Skocz do zawartości

[Hamulec tarczowy] Używanie papieru ściernego


Pymyn

Rekomendowane odpowiedzi

Tarczę hamulcową włożyłem do talerza wypełnionego specyfikiem do odtłuszczania samochodowych tarcz hamulcowych. Tarcza przeleżała tam około 2.5 godziny po czym ją wysuszyłem. Klocki wypalałem przez 30 minut w piekarniku w 250 stopniach. Poszedł dymek, a wszelkie ślady oleju poznikały.

 

Czy konieczne jest przecieranie papierem ściernym zarówno tarczy jak i klocków ?

 

I co do tego talerza (porcelanowy)... Czy po wyszorowaniu go płynem do naczyń bezpiecznym będzie jeśli domownicy będą później z niego jedli czy mam go od razu wyrzucić? Może trochę głupie pytanie, ale nie chce kogoś otruć.

 

Nie wiedziałem gdzie za bardzo umieścić ten temat więc napisałem tutaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lekkie przetarcie papierem ściernym nie zaszkodzi.

 

Ja zawsze jeżeli coś używam w z taką chemią to nigdy z tego już nie jem i nie korzystam w taki sposób. Jeżeli coś już zostało skażone benzyną, albo odtłuszczaczami to nie jadłbym tego. Nie wiadomo do końca jaki skład ma ten odtłuszczacz i jakie reakcje tam zaszły. Może nie zaszły żadne, ale lepiej z tego nie jeść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś tylko przetarłem tarczę na szybko środkiem do czyszczenia tarcz hamulcowych i założyłem do roweru. Nie używałem papiery ściernego.

 

Na początku hamowanie było kiepskie, takie samo jak po zabrudzeniu. Przejechałem razem 25km. Z 5 razy jechałem na lekko zaciśniętym hamulcu około 300-400 metrów. Pod koniec jazdy ponownie wypróbowałem hamulec i stwierdzam, że chodzi tak jak to było przed zabrudzeniem czyli całkiem dobrze (ciągnąc klamkę środkowym palcem w miarę mocno rower staje na kole bez problemu). We wtorek gdzieś dojdzie klamka Avida SD 7 więc będzie jeszcze lepiej.

 

Jedynym problem było wepchnięcie blaszki mocującej klocki na swoje miejsce. Zrobiłem to nieprawidłowo i wyleciała mi w czasie jazdy po jakichś 5-6 kilometrach. Próbowałem na wiele sposobów. Raz wpychałem jeden koniec i próbowałem drugi nie dawało rady, za mała szczelina. Równomierne też to ciężko wdusić. Widziałem w innym hamulcach są jakieś kołki czy zawleczki i myślę, że to znacznie skuteczniejszy sposób.

 

http://images.sklepy24.pl/88749884/1691/medium/blaszka-mocujaca-klocki-avid-bb7-juicy-3-5-7.jpg

 

Czy to badziewe jest naprawdę niezbędnym elementem ?

 

Widziałem na youtubie gość lekko to przydusił i weszło bez problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby ją tam włożyć muszisz rozkręcić zacisk . Klocki wyjmuje sie bez wyciągania jej .

 

 

Dobrze prawisz. Dziś przyszła mi ta blaszka, wystarczyło odkręcić jedną część zacisku i ją tam włożyć. Wepchnięcie klocków aż do usłyszenia tego "kliku" gdy blaszka załapie to jednak nie lada wyczyn. Rozkręciłem zacisk i włożyłem  blaszkę razem z klockami bo normalnie to za długo by się z tym męczyć.

 

Powinni robić takie zabezpieczenia jak na tym obrazku: http://www.evanscycles.com/product_image/image/0c1/54b/ccb/83831/large/shimano-deore-m446-hydraulic-disc-brake-calliper.jpg

 

 

Moim zdaniem bolec czy cokolwiek innego jest skuteczniejszym sposobem zabezpieczania klocków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...