Skocz do zawartości

[przerzutka tył] Współpraca XT z "normalnymi" manetkami - wrażenia z jazdy


Stasio

Rekomendowane odpowiedzi

Chce zaczerpnąc opinii. NA allegro sa tylnie przerzutki deore XT z odwrotnym naciągiem w calkiem przystepnych cenach. Chciałbym sie dowiedziec jak współpracują one ze starszymi typami manetek (ja mam Altusy ;) ). Nie chce zmieniac manetek bo nie mam kasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o wspolprace sie nie martw i kup lepiej z normalna sprezyna, tak w ogole xt jest do 9 przelozen wiec jesli kiedys zapragniesz zmienic manetki na deore lub wiecej i kasete tak samo na deore lub wiecej, to przerzutke bedziesz mial jak znalazł :blush: na 9 przelozen :blush: ale nie wybiegajac w przyszlosc i skupiajac sie na altusach to bedzie dzialac :wub:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam klamko-manetki Altus i przerzutki XT i zestaw taki działa bez zastrzeżeń.

 

Odnośnie odwrotnej sprężyny to trzeba się dobrze zastanowić.

Przecież jak zamieni się cyngle przerzutki funkcjami to do redukcji będzie duża dźwignia, a do wrzucania biegów mała. Podciągnięcie przerzutki małą dźwignią, która powinna normalnie służyć do redukcji może być cięższe, szczególnie zimą w rękawiczkach.

Szybka redukcja na podjeździe jest chyba ważniejsza niż wrzucenie twardszego przełożenia do wyścigu.

Przy sprawnej redukcji unikniemy zatrzymania się.

Ponadto w manetkach do przerzutek z normalną sprężyną mała dźwignia może zmieniać bieg tylko o jeden skok.

Natomiast duża dźwignia przy mocniejszym (głębszym) wciśnięciu może zmieniać o 2, a nawet 3.

Połączenie dużej dźwigni z siłą naciągu spręzyny może przynieść jednak nieoczekiwane rezultaty.

Działać to będzie, ale z płynnością pracy to już może być różnie.

 

Wyobraźmy sobie, że mamy normalną sprężynę i manetki do nich:

-Wciskamy dużą dźwignię głęboko i mamy bardziej miękie przełożenie, bo przerzutka przeskoczyła o dwa biegi. Nawet jeśli nie od razu o dwa to wciskając powoli dźwignię można stopniowo redukować.

Ale gdy mamy odwrotną sprężynę:

-Nie da się tak szybko zredukować o dwa biegi, bo trzeba wykonać dwa ruchy.

 

Pomijam fakt konieczności przyzwyczajenia się do zmiany funkcji cyngli manetki, bo to kwestia gustu.

 

Ja wziąłem przerzutkę z normalną sprężyną, uważam to za rozsądniejsze.

Jak się ktoś zdecyduje na odwrotną to czekam na opinię po testach na stromych podjazdach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Bzdury gadacie :) Ja mam XT z manetkami Alivio i właśnie na odróconym ciągu. Jak się przyzwyczaisz to nie pożałujesz. Masz symetryczną zmiane przełożeń tzn. jak chcesz szybko zrzucić na lżejszy bieg to machasz symetrycznie tymi samymi wajchami - jest to o wiele wygodniejsze niż normalna opcja, jednym słowem dziwie się że właśnie to nie jest standart.

 

Weź pod uwagę że przeważnie chcesz szybko przyspieszać a nie zrzucać biegi dlatego możesz wrzucić spokojnie 3 biegi w dół, natomiast jeśli zrzucasz podjeżdżając pod górkę masz większą precyzję przełożeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak ze zwykłymi manetkami bo mam od kilku dni Dual Control (rewelacja) ale wg mnie jakby posadzić kogoś kto nigdy nie jeździł na cynglowych manetkach to właśnie odwrotna sprężyna jest duuuużo bardziej intuicyjna i logiczna. Wskazujące palce są od redukcji na obu stronach a argument, że wolniej się redukuje tył jest trochę chybiony bo kliknięcie palcem wskazującym wielokrotnie i nie jest męczące, i nie jest trudne i tak to można zrobić szybciej niż łańcuch zareaguje. Nie wspomniał też nikt o żywotności. Naciąganie kciukiem na większą koronkę z tyłu powoduje większe naprężenia niż te jakie wywiera sprężyna która zawsze może robić to optymalnie no i zwykłe przerzutki mają starą mniej wytrzymałą konstrukcję jak na razie.

