Skocz do zawartości

[pytanie] Pirenejskie przełęcze


alkamid

Rekomendowane odpowiedzi

Za kilka dni jadę rowerem do południowej Francji. Trasa biegnie raczej u podnóża Pirenejów, ale oczywiście bliskość takiego kąska jak "Col de Tourmalet" pobudza wyobraźnię. Ponieważ jednak nigdy nie jeździłem w górach powyżej 400-500m, nie mam pojęcia, czy taki podjazd jest dostępny dla zwykłych śmiertelników. Jeśli chodzi o moją formę, to na wyprawie będę robił najpierw 70-90km w górzystym terenie (ale z jednorazowymi przewyższeniami nieprzekraczającymi 500-600m), a potem 100-120km dziennie po płaskim - wiem, że te cele są dla mnie osiągalne. Będę jechał na rowerze trekingowym bez fajerwerków.

 

Trasa na Tourmalet mogłaby wyglądać tak: http://goo.gl/maps/Ibg1F

Przewyższenie na wjeździe: http://www.cycling-challenge.com/images/Tourmalet_east.jpg

 

Czy myślicie, że atak tej trasy jest realny? Jeśli tak, to jak do niego podejść? Będę wtedy po 4-5 dniach jazdy po przedgórzu, a potem mógłbym ewentualnie zrobić sobie dzień na odpoczynek (jeśli to zalecane). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko cokolwiek doradzić skoro nigdy nie robiłeś podjazdów w naszych górach. Podjazd na szczyt rzędu 15/20 km to nie przelewki ale przy spokojnej jeżdzie z odpoczynkiem na pewno dasz radę. Wszystko kwestia czasu w jakim się to zrobi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne miejsce, właśnie stamtąd wracam - Street View rządzi :teehee:

https://maps.google.pl/maps?saddr=All%C3%A9e+Jean+Jaur%C3%A8s&daddr=Col+de+tourmalet,+D918,+65120+Bar%C3%A8ges,+France+to:42.8757478,-0.005162+to:D821&hl=en&ie=UTF8&ll=42.908325,0.14519&spn=0.019803,0.045447&sll=43.027741,0.10849&sspn=0.333798,0.727158&geocode=FX4WkQIdUVkCAA%3BFR-6jgIdajYCACkvitgcLCOoEjEMu-aQ1ofydg%3BFWM7jgId1uv__ykrz__S8N9XDTH3ygPoYLguyA%3BFZpWkQIdOFL__w&t=p&mra=mrv&via=2&z=15&layer=c&cbll=42.908325,0.14519&panoid=E5ihPynf0A91YeME0ziHdw&cbp=12,26.91,,0,6.8 - jeśli ta Panda po prawej wjechała, to Ty też dasz radę...na szczycie będziesz pewnie miał minę jak ten pomnik.

 

Taki długi podjazd to od pewnego momentu kwestia psychiki. Sprawdź czy działa Ci dobrze młynek, bo się przyda ;)

Grunt to sobie spokojnie kręcić do celu, na asfalcie jest to akurat sporo łatwiejsze. Natomiast dziwi mnie brak doświadczenia zdobytego chociażby w Beskidach lub Sudetach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za rady, zachęciliście mnie i pewnie spróbuję tam wjechać. W polskich górach niestety (jeszcze) nie trenowałem, ale to też nie jest tak, że jadę w Pireneje bez żadnego przygotowania, bo trasa wiedzie raczej pagórkami na przedgórzu, a ta przełęcz jest zupełnie opcjonalna.

Młynek, jak rozumiem, to ciągłe kręcenie na najniższym (najlżejszym) biegu? Z psychiką u mnie nie najgorzej, więc chyba dam radę (;

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...