Fajnie by bylo gdyby amor nie ważył 2kg i miał przynajmniej jedną komorę powietrzną.

raczej odpadają amortyzatory typu SID - nie wytrzyma więcej niż 2 miesiące ze mną

 

Do tej pory używam Darta3 - ale powoli zaczyna się sypać... chyba pora pomyśleć nad nowym..., czymś lepszym, lżejszym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

raczej odpadają amortyzatory typu SID - nie wytrzyma więcej niż 2 miesiące ze mną

 

Dart wytrzymał a SID nie wytrzyma ;D dobre dobre ...

 

To nie jest tak że będziesz robił kąpiel amortyzatorowi w błocie przez kilkanaście tys km w roku i zrobisz w nim tylko 1 serwis ... nic takiej eksploatacji nie wytrzyma...

Zresztą wystarczy szybki przegląd instrukcji aby dowiedzieć się co ile godzin pracy jakie czynności serwisowe zaleca producent.

Zapewniam cię ze nie widziałem tam czasookresów na poziomie 500h a tyle zajmuje przejazd 10 tys km ze średnia 20 km/h

Ludzie robią konieczne i niecierpiące zwłoki serwisy w klasowych sprzętach po jednym solidnym błotnistym maratonie a ty chcesz bez względu na warunki robić to raz w roku.

 

Powodzenia w poszukiwaniach takiego sprzętu na rynku nie ma 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam Darka, wiem jak jeździ i gdzie jeździ. Uwierz mi Michał, że SID'a zajedzie w szybkim tempie. Nie sztuka kupić sobie SID'a i co tydzień go oddawać do serwisu, a przy jeździe kolegi dobrze by było. Dart, to pancerne kowadło, które nie jedno zniesie, bez zaglądania do środka. W tytule, masz amor na co dzień, a nie do ścigania się.

 

Moje propozycje poznałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dart już ze względu na materiał goleni górnych jest mniej przeznaczony do beztroskiej eksploatacji niż widelce z goleniami alu.  Stal nie lubi takiego traktowania. 

Żeby widelec wytrzymywał bez serwisu musiałby to być starszy Bomber z kąpielą olejową, lub inny widelec innego producenta o takiej konstrukcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Znam Darka, wiem jak jeździ i gdzie jeździ. Uwierz mi Michał, że SID'a zajedzie w szybkim tempie

 

 

Chcesz mi powiedzieć ze Dart ma uszczelnienia wyższej klasy niż Reba/SID czy inny Fox z podobnej półki  ?

 

Inna sprawa że RS w swoich amorkach zaleca gruntowny serwis co 100 h - czyli średnio 2 tys km

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz mi powiedzieć ze Dart ma uszczelnienia wyższej klasy niż Reba/SID czy inny Fox z podobnej półki  ?

 

Inna sprawa że RS w swoich amorkach zaleca gruntowny serwis co 100 h - czyli średnio 2 tys km

 

Pozdro

 

 

Nawet nie myślałem tak przez chwilę, ale chyba nie sądzisz, że Reba/SID, zniosą katowanie przez zimę bez serwisu ? Dart zniósł bez problemu. I nie była to jego pierwsza zima.

 

Co zaleca producent to każdy doskonale wie, a jak jest faktycznie to też wiadomo.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autor tematu jak to w tym powiedzeniu chce zjeść ciastko i jednocześnie je mieć. Jak tak katujesz sprzęt i tyle km nabijasz to w jaki sposób chcesz na nim oszczędzać w dodatku na serwisie widelca?? Podejście od d...y strony i tyle. Jak żal kilku stów na sezon to trzeba nauczyć się samemu serwisu. Do reszty osprzętu też tak podchodzisz?? @Rulez polecił zajefajny wideł a od siebie to takiego katowania Reba. Jak jej dasz radę to muszą coś specjalnie dla Ciebie zrobić.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nawet nie myślałem tak przez chwilę, ale chyba nie sądzisz, że Reba/SID, zniosą katowanie przez zimę bez serwisu ? Dart zniósł bez problemu. I nie była to jego pierwsza zima.

