Platek Napisano 17 Maja 2006 Udostępnij Napisano 17 Maja 2006 Exar przestań pierdzielic, bo naprawdę... mnie od tego głowa boli!! ogarnij sie chłopie! ale w sumie jestes dorosły, sam możesz podejmowac decyzje.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wrzaskun Napisano 18 Maja 2006 Udostępnij Napisano 18 Maja 2006 Mnie wystraszyło przede wszystkim kupno kasku, zawsze gdzieś uciskało i miąłem wrażenie ze na moją dynie nic nie pasuje. Aż wreszcie dostałem helmet pod choinkę i okazał się ładny i wygodny, Specialized air force. Jest lekki i prosty w regulacji, zawsze kiedy jadę miastem i spychają mnie z drogi żelazne maszyny mam ochotę nawet założyć kask narciarski (slalomowy) i wszystkie możliwe ochraniacze, szkoda że jazda na kolarce jest raczej mało możliwa w full zbroi. Kask po prostu trzeba założyć i przejechać w nim ze 100Km, myślę ze więcej nie potrzeba aby się przyzwyczaić, no a zawsze mniej głowa boli jak się komuś z bani da w rewanżu za spychanie z drogi. Bo jak tu z bani nie dać jak jedna ręka na kierownicy, druga drzwi otwiera a nogi na pedałach hehe :lol: P.S: Żałuje tylko że kaski rowerowe (kolarskie) są zbyt okrojone z boku, bo przecież różne są wypadki, a zbyt mocne skrócenie zaczepu pod brodą nie pozwala oddychać, znowu zbyt luźne powoduje, że kask przy uderzeniach się przemieszcza znacznie na głowie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jack Danniels Napisano 18 Maja 2006 Udostępnij Napisano 18 Maja 2006 Zrobiłem sobie ostatnio test i próbowałem się położyć tak w kasku żeby coś sobie stłuc (na głowie rzecz jasna ) i muszę przyznać że jedynym punktem którym byłem w stanie dotknąć ziemii była broda. Reszta czaszki jest wystarczająco chroniona. Nawet taki zwyczajny kask do xc daje dobrą ochronę potylicy i skroni. A jak wiadomo najgroźniejsze są upadki na plecy kiedy nie możemy amortyzować upadku rękami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pioe Napisano 19 Maja 2006 Udostępnij Napisano 19 Maja 2006 Kask to minimum ochrony. Zawsze tak uważałem. Mimo, że moje fundusze na rower były mocno ograniczone, wolałem wydać te 100 zł na kask niż na nową przerzutkę (jakąś Alivio lub Deore, bo jeżdżę nadal na SISie 7-mio biegowym). Przenigdy tego nie żałowałem. Jesli chodzi o zdanie Exara, nie sądzę, żeby kiedykolwiek je zmienił - znam go osobiście, więc wiem co mówię. Wiem też jak jeździ. Powiem tylko tyle, że Bóg Cię musi mocno kochać i lepiej żeby to się nie zmieniło (w przypadku neo6 także). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Platek Napisano 19 Maja 2006 Udostępnij Napisano 19 Maja 2006 @wrzaskun: mam ten sam kask - potwierdzam - jest wygodny, wygląda całkeim nieźle, agresywnie tak ale rozkleiła mi się gąbka z przodu po sezonie i teraz musiałem sobie zaaplikowac te małe co dają w zapasie. NNo ale i tak jest dobrze. a co do ludzi co jeżdżą ostro i duzo bez kasku to ja o nich tez nie zmienie zdania dekle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grabo Napisano 19 Maja 2006 Udostępnij Napisano 19 Maja 2006 Dopóki ktoś ryzykuje tylko swoim życiem i zdrowiem nie ma sensu go do czegoś przymuszać. Jeżdzenie bez kasku jest i tak mniej ryzykowne niż wiele sportów ekstremalnych, a czy to znaczy że tych, którze je uprawiają nalezy zamknąć w Tworkach? Twoje życie -Ty decydujesz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TomekW Napisano 19 Maja 2006 Udostępnij Napisano 19 Maja 2006 Dopóki ktoś ryzykuje tylko swoim życiem i zdrowiem nie ma sensu go do czegoś przymuszać. Jeżdzenie bez kasku jest i tak mniej ryzykowne niż wiele sportów ekstremalnych, a czy to znaczy że tych, którze je uprawiają nalezy zamknąć w Tworkach? Twoje życie -Ty decydujesz Pamietaj tez o tym , ze przez takiego pajaca ktos pozniej moze miec problemy w zyciu . Kask moze uratowac przy potrąceniu , a jesli ktos ginie , kierowca ma uraz nieraz do konca zycia... Oczywiscie , kazdy ma swoje zycie i robi z nim co chce . Ale do momentu gdy nie naraza innych Ja jezdze w kasku i bede w nim jezdzil . 