Skocz do zawartości

[Amortyzator] Suntour NVX - zablokowany - jak odblokować


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Koledzy poratujcie!
Dzisiaj przyszedł mój KANDS Maestro (wyposażony w przedni amor - suntour NVX z blokadą skoku).

Wszystko wyglądało fajnie, oczywiście prócz paru rysek w kilku miejscach. Ale można to przeboleć.

 

Niestety pojawił się problem 

 

Zablokował mi się amortyzator. Po przełączeniu pozycji zablok/odblok. amortyzator zachowuje się tak samo. Czyli nie ugina się - rozumiem, że jest całkowicie zblokowany.

 

Szukam na googlu pomocy, jednak nie znalazłem odpowiedzi. 

 

Może ktoś z Was coś mi doradzi? Co zrobić, żeby go odblokować?  :(

Pozdrawiam

Napisano

Spróbuj troszkę rozwiązania siłowego + jakieś smary typu Brunox. Jak nie podziała, to podejdź do serwisu albo od razu odeślij. Co innego jakby po jakimś tam przebiegu tak się stało, ale skoro od nowości, to coś nie halo...

Napisano

Ściągnij ten dekiel, którym blokujesz amor ( to z małą jakby rączką ), pod spodem jest podkładka plastikowa i także ją wyciągnij. Imbusem odblokuj amortyzator i złóż całość w pozycję odblokowaną. Zwróć uwagę na wycięcia w podkładce.

Napisano

Ściągnij ten dekiel, którym blokujesz amor ( to z małą jakby rączką ), pod spodem jest podkładka plastikowa i także ją wyciągnij. Imbusem odblokuj amortyzator i złóż całość w pozycję odblokowaną. Zwróć uwagę na wycięcia w podkładce.

 

 

Nie trzeba było nic robić. Jeden telefon i sprzedający wysłał nowy amorek w ten sam dzień po telefonie i na drugi już był zakładany. Stary odebrany przez kuriera. Oczywiście na koszt sprzedającego poszło wszystko. 

 

Heh aby wszyscy byli tak uczciwi i wyrozumiali :) Pozdrawiam wszyskich.

Napisano

Nie trzeba było nic robić. Jeden telefon i sprzedający wysłał nowy amorek w ten sam dzień po telefonie i na drugi już był zakładany. Stary odebrany przez kuriera. Oczywiście na koszt sprzedającego poszło wszystko. 

 

Heh aby wszyscy byli tak uczciwi i wyrozumiali :) Pozdrawiam wszyskich.

 

No tak, szkoda tylko, że trafił się taki egzemplarz.

 

Zawsze nieco to psuje radość z nowego sprzętu.

 

Ale co jak co, sprzedawca nie olał sprawy, wszystko zrobił na tyle sprawnie na ile mógł więc nie mogę złego słowa powiedzieć. 

 

Temat zamknięty :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...