pzdrv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wskazujące palce są od redukcji na obu stronach a argument, że wolniej się redukuje tył jest trochę chybiony bo kliknięcie palcem wskazującym wielokrotnie i nie jest męczące, i nie jest trudne i tak to można zrobić szybciej niż łańcuch zareaguje.

 

Jeżeli jeździsz sobie rekreacyjnie koło domu to owszem, argument ten jest chybiony. Ale w chwili gdy po zjeździe jest "pionowa" ściana pod którą trzeba wjechać, szybka redukcja o 4-5 biegów jest błogosławieństwem. I jedno mocne pociągnięcie jest na pewno lepszym rozwiązaniem niż kilkukrotne klikanie manetką i czekanie aż sprężyna odpowiednio ustawi wózek, bo do tego czasu trzeba się już katapultować z roweru.

 

Takie moje zdanie, jeździłem na połączeniu Deore RF + Xt z odwrotną sprężyną i jak dla mnie jest to zbyt wolne. Możliwe że w połączeniu z DC jest super, ale do cyngli wolałbym klasyczne rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli jeździsz sobie rekreacyjnie koło domu to owszem, argument ten jest chybiony. Ale w chwili gdy po zjeździe jest "pionowa" ściana pod którą trzeba wjechać, szybka redukcja o 4-5 biegów jest błogosławieństwem. I jedno mocne pociągnięcie jest na pewno lepszym rozwiązaniem niż kilkukrotne klikanie manetką i czekanie aż sprężyna odpowiednio ustawi wózek, bo do tego czasu trzeba się już katapultować z roweru.

 

Takie moje zdanie, jeździłem na połączeniu Deore RF + Xt z odwrotną sprężyną i jak dla mnie jest to zbyt wolne. Możliwe że w połączeniu z DC jest super, ale do cyngli wolałbym klasyczne rozwiązanie.

 

 

Chyba nie znasz do końca działania systemu HG z technicznej strony, choć przyznam że w takiej kombinacji to nie jeździłem bo mam DualControle. Na kasecie masz specjalne wycięcia które są ustawione w jednej lini tak by zmiana łańcucha następowała gdy zredukujesz o więcej biegów jeden za drugim. To że na manetce wciśniesz kciukiem naraz 4 biegi nic nie zmienia. Łańcuch i tak pójdzie specjalnymi wycięciami. Szybkość z jaką można to zrobić klikając wskazującym palcem jest i tak dużo większa niż reakcja łańcucha na kasecie. Wprawdzie ja to w DC robię kciukiem ale z doświadczenia widzę już, że to nie ma żadnego znaczenia. Szybkość reakcji łańcucha jest na 100% taka sama, chodź podkreślam widzę to po kilu dniach jazdy na DC i 12 latach jeżdżenia na RapidFire'ach.

pzdrv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie w przypadku odwrotnej sprężyny tak jest, że łańcuch "czeka" na kasetę i dopiero zmienia bieg bo siła sprężyny jest znacznie mniejsza niż paluchów na manetce. Jednak przypatrz się pracy tylnej przerzutki z normalna sprężyną podczas zmiany manetkami RF, a jeszcze lepiej to widać przy manetkach obrotowych, gripshiftach. Jeżeli zredukujesz 1 pociągnięciem o 5 biegów, łańcuch przeskoczy nie oglądając się na wycięcia w kasecie - w przeciwnym wypadku linka uległaby zerwaniu, ewentualnie przerzutka uszkodzeniu.