200 zl wydane na dobry kask , moze uratowac . Tak nisko cenicie Swoje zycie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sebekfireman Napisano 19 Maja 2006 Udostępnij Napisano 19 Maja 2006 TomekW ale bez takich tekstów tylko - to że ktoś jeździ bez kasku to nie żaden pajac. Że masz kask na głowie to nie daje Tobie żadnej gwarancji że przeżyjesz podczas potrącenia. Jeżeli nie nosisz kasku to na pewno nikogo nie narazisz na żadne niebezpieczeństwo - jedynie siebie. A z tym cenieniem życia to też przesada - ja mogę też zacząć wymieniać kilka rzeczy i wyjdzie że bardzo nisko cenisz swoje życie. Faktem jest że lepiej kask mieć niż nie mieć, ale nie przesadzajmy już. Co gdzieś jakieś zdjęcie lub film widzę gdzie ktoś bez kasku jeździ to się same Anioły Stróże zlatują i bręczą "a gdzie kask" To aż nudne jest. Prawie każdy z was robi większe głupoty na rowerze niż jazda bez kasku i jest dobrze - bo np zasuwać ponad 40 km/h po jakiejś zadrzewionej dróżce w kasku jest większą głupizną niż jakieś triki na rowerze lub spokojna jazda bez kasku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ecia Napisano 19 Maja 2006 Udostępnij Napisano 19 Maja 2006 Ale z drugiej strony, zasuwać 40km/h po zadrzewionej dróżce w lasku mając kask na głowie jest mniejszą głupizną, niż robić to samo bez kasku . I o tę różnicę między mniejszą a większą głupotą właśnie chodzi. Pozdówko wyważone . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
muzycom Napisano 20 Maja 2006 Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 Jeżeli nie nosisz kasku to na pewno nikogo nie narazisz na żadne niebezpieczeństwo - jedynie siebie. hmmm Jechałem kiedyś bez kasku i zderzyłem się z 2 rowerzystą... głowami Myślę że gdyby miał kask trochę by zamortyzował uderzenie, ale z drugiej strony daszek mógłby mi się wbić w oko :035: Co do noszenia zbroi. Myślę, że jesli miała by ona fakturę, kształt i wagę zwykłej koszulki kolarskiej, raczej Byś się nie zastanawiał nad zasadnością jej użycia. Niestety musimy dobierać bezpieczeństwo względem potrzeb i sa to wybory głównie oparte na kompromisach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cookiesrulez Napisano 20 Maja 2006 Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 Kto nie chce nosić kasku - jego wybór. A mądrzejsi , którzy jeżdżą w kaskach mogą tylko zachęcać do ich noszenia. Ja noszę zawsze, bo już 2 razy uchronił moją głowę przed uszkodzeniem (raz na samochodzie, drugi gdy walnąłęm potylicą w zamarznięty wystający kawałek drogi - prawie jak kamień). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TomekW Napisano 20 Maja 2006 Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 Sebekfireman - na pewno daje mi wieksze szanse na przezycie niz bez Wiadomo , ze jesli ktos nie jezdzi w kasku to jego sprawa . Ale uwierz , ze gdy cos sie stane , to taki osobnik jesli przezyje bedzie klął na wszystko , tylko nie na siebie - Na sluzbe zdrowia , ze nie doprowadzila go do pełnej sprawnosci ; na kierowców ; na producentow samochodów . Znam takie przypadki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurasek Napisano 21 Maja 2006 Udostępnij Napisano 21 Maja 2006 ale rozkleiła mi się gąbka z przodu po sezonie i teraz musiałem sobie zaaplikowac te małe co dają w zapasie. ja sobie wycialem