 

Co zaleca producent to każdy doskonale wie, a jak jest faktycznie to też wiadomo.

 

Pozdrawiam.

Patrzę na wiele widelców ze stalowymi goleniami, "katowanych" w miejskiej dżungli i zdecydowanie twierdzę że takie nie nadają się do beztroskiej eksploatacji, w zimie szczególnie. Dotyczy to zarówno RS jak też np Suntourów czy RST.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem ze XCM nie leżał obok Dart`a ... ale wiem że systematycznie serwisowany wytrzymał ze mną niewiele bo tylko 6 tyś km i zaliczył śmierć w drugiej zimie ... sól drogowa go zjadła.

Niestety powłoka antykorozyjna na stalowych goleniach jest kiepska ... do tego budżetowe uszczelki w budżetowym sprzęcie ...

Nie ma szans że klasowy sprzęt wytrzyma mniej niż Dart ...

Podejścia do problemu ... "cena nie ma znaczenia tylko nie każcie mi go serwisować" jest delikatnie mówiąc niezrozumiałe.

 

Rower to pojazd, w którym wiele elementów pracuje w skrajnie niekorzystnych warunkach.

Przy przebiegu kilkunastu tys km rocznie nie da się uniknąć czynności serwisowych, niezależnie jakiej klasy ten sprzęt jest koniec i .

 

Pozdro 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autor tematu jak to w tym powiedzeniu chce zjeść ciastko i jednocześnie je mieć. Jak tak katujesz sprzęt i tyle km nabijasz to w jaki sposób chcesz na nim oszczędzać w dodatku na serwisie widelca?? Podejście od d...y strony i tyle. Jak żal kilku stów na sezon to trzeba nauczyć się samemu serwisu. Do reszty osprzętu też tak podchodzisz?? @Rulez polecił zajefajny wideł a od siebie to takiego katowania Reba. Jak jej dasz radę to muszą coś specjalnie dla Ciebie zrobić.

 

Nie o to chodzi, że żal wydać kasę na serwis, problem polega na tym, że rower ma jeździć a nie stać w serwisie... co 2 tygodnie bo amor nieteges..., odpadają tanie wynalazki ale też za######ście drogie...  

 

Rower jest na bierząco zawsze czyszczony, myty, smarowany itp, Dart przynajmniej raz, dwa razy tygodniowo ma smarowane golenie, usuwany jest każdy syf, pył itp... (plus odczywiście po każdej większym błocie), to nie jest tak, że rower mam up...y przez cały czas, 

 jednak średnio mam ochotę jeździć do serwisu raz na miesiąc i zostawiać tam rower... bo amor niedomaga... (przy okazji, sam też nie zabiorę się za rozbieranie amora, bo... szkoda mi na to czasu... zajmuję się czymś zupełnie innym... a rower to hobby.., drogie hobby)

Dart3 cokolwiek by o nim nie powiedzieć jest prawie niezniszczalny, Wytrzymał mnie :) i mój sposób eksploatacji. Za tydzień idzie do serwisu i będzie w razie czego jako drugi... (zapas)

 

Myślałem o Rebie ale Devilek wczoraj mi namieszał....  :) i wszystko zaczyna się od początku... inna sprawa, że mam jeszcze trochę czasu na zastanowienie się nad wyborem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lekki, zaawansowany powietrzak* na wiosnę-lato-jesień i Dart na zimę. Czyli "jak zjeść ciastko i mieć ciastko". 

 

*A czy to będzie nowy Axon, któryś DT, Epicon, jakiś Fox, Minute, Reba, R7, Sid... i tak dalej, i tak dalej... to już tylko Twój wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz jeszcze raz podkreślone, pogróbione, kursywą i powiekszone  :P

 

Prawda jest taka ze nie da się mieć wszystkiego ... zima dla amortyzatorów i rowerów jako takich jest zabójcza, nie da się pogodzić intensywnej eksploatacji z brakiem serwisu ...

Rozwiązanie zaproponowane przez @@Fenthin, jest chyba najlepszym rozwiązaniem ... na "normalne" pory roku coś fajnego z klasą i jednym/ dwoma serwisami na sezon ... a zimą dopiłować Darta.