Ja porównuje to na podstawie własnych obserwacji - przez ostatnie 3 lata jeździłem na następujących konfiguracjach: Deore RF + XT normalna sprężyna, Deore RF + XT odwrotna sprężyna, a obecnie X7 trigger +X9. Z tych trzech ewidentnie najwolniej (i w moim odczuciu najgorzej) chodził zestaw nr 2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może w konfiguracji z tradycyjnymi manetkami RF tak jest - jak pisałem nie jeździłem. W Dual Control tego nie zauważam, jednak redukcje są natychmioastowe a powinno to przecież tak samo działać jak z RF. Ale swoją drogą ja na tyle daleko widzę i przewiduję, że redukuję wcześniej i nie zdarza mi się robić tego "na siłę" w ostatniej chwili. Taka redukcja z pominięciem do tego przeznaczonych miejsc to właśnie główny powód łapania przez przerzutkę luzów i główna zaleta odwrotnych sprężyn które nie są poddawane zbyt dużemu naciskowi kciuka przy zmianie na większą koronkę. Co do GripShifta to raz na sezon spróbowałem bo miałem z 10 lat temu szczękową Magurę hydrauliczną i nie było pasujących manetek RF luzem. Póżniej jeszcze skusiłem się na taniego RevoShifta Shimano w drugim rowerku i szybko zmieniłem na RF Alivio. Dla mnie akurat obrotowe manetki to dno ergonomiczne. Nie mogę zmienaić i hamować jednocześnie a to akurat często robię właśnie np. gdy zjeżdżam kręcąc pedałami, redukując przed stromym zbliżającym się podjazdem i hamując. I dlatego DC to rewelacja. A tak wogóle rowerki to rewelacja nawet te z Gripami :-)

pzdrv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem odwrotna sprężyna jest lepsza, szczególnie do mnie przemawia to co powiedział ktoś wyżej, że kciuk się tak nie męczy, a kilkukrotne szybkie kliknięcie żeby zwiększyć przełożenie to żaden problem. Argument, że odwrotna sprężyna nie zredukuje 5 przełożeń naraz wydaje mi się mało prawdziwy, bo ja bym po prostu użył przedniej przerzutki :) , w końcu od czegoś są te większe różnice w blatach. Ogólnie wydaje mi się, że kłótnia zwłaszcza na płaszczyźnie technicznej nie zawsze jest dobra, te różnice w różnych parametrach czasem są niezauważalne :), a poza tym co kto woli, ja kupując rower miałem odwrotną i bym już nie mógł bez tego żyć :P .

 

Mam jeszcze pytanie, jak rozumiem DC to po prostu klamkomanetki, a RF klasyczne manetki?

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam manetki Alivio, miałem kiedyś Alivio z normalną sprężyną, teraz mam XT z odwrotną, potrzebowałem paru chwil żeby się przyzwyczaić i teraz stwierdzam że na odwrotnej sprężynie łatwiej i pewniej zmienia się przełożenie na lżejsze. Szczególnie na podjeździe, poprostu łatwiej nacisnąć palcem wskazującym dźwignie niż ciągnąć kciukiem linkę :) Pozdrawiam!!

 

Tylko na ekranikach tam gdzie mam 1 to w rzeczywistości jest 8 i na odwrót, jednak w niczym to nie przeszkadza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze pytanie, jak rozumiem DC to po prostu klamkomanetki, a RF klasyczne manetki?

 

DC czyli Dual Control to rozwiązanie Shimano likwidujące dźwignie manetki jako takie, do obsługi przerzutki służy dźwignia hamulca poruszając się w płaszczyźnie prostopadłej do tej, w jakiej wykonujesz ruch dźwignią hamulca podczas hamowania.

 

Klamkomanetki to manetki połączone z dźwigniami hamulców.

 

Pozdrower.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

mam rapid fire'y Alivio i XT z odwrotna sprezyna. po pierwszych 10km (tylko tyle udalo mi sie przejechac) jak dla mnie to nie jest najgorsze rozwiazanie. wyobrazilem sobie, ze kciukiem naciskam do przodu, zeby szybciej jechac (zrzucam lancuch na mniejsza zebatke :)). pozniej pewnie bede to wykonywal bardziej intuicyjnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...