z gabki i wkleiłem na silikon niech każdy jeździ jak chce chciałem sie ścigac z TIRem -skonczyłem na lampie chciałem zeskoczyć ze schodów - poobijane piszczele nie chcę mieć porysowanej głowy a jeśli ktos uważa że zdarzenia opisywane przez forumowiczów jego nie dotyczą to i tak prędzej czy później sie przekona że jest w błedzie historia niestety cały czas sie kręci kółkiem pomijam że bez kasku nie mógłbym wziąć udziału w cudownym maratonie podsumowując mam w "głębokim poważaniu" gości twierdzących że kask to szpan i jade dalej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Exar Napisano 21 Maja 2006 Udostępnij Napisano 21 Maja 2006 Irytuje mnie fakt podziału na mądrych / głupich ze względu na nosi kask / nie nosi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cookiesrulez Napisano 22 Maja 2006 Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Było "mądrzejsi ", więc to nie pisałem tego w 100% serio. Nauczcie się dostrzegać ironię... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
neo6 Napisano 22 Maja 2006 Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 mnie tez to irytuje, sam kasu nie nosze, ale jest to moj swiadomy wybor i nie mam zamiaru nikogo nakłaniac zeby rowniez go nie zakładał, ani nie mam zamiaru sie smiac z innych ktorzy go nosza. To jest moj wybor i kazdemu kij do tego (np. Pioemu, bo widze ze mnie zaczepiasz). Reasumujac: kazdy ma wlasne zdanie na temat kasku i niech tak zostanie, podział na madrych i głupich jest tutaj nie na miejscu, bardziej bym proponował podzial po prostu na jezdzacych w kasku i jezdzacych bez kasku :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamil_l Napisano 22 Maja 2006 Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Ja bardzo chetnie wyjasnie twoja jakze glupia teze! Jesli choc troche wiesz jak dziala ludzki organizm to zdajesz sobie sprawe z pewnych nastepstw nieszczesliwych wypadkow, teraz dla rozjasnienia sprawy podam dwa przyklady: 1. Jadac z predkoscia 25 km/h upadasz i kraweznik z racji iz jego gestosc i wlasciwosci fiz-che trzaska Twoje ramie! WNIOSKI: 3msc w gipsie 2. Jadac z predkoscia 25 km/h upadasz i kraweznik z racji iz jego gestosc i wlasciwosci fiz-che trzaska Twoja nieszczesna lepetyne, uwierz mi iz glowa pomimo wielu doskonalych zabezpieczen oprze sie o wiele latwiej kraweznikowi anizeli ramie, wcale nie musisz lamac czaszki aby skonczyc gre, wystarczy odp krwotok wewnetrzny lub guz! Zlamanie palca, nogi czy jakiekolwiek innej czesci ciala nijak sie ma do nawet najmniejszych urazow glowy, Polam sobie wszystko OK! Uszkodz swoj "procesor" GAME OVER! Pzdr. Ziomuś jak dla mnie to ty jesteś kaleczniak wtwracając sie przy 25 i łamiąc obojczyk :lol: albo przy 25 upaść na głowe to trzeba mieć zdolności, przecież to nie jest żadna prędkość!! tacy jak ty to powinni mieć z tyłu przyczepione dodatkowe dwa kółka i jeżdzić po podwórku żeby dla innych zagrożeniem nie być ;] Kask to minimum ochrony. Zawsze tak uważałem. Mimo, że moje fundusze na rower były mocno ograniczone, wolałem wydać te 100 zł na kask niż na nową przerzutkę (jakąś Alivio lub Deore, bo jeżdżę nadal na SISie 7-mio biegowym). Przenigdy tego nie żałowałem. Jesli chodzi o zdanie Exara, nie sądzę, żeby kiedykolwiek je zmienił - znam go osobiście, więc wiem co mówię. Wiem też jak jeździ. Powiem tylko tyle, że Bóg Cię musi mocno kochać i lepiej żeby to się nie zmieniło (w przypadku neo6 także). Ty to następne kalectwo na forum kask za 100 zeta przecież to waży tyle co cegła po godzinie bym mial dosc tego na łbie a co do Exara i Neo6 to nie obrażaj ich specyfiki jazdy bo to moi kumple nie każdy jeździ jak ciota trzeba poprostu