 

Nie kumam tylko zarzutów jakie są stawiane SID`owi ... te same uszczelki  co w Rebie ... te same czasookresy przeglądów jak w Rebie ... niby dlaczego ten SID ma być gorszy i ma być zajechany w mig, wytrzymać mniej niż Dart3 (?!) i być serwisowany co tydzień.

Mi to się w głowie nie mieści ...  spędza sen z powiek ... i zaczynają chodzić po głowie myśli o jego sprzedaniu i kupieniu Darta bo więcej wytrzyma i rzadziej ( w przy mojej eksploatacji wcale ?) się serwisuje  :).

 

Pozdro  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podepne się pod temat bo mam bardzo podobny a admin jakiś wczoraszy chyba jest :laugh:

 

Cześć.

 

Chciałem sie Was formułowiczów poradzić.

 

Przymierzam sie do wymiany przedniego amortyzatora na cos lepszego. Aktualnie mam SR Suntour XCT V2, skok 80mm. Rower to Giant Youkon 2011. Rowerek jest częściowo już zmodyfikowany, wymieniłem osprzęt na znacznie lepszy + hamulce hydrauliczne i nowe większe tarcze + nowa korba deore i sztyca z amortyzacja. Po tych skromnych modernizacjach rowerek sprawuje się znakomicie i hamuje rewelacyjnie, zwłaszcza przód. A ważę nie mało, bo około 95-100Kg . Ale mniejsza z tym.

 

Wszyscy wiemy ze ten amortyzator to imitacja amortyzatora i z jakakolwiek amortyzacja ma niewiele wspólnego.

Szukam czegoś o pokroju Epicona, Axona lub wyżej Fox-y lub RS, tylko, co?

Potrzebuje czegoś o większym skoku - 120mm, czy ta rama da rade( uwzględniając kąty itp.)?

I na pewno coś gazowego z blokadą na kierownicy i tłumieniem powrotu.

Jeżdżę szybko i w terenie, po korzeniach, kamieniach, ale daleko mi do DH.

Budżet to: jak najmniej, ale zapłacę i 1500 żeby mieć frajdę, i raczej nowy niż używka, chyba ze 100% pewna.

Na chwilę obecną nie chcę zmieniać roweru na inny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podepne się pod temat bo mam bardzo podobny a admin jakiś wczoraszy chyba jest :laugh:

 

Cześć.

 

Chciałem sie Was formułowiczów poradzić.

 

Przymierzam sie do wymiany przedniego amortyzatora na cos lepszego. Aktualnie mam SR Suntour XCT V2, skok 80mm. Rower to Giant Youkon 2011. Rowerek jest częściowo już zmodyfikowany, wymieniłem osprzęt na znacznie lepszy + hamulce hydrauliczne i nowe większe tarcze + nowa korba deore i sztyca z amortyzacja. Po tych skromnych modernizacjach rowerek sprawuje się znakomicie i hamuje rewelacyjnie, zwłaszcza przód. A ważę nie mało, bo około 95-100Kg . Ale mniejsza z tym.

 

Wszyscy wiemy ze ten amortyzator to imitacja amortyzatora i z jakakolwiek amortyzacja ma niewiele wspólnego.

Szukam czegoś o pokroju Epicona, Axona lub wyżej Fox-y lub RS, tylko, co?

Potrzebuje czegoś o większym skoku - 120mm, czy ta rama da rade( uwzględniając kąty itp.)?

I na pewno coś gazowego z blokadą na kierownicy i tłumieniem powrotu.

Jeżdżę szybko i w terenie, po korzeniach, kamieniach, ale daleko mi do DH.

Budżet to: jak najmniej, ale zapłacę i 1500 żeby mieć frajdę, i raczej nowy niż używka, chyba ze 100% pewna.

Na chwilę obecną nie chcę zmieniać roweru na inny.

 

 

Wsadzanie  czegoś ze skokiem 120mm w miejsce  80mm to nie zbyt dobry pomysł. Lepiej kup np. Epicona a resztę przeznacz na nową ramę przeznaczoną pod skok amora :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...