mieć troche odwagi żeby przycisnąć w pedał no i siły rzecz jasna Trzym sie ramy i koszuli mamy :lol: ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RZUŁF Napisano 22 Maja 2006 Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Ziomuś jak dla mnie to ty jesteś kaleczniak wtwracając sie przy 25 i łamiąc obojczyk :lol: albo przy 25 upaść na głowe to trzeba mieć zdolności, przecież to nie jest żadna prędkość!! tacy jak ty to powinni mieć z tyłu przyczepione dodatkowe dwa kółka i jeżdzić po podwórku żeby dla innych zagrożeniem nie być ;] Ty to następne kalectwo na forum kask za 100 zeta przecież to waży tyle co cegła po godzinie bym mial dosc tego na łbie a co do Exara i Neo6 to nie obrażaj ich specyfiki jazdy bo to moi kumple nie każdy jeździ jak ciota trzeba poprostu mieć troche odwagi żeby przycisnąć w pedał no i siły rzecz jasna Trzym sie ramy i koszuli mamy :lol: ! Chłopaki dorośnijcie ............ pogadamy jak pojężdzicie ze 20 lat - jeśli przężyjecie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TomekW Napisano 22 Maja 2006 Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Kamil , kalectwem to mozna nazzwac to co piszesz Nie zebym sie czepial , ale slyszales o czyms takim jak znaki interpunkcyjne ? Widze , ze jestes "wybitnym" bikerem , przynajmniej za takiego sie uwazasz . Złamac sobie cos , to mozna przy 10 km/h Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
skrzynia Napisano 22 Maja 2006 Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Ziomuś jak dla mnie to ty jesteś kaleczniak nie każdy jeździ jak ciota Trzym sie ramy i koszuli mamy Zdecydowanie musisz zmienić sposób wypowiadania się... albo forum. Trochę szacunku dla innych użytkowników! Ostrzeżenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość BikerFG Napisano 22 Maja 2006 Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 oj skrzynia, taki "profesjonalista", a Ty mu od razu ostrzezenie ps. i dobrze, kulturka to podstawa a chamstwo trzeba tepic. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Blue Napisano 22 Maja 2006 Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Ty to następne kalectwo na forum kask za 100 zeta przecież to waży tyle co cegła po godzinie bym mial dosc A widziales tego reflexa? Dobrze wentylowany, wazy pewnie tk jak 99% kaskow czyli ok 300g. Jedyne co to jest troszke niezafajnie wykonany, ale te argumenty ze kask za 100zł to jak cegla to idiotyzm jest... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Trin Napisano 22 Maja 2006 Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 pomijając wypowiedź kamil_l'a bo ani to poziom ani treść ... To od 1,5 tygodnia robie różne przymiarki do "hełmofonuf" i w kazdym wyglądam jak nie przymierzająć czołgista :025: ... pokażcie no kilka swoich fotek w kaskach może przestane mieć kompleksy :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Xanagaz Napisano 22 Maja 2006 Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Dziś stałem się posiadaczem niebiesko-czarnego Relfexa w wersji L. Trochę mnie uciska, ale nieznacznie - duży baniak mam Wyglądem to ja się nie przejmuje. Jak jadę to przecież siebie nie widzę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Przemo Napisano 22 Maja 2006 Autor Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Kamil 25 km/h to faktycznie nie duża prędkość, ale z drógiej strony to aż 25 km/h. Wyobraź sobie sytuację awaryjną. Ja też zawsze tak myślałem: co tam 25 na godzinę, a jednak się przekonałem że przez głópi błąd to wystarczyło. Trin nie martw się kazdy wygląda w kasku "inaczej" to kwestia przyzwyczajenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.